-
Postów
1 428 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez pepek84
-
-
#55 Californication v.3 12 Blg, 4,7% alk , 10,8 Ebc , IBU 53
pilzneński 3,3 kg
pszeniczny 0,5 kg
carapils 0,14 kg
karmelowy 30 ebc 0,2 kg
karmelowy 150 ebc 0,1 kg
Zacieranie :
69C zasyp w 16 litrach
66C 90 minut
mashout
Chmielenie :
FWH Citra 17g , Chinook 20g
Citra 10g , Chinook 10g , Cenntenial 10 g 15 min
Citra 10g , Chinook 10g, Cenntenial 10g 5 min
Chinook 10g , Cenntenial 10g 0 min
Wybicie 23,5l, Blg 12 Zadane uwodnionymi US05.
23.09 Przelane na cichą przy 3 blg z 30g Centennial i 20 g Chinook.
28.09.2013 Zabutelkowane ze 120g cukru ( 2.3) do 2x1l Pet i 38x0,5l.
-
#54 Pszeniczne wędzone zasiliło kanalizacje. Nietety tlenowiec. Piwo po niecałych 3 tygodniach miało iść w butelki , jednak zauważyłem wydzielanie C02 i rurka znów zaczeła pracować. Pomiar Blg 4. Po kilku dniach 3 blg .
Saison Zabutelkowane 23.08.
-
shayboos , czyli mam zabierać sprzęcik do Żywca ?
-
Hm... no to szału nie ma. A plany podobno były ambitne salon degustacyjny tyskiego
-
Tylko butelki ? Nie ma kranów ? Btw skusiłem się ostatnio w spaghetterii na boloński sos z penne. Nie polecam
-
NZ Red Lager - Fazzou
Wygląd i piana : Piwo dosyć mętne. Piana bujna , drobno i średnio pęcherzykowa, biała. Bardzo ładnie koronkuje. Kolor … no czerwony to może nie.. może gdyby było bardziej klarowne. Bursztynowy , jasno miedziany.
Aromat : Na pierwszym planie aromat chmielowy. Charakterystyczny dla NZ. Jest i agrest, jest trochę melona.Ale też mango i tropiki. Jasne słodkie owoce. Dalej jest lekka słodowość , ale bardzo w tle. Zdaje się jest też delikatny diacetyl.
Smak. Tutaj tak samo chmiele na pierwszym planie. Kontra słodowa jest , jednak balans raczej w stronę goryczki. Bardzo przyjemna , miękka słodowość, taka herbatnikowa , ciasteczkowa. Jest lekko karmeloeo, tofii raczej. Goryczka jest średnia , może powyżej , ale bardzo przyjemna w odbiorze. Nie zalega zbyt długo , chociaż finisz jest ogólnie wytrawny i do tego taki lekko mineralny, pewnie to od wody. Profil rzeczywiście czysty. Nasycenie średnie.
Podsumowanie: Bardzo przyjemne , lekkie w degustacji AIPA Trochę mało red w tym piwie. Mogłaby być troszkę większa kontra słodowa. Chociaż akurat mnie bardzo ten balans odpowiadał , jednak gdybym miał strzelać w ciemno , to określił bym to piwo jako AIPA po prostu. Ale chyba pokuszę się o takiego mocno chmielonego nowymi chmielami lagera. Bardzo fajnie te chmiele są uwydatnione. Dodam jeszcze że to kolejne piwo od Ciebie w tak świetnym opakowaniu. Może nie koniecznie sama koncepcja mi się podoba , jednak wykonanie robi wrażenie. Przydałoby się więcej info o słodach , chmielach i drożdżach.
Smaczne , poprawne , po prostu dobre piwo. Dzięki !
-
Kilka razy trzymałem piwo około 14 dni z chmielem na zimno i żadnej trawy ani innych chwastów nie było. Minus jest taki ze po takim czasie aromat wyraźnie zanika.
A co do odzyskiwania, raz po chmieleniu na zimno w worku zalałem te chmieliny wrzątkiem i pogotowałem kilka minut. Woda po gotowaniu była wyraźnie gorzka więc sądzę, że na goryczkę można by to użyć. Tylko że... są dwa powody przez które uważam że nie warto. Jedno to kompletnie nieprzewidywalny poziom goryczki. A drugi taki że chyba mało kto chmieli na zimno w worku. A gotowanie oprócz chmielin całego osadu po fermentacji czy klarowaniu ...
jak pisał Santa przy cenie Marynki czy nawet Jungi no nie warto.
