Skocz do zawartości

e-prezes

Members
  • Postów

    1 477
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez e-prezes

  1. Obawiam się, że to Warszawa ma najwięcej browarów 4, a dalej po 3 Gdańsk i Lublin, a Kraków dopiero za niedługo dołączy do czołówki. Teren festiwalu akurat o rzut beretem od Pracowni Piwa
  2. Mnie się tam rzuca w oczy kufel piwa
  3. Kraków zazdrościł Wrocławiowi FDP to i w małopolsce będzie piwnie. Super!
  4. Na pewno będą testy wiedzy dla tych, którzy przyjadą bez własnych stoutów. Niech to początkujących nie przeraża i przyjeżdżają nawet bez piwa. Będą fanty dla uczestników, w tym szczególnie dla tych co ów test zdadzą Tak jak wspomniałem na spotkaniu w Lublinie będzie też finalizacja tworzenia lubelskiego okręgu PSPD. Zatem widziałbym szerokie grono piwowarów z tego miasta. O dalszych ciekawostkach będę informował na bieżąco.
  5. Oddałem głos na kolońskie. Wydaje mi się, że kategoria powinna być rodowodem związana z tymi terenami. Zatem alt też wchodzi w rachubę. A dlaczego jeszcze kolońskie? Mało tego jest w konkursach, a to wyśmienite lajtowe, pijalne piwo, które wielu warzy.
  6. Jasna sprawa. Ale muszę mieć jakiś konkret do receptury. Udział słodu wędzonego wydaje się być sensowny, bo słodowanie wówczas było odmienne od tego obecnie i jak podejrzewam dymny akcent będzie istotny. Czyli ogólnie zasyp wyglądałby tak: pilzneński (no bo nie pale ale i monachijski) słód wędzony (najlepiej owsiany?) owies lub słód owsiany (raczej to pierwsze w ujęciu historycznym) Ile owsa, słodu owsianego? Sam bym optował za góra 30 % surowcem niesłodowym w postaci owsa (mam diastyczny, więc mogę się ratować nim gdy coś nie wyjdzie). 1 kg słodu owsianego to i tak za dużo. Ma ktoś własne doświadczenia jak dozować słód owsiany czy owies? Zwłaszcza niesłodowany owies.
  7. Po pierwsze, fajnie jakby ktoś powiedział, że w ... (tutaj nazwa kraju) historycznie warzono takie piwo. To już jest ślad, że nie był to 'wypadek przy pracy'. Zadałem parę zmiennych, bo je mam, ale jak ktoś ma inne sugestie to je zbadam. Mam angielski słód owsiany, który już raz użyłem do stoutu owsianego z brewkita. I jest OK. Wówczas |czarne| to niekoniecznie dzisiejsze bardzo ciemne, więc sam się zastanawiam czy użyć tradycyjnie słód palony czy jak to było historycznie w Anglii słód brown jako główny składnik barwiący (a nie stosowałem, to mogę kupić więcej...)
  8. Przy poszukiwaniach historycznego browaru w mojej miejscowości natrafiłem na reklamę browaru z 1922, gdzie wspomina się o wypuszczeniu m.in. piwa czarnego w nawiasie owsianego. Mnie pierwsze skojarzył się stout, w domyśle owsiany. Ale Krzysiu, którego cenię, nie tylko za celną ripostę zasugerował, że piwo wcale stoutem mogło nie być. Przymierzam się do uwarzenia piwa podług sugestii w tym temacie. Jako bazę zamierzam użyć słód pilzneński i owies niesłodowany lub słód owsiany. Sam skłaniał bym się do użycia niewielkiego dodatku jakiegoś słodu palonego, może żytniego? Ktoś ma jakieś propozycje jak ułożyć skład? Może słód brown zamiast palonego?
  9. Może delikatniejszy miód jak już. Tak jak w Pomelowym Ulu.
  10. Ja bym dał jednak trochę słodu pszenicznego, może nawet całkiem niedużo. Miód jest drogi, więc dziwię się, że go używasz. Spróbuj kiedyś złamać to pomelo sokiem z dyni (z parowara). Na pewno ta wersja ma do poprawy pianę.
  11. Nie doczytałem, że 2.12.2013 to data warzenia, ale skoro miałem jeszcze w planach dziś z testować próbnie swojego braggota z dyni to stwierdziłem, że wezmę jeszcze inne miodowe. Piana z początku średnia, opada do krążków na powierzchni. Też intensywne psyknięcie przy otwieraniu. Widać jeszcze nie ułożone, bo gaz szybko się ulotnił i słabo go czuć. Barwa mętnawa, żółta-złota. W zapachu owszem pomelo, ale miód niewyraźny, słaby (w sumie i dobrze). Nie czuć nut belgijskich, pszeniczne też nie bardzo (jaki to zasyp? witowy czy inny?) W smaku dużo słodyczy, złamanej kwasowością cytrusa. Goryczki nie czuć. A jak się pojawia to delikatnie grapefruitowa. Ogólnie: Smaczne, babskie piwo. Trzeba mu jednak dać jeszcze trochę czasu. Ponownie dziękuję, Bogi. PS. Zmętnienia upatrywałbym też w tych drożdżakach. Jakoś za nimi nie przepadam, ale kiedyś dały mi piękną belgijską IPĘ (niestety mętnawą).
  12. Ja bym ten miód wyrzucił? Za bardzo zdominował piwo. A na jakich drożdżakach, bo w Twoim wątku ani na etce nie było? Nie znam wersji historycznej, więc w tej materii nie musisz mnie słuchać
  13. Przy otwieraniu dość intensywne syknięcie, mimo że schłodziłem trochę. Pierwsze uderza nuta winno -owocowa, ale potem ginie i zostaje aromat miodu. Piana średnia, drobnoziarnista, średniotrwała. Opada do potarganej firanki na powierzchni. Nasycenie początkowo intensywne, staje się szybko stonowane. Barwa ciemno czerwona, prawie bordowa, lekko opalizujące. W smaku pierwsze co się czuje to cierpkość owoców i miód w tle. Na podniebieniu pozostaje lekka słodycz, łamana cierpkimi lambikowymi niuansami. Data warzenia 29.10.2013. Nazwa tak odjechana, że ubaw po pachy. Ogólnie. Dość ciekawe, ale i osobliwe. Nie widzę w nim milda, a bardziej fruit/mead ale. Może to Rich Mead Ale, a nie Rich Mild Ale Dzięki Bogi!
  14. Zatem 22 marca miejsce "Pizzeria Solare" ul. Narutowicza 38. Tuż obok na początku XX wieku znajdował się Browar Podlaski, więc miejscówka w sam raz na piwowarskie spotkanie.
  15. Świetnie! Wkrótce będę znał jakieś konkrety to napisze coś więcej.
  16. Tamta musiała być inna. Na etce postać "rzucająca pawia" Nie byłem skłonny jej otwierać tak szybko, ale podczas wychodzenia z Monte omal się nie stłukła i naruszył się kapsel. Musiałem wypić wieczorem. Obraz na etce był tak wymowny, że zanim nalałem przypomniała się degustacja sprzed lat piwa o nazwie "Oddech Umrzyka". Piwo, było OK (jedno i drugie), ale nijak mi pasowało to ostatnie do IRA.
  17. Były po dwie butelki IRA i India Brown ale. Zostawiłem co pisałem i wziąłem IRA, jak pisałem. Tyle, że mi nie pasowało jako IRA stąd moje pytanie czy czegoś nie pokręciłem (butelka z etką została w hotelu).
  18. Było tam: american pale ale, american stout w małej i dużej butelce oraz mała butelka brown portera fermentowanego w surowej dyni, jako dynia ale, czy jakoś tak.
