Skocz do zawartości

Ununul

Members
  • Postów

    340
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Ununul

  1. Sam mialem problemy z aldehydem. Najlepiej go wyczuc przy jasnym mlodym piwku nisko chmielonym w temperaturze pokojowej. Kojarzy mi sie z niedojrzalym jablkiem. Mi pomoglo stopniowe podnoszenie temperatury, gdy faza burzliwej fermentacji sie konczy. W teorii drozdze dozra aldehyd, jezeli wczesniej nie opadna na dno. S-04 silnie flokuluja i opadaja na dno. Do bittera smialo mozna wziac szczep mniej flokulujacy. Ewentualnie jak juz opadna zakrecic fermentorem, zeby je poderwac z dna. Drugi problem to szybko fermentujace i dlugo konczace S-04. Czasem w mgnieniu oka konczy sie fermentacja i trudno wylapac ten moment zeby temperature podniesc. U Ciebie najpierw miales niekontrolowany skok temperatury, a pozniej Ci spadla, wiec drozdze najpierw mialy bajlando a potem opadly na dno i zostawily caly syf po imprezie. Tak sadze.
  2. Zaraz, zaraz, zwolnij trochę bo nie rozumiem? Czy Ty chcesz wypić dobre piwo czy zrobić dobre piwo? Jeżeli chcesz wypić dobrą pszenicę to idź najlepiej do browaru restauracyjnego i sobie zamów. Przy okazji można też na temat tego piwa porozmawiać z pracownikami baru, może czegoś się od nich dowiesz. Generalnie receptura na pszenicę nie jest jakaś bardzo skomplikowana. Słód podstawowy + pszeniczny + tradycyjny chmiel + drożdże odpowiednie do pszenicy + ewentualnie łuska ryżowa, żeby ułatwić filtrację. Problem polega na tym, że sama receptura niczego nie załatwia. Ważna jest dezynfekcja i odpowiednia kontrola fermentacji oraz przerwy zacierania. Również surowce i drożdże ich jakość, profil wody i na końcu dopiero odpowiednia receptura. Wierzę, że po trzeciej warce może się wydawać, że to w sumie nie jest takie trudne. Ale tak diabeł tkwi w szczegółach. Polecam serię filmów od tego gościa Jeżeli chodzi o pszenicę to wiele moich wątpliwości on rozwiał. Przepis też podaje, można od niego zgapić.
  3. Raz jeszcze wroce do tematu. Zbieraj swoje doswiadczenia i modyfikuj swoja recepture. Nawet jezeli wezmiesz od kogos piwo dopracowane nie jest powiedziane, ze bedzie Ci smakowalo. Bo ktos np lubi bardzo wysoka goryczke, inaczej niz ty. Ja teraz w domu robie piwa na puszkach z wlasnym chmieleniem male warki do 12 l z niskim ekstraktem. Robie tak: polowe puchy rozpuszczam w goracej wodzie (polowa objetosci). Zagotowuje, wrzucam w odpowiednim momencie chmiel w woreczkach. Nastepnie wylaczam palnik i do goracej brzeczki dodaje reszte puchy studze w komorze zlewozmywaka z zimna woda do okolo 40 stopni i przelewam do zimnego zdezynfekowanego fermentora dodajac reszte lodowatej wody mineralnej ( nie otwieranej). Potem po schlodzeniu napowietrzam trzepaczka od blendera i zadaje uwodnione drozdze. I tak przy tej metodzie jest co optymalizowac. Nawet z uzyciem jednego chmielu trzeba dobrac sobie odpowiednie IBU oraz ekstrakt poczatkowy w zaleznosci od osobistych upodoban. Na poczatku tez mi tak wychodzilo. Czy z czasem ta kwaskowosc zanika czy narasta? U mnie byl to smak aldehydu octowego. Jezeli fermentacja nagle sie zatrzymala (ze wzgledu na nagle obnizenie temperatury lub niska kondycje drozdzy) aldehyd moze sie utrzymywac dlugo nawet w butelkach. Jednak po trzymaniu butelek kilka miesiecy smak kwaskowaty u mnie zaniknal zupelnie. Generalnie musisz przy fermentacji unikac duzych wahan temperatury. Moze tez pomoc pod koniec fazy burzliwej stopniowe podnoszenie temperatury ( w granicach zalecanych ) oraz stosowanie odpowiedniej ilosci drozdzy. O kwestii utrzymywania higieny nie wspominam, bo to absolutna podstawa. Jezeli chcesz dobra pszenice to moim zdaniem nie obejdzie sie bez dobrych, plynnych drozdzy lub gestwy od kogos. Nie poddawaj sie. Powodzenia!
