Skocz do zawartości

Muchor

Members
  • Postów

    431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Muchor

  1. Na razie bym chciał spróbować kilku-kilkunastu gotowych mieszanek. Na własne składanie przepisów przyjdzie czas. Jestem wyznawcą Kubusia Puchatka, i jego zasady, że najprzyjemniejszy moment w jedzeniu miodu to odkręcanie słoiczka. Dlatego nie chce się spieszyć, tutaj akurat droga jest celem :-) Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  2. Właśnie, ja teraz przechodzę na zacieranie ze słodów - i widzę, że składy zestawów na te same piwa mocno się różnią między różnymi sklepami. Nie chcę kierować się wyłącznie kryterium ceny, ale naturalnie - nie chcę przepłacać. Czy jest może jakieś forum do oceny sklepów, porady które piwa jak wyszły? Brewkity mam opanowane, teraz pora na słody :-) przepraszam za off topic. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  3. Infekcja nie zawsze oznacza coś szkodliwego. To mogą być np. dzikie drożdże, bardziej agresywne - które przerobią więcej złożonych cukrów na alkohol (niekoniecznie tylko etylowy). Może to dodać nieco kwasowości, ale niekoniecznie popsuć piwo. Jeżeli smakuje, to pić. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  4. Szczerze, to pytanie już przekracza mój próg kompetencji. Nie umiem powiedzieć, czy to by miało sens. Na pewno możesz dodać więcej chmielu na zimną. Ale nie wiem czy takie poprawianie brewkitu ma wiele sensu, czy nie lepiej już zatrzeć coś samemu. Brewkit ma być łatwy i szybki, jeżeli masz się z nim niańczyć, to może lepiej zrobić od początku samemu, tak jak lubisz? Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  5. To dobrze, że Cię to nie zniechęciło. Niektóre brewkity są nachmielone słabo i rzeczywiście, warto je dochmielić. Ale nie będziesz przecież brewkitu gotował 60 minut, bo cały aromat uleci. Na pewno możesz dodać coś na zimno. Natomiast temperatura fermentacji powinna być na początku w dolnych granicach przedziału temperatur dla danych drożdży. Czyli dla większości drożdży górnej fermentacji to może być nawet 16-17 stopni. Pamiętaj, że fermentacja to reakcja egzotermiczna, i temperatura fermentującej burzliwie brzeczki jest o 2-3 stopnie wyższa od otoczenia. Jak zobaczysz, że fermentacja zaczyna zwalniać, możesz fermentor przenieść w cieplejsze miejsce, aby drożdże tam podojadały sobie. Ważne, aby jak najwięcej cukrów przefermentować w jak najniższej temperaturze, będziesz miał wtedy czystszy profil smakowy (mniej tzw. kwiatków). Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  6. Te 23 stopnie to może być dość wysoko, i drożdże w tej temperaturze mogą Ci naprodukować różnych "kwiatków" (czyli właśnie tych aromatów od bardziej skomplikowanych związków organicznych). To już może być za późno, ale schłódź tak, aby temperatura brzeczki była około 17-18 stopni, a potem (tak jak wyżej wspomniał jeden z kolegów) stopniowo podnoś temperaturę do tych 20-21 stopni. I nie martw się, pierwsze piwa smakują zawsze, prawie niezależnie od ich rzeczywistej jakości. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  7. Burzliwa to burzliwa, co chcesz. Jest w porządku. Możesz tylko sprawdzić, czy temperatura nie jest za wysoka (im wyższa tym fermentacja szybsza, ale zazwyczaj i estrów, wyższych alkoholi jest więcej). Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  8. Słabe nachmielenie brewkitu może być spowodowane zbyt długim okresem jego przechowywania. Albo, po prostu, nie najwyższą jakością, też tak bywa. W jakiej temperaturze je fermentowałeś? Czy drożdże były górnej czy dolnej fermentacji? Słabsza goryczka może być też wynikiem (chyba, nie jestem pewien na 100%) utlenienia. A nagazowanie chyba po prostu za słabe, i tyle. Ale niechaj Cię to nie zniechęci, tylko zmobilizuje do kolejnej próby :-) Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  9. I my Ciebie też witamy. A jaki jest Twój związek z tematem tego wątku? Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  10. A czym mierzyłeś to końcowe blg? Bo jeżeli refraktometrem, to już niżej Ci raczej nie zejście. Kalkulator odfermentowania pokazuje (przy założeniu, że końcowy pomiar został dokonany refraktometrem) odfermentowanie na poziomie 93%. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  11. Zaraz, ale mnie nie interesują biegi, bo chcę sobie podłączyć (za zasilaczem, a przed silniczkiem) zwykły regulator PWM. O ile dobrze rozumiem, będę miał wtedy po prostu płynną regulację obrotów - tylko wtedy warto wykorzystać ten szybszy bieg (do sprawdzenia, ale podejrzewam że to ten niebieski kabelek). Zaletą jest to, że mogę wtedy odciąć czerwony od szczotki i przedłużyć go do tej drugiej szczotki, którą trzeba by odciąć od obudowy - i wtedy bym po prostu podawał +12V na niebieski i minus na czerwony. Wtedy i czarny, i żółty nas nie interesują. Tak by było okay?
  12. Korzystając z tego, że mam Ciebie jako doradcę, szybko rozebrałem silnik. Jak już wspomniałem, wtyczka do zasilania silnika ma 4 kable: czarny, żółty, niebieski i czerwony. Jak widać na pierwszym zdjęciu, czarny idzie do masy, żółty - cholera wie. Czerwony i niebieski idą do silnika. No to zdejmuję pokrywę od silnika i widzę, że oba kable dochodzą do szczotek. Natomiast trzecia szczotka jest połączona z obudową, zatem to jest masa. Podejrzewam zatem, że niebieski kabel (który idzie do szczotki odległej od tej uziemionej o 180 stopni) oznacza pełny bieg, natomiast ten czerwony kabel (podłączony do szczotki odległej od szczotki uziemionej o jakieś 120 stopni) to zapewne mniejsza prędkość obrotów. Czyli ten żółty kabel, który idzie do mechanizmu olewam, niebieski zostawiam na plus 12V, czerwony też olewam, a szczotkę uziemioną odcinam od ziemi i podłączam tam minus od zasilacza. Ma to sens?
  13. Zaczynam coś rozumieć.... Czyli trzeba odizolować galwanicznie (poprzez odcięcie którejś ze szczotek od obudowy silnika) i minus przekazać odrębnym kabelkiem, różnym od tych czterech które są we wtyczce? A jak obczaić, na który z tych czterech powinno pójść +12V? Masz jakiś pomysł? Pewnie któryś kolor to oznacza, tylko nie wiek który. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  14. Podłączę się do tego wątku - też buduję właśnie mieszadło do swojego garnka zacierno-warzelnego. Chcę to mieszadło podłączyć naturalnie do silnika do wycieraczek, będę go zasilał poprzez PWM i zasilacz 12V, 5A. Nie jestem elektronikiem, coś tam kumam ale nie za dużo. Mam dwa pytania: - silnik do wycieraczek ma taką typową wtyczkę samochodową, z czterema kablami (czarny, żółty, niebieski i czerwony). Podejrzewam, że to pewnie jakieś uziemienie, i może dwa biegi (5V i 12V?) - ale nie ma co tego zgadywać. Czy ktoś może mi pomóc w identyfikacji tych kabli, jak je podłączyć? - niepokoi mnie kwestia uziemienia. Jak mam się upewnić, że uziemienie w silniku i w garnku jest takie samo? Bo po drodze, od zasilacza 12V DC mam tylko dwa kabelki, plus i minus, ziemi dalej nie ma. Kiedyś znalazłem jakiś tekst o tym, że jeżeli jest stałe napięcie między silnikiem do wycieraczek (czyli także i metalowym mieszadłem) a garnkiem, no to mamy elektrolizę brzeczki i trzeba coś przeciąć przy szczotkach. Chciałbym to zrozumieć, zanim to wszystko zmontuję, no i zrobię sobie elektrolizę.