-
U Przemka , ale w końcu może u mnie się uda coś zorganizować Tylko u mnie nie ma takiej zacnej warzelni
-
Belgian Red Rye IPA Piwo warzone wspólnie z PrzemO. 17 Blg , 29 EBC , 66 IBU
pilzneński 7.8 kg
pszeniczny 1 kg
monachijski 1 kg
carapils 500 g
caraamber 540 g
buscuit 500 g
żytni 1 kg
carafa III Special 150 g
Zacieranie :
zasyp w 35 litrów 69C
90 min 69-62 C
mashout
Chmielenie :
FWH Chinook 70 g
10 min Citra 20g Cenntennial 30g
10 min Płatki róży 80g , hibiskus suszony ( herbatka ) 200 g
5 min Cascade 30g
0 min Amarillo 50g , Chinook 30g , Simcoe 20g
Wybicie 43 litry , 17 Blg . Zadane gęstwą po Saison
23.09 Zabutelkowane ze 115g cukru ( 2.3 ) przy 2,5 blg 36x0,5l + 1x1,5 PET
-
W 3 , 4 tygodnie piwo by zyskało aromat cherry ? No nie wiem.
-
Witam sąsiada. Oznacz się na mapie skąd dokładnie jesteś. Jeśli potrzebujesz jakiejś pomocy przy pierwszym warzeniu , śmiało pisz lub zapraszam na poczęstunek domowym piwem lub wspólne warzenie.
-
Odwiedziłem dziś depozyt.
Zostawiłem :
Zabrałem :
Fazzou - NZ Red Lager
Aktualny stan skrzynki w depozycie :
Kantor : Special Bitter , 2x American Pale Ale
Vazz : 4x Golden Ale
Rasle : 3x Amber Ale
Meriadock : 2x Pszeniczne Lekkie
Browar Pod Skałą : ZajkaMisz Leopard (pewnie źle odczytałem, przepraszam,trochę się natrudziłem nad rozszyfrowaniem nazwy
??? : Hefeweizen BA - napis białym markerem. Nie mam pojęcia kogo to piwo
AdamZ - Fes , 3x Belgijskie Speciality Ale
MaLutki : American Brown Ale
Pepek84 : #53 Amerykański Dry Stout
Czyli w sumie mamy 20 butelek.
Piwo nieznanego autora , podpisane białym markerem Hefeweizen BA jest w depozycie zdaje się od praktycznie początku jego istnienia. Nie wiem czy autor jeszcze korzysta z forum , ale może by pasowało to piwo wymienić na inne , albo po prostu wyjąć ze skrzynki ? Biorąc pod uwagę ,że to hefeweizen więc nasycenie może być mocne i nie zyska dłużej na leżakowaniu
Recenzja niebawem
-
Ja dopiero wrzesień. Grafiku w pracy jeszcze nie mam , będę ustalał pod koniec tygodnia czy na początku następnego. Więc póki co termin dowolny jeśli we wrześniu mielibyśmy się spotkać.
-
U mnie thg zeszły z 20 do 2. Choć jest też szansa że coś im pomogło bo piwo długo stało w fermentorze. Co ciekawe alkohol praktycznie nie wyczuwalny.
-
No słuchajcie.. ja już dzisiaj pierwszą butelkę Wheat Stout otworzyłem , od Furiosana. Powiem krótko... jest grubo
-
Wygląd : Czarne nieprzejrzyste. Pod światło ładne herbaciane, miedziane refleksy. Klarowne. Piana niestety mocno syczy, dziurawi się i znika. Pozostaje śmieszna kropka i obrączka w białym kolorze przy ściankach szkła. Co ciekawe , po dolaniu piana utworzyła się o wiele ładniejsza i pozostaje cały czas na piwie półcentymetrową warstwą.
Aromat : Pierwsze skrzypce grają przyprawy. Piernik w płynie. Najbardziej czuć tutaj imbir, potem gałka muszkatołowa i reszta przypraw. Ani karmele ani słody palone się nie przebijają przez nie. Całość podszyta jest lekkim alkoholem , który jeszcze potęguje aromat tych przypraw. Bardzo fajna kompozycja , chociaż imbir dominuje , wolałbym cynamon na czele.
