Skocz do zawartości

Ununul

Members
  • Postów

    404
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez Ununul

  1. Reduktor osadu mozesz sobie darowac, bo nic nie daje a nawet utrudnia butelkowanie. Do dezynfekcji jeszcze sanipro mala buteleczke wystarczy na dlugo. I warto tez kupic psikacz typu mexipol (albo jakos tak) bo mozna cos na szybko zdezynfekowac jak potrzeba np lyzke. Termometr cieklokrystaliczny raczej nie. Ale koniecznie termometr do warzenia, bo bedzie Ci potrzebny do chlodzenia brzeczki. Jak chcesz kontrolowac temperature to mozesz kupuc najtansza stacje pogody z sonda i przykleic sonde do fermentora z zewnatrz. Na pewno lepsza kontrola niz termometr cieklokrystaliczny. Natomiast polecam naklejke skali pojemnosci. Albo fermentor z naklejona juz skala. No i ja tez polecam I-spindel wtedy to juz masz podglad na fermentacje caly czas. I ksiazke jak warzyc piwo
  2. Ale nikt nie mowi o przelewaniu tylko o podniesieniu temperatury, gdy fermentacja przejdzie w faze cicha
  3. To moze byc ale na pierwszy raz raczej nie wiecej niz polowa maksymalnej dawki.
  4. Tak, ale zalezy jakie. W sumie mozna kazde, ale moze byc klepka mocno. Ja wiorki debowe wczesniej maceruje w spirycie i potem wrzucam w woreczku materialowym.
  5. "tradycyjnie" to wrzucasz do fermentora chmiel bezpośrednio w granulacie. Jeżeli nie potrzebujesz gęstwy drożdżowej to bez przelewania. Ilość około 5 g na litr. Chociaż niektórzy dają dużo więcej. Zostawiasz fermentor w temperaturze fermentacji do ustania spadku BLG (w zależności od użytych drożdży) i później na balkon lub obniżasz temperaturę do około 0 stopni na przynajmniej 3 - 4 doby. Przy butelkowaniu dekantujesz do innego wiaderka lub bezpośrednio do kega zdezynfekowanym wężem z zaczepionym na końcu, wygotowanym druciakiem kuchennym. Mi ten sposób w zupełności wystarczy do uzyskania odpowiadającej mi klarowności.
  6. Nie wiem po co sobie tak komplikować życie na początku. Najlepsze jest Jeden słód podstawowy - ja bym wybrał maris otter 5 kg starczy na dużą warkę https://www.browar.biz/centrumpiwowarstwa/slody/jasne/no-19-floor-malt-5_5-7_5-ebc-maris-otter-crisp-5-kg Jeden chmiel dualny. Np. citra. 200 g wystarczy. Można dobrać sobie odmianę w zależności od upodobań. Drożdże, mogą być te notthinghamy. Zacieranie 67 przez 60 minut mniej więcej 50 g chmielu do gotowania + na flameout reszta na cichą fermentację I wtedy wychodzi fajna IPA. A IPA na marynce/lubelskim? Dlaczego?
  7. Marynka i lubelski. A na zimno co masz dac? Mam nadzieje, ze jakas citre? Albo azacce?
  8. Tak jak koledzy pisza. Nothinghamy radza sobie dobrze w nizszej temperaturze. Po przegieciu krzywej warto podniesc temperature, zeby pomoc drozdzom posprzatac. Po cichej fermentacji mialem jednak problem z odfiltrowaniem chmielin i drozdzy. Straty na okolo 3 l blota, ktore juz nie chcialo sie filtrowac w zaden sposob. Jedna do IPA raczej z verdantow bylem bardziej zadowolony. Tylko wtedy 16 stopni to nieco za nisko.
  9. Dzisiaj podjąłem próbę uwarzenia red IPA. Przyjąłem podejście użycia mieszanych słodów karmelowych i tak użyłem (wg Brewfathera) 90% zasypu słód podstawowy - u mnie akurat Crisp Chevallier Heritage Malt. Dziwny ten słód, bardzo dużo białek się wytrąciło 6% to Crisp Medium Crystal 240 EBC 4 % Crisp Light Crystal 170 EBC W rezultacie miało powstać brzeczka o circa 28 EBC. I chyba powstała. Natomiast brzeczka jest pomarańczowo-miedziana. Nie wiem czy kolor ten można nazwać czerwonym. Może zbliżony do czerwonego. Ale patrzę sobie np. na to zdjęcie: https://beerandbrewing.com/make-your-best-red-ipa/ I zastanawiam się czy Red IPA w ogóle ma być czerwone. Może raczej brunatne lub pomarańczowe? A może tylko kojarzące się z czerwonym kolorem. Pewnie nie tak zrobiłem jak trzeba. I czy w ogóle tak intensywna czerwień jak np. w krieku jest możliwa do uzyskania samym tylko słodem?
  10. Nie no akurat dobrze policzony roztwór cukrówki nie podniesie alkoholu, bo ilość wyprodukowanego alkoholu będzie rozcieńczona przez wodę z roztworu. I to jest czysta matematyka. Ale czy to dobrze czy źle. I czy to ma jakiekolwiek znaczenie to już inna sprawa.
  11. Konkurs jak konkurs, ale kto to potem bedzie pil te piwa...
  12. Cold-crash + druciak z rosmanna wygotowany na koniec węża po cold crashu w zupełności wystarczy
  13. Mowie Ci sprawdz wage. Waga kuchenna ma dokladnosc +- 2g. Waga juliberska moze byc rozkalibrowana. Najpierw trzeba wykluczyc problemy, ktore najlatwiej rozwiazac. Jak sie okaze, ze jest ok to wtedy mozna patrzec dalej.
  14. Sprawdź wagę. Połóż monetę i zobacz czy waga jest taka jak na stronie https://joblife.pl/finanse/polskie-monety-obiegowe/
  15. W kalkulatorach mozesz obliczyc jaki starter jest potrzebny do konkretnej warki. Wg Palmersa Do warki 10 - 12 litrow pewnie bedziesz potrzebowal okolo litrowego - 1.5 l startera (dolnej). Do startera polecam suchy ekstrakt slodowy i wtedy nie ma problemu z jego przechowywaniem a tez latwiej odwazyc odpowiednia ilosc. Do gornej to juz nawet duzo trudniej przy malej warce o underpitching. Ja robilem pszenice z FMow i dawalem prosto z fiolki na mala warke (12 l, 10 plato). Wyszlo bardzo bananowe.
  16. Szczerze mowiac to bardziej mi zie podoba pierwsza wersja okladki. Ale ja jestem slepy i sie nie znam.
  17. To mozesz zadac prosto z fiolki albo po prostu robisz mniejszy starter.
  18. W gniazdu masz prąd przemienny. Nie wiem co pokazuje ten miernik. Czy moc chwilową czy moc średnią? Czy moc czynną? Czy moc pozorną? Zobacz na odczyt amperomierza, wiedząc, że V0 = 230 V to mozna poszukac zaleznosci. Żeby kociołek jechał 3000 zamiast 1200 nie chce mi się w to wierzyć. Chyba, że felerny sterownik to wtedy reklamacja.
  19. Ununul

    Pancerny areometr

    Refraktometr też można zepsuć. Ja raz utopiłem w gotującej się brzeczce. Wprawdzie wypłukałem go i wierzę w to, że po kalibracji pokazuje dobrze. Ale odczyt już nie jest tak samo czytelny jak na początku
  20. Ununul

    Pancerny areometr

    Ja jak podnosze kosz z mlotem to od razu czuje sie lzejszy 😛
  21. Ununul

    Pancerny areometr

    Areometry to do siebie maja, ze sie tlucza i pekaja :p. Dalem kiedys studentom zabytkowe z olowiem. To tez potlukli i byl problem. W sumie za areometr moze sluzyc kazde naczynie. Jak skombinujesz dobrze zamykana probowke plastikowa (pp) i na dnie wrzucisz troche modeliny to mozesz ja wyskalowac w wodzie i bedziesz mial nietlukacy sie areometr. Alternatywa dla areometru jest piknometr, ale tez jest szklany i sie tlucze :p, a poza tym nie mozna go wrzucic do wiadra i trzeba miec dobra wage, zeby przeprowadzic pomiary, wiec nie rozwiazaniem Twoich problemow.
  22. Ja ostatnio popełniłem SMaSH IPkę. Wyszła bardzo smaczna. Przepis banalny: Słód Pale Ale, chmiel Citra, drożdże Notthinghamy. Na goryczkę dałem tańszą citrę przecenioną. Na smak i aromat świeższą. Zacieranie na lenia. Szybka i przyjemna robota, chyba najbardziej nieprzyjemna to mycie butelek. W ogóle polecam wszystkim rozpoczynającym. Nie tam żadne zestawy surowców, które, nie wiedzieć czemu, kosztują często więcej niż jak człowiek samemu sobie kupi. Prostota, nic skomplikowanego, a efekt naprawdę bardzo dobry. A druga rzecz to dopiero przy jednym chmielu można docenić bogactwo aromatu z jednego typu szyszek. A tak to trochę tego, trochę tamtego.
  23. Ununul

    Kocioł warzelny

    To czemu nie chcesz dolozyc pare stow i miec royala z pompka i regulacja mocy? I koszem na ziarno? Przeciez roznica w cenie nie jest duza, no chyba, ze akurat jakas uzywka sie trafi na olx
  24. Ja sobię I-spindel chwalę. Kalibrowałem go w zasadzie tylko raz i cały czas nie przekłamuje fermentacji. Zdarza się, że na nakrętce przyczepią się drożdże, ale też te pomiary są w miarę zbliżone do spławika. Plus masz termometr w środku, no ale jeżeli masz termometr w gilzie to oczywiście do pomiaru temperatury jest rozwiązanie dokładniejsze, bo metal ma małą bezwładność cieplną. Dla mnie I-spindel to jest po prostu zaspokojenie ciekawości plus zamiłowania do monitorowania procesów. Ale to już są moje prywatne preferencje. Co do komunikacji to nigdy nie miałem z tym problemu. Kalibracja i ustawienie wszystkiego to klikunastominutowy filmik. Wprawdzie ja prowadzę fermentację w plastikowych wiaderkach, ale słyszałem, że różnie może być przez metalową ściankę.
  25. Jak pobrałeś próbkę i było gazowane i widziałeś wyraźnie, że jest dużo bąbelków w probówce to jeszcze jeszcze. Z tego co mówisz fermentacja idzie książkowo. Na początku miałeś tzw. lag-fazę. To jest normalne, komórki drożdżowe adaptują się do środowiska fermentacji, przygotowują swoje błony komórkowe do podziału. Później dopiero jest faza wykładniczego wzrostu i właściwa faza fermentacji. Zapisuj wszystkie spostrzeżenia. I kup sobie książkę, ucz się o fermentacji :).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.