  19. Odkąd jako piwowar jestem także urzędnikiem baczniej patrzę jak rozdaję swoje piwo. Owszem impreza jest imprezą promującą piwowarstwo domowe i dobrze. Ale, mnie by nie przeszło przez myśl pisać jawnie, że kasa jest gratyfikacją dla piwowarów (jeszcze liczyłem, że jest to dola dla lokalu). Oczywiście rozumiem koszty itp., ale idea jest sprzeczna z prawem. Na Birofiliach czy gdzie indziej nie pisano o tym tak jawnie. Ten tekst zostanie (a przepraszam, tu można edytować, na b.biz zostanie do końca żywota serwera). Zgadzam się, że jest konieczność odsiania na wejściu ludzi, którzy przyszli się tylko napić za free, ale można to rozwiązać w sposób bardziej cywilizowany. Np. rejestracja na maila z potwierdzeniem przy wejściu. Możesz od razu odsiać tych którzy nie chcą podać swoich danych. Przy weryfikacji danych na wejściu do lokalu sprawdzasz dane i czy jest pełnoletni. Chcesz wprowadzić mimo wszystko opłatę, załatw dla piwowarów fanty ze sklepów piwowarskich, a jak nie to dla wchodzącym zaoferuj coś co dla organizatora stanowi koszt i może być nabyte. Nie ważne czy koszt wyprodukowania tego jest współmierny do opłaty. Jeszcze wczoraj rozważałem wstępowanie do PSPD, ale jeśli PSPD chce firmować takie imprezy gdzie łamie się prawo to ja w tym uczestniczyć nie zamierzam.
  20. To i na giełdzie w Warszawie widziałem jak sprzedawano piwo domowe. Pytanie czy PSPD chce coś takiego firmować.
  21. Nie wnikam, czy kasa ta pójdzie do piwowarów czy dla lokalu za użyczenie lokalu, ale jasno jest napisane co dostajesz - piwo domowe i w jaki sposób - musisz zapłacić, by wejść.
  22. Na b.biz nikt nie raczył odpowiedzieć na to pytanie, więc może tutaj ktoś odpowie. Na festiwalu były prezentowane piwa komercyjne, których odpłatność jest oczywista. Wydaje mi się, że nie jest ideą festiwalu handel piwem domowych i w tym działaniu o tym nie powinno być mowy. Jeśli mimo wszystko tak i jest i w w porozumieniu z władzami PSPD to ewidentnie ktoś wchodzi na śliską ścieżkę. Moim zdaniem nie tędy droga.
  23. Krótkie resume. W spotkaniu uczestniczyło, jeśli dobrze doliczyłem 14 piwowarów (w tym 13 zarejestrowanych na piwo.org) oraz kilka osób towarzyszących. Co dało łącznie ponad 20 osób. W trakcie początkowej dyskusji o PSPD parę osób aktywnie uczestniczyło w niej, co jak mniemam nie przekreśla uczestnictwa tych osób w strukturach PSPD. Już w trakcie luźnych rozmów tylko jedna osoba deklarowała, że nie przystąpi (dobrze wiedzieć! ), dwie wyrażały taką potrzebę. Nie było na spotkaniu żadnej osoby należącej już do PSPD (a jest ich 3 w samym Lublinie), więc nie mogło dojść do jakiś konkretnych kroków. Osoby, które wyraziły chęć wstąpienia myślę, że najbliższym czasie to uczynią (wraz ze mną) i na kolejnym spotkaniu (na Stout Feście w Białej lub gdzie indziej wcześniej) przy udziale tych osób powstanie lokalny oddział. Zgromadzeni uznali, że dwa punkty działań mającego powstać okręgu należy realizować: piwowarzy domowi na Chmielakach i konkurs lubelski oraz inne bliżej niesprecyzowane działania mające na celu promocję piwa i piwowarstwa. A odpowiadając na pytanie... Od pierwszego razu kiedy rzuciłem hasło "lubelscy piwowarzy w PSPD" na konkursie w Chacie minęło 4 miesiące, i już jest postęp. Powoli i zostanie utworzony. Nic o Was bez Was, więc do następnego razu.
  24. Ja pobralem jedno piwo, które miało być red ale, ale to było coś ciemnego i mocno chmielonego prawie się stluklo przy opuszczaniu Monte. W nazwie coś z nawykiem. To barman pomylił? Jednak india brown ale?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.