  4. Taki egzamin na czeladnika-forumowego doradcę. Przeprowadzany przez wybraną komisję z egzaminem teoretycznym i praktycznym oraz trzeba koniecznie przynieść swoje piwo. Tak naprawdę to taka selekcja jest bardzo trudna. Sam nie mam dużego doświadczenia z warkami i wciąż się uczę. Niemniej jednak z racji wykształcenia pewną tam wiedzę mam z pogranicza. Poza tym ja uważam, że i tak będę się cały czas uczyć. Bo po prostu lubię poznawać nowe rzeczy, nawet jeżeli wpadnie mi więcej warek to chcę wciąż się rozwijać i nigdy nie będę wystarczająco nasycony wiedzą, żeby powiedzieć o sobie, że już jestem ekspertem.
  5. Dodam jeszcze od siebie - siegnij po literature. Moze rozwiac wiele Twoich watpliwosci.
  6. Ja do oddzielania chmielin stosuje wyparzony wczesniej druciak na koncu zdezynfekowanego weza. Patent, ktory przeczytalem tu na forum. Bylem zdziwiony z rezultatow. I szczerze polecam.
  7. No to ja mam 4 pomysly, w zaleznosci od upodoban 1) platki jeczmienne lub zytnie lub owsiane, ale nie za duzo, max 5% zasypu bo udupisz filtracje 2) slod zytni zamiast czesci pale ale 3) dodatek slodu karmelowego ( tu trzeba poprobowac jaki "bukiet" bedzie odpowiedni) 4) bardzo dobre mam doswiadczenie ze stosowaniem jako slodu podstawowego slodu wiedenskiego ( nawet 100% zasypu, ale tutaj to by byla przesada) tez mozna rozwazyc taki trik. Wplywa wyraznie na posmak i nawet wysoko odfermentowane piwa sa wyraznie slodowe Ewentualnie jeszcze dodatek jeczmienia lub pszenicy nieslodowanej z tego, co czytalem, ale tutaj nie mam doswiadczenia. No i tez moze bym sugerowal zabawe z innymi drozdzami. Nie zawsze slodycz resztkowa zalatwia pelnie i to co sie sprawdza przy stoutach i porterach nie musi sie przekladac na lekki ale, bo ta slodycz moze byc dokuczliwa i piwo straci lekkosc. A nawet w piwach glebiej odfermentowanych ta slodowosc moze byc bardziej wyeksponowana przez to, ze ustapi resztkowa slodycz.
  8. Podaj Twoja recepture wyjsciowa to na pewno ktos Ci cos podpowie
  9. Każdy ma oczywiście swoje preferencje co do smaku. Mówię tylko, że coś takiego jest możliwe do uzyskania nawet górniakami. Zgadzam się, że to piwo wchodzi zacnie, ale obawiam się, że zrobienie pustego ale'a nie wystarczy, trzeba będzie coś podziałać, żeby tą "rześkość" uzyskać. Ja nie mam doświadczenia w tym aspekcie, ale tak intuicyjnie wydaje mi się, że może to wyjść jeżeli podziała się w stronę gose z kolendrą, skórką pomarańczy i kwaskowatym posmakiem. A jak piwo wyjdzie bez smaku to zawsze można soku dolać :P. Goryczkę można ograniczyć poprzez zmniejszenie dawki chmielu na goryczkę :P. Czyli kupujesz niechmielony ekstrakt słodowy i samemu gotujesz brzeczkę z chmielem.
  10. Co mogę poradzić to próbuj innych stylów, kupuj i smakuj. Piwa kraftowe to nie tylko mocno gorzkie IPKi albo ciężkie RIS-y. Sądzę, że w Twoje gusta mogły by trafić piwka pszeniczne na przykład gose, witbier albo nawet amerykańska pszenica. A może coś a'la grodziskie? Bawiąc się ekstraktami pszenica nie wydaje się bardzo trudna, ze względu na wyższe temperatury fermentacji, a jeśli by przefermentować ją neutralnymi drożdżami, powinieneś dostać coś w miarę pustego. Dodając odrobinę soli i kolendry dobrego pochodzenia (tak jak w gose) możesz uzyskać lekkie orzeźwienie. Poza tym możesz popróbować z piwkami kwaśnymi. Jeżeli zaszczepisz brzeczkę drożdżami philly sour uzyskasz kwaśne piwko i lekkie z aromatami dojrzałych owoców, pochodzących od drożdża. Robiłem też piwko z prostym zasypem i symboliczną ilością chmielu. Piwo rzeczywiście wyszło puste i lekko mulące przez to, że zasyp był zbyt ciężki, można po prostu dodać cukier, żeby piwko było lżejsze. Trzeba się odpowiednio sterować temperaturą fermentacji, z jednej strony odpowiednio niskiej na początku by drożdże nie naprodukowały wyższych alkoholi, z drugiej w odpowiednim momencie zwiększać, żeby nie zostało w piwie zbyt wiele aldehydu. No i rzecz jasna trzeba je mocno nasycić, ale z tym trzeba uważać, bo butelki mają swoją ograniczoną wytrzymałość. Powodzenia w testowaniu nowych smaków i piwowarzeniu!
