-
Postów
2 934 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez crosis
-
-
Dlatego można sobie schemat zmienić na cykl dwutygodniowy.
Tak przez ślub zrobiłem z AIPĄ i boję się, że za długo stała
Jakie ma zatem wady ? ( pytanie do tych co jej nie używają )
Odpowiem Ci, choć używam. Jak zawsze jest to dodatkowy element, a więc potencjalnie dodatkowe źródło infekcji. Uszczelka dookoła dziury, sama rurka.... oraz oczywiście zjawisko zassania zawartości rurki podczas podnoszenia wiadra. Dlatego moje rurki są zawsze zakryte gazą i zalane roztworem piro/ClO2
-
Jak Ci się nie chce latać z areometrem i patrzeć, kiedy przelać na cichą - to rurka Ci to podpowie. Oczywiście, musisz mieć szczelne wiadro itd - ale pomocna jest. Druga sprawa jest taka, że możesz działać schematycznie, tydzień fermentacji -> cicha, tydzień cichej -> butelki, ale na tym można się przejechać.
-
Warka #45 - Facebreaker (AIPA) poszła dzisiaj na cichą. Wiem, przetrzymane, ale ślub nie pozwolił. Fakt, że w środę tydzień temu zabutelkowałem też warkę #43 - Spicy Belgian Ale.
Tymczasem do AIPY na cichą poszło:
20 g - El Dorado
15 g - Columbus 15,9
10 g - Citra
Próbka wskazała odfermentowanie do 2 BLG. Zacna goryczka, słaby aromat. Pożyjemy, zobaczymy.
-
Albo dwóch
A tak na poważnie - to jeśli gęstwa jest dobrze przechowywana, szczelna itd to dobrze przygotowany starter powinien ją obudzić.
BR
Przemek
-
Paradoksalnie imbir czuć, na razie w smaku, leciutko w aromacie. To, że alkoholowość zniknie z czasem to wiem, liczę na to, że do głosu dojdzie też skórka pomarańczy i kolendra - wtedy osiągnąłbym to, co chciałem
-
No właśnie dlatego #43 idzie w bączki. Mam nadzieję, że się też ułoży, bo na razie dominuje w nim etanol - a chciałbym, żeby wyszły przyprawy.
Co do stouta - to ja właśnie przekombinowałem. Chciałem podbić słodowość i dodałem tych dwóch w sumie zbędnych słodów. Efekt zapachowy ciągnie właśnie do Brown Porterów. Ale nie jest to wina drożdży, tylko zasypu - piłem już swojego i leszczowego stouta na Essexach - i był bardzo stoutowy.
Aczkolwiek na ESB też ma szanse być bardzo dobry.
-
Wczoraj zmierzyłem warkę #43 - Rocket Queen - I zeszło do prawie 0 BLG. Faktycznie, te drożdże są bardzo żarłoczne. Co ciekawe, jeśli zastosować winiarski wzór do liczenia alkoholu (przeliczenie z % wagowego na objętość, poprawka na alkohol) - wychodzi mi 9,73%. Przy uproszczonym 8,77%. Czyli cały 1% różnicy.
Cóż, czy tak czy siak - piwo jest mocne. I takie też się teraz wydaje, bo dominuje etanol. Czuć przyprawy, ale nie poziomie, na jakim oczekiwałem. Piwo idzie dzisiaj w bączki i tak będzie czekać na zimne, jesienno-zimowe wieczory, kiedy powinno sympatycznie rozgrzewać.
Przy okazji udało mi się zidentyfikować dość ciekawą nutę zapachowo-smakową w stoucie z warki #42 - Friday I'm in love. Dopiero wspólna degustacja wskazała, że po uleżeniu się w stoucie obecne są nuty... porterowe. Za winowajców uznaję dwa dodatki do zasypu: 0,1 kg słodu jasnego czekoladowego i 0,1 karmelowego 600. W sumie piwo wyszło dobre, ale jak się robi dry stouta to powinno się tego unikać.
Tak czy siak piwo udane
#41 - Crazy Train - Golden Ale - wyjątkowo pyszne. Wyszło bardzo zbalansowane, z wyraźną, ale lekką, szlachetną goryczką. Aromat - nic amerykańskiego, po prostu przyjemny chmiel. Odrobina Lubelskiego zwiększyła jeszcze to odczucie. Zgoda jak zwykle miał rację. Zdecydowanie jest to jedno z moich najbardziej udanych piw.
-
Bo piszesz kompletnie nie jasno. Jak spojrzysz jak są prowadzone inne zapiski, zrozumiesz dlaczego..
poza tym, do fermentacji zazwyczaj przelewa się po chmieleniu, a nie po filtracji.
-
Chmielenie na zimno za główny cel ma właśnie zwiększenie aromatu. Nie ma wpływu na goryczkę, ale kolosalny wpływ na aromat - to jest Twoja odpowiedź.
-
A dzisiaj warka
, 23 l, 65(?) IBU, 14 BLGChciałem coś zrobić głównie na Calypso, bo urzekł mnie opis jego aromatu, ale poszukałem, poszukałem i doszedłem do wniosku, że jednak ten chmiel nie powinien chodzić jako single hop. Więc wyszło coś takiego:
Skład:
4,68 kg - Pale Ale Bestmalz
0,20 kg - Pszeniczny Bestmalz
0,15 kg - Caramel Pils Bestmalz
0,10 kg - Zakwaszający
0,10 kg - wiedeński Bestmalz
0,08 kg - owies niesłodowany
0,02 kg - Castle Abbey (Amber)
30 g - El Dorado - 15,80% a-k
40 g - Calypso - 15,00% a-k - ***
35 g - Mosaic - 11,10% a-k
drożdże WLP 090 - San Diego Super Yeast
Zacieranie:
10-40-20 i 10' przerwy po mash out
Chmielenie:
60' - gotowanie
FWH - 10 g - El Dorado
60' -10 g Calypso
20' - 10 g Calypso
10' - 10 g Calypso, 10 g Mosaic
5' - 10g Mosaic
0' - flameout - 15 g Mosaic, 10 g El Dorado
whirpool po spadku do 80 °C - 10g Calypso i 10g El Dorado - 40' (miało być 20', wyszło 40', temperatura spadła do 65 °C)
*** - nie wiem jak to się stało, ale poszło mi 50 g tego chmielu. Może powinien odważać wszystko od razu, zamiast trzymać otware opakowanie w zaparowanej kuchni. Lekkie przekłamanie wagi + zawilgocenie i 10 g się zgubiło. Albo felerne pakowanie w TB. Muszę losowo poważyć paczki.
-
I jak to calypso?
-
-
A nie możesz zostawić żonie słodu w garze, odmierzonej ilości wody, tak, żeby o 14 wlała wodę i włączyła sterownik?
-
Ja wcześniej robiłem to na T58 - smakowało. W moim odczuciu to piwo powinno mieć trochę estrowych dodatków, ale można je też zrobić na czyste profilowo. Dałbym saisony
-
No i eksperymentalna warka #* - kombinowany wito-lambic
Wyvern narzekał, że nie wyszedł mu wit (Burzliwa - #22 Wit)i wyleje. Piwo nie ma infekcji.
Dzisiaj zlałem je do petainera, dodałem 300 ml brzeczki 30 BLG i 150 ml lambicowego blenda od Leszcza.
Za pół roku - owoce.
-
Dzisiaj, korzystając z home office powstają miodziki pitne:
Warka #44 - Miodek, 23 BLG, X IBU
3 słoiki wielokwiatu
10l wody
2,5l wody oddane do chmielenia, wg schematu:
30' - gotowanie
30' - 4 g Columbus
10' - 10g Lubelski
5' - 5g Lubelski
Sam miód rozpuszczony w 7,5l wody, 20' w 80 °C, dodanie reszty chmielonej wody.
Potem zrobiłem jeszcze małą 4kę miodu z kolejnego słoika wielokwiatu - tym razem niesycony - 18 BLG
Drożdże: BAYANUS G995
-
Znalezienie termometru ogranicza się do googla, także raczej bym o to nie pytał.
-
I mój ambitny plan poległ
-
Kombinowałem co by tu dzisiaj uwarzyć i wykombinowałem. Miało być coś lekkiego, a będzie jakoś 23 l, 17 BLG i ~25 IBU. Do tego z przyprawami.
Ale po kolei:
Warka #43 -
- Spicy Belgian BlondeSkład:
4,5 kg - pilzneński Bestmalz
0,4 kg - pszeniczny Bestmalz
0,4 kg - kaszka kukurydziana
0,3 kg - Carapils Bestmalz
0,1 kg - zakwaszający
0,1 kg - owies niesłodowany
15 g - Marynka
15 g - Lubelski
60 g - świeżo starty imbir
50 g - skórka pomarańczy (mrożona)
10g - kolendra indyjska
1 łyżeczka mchu irlandzkiego
drożdże: Wyeast 3711 French Saison
Zacieranie:
kleikowanie: 40' owies i kaszka w ~66 °C, bardzo gęsty kleik
Reszta:
53 °C - 10'
63 °C - 20' (i dodanie kleiku)
68 °C - 50'
73 °C - 10'
mash out i 10' przerwy
Chmielenie:
60' - gotowanie
60' - 15 g Marynka
10' - 60 g korzenia imbiru, 15 g Lubelski, łyżeczka rehydratowanego mchu
5' - 50 g skórki, 10 g kolendry
Zobaczymy co będzie
17 BLG, 23 l, wydajność BS2: 89,6%. Próbka bardzo jasna, dokładnie jak chciałem. W zapachu bardzo lekko, imbir, pomarańcza, gdzieś tam bardzo daleko gra kolendra. Smak brzeczki zdecydowanie imbirowy, ale nie w męczący sposób. Zobaczymy, jak to się ustali po fermentacji. Temperatura dobra dla tych drożdży - 24 °C w mieszkaniu i ma rosnąć
-
Jaaaaaa, ale będzie jazda. Ile BLG wyszło ostatecznie?
-
Wracam do tego tematu. Właśnie kupiłem sobie za grosze Della D630 i chcę go przeznaczyć pod komputer piwowarski. Sondy temperatury pod USB są ogólnie dostępne - ale czy jest coś takiego jak areometr pod USB? Szukam i szukam....
-
Wczoraj, rzutem na taśmę zabutelkowałem warkę #42 - Friday I'm in love. Wyszło dokładnie 44 butelki 0,5 l - dodatek 141g cukru.
Zeszło do lekko poniżej 2 BLG. Co nie jest złym wynikiem, ale obawiam się, że może być odrobinę przegazowane...
-
Tadam, nazwa dla stouta wybrana
-
Najprawdopodobniej (99%) na dzikie drożdże. Miałem to samo, mam nawet dwie takie warki zabutelkowane w piwnicy i cały czas zastanawiam się, co z nimi zrobić. A żeby mieć 99% pewności czekam aż kumpel zrobi posiew.
Rockowy Browar Domowy d-mol
w Zapiski piwowarów domowych
Opublikowano · Edytowane przez crosis
Dzisiaj do gara pójdzie powtórka warki #36 - Angel Dust, tylko lekko zmienię chmielenie i zacieranie
Tak więc:
Skład:
2,6 kg - pszeniczny Bestmalz
2,1 kg - pilzneński Bestmalz
0,18 kg - zakwaszający
0,1 kg - Caramel Pils Bestmalz
0,1 kg - karmelowy 30
0,1 kg - niesłodowany owies
50g - Chmiel Lubelski (szyszka)
drożdże 3838 Bavarian Wheat
Zacieranie:
18l wody
40°C - 20'
53°C - 10'
73°C - 40' (lub do negatywnej próby jodowej)
mashout i 10' przerwy
Chmielenie:
FHW - 15g Lubelski
20' - 20g Lubelski
15' - łyżka mąki pszennej
10' - 10g Lubelski
Jak widzicie całkowicie pominąłem przerwę w 63 °C - scukrzającą (czy też maltozową). Wiąże się to z tym, że moje dotychczasowe pszenice były mało treściwe. Zbyt mało jak na gust mojej żony. Ostatnio, stosując 60' w 44 °C zaobserwowałem negatywną próbę już podczas przerwy w 63°C, co znaczy, że niewiele zostało do rozłożenia przez a-amylazę. Tym razem skrócę ferulikową (w 40 °C) do 15', przejdę do białkowej, a od razu po niej, 10 °C/1' będę podgrzewał do 73 °C. Zobaczymy co wyjdzie.