1. Gdzieś tam widziałem do kupienia filtrator , jednak ja zrobiłem go sam. Ale jeśli nie chce ci się bawić ( a zajmuje to jakieś 3 minuty ) to czemu nie. Generalnie jakiś filtrator potrzebujesz ( ten w BA z dziurkami się nie sprawdza bez dowiercenia dodatkowych otworów )
2. Ja używam zwykłej jodyny ( lub płyn Lugola ) jednak jodyna moim zdaniem sprawdza się zdecydowanie lepiej
3. Ja posiadam 29 litrowy gar i wystarcza. Ale jeśli już kupujesz gar to im większy tym lepszy , potem będziesz chciał większy. Ale na początek 20 litrowe warki są najwygodniejsze do ogarnięcia ze względu na organizację pracy ( co też jest bardzo istotne )
4. Jeśli planujesz chmielić szyszkami to tak , ale ja używam granulatu i nie widzę konieczności żadnej siateczki.
5 i 6. Najlepiej mieć na początek minimum 2 pojemniki . Moim zdaniem oczywiście. Jeden z kranikiem do burzliwej i jeden bez kranika do cichej. Rozlew przeprowadzasz w pojemniku po burzliwej. To jest minimum. Jednak ja systematyczne dokupuje nowe. Teraz już bez pokrywy nie trafiłem jeszcze na żaden pojemnik na tyle szczelny , żeby wystąpiło bąblowanie. Więc skoro nie widać różnicy - po co przepłacać. Jeśli chodzi o napowietrzanie lub unikanie napowietrzania , rurka igielitowa ( 2 metry spokojnie ) wystarcza spokojnie.
7. Co do śrutownika nie wypowiadam się , nie posiadam. Ale z tego co widzę ,to jedyne słuszne rozwiązanie to będzie zrobienie śrutownika walcowego ( poczukaj na forum w sprzęcie )
8. Do tej pory używam analogowego , jednak mam wrażenie ( po podpowiedziach na forum i po eksperymentach z różnym stopniem odfermentowania ) że przekłamuje , jestem na etapie kupna przykładowo takiego http://allegro.pl/ikea-termometr-do-miesa-czasomierz-i1596058332.html
9. Kupiłem jedną wagę , zwykłą kuchenną , za 30 zł w carrefour. Jednak sama rozładowuje baterię. Lipa. Ale z tego co wiem , to z tymi wagami to loteria.
Dalej, Ja od początku zacieram na zwykłej kuchence gazowej i bez problemu daję radę , tylę że mam taki gar , że grzeję na dwóch palnikach na raz.
Co do wysładzania , Przelewasz zacier do pojemnika gdzie masz filtrator. A potem możesz wysładzac na różne sposoby , fly sparge m batch sparge. Zależy jakie masz możliwości sprzętowe. Ja zacierałem wcześniej batch sprarge , ale teraz robię fly sparge. Batch sparge czyli najprościej , przelewasz zacier , czekasz na ułożenie młóta i spuszczasz brzeczkę pamiętając o zawracaniu kilku pierwszym litrów. Jak zejdzie wszystko dajesz odrazu na palnik i podgrzewasz. Następnie dolewasz obliczoną ilość wody , mieszasz zacier i znowu wysładzasz i dolewasz do brzeczki przedniej która się już podgrewa. I tak powtarzasz do uzyskania odpowiedniej ilości lub Blg.
A fly sparge to dolewanie ciągle wody na młóto nie pozwalając na odsłonięcie młóta i tak samo wysładzając do uzyskania odpowiedniej ilości lub Blg.