Skocz do zawartości

zgoda

Members
  • Postów

    6 297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zgoda

  1. Za mało jeszcze robię na HD. Chwilowo wolałem wydać 35zł na drugą ręczną kapslownicę.
  2. Kółko na kapslu odbija się podczas ściągania kapslownicy i jego brak nie ma nic wspólnego ze szczelnością kapsla. Dobrze wiedzieć. Kupiłem na alledrogo jakąś inną kapslownicę, w której wszystko jest dokładnie odwrotnie niż w Grecie (w sensie gdzie plastik - gdzie metal), najbliższą warkę zakapsluję tą nową i zobaczę. Bo akurat teraz mam przygotowane prawie same butelki z wysokim kołnierzem, bączki i NRW.
  3. No, w Almie to już wyższa półka. Paulaner, Franziskaner - 5zł Schneider - 11zł Na moje jeżeli chodzi o sprawdzenie, czy typ piwa podchodzi czy nie to nie ma co przepłacać.
  4. Moja była "bardzo dobra" przez 5 warek. Przy 6 zacząłem mieć problemy z kapslowaniem butelek z wysokim kołnierzem - trzeba było ściągać ją siłą z założonego kapsla. Niektóre kapsle z 2 ostatnich warek wyglądają na niedociśnięte (brak odbitego kółka). Myślę, że jak z każdym włoskim urządzeniem, wiele zależy od konkretnego egzemplarza.
  5. Nie z allegro, ale ciekawe i do wykorzystania w naszym fachu/hobby, emaliowane szyldy i tablice -> http://www.szyldy-emaliowane.pl/ Widziałem na żywo - jakość wykonania wzorowa. Cen niestety nie znam.
  6. Jak czytam te opisy, to aż się boję brać butelki z moim piwem do ręki - a nuż wybuchnie jak ją poruszę?
  7. Moja mama wczoraj użyła określenia "pędzić piwo" (że niby ja je pędzę). Ale obiecała więcej tak nie mówić jak zagroziłem, że jej nie naprawię komputera.
  8. Mnie posmakował kiedyś Schwarzbier, ale to się robi na dolniakach. Z ciemnych górnych nie smakuje mi kompletnie nic, więc nie doradzę. A ciemna pszenica jest mniej kwaskowa od jasnej, bo kwaskowatość, banany i goździki trochę przykrywa duża ilość ciemnego słodu. Weź kup sobie na spróbowanie jakiegoś Paulanera czy Franziskanera, będziesz wiedział czy ci pasuje.
  9. Akurat Lomik to mało interesujący chmiel, taki ubogi krewny Lubelskiego... Ale Sybillę można kupić tylko w HB. Dlaczego tylko tam? To przecież nasz najlepszy chmiel uniwersalny, odpowiednik Perle (o ile chodzi o sposób stosowania).
  10. Nie miało dać odpowiedzi, tylko podpowiedź - jak w tradycyjny sposób produkowało się pachnidła z surowców naturalnych. Pamiętam że dziecięciem będąc produkowałem wodę różaną z płatków róż - maceracja w alkoholu i szybkie odparowanie. Dostałem wciry za zużycie spirytusu rektyfikowanego ($5 za 0.5l w Peweksie!) i nawet mama nie dała się udobruchać pachnidłem.
  11. To wygląda interesująco -> http://www.yakimachief.com/hopvarieties/parentagechart.html Która odmiana z jakiej się wywodzi.
  12. Obejrzyj sobie "Pachnidło" - może coś Ci wpadnie do głowy.
  13. Usuń kropkę na końcu URL.
  14. No nie wszystkie, z naszych nie ma Marynki, Sybilli, Izabeli, z niemieckich Perle, czeskiego Premianta. To są chyba tylko odmiany zarejestrowane do hodowli w US of A.
  15. Raczej parametry - barwa i ekstraktywność w przypadku słodów.
  16. Słody masz w kartonach + worki w piwnicy. Chmiel w zamrażarce. Drożdże na półce w lodówce. Żelatyna, mech, gips i tym podobne w innym kartonie na półce w piwnicy. Jak się zastanawiasz "co by tu zatrzeć" to nie musisz latać do kuchni a potem do piwnicy żeby wiedzieć co masz pod ręką.
  17. Prawie każdy program piwowarski (na pewno BeerSmith i BeerAlchemy na Maca) ma "inventory".
  18. Po wyschnięciu nie ma już tam pirosiarczynu - rozkłada się na SO2 (które jest właściwym czynnikiem dezynfekującym) i coś tam jeszcze, co jest zupełnie nieszkodliwe dla zdrowia człowieka.
  19. Nie temperaturę powietrza w pomieszczeniu - temperatura brzeczki będzie wyższa o 1-2°C od temperatury powietrza.
  20. Odpowiedź brzmi - to zależy. Od szczepu drożdży, od stylu. Dla Alta będzie za ciepło, dla Witbiera w sam raz, a pewnie znajdzie się i taki belg, dla którego będzie za zimno.
  21. A u mnie po płukaniu piro obciekają może z 15 minut... Na pewno nie są suche w środku, gdy leję do nich piwo. I jakoś niczego dziwnego w smaku nie czuć.
  22. Lampę UV pożyczałem w zaprzyjaźnionym sklepie mięsnym - takie 2in1, lampa + elektromordownik na muchy.
  23. Jeżeli przesadzisz (trochę) z ilością surowca do refermentacji, to jest szansa, że nie dorobisz się granatu - gaz znajdujący się nad cieczą trochę bardziej się spręży i nadmiar CO2 się zmieści, za to cieczy praktycznie nie da się sprężyć. Jak ktoś lubi piwo mało nagazowane, to jest to bez znaczenia, ale ja zawsze "zaokrąglam w górę" jeżeli chodzi o cukier do refermentacji bo lubię duuuużo gazu. Fizykę ostatnio miałem 25 lat temu, ale to akurat zapamiętałem.
  24. Dobra, a czy autor wątku może rzucić jakieś światło na rozwój infekcji, bo my tu gadu-gadu, a sprawa poważna? bnp, próbowałeś z tą lampą UV?
  25. Po pierwszej z którą się męczyłem następne już udaje mi się rozgnieść rękami, jak producent kazał. HGW, czy mi pary w łapach przybyło czy co... A w temacie - jak się drożdże okazały żwawe i napuchły saszetkę w 24 godziny, to przetrzymałem je 2 dni w lodówce i nic im nie było, po godzinie na starterze była gruba czapa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.