-
Postów
434 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Muchor
-
O, na pewno będzie lepszy, bo będzie uwzględniał bezwładność termiczną układu - ale, jak wspomniałem, nie jestem elektronikiem i musiałem się sporo podkształcić z technicznych spraw. Dlatego wziąłem najprostszy STC-1000, uznając iż zawsze mogę go wymienić. STC-1000 jest prosty i zrozumiały - ale w moim przypadku przestrzeliwuje temperaturę o około 2 stopnie w kilka minut - czyli np. jeżeli chcę dojść do 68 stopni, to nastawiam 66 stopni, a potem czekam około 5 minut, i już mam te 68 stopni. Potem tylko muszę nieco pilnować temperatury ale nie jest to bardzo trudne - a wahania +/- 1 stopień nie mają większego znaczenia. Jak układy PID sterują mocą grzałki? Jakoś trzeba wpruć parametr bezwładność termiczną układu?
-
@dyers_eve i pozostali - Bardzo chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami w budowie tego swojego kociołka, chętnie pokażę zarówno zalety jak i wady (bo jest ich kilka - decydując się na to rozwiązanie warto mieć ich świadomość). Sęk tylko w tym, że pracuję teraz wyłącznie zdalnie przez internet, i kiedy już skończę pracę to mam tak serdecznie dość komputera i ekranu, że mi się odechciewa siedzieć jeszcze wieczorem przy komputerze. Zatem bardzo Was uprzejmie przepraszam, że będę tak cykał tylko po kolei. Ogólnie, modyfikacje garnka są natury elektrycznej i mechanicznej. I tak, mechaniczne to: - wywalenie kranika plastikowego (jeżeli macie takowy w swoim pasteryzatorze), lekkie rozwiercenie otworu tak aby pasował do zaworu 0,5"; - montaż zaworu 0.5" - dołączenie i montaż mieszadła zasilanego silniczkiem od wycieraczek; natomiast elektryczne to: - wywalenie tego bimetalowego zabezpieczenia przed spaleniem; - wywalenie pokrętła kontroli temperatury pasteryzatora; - podłączenie STC-1000 jako kontrolera temperatury; - podłączenie zasilacza i regulatora PWM do zasilania silniczka do mieszadła; - modyfikacja silniczka tak, aby nie było napięcia między garnkiem (emaliowanym, ale uziemionym) a masą na silniczku. Jest to wszystko zrobione po taniości, to był główny argument. Ponieważ nie jestem inżynierem, to każdy ruch musiałem konsultować z wujkiem Google, sporo korzystałem z dyskusji tutaj na piwo.org, ale i na innych forach. Bardzo ogólnie: - piwo wychodzi dobre :-) - jedna warka to jak na razie co najmniej 7h (łącznie ze sprzątaniem łazienki); - 2000W to nie jest bardzo dużo, szczególnie dojście do zagotowania brzeczki zajmuje mi sporo czasu (ocieplenie karimatą jest niezbędne aby w ogóle dojść do tego momentu); - uszczelnienie kranika ciągle mi sprawia kłopoty - niespecjalnie istotne, ale irytujące; - kontroler temperatury STC-1000 jest bardzo prosty (zero-jedynkowy, to nie jest regulator PID - tamten potrafi zmieniać dynamicznie przydział mocy na grzałce, ten ją tylko załącza albo wyłącza) - co nie jest bardzo wielkiem problemem, ale oznacza konieczność manualnej kontroli temperatury cały czas. - 29 litrów pojemności garnka oznacza, że z trudem, ale można robić warki do 7 kg zasypu i 22-23 litry brzeczki do fermentacji. - najtańszy jest pasteryzator emaliowany, ale jednak z nierdzewki byłby lepszy. Są takowe - ale np. Hyundai PC200SS Inox jest nieco mniejszy (27l) i ma mniejszą moc grzałki (1800W a nie 2000W), i to już dla mnie jest ciutkę za mało. Ale ja potraktowalem ten projekt jako dobrą zabawę dla samego siebie, zajęło mi to kilka miesięcy (bo nie mogłem poświęcić dostatecznie dużo czasu jak również wydatki wolałem rozciągnąć w czasie, aby nie przyciągnęły niepotrzebnej uwagi kontrolera finansowego).
