Skocz do zawartości

Undeath

Members
  • Postów

    7 690
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez Undeath

  1. Ja dziś chcę podrzucić swoje (ok 16.30-17), zobaczymy czy się uda. Nie widzę nigdzie info o jakimś formularzu, tylko musisz dać namiar na siebie na etykietce - ja wpisałem imię, nazwisko i nr telefonu, zresztą będę na imprezie to kontakt będzie ułatwiony. Miałem się nie odzywać, ale te warunki i konkurs trochę jest śmieszny. Kurde Panowie, konkurs jest generalnie na gębę, żadnego potwierdzenia nie dostaniecie... Co już rodzi podejrzenia, niestety życie uczy żeby wszystko mieć na papierze, a takim jest formularz zgłoszeniowy, którego tu nie ma. Warunki jego też są dziwne, akurat w okolicach Świdnicy, aż tylu piwowarów nie ma, żeby liczyć na miejscowych, a ludzie którzy dojadą na imprezę i konkurs nie chcą zostać na lodzie. Ja rozumiem, że to ma być zabawa i promocja festiwalu w Świdnicy, ale jest do słabo przemyślane. Podejście jest trochę nie poważne wygląda to jakby było robione trochę na siłę, bez ładu składu ot walnijmy konkurs będzie fejm już lepiej wybrać w konkursie konsumenckim najlepsze piwo imprezy i je uwarzyć. Nie ma regulaminu, a jako potencjalny uczestnik, chciałbym wiedzieć na czym stoję, a nie się domyślać wszystkiego. Może i organizatorzy chcą dobrze, ale wygląda to bardzo słabo. Informacje podawane za późno żeby można było cokolwiek zdziałać, a jak są podawane to robi się aktualizacje posta czego nie widać. Dla mnie wygląda to jakby ktoś chciał się napić domowego piwka i je "ocenić", a nawet nie znamy sędziów, ani organizatora za dobrze. Za konkurs jedyne co dostaniemy metryczkę od sędziów branżowych (jakich? to też jest ważne). Sory ręce mi opadają przy takich skąpych informacjach i opisach, dobrze że konkurs bezpłatny... Ale impreza biletowana i tutaj znowu nie do końca wiadomo co jest w cenie biletu.
  2. No niestety Panowie, jak widać trzeba pilnować depozyt czasem... Po mocnych piwach od Konusa naszła mnie ochota na coś lżejszego to poleciał Witbier od rptu: Piana: Chyba tak szybko znikającej piany w piwie jeszcze nie widziałem, to nawet cocacola nie była, tylko dosłownie nalewając piwo do końca to co się wzburzy znika natychmiastowo. Barwa: Złotawy, opalizujący. Aromat: Powiem, że pierwszy niuch z butelki i szklanki mnie odrzucił, poczułem dosłownie selera Ale po chwili znikło to i wyszła mega kolendra i delikatniejsza skórka pomarańczy. Piwo jest też delikatnie estrowe i fenolowe, delikatna siarka w tle. Smak: Generalnie za kwaśne trochę w smaku, pozostaje finisz mocno cierpki, delikatnie alkoholowy z posmakiem znowu kolendry. Jest delikatnie pełne, czuć pomarańczę i jeszcze jeden dziwny posmak ale pozytywny. Piwo bardzo mocno nagazowane. W smaku przypomina mi moje pierwsze witki na 3944, choć ten jest bardziej kwaskowaty. Ogólnie: Powiem że smakował mi nawet, choć nagazowanie za mocne. Szkoda tylko że oprócz etykiety to piwo nie wygląda ładnie. Brak totalny piany to spory minus. Ale aromat i smak są na plus, jest orzeźwiające choć nie takie jak typowe witbiery, dla mnie za kwaskowate i za przyprawowe. Dopiero po chwili przeczytałem co dodałeś tam, ten dziwny posmak to odrazu mi się rozjaśniło - Rumianek Ciekawie, ale ciut za dużo kolendry w aromacie, przytłoczyła resztę. Ogólnie to nie ma wad, oprócz delikatnej siarki w tle, ale to przypadłość witków. Smakowało mi i to najważniejsze w sumie.
  3. Zlałem przed chwilą na cichą warkę 198 APA wyszło 22,5 litra, przy 2,8 blg - 1,011 FG. Dostała 25 g Citry, 25 g Ahtanum i 10 g Mosaica. Pobrałem próbkę, trochę pachnie siarką i drożdżami ale może tak mi się zebrały. Generalnie te FM52 lepią się do ścianek i łatwo wzburzają z dna, ale ostatecznie piwa wychodzą klarownie.
  4. Imperialny Porter: Piana: Ładna drobna, brązowa. Utrzymuje się do końca jako kożuszek 0,5 cm. Barwa: Czarne, smoliste, nie przezroczyste. Raczej klarowne, prezentuje się bardzo ładnie. Aromat: Mało intensywny kawa i paloność z delikatnym alkoholem, ale bardzo miły aromacik Trochę toffi? Czyżby diacetylek? Czuć trochę że młodziak. Smak: Tutaj czuć na pierwszym planie także paloność, lekko popiołowata, tak średniopełne i średniozłożone. Trochę pusto jak na porterka, alkohol nawet ładnie ukryty, czuć słodowość i karmel. Goryczka też nie za mocna w sam raz. Ogólnie: W smaku całkiem fajne, ale czuć, że to młodziak jest jeszcze nie do końca ułożony ale idzie w dobrą stronę. Alkohol dla mnie świetnie ukryty choć w aromacie czuć. Smakowało mi nie powiem, choć spijałbym je dopiero za jakieś pół roku
  5. Tak pomyłka, na pewno twoje były 3 Brown Ale w depozycie Piw jak zostawiałem było 19, a wcześniej pamiętam było 20. Czy ktoś pobierał sobie jedno piwo więcej? Właściciel nic nie wspominał żeby pękło.
  6. Dokładnie Choć wiesz, że nie znoszę ulepkowatych piw Dlatego tak mi średnio smakuje.
  7. No było całkiem spoko po otwarciu mocny syk ale nie wypieniło się po za butelkę. A teraz na blat poszedł Imperialne Wędzone: Piana: Ni ma. Była ale jak coca cola odrazu znika. Nagazowanie bardzo nikłe. Barwa: Hernaciane, opalizujące Aromat: Delikatny estrowy z wędzononką trochę lizolową. Do tego karmelkowy i trochę słodkawy. Po ogrzaniu wyłazi alkohol i rozpuszczalnik. Smak: Słodkie trochę ulepkowate karmelkowe, brak kontry trochę mocno pełne. Po słodyczy wychodzi wędzonka, palone kabelki i mocne estry, ale też delikatny rozpuszczalnik retronosowo. Bardzo dużo się dzieje w smaku, generalnie wędzonka i ulepek zalega troszkę w przełyku po tym. Goryczka delikatna, alkoholowa. Ogólnie: Nie do końca mam pozytywne odczucie po tym piwie, powiem że ten lizol nie ciekawie dla mnie się łączy z tą pełnią piwa. Jest ono ciężkie i słodkie - ulepkowe do tego ten delikatny rozpuszczalnik, może jakby było bardziej stonowane, albo dłużej jeszcze poleżało to będzie ciekawsze.
  8. No to Porteruniu: Piana: Bardzo ładna jak na portera, lekko brązowa, drobna redukuje się do obrączki. Barwa: Czarny, raczej klarowne. Aromat: Sporo się dzieje, jest średni alkohol, nuta utlenienia, trochę sosu sojowego, ale to wszystko w tle. Na pierwszym planie ładnie dojrzałe czerwone owocki, śliweczka i trochę jakby morela. Sporo też jest palonej kawy ale nareszcie nie popielniczki! Smak: Też dość złożone na początku czuć moc, ale piwo pomimo tego jest dość pełne. Lekko karmelowe, z finiszem kwaskowatym i palonym. Goryczki nie czuję wręcz, ale jest tu dość mocny rozgrzewający alkohol. W ustach zostaje posmaczek kawy i owocków. Jest dobrze. Ogólnie: Solidny porterek, troszkę już z tego co pisałeś starawy i to czuć poprzez utlenienie i sos sojowy, ale są też fajne owocki, dość przyjemnie się piło, ale 0,33 to maks na jego pełnię
  9. Piwa jakie zabrałem: swojego Bittera, APA od Griszy, American Brown Ale browar apus apus (od Jurki?), pedrobeer Pils, Witbier rptu, Saison Kozanostra i "Polskie Orkiszowe-Beskidzkie" od YoymashBarwook. Natomiast nie jestem pewny co ja do końca w depozycie zostawiłem Saison i Kwas A, jakimś cudem dalej mam w skrzynce a były piwami do wymiany. Na pewno zostawiłem 2*Wielozbożowe, 2*Grzybowe, oraz Belgian Blond Ale, prawdopodobnie zostawiłem też 2*APA zamiast Saisona, i prosiłbym to skontrolować przez następną osobę, bo nie wiem jak to zrobiłem ale się zamotałem Wszystkie piwa mają etykietę więc nie powinno być problemu z identyfikacją. Więc lista prezentowałaby się tak: Lista: 1 x Polskie Pale Ale (kyniekk) 1 x 'Pils Ale' (kyniekk) 1 x Grodziskie (Gąska) 1 x Schwarzbier (jaras) 1 x Hefeweizen "Iris" - Browar Cztery Domki (mundex) 1 x Witbier (budzyn) 1 x Witbier (rptu) 1 x American Brown Ale (Jurki) 1 x Belgian Pale Ale "Epione" - Browar Cztery Domki (mundex) 2 x APA (grisza) 2 x Wielozbożowe (Undeath) 2 x APA (Undeath) 2 x Grzybowe (Undeath) 1 x Belgian Blond Ale (Undeath)
  10. A zabezpieczyłeś sondę? Bo jak zamoczysz ją to właśnie tak zaczynają kłamać. Trzeba kupić koszulkę termokurczliwą i ją odpowiednio założyć, żeby przecieków nie było. Chyba że jakiś faktycznie fabryczny błąd.
  11. Myślę, że w ikei wraz z nowym termometrem... Raczej sondy samej nie kupisz.
  12. Byłem wczoraj w depozycie i pobrałem kilka piwek, listę napiszę dokładnie jutro bo coś mi się potentegowało i nie wiem dokładnie jakie piwa wrzuciłem do skrzynki
  13. Lak z miękkiego naturalnego wosku, ale po przepis musicie uderzyć do Kamila Jak będzie na premierze zapytam się go czy udostępni recepturę, bo sam jej nie znam Na zdjęciu podpowiem tylko widać wosk pszczeli
  14. Zlałem przed chwilą warkę 196 AIPA do 18,5l do kega i 8*0,5l i 1*0,33l butelek przy 2,9 blg - 1,011FG. Aromat kręci w nosie Jak będzie mocniejszy niż teraz to będę, bardzo ale to bardzo zadowolony z piwa. A jutro jadę do Częstochowy na premierę mojego piwa z Browaru Wąsosz pochwalę się tutaj, tak wygląda oficjalnie piwo uwarzone na recepturze z warki 140: http://browarwasosz.pl/piwo-bozonarodzeniowe-ft-krzysztof-czechanowski/ Teraz tylko pytanie czy doliczać sobie 70 hl do dorobku piwowarskiego czy nie?
  15. Dzisiaj Witek: Piana: Piana jakaś tam jest grubopęcheżykowa i biała, ale po minucie już nic z niej nie zostaje. Barwa: Słomkowy, mętny. Aromat: Sialalala Sialalala mydełko Fa... No niestety chamsko dominuje aromat, choć wychodzi jakaś kwiatowość też. Po chwili nie jest tak źle jak się przyzwyczaiłem. Smak: No i tu czuć rozpuch, z pomarańczą i cytryną daje nie ciekawy smak. Po ustąpieniu wychodzi trochę ciałka w wicie, ale niestety finisz gryzący i alkoholowy. Bardziej pełna wersja, retronosowo wraca mydełko i pomarańcza. Kolendry nie czuje. Ogólnie: Nom ten tego, mniej cytrusa i niższa temp. fermentacji by było ok. Ale tak to nic niestety specjalnego. Spić się spije, ale zachwytu nie ma
  16. GRO II: Piana: Delikatna, grubopęchęzykowa, prawie znika jest biała. Nie było przegazowane z butelki. Barwa: Słomkowy, opalizująco mętny. Aromat: Tutaj czuję wyraźnie drożdża, delikatne fenole i siarka. Fenole takie w stronę suszonego drewna. Smak: Tutaj wyraźnie czuć wędzony charakter, taki typowo grodziskowy, choć delikatniejszy. Piwo jest mocno gazowane - wpasowane w styl takie szampanowate musujące. Powiem, że piwo wydaje się być średnio pełne w smaku jak na ten baling, ale generalnie przyjemne, choć nie tak orzeźwiające jak jego sikowate mocno odfermentowane wersje. Retronosowo siarka znika, wraca wędzonka taka drewnianej beczki i może delikatnie wędlinowa. Finisz goryczkowy i delikatnie ściągający, zalegający. Ogólnie: Powiem, że smaczne było dawno grodzisza nie piłem i nawet miałem ochotę na takie piwko. Nie jestem fanem takiego nagazowania, ale w styl się wpasowało. Delikatnie skorygować goryczkę i uintensywnić aromat i by było świetne.
  17. Już jest: http://www.piwo.org/topic/19535-ii-kpd-w-zielonego-g%C3%B3rze/ Do konkursu osobny wątek Wybraliśmy BPA W styczniu organizowana jest szkółka piwowarska w Zielonej Górze, na której uwarzymy ten styl, a następnie będziemy częstować tym piwem podczas spotkania w Hauście.
