Skocz do zawartości

Reters

Members
  • Postów

    824
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez Reters

  1. 2 godziny temu, Pingwinho napisał:

    @Reters, używam. Temperaturę mierzę przez iSpindel podpięty do Brewfathera. Nawet przy żarłocznych drożdżach belgijskich odskok w górę nie był większy niż 0.7 st. C względem nastawienia. Zakładając, że plastikowa tuba iSpindela też trochę wpływa na odczyt, to myślę że wahanie będzie w okolicach 1,5-2 st. C maksymalnie. Uważam, że większa różnica jest w jakiejkolwiek lodówce czy winiarce pomiędzy dołem wiadra, a górą wiadra jeśli nie masz recyrkulacji powietrza.

    Na samej winiarce ustawiam temp. o 1 st. niższą niż planuję prowadzić drożdże - tak sprawdza mi się najlepiej. Poza tym mogę sobie obserwować fermentacje w przeźroczystych fermentorach (filtr UV na drzwiach winiarki), a i żona nie narzeka, bo całość wygląda dość schludnie i zapewnia nam więcej przestrzeni do przechowywania żywności np. przed jakąś większą imprezą.

    Dzięki za wyjaśnienie. Spodobał mi się Twój pomysł z tą winiarką. Ostatnie pytanie mam do Ciebie. Czyli podsumowując nie trzeba zewnętrznie podłączać sterownika temperatury np słynnego tutaj STC-1000? Dla mnie to trochę jest utrudnienie, bo kompletnie nie znam się na takich podłączeniach, jednak czytałem tutaj osoby które pisały, że w zwykłych klasycznych lodówkach są za duże wahania temperatury i nie ma sensu ich używać do warzenia piwa bez wyżej wymienionego sterownika.

  2. Jak byś wyrabiał się ze wszystkim do 1,5 godziny to juz będzie ekstra. Dla mnie ważne, żeby nie iść w jakieś ekstrema apropo czystości. Wiadomo jest bardzo ważna, aczkolwiek jak przegniemy, to nie będzie przyjemność tylko męczarnia. Tak samo mycie butelek. Też mam już wyrobiony pewien sposób. Mycie 20 butelek na pierwszy rzut do butelkowania(bo tyle pomieści moja suszarka) Zajmuje mi tak z 7-8 minut. Podstawa, butelki nie mogą być z pleśnią i bardzo brudne. Dlatego jak wypijam piwo od razu opłukuję wodą. Potem leci oxi w odpowiedniej proporcji i zawsze chociaż troszkę opłukuje z oxi wodą, najlepiej przegotowaną.Wiem, że można bez opłukiwania, jednak oxi zawiera aktywny tlen jak się dowiedziałem tutaj na forum i ja wolę wszystko co ma kontakt z oxi a potem piwem przepłukać wodą, dla spokojnej głowy;) 80 piw tak zabutelkowałem prawie wszystkie już wypite i zero infekcji. A czas zaoszczędzony np na kilku godzinne mycie w wannie, czy tam szorowanie itd bezcenny. Warunek jeden. Butelki wcześniej przepłukane wodą.

     

    Właśnie o coś takiego mi chodziło:) Więc jak najwięcej udanych warek i w razie czego jak byś czegoś nie wiedział czy był nie pewny, bo na początku to normalka, pytaj się śmiało. To forum i ludzie tutaj są bardzo pomocni.

  3. 54 minuty temu, grzesiuu napisał:

    Doszedłem do super pomysłu i zastosowania gęstego sitka, zostaje wszystko. Po gotowaniu przelewam gorącą brzęczkę do fermentora /wrzącą w celu uniknięcia ewentualnego zakażenia/. Sitko 250 mm pozwala na położenie go bezpośrednio na wiaderku. Problem może pojawić się z zatkaniem sitka. Te sitka mają bardzo mały prześwit siateczki i w razie zatkania można poruszać zawartością ale najlepiej jest przelać zawartość do innego naczynia i przepłukać pod ciśnieniem wody z kranu od zewnętrznej strony /tak też proponuję sitko czyścić po użyciu/ . Rewelacja ... zawsze to mniej zbędnych osadów

    IMG_20230313_144607.jpg

    IMG_20230313_144519.jpg

    IMG_20230313_143831.jpg

    IMG_20230313_143801.jpg

    Mam to samo sito. I podobnie jak Ty mogę polecić. Jest świetne i dobrze wykonane. A czyszczę właśnie tak jak radzisz.

  4. Jak na pierwszy raz jest dobrze. Ważne że trzymałeś się rad z forum a nie z instrukcji. Mi mój pierwszy brewkit Coopersa Dark Ale wyszedł bardzo dobry. Bez jakiś dziwnych negatywnych posmaków. Ostatnio nastawiałem 3 brewkit i od początku do zadania drożdży wyszło mi lekko ponad godzinę. Spokojnie do godziny zejdę za kilka miesięcy bo już mam swój sprawdzony szybki system. I kup sobie bezbarwny taki alkoholowy odkażacz powierzchni w sprayu. Taki jak stosują lekarze w szpitalach czy pielęgniarki. Pryskasz nim dłonie kiedy tam chcesz lub masz podejrzenie, że mogą być bakterie i sprawdza się świetnie. Też to używam z polecenia tutaj z forum.

