Muszę przyznać że pomimo tej gównianej wydajności piwo wyszło genialne - odfermentowało z 12 do 2 BLG, smak bardzo czysty, lekki estrowy banan ale nie narzucający się, bardzo czyste ale czuć treściwość (krótka przerwa maltozowa), prawie klarowne. Bardzo dobra pszenica. Kolejny raz potwierdza się że warto stosować stare receptury i najprostszy zasyp - pilzneńśki + pszeniczny + chmiel lubelski i nic więcej nie potrzeba.
Poza tym warzenie powtórzono i tak - wysładzanie było bardzo powolne więc nie było potrzeby robić tego na zewnątrz. W trakcie zacierania mnóstwo piany nad złożem nie wiem czy tak ma być, po warzeniu jak zwykle przypalone dno. Z 5,4 kg słodu wyszło 21 litrów 12 (może 13 - trudno było określić jednoznacznie więc przyjmy 12,5) BLG. Ale w trakcie zacierania nie prowadzono żadnych interwencji typu mieszanie zacieru itd.