Skocz do zawartości

olo333

Members
  • Postów

    2 984
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez olo333

  1. Miałem na myśli, że termometr może go oszukiwać - to dopiero jego druga warka.
  2. Nie rozumiem, jakie znaczenie ma do ilu zejdzie próbka na drożdżach piekarskich, skoro w fermentatorze są drożdże US-05, a nie piekarskie. Próba FFT powinna być robiona na takich samych drożdżach, jak fermentacja główna. Tobie piwo zeszło do 3,5°Blg przy zacieraniu jednotemperaturowym w 66°C, ale nie wiadomo jak kolego zacierał, w sensie czy ma dobry termometr.
  3. Jeżeli w fermentatorze masz tyle samo co w słoiku to jest ok - w końcu po to robisz ten test. Być może zacierałeś na słodko, może termometr trochę zaniża, ale więcej zejść nie powinny.
  4. A ja co roku o tym pamiętam, tylko stwierdzam zawsze, że mi to nie potrzebne. Zostawiam tym, co im na tym zależy
  5. olo333

    życzenia Noworoczne

    No to jeszcze raz - do siego roku!
  6. olo333

    Altbier

    Jak masz możliwość, to zamiast cichej zrób lagerowanie. Także dałbym więcej chmielu.
  7. olo333

    życzenia Noworoczne

    No i kolejny rok znów dobiega końca, kolejny owocny rok, także z piwoawrskiego punktu widzenia. Niemniej, życzę wszystkim piwowarom, by kolejny był jeszcze lepszy, by się Wam wszystkim darzyło!
  8. Nigdy bym nie pomyślał, że w Raszowej są piwowarzy
  9. Jako przedstawiciel lokalnej społeczności musze przyznać, że program brzmi bardzo atrakcyjnie. Chętnie zwiedziłbym jeszcze raz browar w Raciborzu. W Raciborzu warzy się głównie piwa dolnej fermentacji z samego słodu pilzneńskiego, chmielone marynką i lubelskim. Namówmy dyrektora na górną fermentację i mamy pierwsze komercyjne polskie ale - żart oczywiście. Nigdy też nie zwiedzałem niedawno wyremontowanego zamku, muzeum za to, z tego co pamiętam, w soboty jest za darmo i była tam kiedyś ekspozycja dotycząca rozwoju piwowarstwa w Raciborzu.
  10. Jak infekcja się przplącze, to trudno się jej pozbyć. Kup nowy fermentator.
  11. No domyślam się, że nie dla plusów to robisz Czekam na konkurs z kategoria Polskie Ale, chętnie wystartuję.
  12. Arek już punkt dostał, Tobie też daję za zaangażowanie się w interesującym mnie temacie.
  13. Za dużo carapils, za mało wędzonego, by go poczuć. Nie wiem jakie mocne ma to być piwo, ale zasyp od biedy by wystarczył na 20 litrów. Zrobiłbym tak: litovel - 2,5 kg, carapils - 0,1 kg. Chmielenie: 25 g saaz na 60 minut 10 g saaz na 15 minut 10 g saaz po wyłączeniu palnika Zacieranie jak chcesz, może być nawet 60 minut w 68°C. Po ostudzeniu cała saszetka drożdży z rehydratacją.
  14. Zapewne grawitacja Po prostu zazwyczaj burzliwą + cicha trwa dłużej niż sama przedłużona burzliwa, bo po pierwsze primo nie obawiasz się, że piwo stoi za długo nad syfem, po drugie primo nie śpieszysz się, żeby odzyskać gęstwę.
  15. Bardziej bym się martwił brakiem jęczmienia palonego.
  16. Możliwe, mi się zdażyło uzyskać wydajność 92% To by znaczyło, że z 4 kg słodu uzyskujesz 20 litrów brzeczki o około 14 Blg. Czyli 74% liczone po polsku, a więc całkiem możliwe.
  17. Nie lepiej byłoby napisać" Inne polskie odmiany chmieli są dopuszczalne"? Nie wiadomo przecież, co się będzie za kilka lat hodować w Polsce. Taki np. polski cascade może nie do końca by tu pasował?
  18. A to skąd się właściwie wzieło?
  19. Też miewam wachania wydajności, ale raczej słodownia jest ostatnim miejscem, gdzie bym szukał winnych.
  20. Odważne wnioski po jednym zacieraniu z tym słodem. Mógłbyś coś o nim powiedzieć, gdybyś zużył powiedzmy worek, a nie po jednej warce.
  21. Przy małej nieszczelności i dużej produkcji CO2 będzie bulkać. Ale gdy ciśnienie się zmniejszy, a wiadro będzie trochę nieszczelne, to pomimo tego, że CO2 będzie się jeszcze wydzielać, w rurce będziesz miał ciszę.
  22. A jak już jesteśmy przy Szarlocie, to dużo z niej widać przy dobrej pogodzie: http://www.dalekieobserwacje.eu/?s=szarloty Fajna stronka, nawiasem mówiąc. Szarlote widać też bez problemu z Góry Świętej Anny i okolicznych wzgórz, więc zawsze, przy dobrej pogodzie, można rzucić okiem na rodzime strony.
  23. A jakoś nigdy żech sie nie zastanowioł, z kierej to je strony, ale jak tak teroz patrza na google maps to mi wychodzi, że z zachodniej. Niedaleko z tamtąd już do Krzyżkowic.
  24. Osobiście, powiedziałbym raczej - na szczęście. Zupę rybną z głów (i nie tylko) bardzo lubię, ale słodkiej, a do tego zimnej, moczki z głową karpia raczej bym nie tknął. A tak z ciekawości, z której strony Anabergu?
  25. Pewnie już musztarda po obiedzie, ale też na to stawiam. Podejrzewam, że niżej nie zejdzie, zwłaszcza na tych drożdżach, ale trzeba zachować ostrożność, jeden pet, jak pisze Anteks.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.