Podczas fermentacji, zwłaszcza na początku łatwiej o infekcję, mikroorganizmy dopiero walczą o teren, niż później, w środowisku alkoholowym i przy małej ilości cukrów.
Tak jak pisałem, każdy tu robi wg swojej wygody i przekonań bo są argumenty po obu stronach, czasem sam też fermentuję z kranikiem, jak mi zabraknie wiader.
Jednak przy opcji jaką ma kolega zdecydowanie lepiej rozlewać z kranika, i niekoniecznie wygodnie będzie to robić z gęstwą, zwłaszcza jako początkującemu. Trochę ułatwia sprawę styl, bo tu można wlać sporo drożdży, niemniej z zasady polecam opcję jak wyżej.
Jeszcze kwestia aktywatora: poczekaj cierpliwie, aż paczka spuchnie, może to zająć parę godzin, czasem dłużej. W tym czasie schładzaj brzeczkę.