  18. Nie jest to jakiś ekstremalnie długi czas, zdarzało mi się zostawiać piwo na drożdżach ponad miesiąc, autolizy nie było. Teraz co rozumieć przez zapach autolizy, z mojego sędziowskiego doświadczenia, najczęściej jest to aromat nie gnilny, lecz taki siarkowy jak przypalone ziemniaki, lekko słodkawy i mdły. Często towarzyszą jemu inne zapachy jak aldehyd octowy, kwas kaprylowy, kwas izowalerianowy i kanaliza. Druga sprawa, jeżeli nie jesteś dobrym sensorykiem nie rozróżnisz zwykłej infekcji od autolizy Dodam, że piłem od jednego kolegi na forum piwo, które było parę miesięcy trzymane na drożdżach, autolizy nie uświadczyłem Więc nie przejmowałbym się tym. Nikt Ci sensownie nie odpowie na to pytanie, nie da się przewidzieć jak ostatecznie ułoży się piwo. Może aromat wrócić, ale zazwyczaj aromaty chmielowe parują i rozkładają się pierwsze w piwie i wychodzi inna gama zapachów, więc nie liczyłbym zbyt na to. Trzeba było go nachmielić na zimno jeszcze z tydzień Uzbrój się w cierpliwość jak zabutelkowałeś piwo to za tydzień dwa możesz je spróbować żeby zobaczyć jak wyszło.
  19. Nie A faktycznie z rozbiegu napisałem Gumowe grube z taką dodatkową warstwą gumy od nadgarstków.
  20. Zbroi się zbroi najwyższy czas Jeszcze muszę zacząć Saisona warzyć... Zrobiłem już jedną APA ale nie jest to do końca to co chce osiągnąć. Wczoraj spiłem z kega jedno piwko, wyszło nieźle ale jeszcze z tydzień półtorej musi poleżakować Te dwie następne planuję trochę inaczej nachmielić i wybiorę którąś z tych trzech Niech się Jakub strzeże A wczoraj sobie zaglądnąłem do lambików sprawdzić co się dzieje Lambik 1: Jak widać błona bez zmian, jeszcze czasu potrzebuje. Lambik 2: Właśnie się buduje coś ciekawego Bardzo ładnie to zaczyna wyglądać.
  21. Mam zarys ale jeszcze nie wiem co do końca powstanie Zresztą jak zawsze połowa warek na spontanie Powiem tak coś mocnego, ciężko nachmielonego, pełnego w smaku Obecnie skończyły mi się słody w trakcie zamówienia jestem wszystko się wyklaruje jak przyjdą materiały. Ale nie będzie to nic zgodnego z BJCP.
  22. Undeath

    INFEKCJE

    Ale że co? Ty myślisz że infekcja jest tylko w tym kawałku co pływa? O nie nie nie tak to nie działa, jak masz taką błonę to całość piwa ma infekcję, pływają w nim bakterie dlatego się pasteryzuje
  23. Słuchajcie napisałem wyraźnie w artykule, że z NaOH nie ma żartów to jest jednak ostra chemia! Jedno pryśnięcie w oczy i możecie stracić wzrok, a wtedy się zabawa kończy. Po co tak ryzykować? Wyraźnie wskazałem żeby traktować je zimną wodą i wsypywać do wody właśnie. Jak ktoś nie szanuje swojego zdrowia to niech robi jak chce. Ja do kontaktu z NaOH używam rękawiczek, jak coś przelewam mam okulary ochronne, powiem tak nie raz mi na te rzeczy prysło co nie co sody... Okulary obecnie mają spory wżer a rękawiczki już wymieniałem z 5 razy bo po kilku kontaktach zostają z nich strzępy choćby nie wiem jaka była skóra. Pracuje na roztworze 4% i robi takie rzeczy, wolę nawet nie zgadywać co się dzieje przy mocniejszych stężeniach albo wyższej temperaturze. Tak więc zastanówcie się dwa razy pchając w roztwór łapy.
  24. Moim zdaniem też, jeżeli NaOH nie pomaga to przyczyna tkwi gdzieś indziej. A co z pomieszczeniem? Nie masz jakiś nietypowych roślin, nie kisisz ogórków albo coś w tym stylu? Może tu tkwi problem. Wszystkie słoiki na gęstwy, wężyki i inne pierdoły wymień, a co do wiader spróbuj wybielacz - parę godzin z bielinką wybije ci wszystko w fermentorze jak NaOH nie dało rady... Jak ta mieszanka dalej nie pomoże to do wymiany wiadra. Ja po swoich kwasach dalej używam i nie mam problemów z wznowieniem infekcji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.