-
Postów
2 934 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez crosis
-
-
Nie tylko z BJCP, ale z własnego doświadczenia wiem, że dobry wit powinien być na dedykowanych drożdżach. Oczywiście, można na każdych, po prostu zrobisz przyprawowe ale. Nie rzucaj się do ludzi, którzy chcą Ci pomóc, tylko dlatego, że ich doświadczenie i praktyka nie zgadzają się z Twoim "widzimisię".
-
Nie wspominając, że po przelagerowaniu w np gąsiorze w niskiej temperaturze i późniejszym butelkowaniu może być problem z nagazowaniem tego piwa. A co do tego ciągłego przywiązania do przelewania na cichą w tej samej temperaturze fermentacji - cóż, to pokutuje cały czas.
-
Wg mnie przesadzasz. Ja długo już interesuje się piwami, bloguję, ponad dwa lata warzę sam piwa, ale tak nigdy nie mam. Jeśli jednak faktycznie tak Ci się przestroiły kubki smakowe, to po prostu kupuj dobre piwa albo zawsze miej swoje.
-
ja swoje zalewam po użyciu wodą z czystym NaOH i tak przechowuję. Staram się ich jakoś strasznie mocno nie szorować, żeby nie doprowadzić do zarysowań. I to w sumie tyle.
-
kupujesz armex z aktywatorem, 34 PLN i masz 25 litrów dwutlenku chloru - roztwór aktywny. Z każdym 50 ml roztworu aktywnego masz 0,5 l roztworu roboczego - do dezynfekcji. Policz sobie na ile wystarczy ci te 25 litrów w tym układzie. Do tego ważne jest to, że mieszasz ilości wg uznania - sam armex jest bardzo stabilny.
Mając ClO2 i NaOH nie potrzebujesz już praktycznie nic do dezynfekcji.
-
Schemat zacierania. Krótsza przerwa w 62 °C, dłuższa w 72 °C - no i odpowiedni zasyp. Związki wspomniane przez kolegę w większości piw są nieporządane, ale jak lekko przygrzejesz zacier na dnie, to też je będziesz miał.
Sterujesz za pomocą dwóch rzeczy: zacieranie: uzyskujesz piwo albo bardziej pełne, albo bardziej wytrawne. Charakter tej pełni uzyskujesz dzięki słodom - im bardziej karmelowe, tym bardziej "słodkawy" charakter. Zaczynając od monachijskiego w górę.
Bardzo ładnie widać to opisach słodów - poczytaj trochę.
-
Nie siej fermentu. Aromat goździków to 4-winylo-gwajkol. Jest produkowany przez odpowiednie szczepy drożdży z kwasu ferulowego, powstającego podczas przerwy ferulikowej.
Nie siej fermentu, bo tak się składa, że gwajakol to właśnie 2-metoksyfenol - Ty użyłeś nazwy zwyczajowej, Makaron - systematycznej .
Nie chodziło o to, jak się to nazywa, ale od czego pochodzi. Czytaj dokładnie posta, ja odnosiłem się do posta tomato - tak samo makaron. Chodziło o to, co odpowiada za aromat goździków.
haha to sie pośmialiśmy. nawet wiki cytaty hohoho. Panie niezłe kwiatki.
Jak piszesz głupoty, to tak się dzieje. Potocznie, to się mówi "zacieranie na słodko". A ty napisałeś bzdurę, więc dostałeś korektę. Czemu się dziwisz? Lepiej, żeby takie kwiatki zostawały ludziom w głowach?
-
goździk pochodzi ze słodu a nie z drożdży.
Nie siej fermentu. Aromat goździków to 4-winylo-gwajkol. Jest produkowany przez odpowiednie szczepy drożdży z kwasu ferulowego, powstającego podczas przerwy ferulikowej.
Tak więc do weizenów potrzebne są i dedykowane drożdże i odpowiednie zacieranie.
-
Przy piątku: Slash. Klękajcie narody.
-
Po pierwsze: określenie słodkie jest poniekąd mylące - to uproszczenie. Piwo będzie bardziej pełne. Natomiast charakter tej pełni (słodowej bazy smaku) będzie zależeć od użytego zasypu. Jak zrobisz to na samym słodzie pale ale to nie uzyskasz mocno słodkiego smaku. Jeśli natomiast podsypiesz słodów karmelowych, monachijskiego II - uzyskasz wrażenie większej słodyczy.
Potem musisz uwzględnić goryczkę - im większa słodowa pełnia, tym większa powinna być goryczka - bo ani APA, ani IPA, AIPA czy IIPA nie powinno pozostawiać "słodkiego" wrażenia.
-
No, zaraz znów wywalą "last christmas" w supermarketach. Eh, do porzygu i obsrywu.