  11. Zbyt maly garnek to duze uniedogodnienie. Niekoniecznie w przypadku zacierania, bo te mozna robic nawet dolewajac goraca wode w lodowce turystycznej, ewentualnie ratowac sie dekokcja. Ale gorzej juz z gotowaniem. Przy intensywnym wrzeniu jest ryzyko wykipienia, a zalanie plyty indukcyjnej slodka brzeczka to prosty przepis na dlugie sprzatanie oraz awanture domu. Tym mozna sobie poradzic w ten sposob, ze gotujemy na 2 razy brzeczke.
  12. Jak dla mnie w takim wypadku rozwiązaniem jest porządny fermentor stożkowy z króćcem do odprowadzania gęstwy. I bez przelewania
  13. To bez sensu, ponieważ wymiana ciepła przez chłodnicę jest dużo szybsza niż przez ścianki garnka. Nie powinieneś zauważyć żadnej różnicy. Jak chcesz, żeby było szybciej to ewentualnie można mieszać wygotowaną łygą. Brzeczka Ci nie zastygnie, bo nie jest taka lepka jak miód. W większości przypadków, chyba, że robisz mocarza jakiegoś 30 plato. Ten drucik to obstawiam, że był po to, żeby wzmocnić sztywność konstrukcji. Generalnie lepsze chłodzenie będziesz miał wtedy, gdy wszystkie zwoje chłodnicy będą miały jak największą powierzchnię kontaktu z brzeczką. Ale bez przesady, ja mam taką półśmieszną spiralę z klarsteina i też daje radę. Myjesz tak samo jak wszystko co jest z nierdzewki. Mi starcza płyn do mycia naczyń i czysta gąbka. P.S. Ciepłą wodę z chłodnicy można użyć do mycia sprzętu.
  14. Chyba zostalem wywolany do tablicy. Przepraszam wszystkich, ktorzy wysladzaja z BIABem. U Palmersa masz informacje, ze worka nie trzeba wysladzac, bo samo trzymanie worka ze Slodem w pozycji wiszacej powoduje scisniecie mlota i wyciagniecie wiecej plynu z mlota. Co oczywiscie nie znaczy, ze nie mozna wyplukac wiecej cukrow jeszcze z tego mlota. A tak nawiasem. Od poczatku mojego zagladania na to zacne forum nie rozumiem w ogole tego fenomenu walczenia o kazdy % wydajnosci. Ja wydajnoscia sie w ogole nie przejmuje. Robilem rozne dziwne rzeczy w malych garnkach z rozcienczaniem brzeczki po gotowaniu i bez wysladzania. Dostawalem szacunkowa wydajnosc nawet po 50% i co z tego? Dosypie wiecej 1 kg slodu podstawowego to bedzie dla mnie koszt kilku zlotych, a koszt podgrzewania wody do wysladzania? Koszt mycia? Koszt czasu, ktory sie poswiecilo na ta robote? Na razie jestem na etapie cieszenia sie, ze proces jest i potem mam swoje piwo. Caly czas sie ucze i moje pytanie nie jest zlosliwe tylko tak z ciekawosci? Po co walczyc o 5-10% wydajnosci w tak malej skali? Jaki z tego pozytek oprocz satysfakcji, ktora dla mnie osobiscie nie stanowi zadnego powodu do radosci, jesli to maja byc tylko gole liczby. Pytam grzecznie i przepraszam wszystkich, ktorych moja wypowiedz moze dotknac. Nie mam na celu nikogo obrazac.
  15. Warto dodac, ze tutaj silnie to zalezy od wyboru metody zacierania. Na przyklad z worka masz szybciej, bo podnosisz worek i nie wysladzasz. Czasu duzo idzie na chlodzenie, ale rowniez grzanie wody na przyklad, w zaleznosci od tego czym chlodzisz, czym grzejesz i jak duza masz warke. Druga rzecz to jak koledzy pisza to organizacja pracy. Tu najwiecej mozna zoszvzedzic czasu. Dajmy na to przygotowanie cieplej wody do wysladzania w momencie, kiedy konczy sie filtracja to juz moze byc za pozno. Dalej, Gotowac Musisz godzine i tutaj nie bardzo da sie cos skrocic. Ale jak masz goraca brzeczke i nieprzygotowany sprzet to czas leci, a ty ogarniasz pomniejsze rzeczy, ktore juz powinny byc gotowe. Mycie wiaderka, Przygotowanie wezy, skrecenie chlodnicy. Check lista na kolejnych etapach jest tez potrzebna. Odpowiedni czas na mycie sprzetu i w miare porzadek na stanowisku pracy to podstawa. Mozesz przetestowac na poczatku brew kit, bo tam masz mniej etapow do ogarniecia. Bedziesz widzial gdzie jest slaby punkt w organizacji. Pozniej ekstrakt slodowy + chmiel + namaczanie slodow specjalnych...