-
Ja mam pasteryzator Weck przerobiony na kocioł zacierno-warzelny z mieszadłem. Jakby co, chętnie służę radą. Sam korzystałem z porad, to i chętnie pomogę. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
-
Moje doświadczenia z cold crash duże nie są, ot kilka razy wystawiłem fermentor na balkon, ale rozlew piwa jest lepszy kiedy piwo jest chłodne, bo mniej się pieni. Zatem nie ma co czekać, aż się nagrzeje. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
-
U mnie moja APA też była trochę mętna. Ja podejrzewałem u siebie jeszcze zbyt szybką filtrację - zlałem brzeczkę zbyt szybko i po pierwsze miałem nieco zbyt niskie blg, a po drugie za mało zawróciłem (3 litry brzeczki przedniej. To też mogło dać trochę zmętnienia. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
-
A to zabawne, ja też przed chwilą zacząłem warzyć że słodów. Jako pierwsza była APA, a jako drugie polski ale :-) Na mętność - żelatyna i cold crash (wystaw fermentor na balkon, najbliższe dwie noce będą przymrozki, akurat w sam raz). Nagazowanie - stosuj kalkulator piwowarski i dodawaj syrop glukozowy. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
-
Ku przestrodze - pojechałem na słodko...
Muchor odpowiedział(a) na Muchor temat w Piaskownica piwowarska
No tak, ale nie umiem Ci odpowiedzieć, bo staram się nie zaglądać do fermentora w trakcie fermentacji. Tu by trzeba było posiłkować się tym rozwiązaniem które przez Bluetootha raportowało SG... Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka -
Alternatywa laski wanilii - cukier waniliowy?
Muchor odpowiedział(a) na diask temat w Piaskownica piwowarska
No to podpowiedz, jak należy je zastosować? Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka -
Ku przestrodze - pojechałem na słodko...
Muchor odpowiedział(a) na Muchor temat w Piaskownica piwowarska
Fakt, nie wpadło mi to głowy. Dobrze, że jest ta lista :-) Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka -
Ku przestrodze - pojechałem na słodko...
Muchor odpowiedział(a) na Muchor temat w Piaskownica piwowarska
Nie, przed przeliczeniem. Po poprawce daje mi to 2.3% alkoholu. A drożdzę S-04 są bardzo uniwersalnie stosowane, nie miałem z nimi żadnych problemów. Temperatura fermentacji była początkowo 16 stopni, potem (po przeniesieniu do mieszkania) około 20. Nie robiłem im cold-crasha w celu zahartowania ? -
Dzień dobry, Ponieważ zawsze to taniej uczyć się na cudzych błędach - proponuję swoją krótką historię. Dopiero niedawno zacząłem warzyć ze słodów - moją czwartą warką był Extra Special Bitter (zestaw z Piwnego Kraftu). Zacieranie klasyczne, po angielsku czyli na lenia - jednotemperaturowe, powinno być 67-68 stopni. Niestety, mój sprzęt jest dość prosty, jakoś musiałem być rozkojarzony i na początku zacierania temperatura mi uciekła do 71 stopni, a wcale nie jest łatwe tę temperaturę szybko zbić - musiało się zacierać w tej temperaturze może 5 minut, a może 15 minut (moje notatki nie są tu dostatecznie jednoznaczne). No i wynik tego niestarannego zacierania jest następujący: - fermentacja była dość niemrawa tzn. spodziewałbym się znacznie bardziej energicznej. No ale okay - prawie trzy tygodnie fermentacji przeszło, sprawdzam refraktometrem - i tu bach, miałem na wejściu 12.8 brix, a na wyjściu 10.2... :-( Wg kalkulatora, daje to odfermentowanie raptem około 33%, poziom alkoholu 2.3%. Raczej nie podejrzewam drożdży (S-04, robiłem na nich inne piwa i odfermentowały dobrze). Piwo wyszło słodkawe, dodana ilość chmielu go nie skontrowała... No cóż, zapewne to ten błąd w zacieraniu spowodował, że większość skrobii rozłożyła się do dekstryn, natomiast fermentowalnej maltozy powstało niewiele. I dostałem zamiast bitterka - słodkawe niewiadomoco... Cóż, nie wyleję tego do zlewu tylko wypiję (może tylko bardziej schłodzone) - ale dzielę się tą historią w piaskownicy aby inni początkujący mojego błędu nie popełnili. Trzeba pilnować temperatury przy zacieraniu.