-
Tanie: fakt. Natomiast na ile skuteczne - tego nie wiesz. Nie masz infekcji, ale też nie masz pewności, że dokładnie dzięki temu. Teoretycznie powinieneś zużyć przynajmniej 30-40 g na wiadro, Ty zużywasz 1/10 tego.
Co kto lubi i jak kto lubi.
-
No dobrze, robisz roztwór około 4,6%. Żeby zdezynfekować nim fermentor musisz nalać do wiadra ciecz, zamknąć go, poczekać aż wytworzy się dość oparów żeby go zdezynfekować - piro nie dezynfekuje stykowo. Podczas gdy 50 ml ClO2 na pół litra wody doskonale dezynfekuje stykowo - wystarczy dobrze spryskać, pomieszać i gotowe. Cena też bez porównania niższa.
-
Wszak żona też ma coś do oddania
-
Chyba właśnie mi się nie chce robić czegoś pod duże BLG. Tzn jak warzenie wypadnie w weekend to czemu nie, ale na tygodniu wolę coś lekkiego. Nic, jeszcze się zobaczy.
Ewentualnie zrobię powtórkę czekoladowego portera, tylko tym razem na German Ale w niskiej temperaturze - w ten sposób symbolicznie oddam tę jubileuszową warkę żonie
-
Prawie bym zapomniał: przedwczoraj, czyli w poniedziałek 14stego powstała:
Warka #49 - Immigrant (song) - Altbier - 14 BLG - 38 IBU
Skład:
3,8 kg - Monachijski Bestmalz
0,5 kg - Wiedeński Bestmalz
0.2 kg - Karmelowy 150 Strzegom
0,1 kg - Karmelowy 300 Strzegom
0,05 kg - Karmelowy 600 Strzegom
35 g - Tradition
30 g - Tettnanger
Drożdże:
Wyeast 1007 German Ale
Zacieranie:
10-40-40 i 10' mash out
Chmielenie:
60' - gotowanie
60' - 25 g Tradition, 20 g Tettnanger
15' - 10 g Tradition, 10 g Tettnanger
Fermentacja: start w ~21 °C (w mieszkaniu), potem do piwnicy: 15-16 °C
I ciągle nie wiem, co będzie warką #50....
-
Mi też wyraźnie powiedzieli fachowcy, że piro dezynfekuje tylko oparami. I tego się też trzymam. Nie będę o tym dyskutował, bo chemikiem nie jestem, ale jak mądrzejsi mówią, to się słucham
Poza tym, piro do dezynfekcji na dużą skalę jest koszmarnie drogi i mało wydajny - nie lepiej NaOH w granulkach albo ClO2?
-
Nie taki nowy, ale w sumie najnowszy singiel z reaktywowanego, legendarnego i boskiego Black Sabbath. Ciekawe, czy mieli respiratory w studio, czy wystarczyła wóda i dragi
-
Na razie wygrywa yarro przetestuję i zobaczę - odezwę się na PW.
Ciekawostką jest to, że na temat o osuszaniu odpowiada Doktor-Osuszanie, i jest to dokładnie pierwszy post
-
Ja też musiałem się dobrze postarać, żeby tam owoce poczuć ale fakt faktem, że to przyjemne piwo, a, że każdy czuje coś innego - każdy ma w końcu inny nos
-
Trzeba było wprowadzić do piwnicy husarię
-
Nie allegro, ale jakby ktoś chciał:
http://tablica.pl/oferta/skrzynka-skrzynki-na-piwo-wroclaw-ID3Feu3.html#f343dfc870
-
Czołem,
na dworze coraz chłodniej, czyli sezon warzelny już się zaczął. Pojawia się jednak problem - mam kuchnię jaką mam, co znaczy, że podczas chmielenia wyciąg nie daje rady odciągnąć pary - osadza się na wszystkich powierzchniach kuchni, szczególnie, że mam uchylone okno - zderzenie ciepłego i zimnego powietrza daje ciekawy efekt.
Niestety, skutek jest taki, że jeszcze przez chwilę po chmieleniu w całym mieszkaniu czuć, że to chmielenie było. I LP kręci lekko nosem.
Zastanawiam się, czy ktoś z Was używał może jakiego pochłaniacza wilgoci albo osuszacza, i ewentualnie jaka powinna być jego wydajność
Znalazłem dwa:
Jakieś sugestie?
-
Dobry klip, dobry texas dirt rock, fajne laski.
Rock'n'roll bitch!
Rockowy Browar Domowy d-mol
w Zapiski piwowarów domowych
Opublikowano · Edytowane przez crosis
No i ślicznie - warka #47, Kashmir II poszła w butelki - 49 buteleczek 0,5 l przy 3,5 BLG, z dodatkiem 160 g cukru. Będzie pysznie!