Skocz do zawartości

Porter

Members
  • Postów

    977
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Porter

  1. Uwarzyłem dziś Belgian Blond Ale z lekko zmodyfikowanego przepisu zibiego zadane gęstwą THG. Do fermentora poszło 25l o gęstości 18°Blg. Mocarz Szczegóły niebawem.
  2. Bawię się programem Brewtarget. Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć jak po angielsku brzmią chmiele: Marynka i Lubelski?
  3. Porter

    lol :)

    może to banał, ale nie wiedziałem, że Żywiec, Tyskie czy Warka to lagery... co fermentują w niskich temperaturach. Naprawdę szok.
  4. Rozumiem, że przy takim postępowaniu (mam na myśli te mocarne piwa) potrzebujemy 1 saszetkę drożdży na 1 warkę A to dość drogo wyjdzie. czy ten rodzaj słodu (przypuszczam, że ma jakąś inną nazwę) da się kupić w polskich sklepach? Co sądzicie o słodzie Malt 40 - 50 EBC Weyermann, który jest specjalnie polecany do Belgów?
  5. Fajnie. To jak już je przetestujesz, koniecznie daj znać jak wyszło.
  6. No i co w takim wypadku ma sobie myśleć zielony jeszcze piwowarek, kiedy w ofercie sklepu czyta: "Drożdże Safbrew S-33 saszetka 11,5 g, Uniwersalne drożdże górnej fermentacji Polecane także do wielu rodzajów piw specjalnych, zwłaszcza do belgijskich odmian białych piw pszenicznych (witbier) oraz do piw mocnych warzonych na wzór piw klasztornych (Trappist, Chimay)". Chyba zostanę przy płynnych A z tymi T-58 to masz rację.
  7. o jakich szczepach mówisz, Wiktor? Czy taki dubbel, trippel, quadruppel jest robiony każdy na innych drożdżach? A jeśli chodzi o wyciąganie drożdży - zlewamy osad i robimy starter? Toż to pewnie delikatna sprawa...
  8. W ofercie BA doszukałem się takich oto pasujących, moim zdaniem drożdży: * Wyeast 3787 Trappist High Gravity 50 ml * Wyeast 1388 Belgian Strong Ale 50 ml * Wyeast 3724 Belgian Saison Ale 50 ml a z suchych widzę, że nadają się: * Safbrew S-33 saszetka 11,5 g
  9. Widzisz, Wiktor, o to mi chodziło. Mam w domu takie warunki, że podany przez Ciebie zakres temperatur 25-29°C mam zapewniony przez okrąglutki rok. Dlatego zacznę eksperymentować i stworzę coś swojego! Zobaczymy co z tego wyjdzie. Muszę tylko jeszcze poczytać o chmieleniu tego typu piw: jakie chmiele, kiedy i jak je zadawać. Choć widzę, że używa się aromatycznych i goryczkowych. Zaczynam przygotowania
  10. Jako że dunkelweissbier na THG wyszedł na mój gust wyśmienicie, a dubbel zapowiada się jeszcze lepiej - nabrałem ochoty na eksperymentowanie z piwami klasztornymi. Szperam w poszukiwaniu receptur, ale jakoś opornie to idzie. Znalazłem to: http://www.piwo.org/forum/t1062-tripel-dubbel.html oraz przepisy na Trippla z Wiki. Z tego co widzę wszystkie te piwa opierają się o słody: pilneński i monachijski, ewentualnie jakieś dodatki karmelowe. Czy ktoś łaskawie może jeszcze coś podrzucić? I pytanie najważniejsze: czy gęstwę po 18°Blg dubblu czy Belgian Gold Ale można jeszcze wykorzystać, czy drożdże będą zbyt zmachane? Dzięki z góry za wszelkie sugestie!
  11. Porter

    Życzenia urodzinowe

    W dzień Twych, bielok urodzinek jeszcze więcej takich minek! Warek samych odlotowych, moc receptur ciągle nowych! Piwowarski Rybnik życzy - szczęścia w życiu i słodyczy!
  12. czekaj, czekaj... 0,001 kg to 1 gram? :rolleyes: faktycznie, precyzja chirurgiczna. mam trochę pytań, więc przeniosę się do wątku na temat programu
  13. Program wygląda nieźle, tylko muszę nad nim posiedzieć, bo zniechęcają mnie te "zagraniczne" jednostki Zobaczymy...
  14. Dubbel klasztorny po dwóch tygodniach burzliwej z wyjściowych 18°Blg spadł ładnie do 3°Blg. Zlewać na cichą, czy potrzymać jeszcze?
  15. Wiem, Wiktor. Dzięki. Spora jednak ich część to lagery. A z tymi muszę się wstrzymać do zimy. Ale nie zaśmiecajmy wątku Tomowi
  16. co nie zmienia faktu, że i tak trzeba się przebić przez wszystkie posty, żeby znaleźć to, co człowieka interesuje. Mam tu na myśli konkretne receptury.
  17. Gratuluję Ci wielce dokonań - a przy okazji apeluję, co by podobny spis treści uczyniła większość piwowarów i zamieściła w pierwszym poście zapisków. Trudno szukać konkretnego przepisu na powiedzmy 30 stronach jednego browarku. A tak - szast, prast, wiemy, czego szukać. Już wiem, że sklonuję Twój przepis na Pale Ale
  18. Cześć! Jakie tam bieżące zapotrzebowanie. Po prostu eksperymentuję. Przyszpiliłem w sklepie parę piw, które mi się spodobały tak "na oko". Pomyślałem, że spróbuję odtworzyć niektóre smaki, wykorzystując bogatą skarbnicę forumowych użytkowników. W ten sposób - jako zupełny piwny laik - szukam gatunków, które podchodzą mi najbardziej. Pierwsze w życiu piwo wypiłem równo pół roku temu. Uważam to za zrządzenie Niebios. Dzięki mojej wcześniejszej "abstynencji" nie zostałem "skażony" smakiem komercyjnych piw, dlatego do smaku piwa podchodzę jak 30-letnie niemowlę Bez oczekiwań, bez uprzedzeń, bez naleciałości i przyzwyczajeń. Same pozytywy... Niedawno, po wypiciu ciemnego Paulanera, pisałem, że chciałbym zbliżyć się do tego smaku. Dziś, po wczorajszej skromnej degustacji zaledwie pięciodniowego dunkelweissbiera na THG, uważam nieskromnie, że przebiłem paulanerowski smak. Moje piwo ma to "coś", nutę jakiejś świeżości, cholibka wie, co to jest... pewną wyrazistość, której tamtemu piwu po prostu brakowało. Po 7 warkach już wiem, do czego, już raczej nie wrócę. Widzę, że przyszłość mają u mnie pszenice za orzeźwiające nuty. Piana na obu utrzymuje się do samego końca, jest gęsta i kremowa. Dubbel, który fermentuje smakuje i pachnie bosko już na tym etapie. Po pierwszej fascynacji porterami, teraz idę w belgijskim kierunku. Za mało wiem, żebym mógł się tu mądrzyć. Ale eksperymenty są świetną drogą do wyrobienia sobie własnych piwnych upodobań. Znajomi nie potrafią zrozumieć, że są inne piwa niż te reklamowane w telewizorni. Dlatego teraz szukam przepisu na najnormalniejsze piwo. Najzwyklejsze, najprostsze, najordynarniejsze
  19. Warka #7 - "Dubbel Klasztorny"18 °Blg - 21.03.2011 SUROWCE pilzneński (3,5kg) monachijski I (0,5kg) pszeniczny jasny (0,5kg) pszeniczny czekoladowy (0,02kg) melanoidynowy (0,3kg) carared (0,5kg) karmelowy Litovel (0,2kg) belgijski cukier karmelizowany (brązowy) (0,5kg) rodzynki (0,1kg) chmiel Marynka (granulat) (22,5g) chmiel Lubelski (granulat) (20g) Wyeast 3787 Trappist High Gravity (gęstwa - I zbiór) ZACIERANIE Piwo warzyłem pierwszego dnia wiosny. To nie był dobry pomysł. Szalejąca (przynajmniej w teorii) wiosna, lub rozwijająca się choroba mocno negatywnie wpłynęły na koncentrację piwowara Portera. Ale po kolei. Kiedy zadałem blisko 6kg słodów do 13l wody, zrzedła mi mina. Zrobił się pieruński kleik, którym trudno było zamieszać. Bez wahania dolałem dodatkowy litr, ale i tak w ciągu przepisowego kwadransa spociłem się jak mysz. Muskuły miałem potem jak Popeye. Po 15 minutach dolałem 5l wrzątku. Ten, kto to sobie wymyślił nosił łeb nie od parady. Temperatura w jednej chwili podskoczyła do 62°C. Dalej poszło już gładko. Ogólnie wyglądało to następująco: 52°C - 15min dolewka 5l wrzącej wody 63°C - 30min 71°C - 30min Miałem zacząć filtrację. Po przełożeniu pierwszych litrów do kadzi filtracyjnej, stwierdziłem, że nie było w niej filtratora. Puknąwszy się w czoło, wkręciłem potrzebne urządzenie. Zawróciłem 5 pierwszych litrów. W sumie otrzymałem ok. 9l czystej brzeczki o gęstości początkowej 20°Blg. WYSŁADZANIE 5l + 5l + 5l = 15l. Uzyskałem 25l brzeczki o gęstości 16°Blg CHMIELENIE 60 minut. Chmiel zadany w następującej kolejności: w 0' - 22,5g Marynki w 45' - 20g Lubelskiego w 45' - 0,1kg posiekanych rodzynek w 50' - 0,5kg karmelizowanego cukru Nie obyło się bez komplikacji. Odważałem chmiel z trzech różnych pudełek. W rezultacie pochrzaniłem ostatni pomiar i na jednej szali odważyłem Marynkę przemieszaną z Lubelskim. Próbowałem to jakoś oddzielać na oko, ale jak powszechnie wiadomo, "na oko" to umierają staruszki, więc machnąłem ręką. Mówi się "trudno" W 45 minucie dodałem posiekane w blenderze rodzynki i pół kilo karmelizowanego cukru. Zaczęło to wszystko cudownie pachnieć. W czasie chmielenia przeprowadziłem operację zbierania gęstwy z fermentującego na "burzliwej" dunkelweissbiera. Tak, jak wcześniej pisałem, przeżyłem lekki szoczek, kiedy okazało się, że drożdże nie były zbite jak dotychczas tylko bardzo rzadkie, zmieszane z osadem. Nazbierałem tego z litr do słoika, licząc, że się odstoi. Ale nie CHŁODZENIE Schłodziłem do 28°C i napowietrzyłem brzeczkę, przelewając ją najpierw z wysoka do fermentatora, a następnie przez kranik do właściwego wiaderka, przy okazji redukując osady i chmieliny. Potem zakręciłem słoikiem z gęstwą i lunąłem tego z pół litra. Coder uspokajał mnie potem, że będzie dobrze. Miał rację. Czas operacyjny wyniósł znowu 6 godzin. Ostatecznie uzyskałem 21l o gęstości 18°Blg. Po 3 godzinach drożdże zaczęły szaleć. Bulg za bulgiem, to coś, co młodzi piwowarzy lubią najbardziej I tak to sobie bulgocze już 13-sty dzień. Przez tydzień gęstość spadła do 7°Blg. Poczekam do poniedziałku i zleję na cichą. Smak podczas pomiaru - wyborny. 04.04.2011 Po 14 dniach fermentacji gęstości zeszła z 18°Blg do 3°Blg. Przelałem na cichą do szklanego balonu i wyniosłem na strych. Panują tam bądź co bądź niższe niż w domu temperatury. 26.04.2011 Dubbel ładnie odfermentował do 2°Blg. Rozlałem do butelek 20 litrów piwka z dodatkiem 166g glukozy do refermentacji. Smak wyborny. Na Boże Narodzenie - myślę - będzie wyśmienity.
  20. Ostatnie tygodnie to walka ale głównie z chorobą Przywlokło się paskudztwo i ciężko się tego pozbyć. Nawet nie miałem chęci, żeby uzupełnić zapiski z warzenia dubbla (na dniach się to zmieni). Dziś zabutelkowałem dunkelweizena, czyli jak się nagazuje, możemy się spotkać. Propozycja jest oczywiście dalej aktualna. Ustalimy jakiś dogodny termin i dawaj
  21. Pytanie dla speców od mocnych piw. Mój dubbel 18°Blg po 7 dniach fermentacji spadł do poziomu 7°Blg. Drożdże bardzo ładnie pracują. Jak długo mogę piwo potrzymać na "burzliwej" i do mniej więcej ilu stopniu Ballinga może spaść? Dodam, że fermentacja odbywa się w temperaturze 21,5°C.
  22. Super bajer - racja. Warto jednak pamiętać, żeby nie traktować ich wrzątkiem. Ostatnio w ogniu walki wrzuciłem taką do garnka z gorącą wodą. Ku mojemu przerażeniu wyjąłem zaokrąglony wężyk, nijak podobny do rurki fermentacyjnej. Ale spokojnie Jeszcze to naprawię...
  23. albo lekko przytrzymaj pokrywę ręką a drugą delikatnie "wykręcaj" rurkę do góry. Uważaj tylko żeby Ci nie pękła w dłoni (jeśli to szkło). To jest mój niezawodny sposób. Sprawdzony.
  24. I takie ćwiczenia to ja rozumiem' date=' a nie dyrdanie nocą po osiedlu w dresiku! [/quote'] od tego to jedynie przeziębienie załapiesz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.