Smak. Piwo jest dosyć mocno wysycone , lub sprawia takie wrażenie poprzez musowanie na języku. Dopiero kiedy musowanie mija pojawia się taka oleistość i gładkość. Smak jest też zdominowany przez przyprawy. Tyle że tutaj już bardziej w pikantnym kierunku imbiru i gałki muszkatołowej. Goryczka jest niska ale spokojnie wystarczająca bo piwo jest średnio pełne. Słodycz pojawia się dopiero pod koniec . Razem z nią znów pojawia się alkohol co daje na finiszu efekt półsłodkiego wermutu. Słodycz w miarę ogrzewania piwa staję się zdecydowanie mocniejsza i po odgazowaniu piwo wydaje się jeszcze gładsze. Nalałem je zdecydowanie za zimne na początku. Pojawiają się też lekko kawowe akcenty.
Podsumowując. Mniej więcej tak wyobrażam sobie piwo świąteczne. Brakuje mi w tym piwie tylko troszkę większej goryczki i cynamonu , ale to już kwestia gustu. Uwielbiam cynamon. Zmniejszyłbym jeszcze lekko nasycenie i zamawiam u Ciebie skrzynię na święta:) Mimo że da się rozróżnić poszczególne przyprawy to całość świetnie skomponowana ( poza imbirem którego ciut jest zbyt dużo ) . Gratuluje , bardzo dobre piwo ! Dzięki !
-
Dzięki za reckę. Takie było zamierzenie , piwo dla kobiet Nie zamierzony był tylko ten alko , nie wiem czemu tak wyłazi. Wcześniej tego nie było.
-
Po wypiciu takiego Rodenbacha Grand Cru nic już nie może być takie samo
Doskonale Cię rozumiem ! To piwo zmienia perspektywę Ja jednak jeszczę nie mam odwagi na tak głęboką wodę pójść Tak czy inaczej trzymam kciuki za eksperymenty. Twoje i kolegi Lodzermensch zapiski , śledzę z zaciekawieniem. Tak trzymać !
-
-
No tutaj już po pianie widać że zupełnie inne piwo. Nie ma problemu , przecież to się zdarza. Jeśli będziesz degustował tego mój porter wędzony , to pamiętaj o ostrzeżeniach. Nie mam pojęcia co tam się kryje teraz w butelce , ale piwo było na prawdę zacne kilka miesięcy temu.
-
Bardziej wędzone , ale też rozpuszczalnik , no sporo tam tego siedziało. Wiadomo bywa , Ty też trafiłeś w moim brown porterze.
-
Nie , jest okej , fajnie jest mieć to zebrane w swoim temacie. Z wszystkim co napisałeś się zgadzam , poza jednym To nie jest American Stout , tylko Amerykański Dry Stout Czyli miał być wodnisty , wytrawny , a amerykańce to właśnie dlatego jest "amerykański" Piwo właśnie takie miało być A ten efekt ściągający , taninowy był zamierzony , chociaż tak jak pisałem , dla mnie to nowość bo pierwszy raz ich używałem.
A jaką byś nazwę czy styl zaproponował ?
-
Niestety piwo powitało mnie groźbą wyjścia z butelki , ale zatrzymało się na wysokości kołnierza , więc spoko
Wygląd : Piwo niestety przegazowane , piana sycząca , nalewane na kilka razy . Średnie i duże pęcherzyki. Kolor jasno miedziany , rubinowy. Troszkę jak dla mnie zbyt jasny jak na koźlaka , ale ładny Klarowne chociaż było zmętnione na zimno.
Aromat : Wędzoność, ale co dziwne szybko się ulotniła. Po nalaniu była mocno wyczuwalna. Dalej jest trochę dziwnych fenoli , sugerujących że coś tu się podziało. Wychodzą też estry , ciemne czerwone owoce.
Smak i odczucie w ustach. Piwo jest mocno musujące. W smaku wędzoność jest raczej niska. Pojawia się mocna ściągająca goryczka . Gdzieś tam w tle majaczą lekkie karmele i słodowość.
Niestety raczej miałem pecha , bo nie sądzę że tak miało smakować. Po ogrzaniu niestety stało się niepijalne.
-
Mi jakoś cygara nie podeszły. Pewnie nie umiem ich palić. Natomiast dobry tytoń w fajce , jak najbardziej. A już odkrycie rewelacyjnego połączenia kilka lat temu , czyli corn cob i do tego balkan flake , albo jakiś inny z maksymalną zawartośćią lataki... uwielbiam Tyle że nie lubię palić sam , więc ostatnią fajkę wypaliłem z rok temu
Piwny depozyt - Kraków, ul. Łużycka
w Degustacje piw domowych
Opublikowano
Dzięki za recenzję Pewnie jeszcze we wrześniu powtórka tego piwa , być może z drobnymi zmianami z ekstrakcie i innymi płatkami dębowymi.