  16. Ale w sumie to dlaczego chcesz zaczynac we wiaderku? Chcesz zebrac gestwe? Zreszta przelewanie po 2-3 dniach piwa jak pracuje na full to tez nie takie proste. Piwo bedzie nagazowane jeszcze bedzie w nim plywac duzo syfow. Rozumiem, ze chcesz wypychac piwo co2, a jak osady Ci pozatykaja weze? Jak masz drozdze, ktore maja tendencje do tworzenia czapy na powierzchni (jak us-05) to moze ma jeszcze sens zbieranie gestwy w fazie wysokich krazkow. Ale wtedy to raczej nie w brudnej piwnicy.
  17. Planuję warzyć 10-tkę z ekstraktu jasnego WES 1,7 kg APA ilość około 11 l. Ostatnio byłem bardzo zadowolony z uzyskanej APKi, dodałem chmiel Amora Preta 30' 25 g + 15' 15g. Reszta (60g) na zimno po fermentacji. Teraz chcę trochę zmodyfikować przepis, wymoczyć nieco słodu karmelowego Carahell 20 - 30 EBC z Wayermana w woreczku, żeby była lekka nutka karmelowa. Nie chcę przesadzić. Czy 100 g nie będzie za dużo?
  18. Jak chodzi o przeliczanie ilosci jonow robi sie to bardzo prosto: potas ma mase 39, chlor 35,5, co oznacza, ze dodajac 1 g bezwodnego KCl wprowadzasz 0,47 g jonow Cl. Jezeli masz hydrat to na kazda czasteczke wody dodajesz 18. Dzielisz przez objetosc wody i 1000 i masz wartosc o ile boostnie Ci stezenie w mg/l
  19. Nawet w stacji uzdatniania woda jest monitorowana. Skład wody może się zmieniać z czasem, nie wystarczy jedno badanie, by mieć pewność, że woda już zawsze będzie zdatna do picia. Są zestawy filtrów, które mogą uzdatnić wodę do picia taką ze studni. Oprócz filtrów mechanicznych, usuwających osady, stosuje się filtry węglowe i lampę UV do dezynfekcji wody. Albo na przykład srebro, ale woda może mieć wtedy metaliczny posmak. Dopiero po punkcie 3 możesz sprawdzić skład wody, ale i tak nie można wykluczyć, że woda będzie zawierała jakieś sole, których byś nie chciał mieć. Drugie rozwiązanie to załatwienie sobie destylarki i dosypywanie minerałów do wody, ale to też droga zabawa, bo destylarka żre prąd. Chyba, że masz panele, co Ci produkują energię to wtedy ma to sens. Reasumując, na pewno nie chce Ci się targać tej wody?
  20. Wcale się nie uważam za lepszego, bo stosuje bez kranika. Po prostu nie chce mi się czyścić kranika, w którym narośnie trochę syfu, dlatego fermentuję bez kranika i tyle. Żadna wojna mi nie w głowie, tylko mówię, że osobiście polecam bez kranika właśnie z tego względu. Oczywiście piwo we wiaderku z kranikiem też wyjdzie, tak samo jak i we wiaderku bez kranika może dojść do zakażenia. ? na zgodę Oczywiście. I wyczyszczenie kranika. Warto go otworzyć i przejechać miękką szczotką w środku, żeby usunąć ewentualnie zalegający syfek. Autorowi tematu życzę samych dobrych warek. Zdrowych, spokojnych, rodzinnych, radosnych świąt dla wszystkich
  21. Pierwszą warkę zrobiłem w wiaderku z kranikiem. Tak mi zasyfiło kranik, że musiałem go szorować kilkanaście minut. Szczerze nie polecam. Co Ci daje kranik w wiaderku do fermentacji? Oprócz źródła potencjalnego zakażenia? Lepsze wiadro bez kranika i przelewasz rurką do wiadra z kranikiem przy rozlewie.
  22. Na podchloryn sodu jest jedna metoda - nie stosować go. Używałem do usuwania grzyba ze ściany, zapach chloru pozostaje bardzo długo. Zamień podchloryn na nadwęglan.
  23. Oddam gęstwę US-05. 1 pokolenie około 0,5 l. Kraków. Zebrana przed chwilą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.