Podzielę się swoim krótkim doświadczeniem z pierwszego sezonu piwowarskiego.
Użyłem z suchych S-33, S-05, Mauribrew Ale - razem 5 warek.
Z płynnych firmy Wyeast - ESB London, Scottisch Ale, Bohemian Lager, Belgian Wheat - razem 9 warek.
Zdecydowanie smakowo i zapachowo smakują mi piwa na drożdżach płynnych, są zdecydowanie bardziej "oryginalne", "stylowe".
W suchych, których używałem, wkurzyło mnie to, że strasznie długo się zbijają w butelkach, nawet 2-3 miesiące, a nawet jak osiadną na dno bardzo często trudno przelać klarowne piwo bo przy przelewaniu końcówka robi się mętna. Bardzo długo czuć drożdżowe posmaki, nawet w niewielkiej ilość piwa zlanego z górnej części butelki, leżakowanej ponad 2 miesiące. Poza łatwością w użyciu same minusy jak dla mnie.