  15. Piwo domowe jest nagazowane metodą szampańską, czyli dodaje się cukier (albo do butelek, albo w postaci syropu do fermentora przed rozlewem), rozlewa piwo, kapsluje i zostawia we względnie ciepłym miejscu. Zawsze jest w tym piwie trochę żywych drożdży, one ten cukier przerobią na alkohol i dwutlenek węgla. Ten się rozpuści w piwie i nam będzie smakował. Ale musisz dodać nowego cukru, bo wszystkie cukry w brzeczce zostały zjedzone przez droższe. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  16. Ja bym sugerował poczekać do jutra rano. I dopiero wtedy bym zadał drugie drożdże. Miałem takie sytuacje, że bulkanie zaczynało mi się dopiero po prawie 48h od zadania. Widocznie drożdże były takie sobie, i musiały się namnożyć. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  17. Czy 12 stopni to było w fermentorze, czy na zewnątrz? Bo przecież gwałtownie fermentujące drożdże potrafią podnieść temperaturę nawet o 2 stopnie. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  18. Ja bym potrzymał w tej temperaturze co najmniej tydzień, do 10 dni zanim przeniesiesz do ciepłego miejsca. W ten sposób drożdże większość cukrów Ci przejedzą w niskiej temperaturze, i dadzą czysty profil smakowy. A w 21 stopniach dojedzą, co mogą. Łącznie może trochę dłużej, ale smak może być od tego lepszy. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  19. Piwo po zabutelkowaniu powinno trochę poleżakować. Leżakowanie lepiej przeprowadzić w możliwie niskiej temperaturze, im ciemniejsze piwo tym dłużej. Pszenicznemu wystarczy 2-3 tygodnie, jakieś ale to jednak niech te 4 tygodnie poleżakuje. Nagazowanie to co najmniej tydzień w cieple, a potem do chłodni na leżakowanie. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  20. Instrukcje do brewkitów są pisane tak, aby wszystko wyglądało na bajecznie proste. Aby więcej sprzedać, aby potencjalny klient się nie zniechęcił. Instrukcję dołączoną do brewkita można w zasadzie wyrzucić. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  21. No to już brzmi dla mnie trochę zachęcająco. To znaczy, że można spróbować. Bardzo dziękuję. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  22. A W34/70? Nie wyjdą nieczysto w temperaturze 14 stopni? Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  23. Cześć, Podejrzewam, że będę jak wielu piwowarów domowych - nie mam warunków na fermentację w domu, dlatego urządziłem sobie kącik w piwnicy. Mieszkam w bloku - i jak to w takiej piwnicy, latem i zimą jest tam spora różnica temperatur. Latem, w sierpniu i wrześniu piwnica nagrzała się do 22 stopni - mieliśmy bardzo gorące lato. Teraz temperatura jest na +15 stopniach. Fermentuję teraz cydr z soku jabłkowego oraz IPA z brewkitu od Bulldoga, używam drożdży do cydru i tych z zestawu. Fermentacja ruszyła, ale nie jest bardzo burzliwa - zachodzi wyraźnie wolniej niż w temperaturach pokojowych. W sumie, nie jest to dla mnie jakiś wielki problem - niechaj sobie przefermentuje a i tydzień lub dwa dłużej, nie ma pośpiechu. Zgodnie z wiedzą tutaj powtarzaną, może to nawet dać lepszy profil smakowy - ok. Ale jako, że to mój pierwszy sezon nie wiem do jakich temperatur mogę zejść aby fermentacja zachodziła wciąż w rozsądnym czasie? Myślę, że jeszcze z jeden-dwa stopnie temperatura w piwnicy może spaść - wszak prawdziwej zimy w tym roku jeszcze nie było (i może w ogóle nie być). Jak postępować, jeżeli będę miał temperaturę rzędu 13 stopni? Profil np. popularnych US-05 podaje, że działają od 12 do 25 stopni Celsjusza, ale optimum to 15-20. Rozumiem, że 13 stopni może skutkować dłuższą fermentacją - to mogę przeżyć, ale chciałbym się upewnić, czy nie będzie innych wad? Kiedy fermentacja (bulkanie) w piwnicy praktycznie ustanie, planuję jednak wcisnąć fermentor gdzieś w jakiś kąt w mieszkaniu i pozwolić drożdżom dojeść w wyższej temperaturze. Chciałbym, aby ten cydr dobrze wyszedł - zawsze to poręczny argument w negocjacjach z moją lepszą połową ? I takie jeszcze pytanie - te 13 stopni, do których być może spadnie temperatura w piwnicy w okolicach marca - czy to jest za ciepło na dolniaki? Upłynie jeszcze sporo czasu, zanim dorobię się specjalnej lodówki mieszczącej fermentor z kontrolą temperatury, ale korci mnie na własnego lagera, koźlaka czy portera bałtyckiego... Ok, mogę na razie poćwiczyć na górniakach, to nie jest tragedia. Ale pomyślałem, że się tutaj spytam. Pzdr i dziękuję z góry za wszystkie komentarze.
  24. Ja zrobiłem kilka piw od Bulldoga i były dobre. Spokojnie możesz to wziąć na tapetę. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
  25. Mnie dość dobre wychodziły piwa z brewkitów Coopersa. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.