-
Browar z widokiem na miedzę :)
Muchor odpowiedział(a) na Rolnik Sam w Dolinie temat w Zapiski piwowarów domowych
Filtrowanie musi być przed gotowaniem, bo gotowanie słodów uwalnia dużo garbników. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka -
Chodzi o zawartość tych cukrów, powstałych z zacierania skrobii, które są nierozkładalne przez drożdże. To nie są cukry proste, więc nie odbieramy ich w smaku jako zwyczajnie słodkie, ale właśnie takie słodowe. W zależności od sposobu zacierania, no i rodzajów słodów - tych cukrów może być mniej lub więcej. Gdybyś swoją brzeczkę rozcieńczył wodą i uzupełnił syropem glukozowo-fruktozowym (w pełni fermentowalnym przez drożdże) to otrzymasz takie pół-piwo, z poziomem alkoholu z grubsza jak potrzeba, ale tylko z połową tej słodowej podbudowy. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
-
Dzięki, chętnie poznam Twoją opinię o tych drożdżach po zakończeniu fermentacji. Była seria tych drożdży, która miała podane na opakowaniu, że idealna temperatura fermentacji to 15-20 stopni. Np. tutaj to można przeczytać: https://www.brewuk.co.uk/saflager-s-189-yeast.html Próbowałem zapytać u źródła, ale Fermentis nie chciał odpowiedzieć dlaczego tak napisali. Natomiast na kilku amerykańskich stronach znalazłem opinie, że te drożdże dają czysty profil lagerowy nawet przy temperaturach bliskich typowo ale'owym. Nie wiem, czy to takie myślenie życzeniowe, czy faktycznie mało odpływają. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
-
Jedno pytanie - a w jakiej temperaturze fermentujesz tymi drożdżami S-189? Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
-
Pierwsza Warka - pierwsze problemy
Muchor odpowiedział(a) na Macias1994 temat w Piaskownica piwowarska
Oprócz piwo.org, również niektóre sklepy mają przegródkę pt. Piwa z ekstraktów. Oczywiście, tylko kilka stylów możesz tak zrobić, ale po to, aby się czegoś nauczyć - warto. Ja zrobiłem kilkanaście brewkitów, nauczyłem się dobrze i czysto fermentować, butelkować, nauczyłem się różnych stylów piwa itp. Z samych ekstraktów dobrze mi wyszedł Dry Stout. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka -
Pełna zgoda. Właśnie niedawno robiłem dokładnie pszeniczne piwo w swoim kociołku, i 2 kW to jednak nie jest bardzo dużo. Ja traktuję ten kociołek (zbudowany z garnka do pasteryzacji) jako formę "rozpoznania bojem". Gdybym miał możliwość kupna prawdziwego kociołka, to bym chciał 40 litrowy oraz 3-3.5 kW. Mój ma 29 litrów, i to dla warki 21l jest absolutnie minimum (bo trzeba odjąć utraty na gotowanie, chmielenie, fermentację i rozlewanie). Ale portera w tym nie zrobię, chyba że max 15 litrów. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
-
CO2 jest gazem bezwonnym, nie możesz go wyczuć. Alkohol oczywiście możesz, różne inne wyższe związki aromatyczne także. Ja nie uważam się za speca od infekcji, więc to że nie widzę jej na Twoich zdjęciach o niczym nie świadczy. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
-
OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !
Muchor odpowiedział(a) na coder temat w Wsparcie piwowarskie
O ile pamiętam, tlen jest potrzebny przy namnażaniu drożdży. Dopóki mogą się rozmnożyć, to tak czynią a fermentację zaczynają kiedy już ich koncentracja wzrośnie. Ale chętnie zostanę skorygowany. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka -
A przepraszam jeżeli to lamerskie pytanie. Co złego w tanim pasku temperaturowym, naklejanym na fermentor? Wtedy masz pomiar faktycznej temperatury fermentacji. Dokładność w sumie wystarczająca. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
-
Bądźmy dobrej myśli. Jest tutaj gdzieś taki schemat, kiedy warto butelkować. Powodzenia. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
- 6 odpowiedzi
-
- pleśń
- butelkowanie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Myślę, że to bardzo prawdopodobna diagnoza. Czy mierzyłeś blg na początku? A jakie jest teraz? Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
-
Czyli fermentor jest szczelny. Zostaje jeszcze wariant, że zabiłeś drożdże. Może uwodniłeś je w zbyt gorącej wodzie? A może zadałeś je do zbyt gorącej brzeczki? Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
-
Może, ale nie musi. Zależy, jak dobrze odkaziłeś fermentor. Może zabiłeś drożdże podczas uwadniania? Dlatego warto trzymać w lodówce jakieś uniwersalne drożdże "na wszelki wypadek". A może masz nieszczelność? Czy - jeżeli naciśniesz wieko fermentora, poziom wody w bulkadełku się zmienia i nie opada? Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
-
Ja teraz robiłem APA na US-05, w piwnicy mam teraz 15 stopni, ale temperatura podniosła się do 17 podczas burzliwej. Po tygodniu przeniosłem fermentor do domu, czyli w 20-21 stopni. Dorzuciłem chmiel na cichą (bez przelewania), ale właściwie mi nie bulkało ani trochę. Wnioskuję, że drożdże były tak żarłoczne, że zjadły wszystkie cukry jeszcze w piwnicy. Zatem sądzę, że i w temperaturze +14 stopni, niektóre szczepy drożdży górnej fermentacji dadzą sobie radę. Nawet i bez pasa grzewczego, możesz owinąć kocem, też Ci da 1-2 stopnie wyżej. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka