Skocz do zawartości

Reters

Members
  • Postów

    824
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez Reters

  1. Odkopię temat. Piwko lager z brewkitu 21l nastawione 29.12.22r po fermentacji burzliwej i podwyższeniu temperatury by sobie dojadły drożdże cukry. Nisko odfermentowało z 11BLG do 5,5 BLG.

     

    We wtorek 24 stycznia zlałem 10 l bez kombinowania do butelek. A do 10 l dla testu wrzuciłem chmiel na zimno w woreczku muślinowym 30 g  Saaz i 30g Lubelski. Dzisiaj jest drugi dzień kiedy sobie leży w fermentorze i teraz mam pytanie. Jutro mam zamiar robić Cold Crash.

     

    I teraz moje pytanie. Czy podnosić przed CC temperaturę tak do 21-22 stopni na 1-2 dni żeby drożdże dojadły związki wydobywające się z chmielu? Czytałem tutaj na forum iż z chmielu powstaje tlen po wrzuceniu na zimno i że jeszcze wydobywają się jakieś cukry?

     

    Tak się boję drobinek chmielu w butelkach i gushingu od chmielu oraz granatów, że może wy mnie od tego uratujecie, szczególnie wasza wiedza?

  2. 24 minuty temu, Browar Szumidło napisał:

    1) Miałem podobny problem - glukoza odfermentowuje bardziej niż słód - w rezultacie piwo jest bardziej wytrawne niż słodowe. Przy mieszankach np. z Browamatora trochę nie bardzo wiadomo jaki jest stosunek glukozy do słodu...


    2) Refermentacja: zamiast dosypywać ileś tam gram do butelki (wiadomo, że w praktyce przy każdej butelce wyjdzie to różnie) proponuję na kalkulatorze obliczyć nagazowanie odpowiednie dla danego stylu piwnego dla 20-23l: https://brewness.com/calculator/pl/carbonation, zagotować litr wody, rozpuścić glukozę lub cukier, dodać do warki przed rozlaniem, zamieszać i poczekać z pół godziny

    Tylko, że jak źle wymiesza roztwór, może wyjść piwo różnie nagazowane w butelkach a chłopak ma jeden fermentor. Moim zdaniem ciężko w takiej sytuacji dokładnie wszystko połączyć ze sobą. A też jakieś znaczne mocne mieszanie w fermentorze gdzie piwo fermentowało, nie jest za bardzo wskazane.

  3. Kiedyś też mój dziadek do piwa dodawał szczyptę soli kamiennej. Ostatnio tak zrobiłem. Ciekawie poprawia smak i zwiększa pianę. Nie wiem jak to wytłumaczyć chemicznie, jednak w przezroczystym piwie po wrzuceniu ciutkę soli widać jak ona spada na dno tworząc taką smugę bąbelkową. W ogóle babcine czy dziadkowe pomysły odnośnie gotowania czy sprytnych rozwiązań w kuchni były rewelacyjne. Zazwyczaj proste a skuteczne

     

     

  4. Czyli to jest bardzo ciekawa alternatywa dla chmielenia na zimno. Akurat dla mnie podstawa żeby piwo nie było bardziej gorzkie, tylko właśnie aromatyczne i w smaku trochę podbiło nie goryczkę lecz inne "posmaki" chmielu. Oczywiście jak dobrze rozumiem te dwie metody.

  5. 46 minut temu, fotohobby napisał:

    @Reters

    Chmiel zalewasz wodą o temp 50-60C, czekasz 30min, albo nawet godzinę.

    Wlewasz napar nie do brzeczki, a do młodego piwa przed butelkowaniem.

    Ja często w tej "herbatce" rozpuszczałem odpowiednią ilość cukru do refermentacji, dodawałem do piwa do piwa i butelkowałem.

    To o to chodzi... Sądziłem że przed samą fermentacją. Dzięki za podpowiedzi

  6. 42 minuty temu, fotohobby napisał:

    Przecież napisałem ?

    60 C

    Przy tej temp Saaz da niezauważalny wzrost goryczki.

     

    Jasne, kumam. Tylko mi chodzi o sytuacje kiedy mam już w garnku zagotowany brewkit z dodatkiem fermentacyjnym i wtedy chłodzę to wszystko do 60 stopni i wlewam taki napar przez np gazę żeby nie było drobinek? Np mam Saaz i Lubelski po 50 gr i wtedy wsypuje go do miski zalewam wodą o temp. 60 stopni i ileś czasu go moczę? Bo tego akurat nie łapię?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.