Skocz do zawartości

dziedzicpruski

Members
  • Postów

    2 832
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez dziedzicpruski

  1. Próbowałem zrobić kwas ze słodu żytniego jasnego, wyszedł raczej do bani,obecny posmak psiej giry inaczej formalina (w ogórkach kiszonych to jest częste zjawisko),coś w deseń jakiegoś tam jasnego kwasu Pinty. Zrobiłem też ostatnio kwas z dodatkiem mięty i kolendry (jakieś 30-40 liści mięty (w skarpecie) i 15 g kolendry do chłodnia całonocnego,nie używam ostatnio chłodnicy do kwasu),wyszedł rewelacyjny coś jakby tymbark tylko, że o smaku jabłkowo-śliwkowym,dłużnej też zakwaszałem, jakieś 20 godz,czyli jest konkretnie kwaśny.
  2. Lepiej wzorem komiksowego Tytusa zeżreć wszystkie składniki niech w żołądku się zrobi .
  3. Jeszcze jedno udogodnienie ,trzeba cały zacier przelać do wiadra z oplotem (na ful), zaczekać ze 30 min aż popadnie, odkręcić kranik na maxa ,pewnie ze 2-4 litry wyłapać do gotowania,potem się zatka, ale wysłodziny zbiją się w twardą masę co za tym idzie zmniejszą swoją objętość, zlewanie od góry będzie wydajniejsze. Dobrze też przy gotowaniu zebrać początkowa pianę, mniej osadu zostanie przy zlewaniu gotowej brzeczki.
  4. To niemożliwe żeby chmiel tak się zmieniał, od zapachu marihuany, przez cytrusy, potem kokos, a na końcu koperek, wałują nas na jakimś etapie sprzedaży.
  5. Minął miesiąc i pare dni,spróbowałem,piwo lekko nagazowane,smak jak najbardziej ok,czyli eksperyment się udał .
  6. Ach te teorie... , robię od 3 lat i jakoś jest dobrze,wystarczy przecież mieć stara saszetkę i teorie można sobie w buty wsadzić. Jakbym był producentem to też wymyśliłbym taką teorię.
  7. Czyli to jakieś drożdże winne, dzięki, zobaczę co z tego wyjdzie .
  8. A ma ktoś pojęcie jakie drożdże do tej mieszanki użyte, chciałem zrobić flandryjskie na czystym starterze , z parunastu starterów pobudzanych z agaru obserwacja, startują po pół roku w tempie piorunującym i tak się zastanawiam co za cholerstwo tam siedzi.
  9. Spróbuj WOT-a ukończyć ;D
  10. Dzięki, przynajmniej teraz wiem, że znajdę .
  11. Głupie pytanie,tym bardziej ,że tych worków już trochę przewaliłem, kiedyś mi się to udało, potem zapomniałem co i jak i teraz mozolnie pruję za każdym razem .
  12. Miałem to samo (spaw tulei przy wajsze ), grifo HD tak naprawdę to drogi szmelc, pospawałem to i hula,ale pewnie się wyrobi na drugim końcu (od zawleczki) już jest jajo lekkie.
  13. Z moich spostrzeżeń, mocna siarka tyko w niskich temperaturach,ostatnio porzuciłam skrzynie styropianowa,stawiam na zimnej podłodze, temp. otoczenia 23-17 (waha się dobowo) i praktycznie nic nie wali,przetestowane na jakiś 4-5 warkach. Tak,czy tak,nie ma potrzeby wrzucać nic miedzianego, pewnie wystarczyłoby zabełtać wiadrem trochę, pare razy przed rozlewem i siarka szybciej by się uwolniła (nigdy tak nie robiłem). To takie spostrzeżenie z wakacji,zabrałem z uzdrowiska wodę siarkowodorową,po przejechaniu na rowerze 50 km (ze dwa razy otwierałem ,żeby się napić) woda stałą się kompletnie nieśmierdząca,a z kranu to jakby człowiek jajo zjadł na twardo, jak się odbiło to dawało w promieniu 2 m .
  14. Ten sam bloger pił kompletnie nienagazowane mocne piwo (nie pamiętam już, chyba jakieś włoskie) i cmokał.
  15. A nie lepiej niegazować w ogóle,potraktować jak wino, nie będzie osadu to i nie będzie miało się co psuć.
  16. Ale chociaż 500 zł jest na pocieszenie
  17. A to nowość . A niby na podstawie czego takie wywody ? I co znaczy mocniejsza infekcja ? Niby co drobno ustroi w takiej ilości że gołym okiem na ściankach widać ? Czy mówimy o konkretnych gatunkach na które star san nie działa ? No chyba ,ze nie z głowy czy z forum internetowego, po prostu miałem ciężki przypadek ciągnącej się infekcji, nie wiem czy z wiader,czy z butelek,z piwem było wszystko ok, powiedzmy przez pierwsze 2-3 miesiące a potem to już sraka,jakiś dziwny zapaszek wyłaził, taki drobny niuans, ale wylałem pewnie ze 200 l piwa,a ze miałem psychozę po wcześniejszym sezonie więc myślałem ,że starasm to jakiś cud, żeby nie stosować się do instrukcji (na wszelki wypadek) robiłem mocniejszy roztwór (jakieś 20%),wiadra myte, potem jakieś 10 min starsan, butelki podobnie i dupa blada, efekt jak z opisu. Ten sezon jest pod znakiem ługu i kwasu fosforowego plus starsan jako wykończenie mordowania drobnoustrojów (bardziej go teraz traktujejak środek do płukania zamiast wody), jak na razie zero infekcji wyczuwalnej,jest parę słabszych piw,ale nie ma żadnego syfnego,co ciekawe WSZYSTKIE pszenne piwa rewelacyjne, a zrobiłem ich chyba z 10, czyli dużo.
  18. A tak o skuteczności,nie jest to jakiś mega mocny środek, przy mocniejszej infekcji totalnie nie daje rady.
  19. Ja robię trochę inaczej z kwasem, nie daje do butelek tylko zaparzam przed piciem taka esencję i dolewam do szklanki.
  20. Musiałbyś obowiązkowo zrobić starter.
  21. No,zapomniałem o tym,wyliczeń wychodzi ,ze oryginalny zasyp ze sklepu jest na granicy stylu dolnym zakresie, po modyfikacji jeszcze jaśniejszy,wiec trzeba dać jakiś palony,może być czekoladowy ,jak na 20 l to 50-70 g powinno być doborze,tylko ten ciemny 1200 EBC
  22. Zostaw tak jak jest,nie bardzo wiem o co chodzi z tą aktywnością, każdy karmelowy czy bursztynowy poza tym mega jasnymi jest nieczynny enzymatyczne, pilzneński go przerobi.
  23. Zamiast pisać o jakiś procentach,napisz ile słodu ile wyszło i jaki baling.
  24. To zależy jaka infekcję złapiesz Caramunich w tej ilości oznacza, że da się to pić po dłuższym czasie,karmel to cukier przypalony, jak to będzie smakowało nietrudno sobie to wyobrazić,po jakimś czasie smak łagodnieje,układa się,szlachetnieje. Jak już chcesz tak bardzo karmelowe,to daj tego caramunich 200 g, 200 biscuit i będzie dobrze, ja bym pewnie dał 200-300 g caramunich i tyle z karmelów,do dodanie koloru pewnie z 50 g jakiegoś palonego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.