  5. Może być dobry pomysł. Ja ostatnio dla testu zrobiłem herbatkę chmielową z odlanej, przefermentowanej brzeczki. 10 l piwa zabutelkowałem klasycznie a do 10 l dodałem taką herbatkę chmielową. Nie chciałem rozwadniać piwa wodą.

     

    Odlałem 1l brzeczki, podgrzałem ją do 70 stopni,  dodałem 10 g chmielu i zakryłem garnek na 40 minut do parzenia. Następnie przecedziłem bardzo gęstym profesjonalnym sitem, szybko schłodziłem i dodałem do brzeczki lekko mieszając. Brzeczka miała cały czas około 18-19 stopni. Zostawiłem to na dwa dni i rozlałem do butelek.

     

    Ciekawi mnie co z tego wyjdzie. Jeszcze nie próbowałem;)

  6. 3 godziny temu, fotohobby napisał:

    wARZysz :)

    Hi,hi bo przez ten syf jaki teraz sprzedają w sklepach człowiek aż błędy popełnia?

     

    Podobnie z miodem. Mam dostęp do prawdziwego naturalnego miodu od znajomej mamy. Miód rewelacyjny. Szkoda tylko, że nie jest tak prosto uwarzyć piwo miodowe w warunkach domowych, bo z tym miodem było by znakomite. Oczywiście bez żadnego podgrzewania miodu powyżej około 40 stopni bo traci całe właściwości. Akurat na tą chwilę, nie mam za bardzo pomysłu jak stuningować brewkit np. lagera, żeby wyszło dobre piwo miodowe.

  7. Człowieku weź sobie daruj tą chemię. Tak jak sugerują tutaj ludzie. Trzymaj świetny sklep z naturalnymi sokami. Do wyboru do koloru. Sam za jakiś czas będę robił piwo malinowe na soku od nich. Tylko jeszcze wybiorę jaki rodzaj.

     

    https://wspolceznatura.pl/

     

    Nie po to ważysz piwo w domu, żeby teraz psuć je chemią. Miody, soki, piwo itd jak jest koncernowe to zapomnij o dobrym składzie i jakości. Takie czasy zdominowane przez wielkie korporacje. Tam nie ma jakości, tam jest tylko kasa.

  8. 1 godzinę temu, primordial napisał:

    IBU określa ilość goryczki w próbce, więc istotne jest nie ile dodasz ekstraktu, a jaka będzie ostateczna wielkość warki. Z tej tabelki wynika, że gość robi ~13,5 litrowe warki (Google podpowiada, że to mniej więcej 3 galony angielskie, więc to bardo możliwe, że ktoś stosuje akurat taką objętość), więc uważałbym z traktowaniem jej dosłownie - wygodniej sobie samemu policzyć, to przecież proste dzielenie.

    Tabelka jest oficjalna od Coppersa na 23 l piwa. Sugeruję jednak większość brwekitów robić na 21l

  9. Godzinę temu, primordial napisał:

    Przy ekstrakcie chmielonym? Po co? Przecież tam jest minimalna zmienność.

    Przecież mierzenie BLG na początku gdy mamy gotową brzeczkę to jest taka podstawa jak np. czystość. Zmienność może być też różna, zależnie od dodatków i ilości jakie damy.

  10. 2 godziny temu, wizi napisał:

    Następnym razem napowietrz tak, aby piany było 5 litrów a nie 5 cm. Bujanie zamkniętym fermentorem przez kilka minut daje radę. Tylko zamknij szczelnie pokrywę i podłóż jakiś koc pod spód.

    Coś zaczyna się dziać, więc nie ma dramatu;) Potwierdzam sposób z bujaniem fermentorem. Świetny patent.

  11. 2 godziny temu, Kondzio napisał:

    W instrukcjach czytałem, że zakres temperatur dla górniaków, to 18 - 24 st. No nic poczekam zobaczymy co z tego wyjdzie.

    Tak, tylko nie wiem czy jesteś świadomy podstawowej sytuacji. Burzliwa w takich widełkach temperatur sprawi, że inaczej będzie smakować piwo fermentowane w 18 st. a zupełnie inaczej w 24 st stosując większość drożdży. Kveiki, Lutra pomijam teraz świadomie. Instrukcje do brewkitów powinny być bardziej doprecyzowane.

     

    Dlatego tutaj masz wiedzę profesjonalną co i jak. Słuchaj się podpowiedzi doświadczonych piwowarów i ufaj im bardziej niż instrukcją.

  12. 3 godziny temu, smola napisał:

    Nie do końca się z Tobą zgodzę. O ile przy mocarzach tak, o tyle dla dwunastek wystarczy siedem, sporadycznie dziesięć dni i jest po fermentacji burzliwej, a jak drożdże są zdrowe i jest ich odpowiednia ilość, to od czwartej doby po rozpoczęciu fermentacji można już podnosić temperaturę. Schemat fermentacji jaki prowadzę , to tydzień w 8 - 9°C, tydzień w 12°C, pięć dni w 14°C i schładzam do 1 - 2°C

    Mi chodziło o czas od nastawienia piwa do butelkowania. Tak długo, bo drożdże w niskiej temp. wolniej przerabiają cukry i ja akurat boję się tych całych granatów;) Jeśli chodzi o burzliwą to przy takim delikatnym podnoszeniu temperatur myślę masz dużo większą pewność, że drożdże do końca przefermentowały piwo. Schemat super i do tego CC i o to chodzi?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.