Skocz do zawartości

Undeath

Members
  • Postów

    7 690
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez Undeath

  1. Od dawna miałem podejrzenie, że "aktywny tlen" jest słabym zabójcą z Nadwęglanu sodu, dowodów za wielu nie miałem bo zazwyczaj artykuły na które trafiałem mówiły, że radzi sobie "dobrze". Widać to dobrze to jakieś 75% wytrzebienia populacji dzikich drożdży i bakterii. U mnie ten środek wylądował już dawno temu jako środek myjący - balony szklane, butelki itp. gdzie ciężko się dostać bo wyciąga brud, ale przekraczam stężenia jego zazwyczaj dwukrotnie i wtedy tak jak @Daniel() zauważył pojawia się nieznośny osad. Więc do mycia okej do dezynfekcji wychodzi na to, że tylko starsan. Dzięki ponownie @Daniel() za chęci zobaczenia co czai się w takich piwach. Tak jak Daniel zauważył w piwach było mało żywotnych drożdży - niestety nie mam pojęcia jak piwa te były przetrzymywane u osoby wysyłającej je na konkurs. Druga sprawa to sam transport tych piw - kurierem na konkurs potem przeżycie całego konkursowego rozgardiaszu - a następnie transport tego piwa do mojej piwniczki już z stałą temp. Tam one stały też około 2-3 miesięcy zanim trafiły do Daniela. Spędziły więc sporo czasu w różnych warunkach stąd słaba żywotność tego co w środku zostało. Piwa, które posłałem były typowymi piwami eliminacyjnymi, które miały ewidentne wady infekcyjne. Specjalnie wybrałem 4 różne mianowicie: aptekę, kanalizacje, rzygowiny (pielucha dziecka) oraz infekcję kapuścianą (kwas+aromaty DMS typowe dla niektórych szczepów bakterii np. pedicocus). Byłem bardzo ciekaw co ukaże się pod mikroskopem i nie zawiodłem się. To co widać wyżej to istna zawartość lodówki - duże obiekty to dzikie drożdże, małe to coś tam z sacharomyces, a pozostałe obiekty to mieszanki bakterii lacto, pedio z tego co widzę z gromad oraz pojedyncze inne pewnie acetobactery, megasphaera i zymomonas z tych bardziej znanych i najczęściej znajdowanych w piwach. Dodam od siebie, że sporo osób co dostaje informacje zwrotną na temat infekcji w swoich piwach na konkursie jest bardzo zaskoczona. Czasem mam odzew, że sędziowie się nie znają - w przypadku jednego piwa z kanalizacją, które poleciało do Daniela też tak jest. Skrobnąłem już odpowiedniego maila do tej osoby ciekaw jestem co teraz powie. Dużo też osób jednak bierze refleksja i po kilku mailach polecam im NaOH i starsan. Nie jednokrotnie podczas takiej rozmowy okazuje się, że browarnik używał tylko i wyłącznie w browarze pirosiarczyn i OXI (za starą szkołą), a sodzie kaustycznej nie słyszał nawet... Miałem już odzew od tych osób, że piwa ich się poprawiły i faktycznie infekcje zniknęły, jedna osoba nawet do finałów w konkursach zaczęła wskakiwać. Więc ja podpisuje się pod tym obiema rękami i to jest ogólnie schemat, który promuje odkąd napisałem swój artykuł na temat chemii piwowarskiej. Reszta należy już do was piwowarzy i uczestnicy konkursów nie da się bardziej dobitnie udowodnić co jest warte uwagi przy higienie w browarze. @Daniel() jeszcze raz dzięki i obyś miał więcej czasu na takie eksperymenciki. I jak zwykle do usług jak będziesz potrzebował "materiały" do analizy
  2. Nie podoba mi się w ogóle modernizacja formy konkursu wolałbym też powrót do starej formy, ale jak praktyka pokazała pogadać sobie możemy organizator i tak zrobi jak uważa więc szkoda moim zdaniem się wysilać na wypowiedzi. Zwłaszcza, że podpunkty a-c pokazują miejsce piwowarów w tym konkursie, a wydawało mi się, że to uczestnik powinien być na pierwszym miejscu. Nie myliłem się, na pierwszym miejscu ma być promowanie piwowarstwa czyli nie ważne jak mówią byleby mówili - choćby wszyscy narzekali to przecież idzie za tym fejm. Podpunkty 1-2 też pokazują gdzie w tym wszystkim jest uczestnik. Eh... zaczyna się to samo od nowa, a niby miała być przemyślana forma konkursu pewnie konsultacje przebiegły zaraz napiszą, że brało w nich udział wiele osób od środowiska sędziowskiego po organizatorów konkursów, a ostatecznie ogranicza się to wciąż do tych samych osób Te co mają odmienne zdanie są pomijane. Z tego co widziałem było więcej głosów na "nie" za obecną formułą, ale żeby nie było organizator ją zostawi w innej formie, przecież nie można się mylić. Czy My musimy równać do zagranicy czy zagranica do nas? Na każdym kroku słyszę, że posiadamy najlepszą kadrę sędziowską, unikalny system szkoleniowy i super wytyczne konkursowe, a potem czołowy konkurs ma mieć formę taką jak wyżej wymieniacie czyli średnio zbieżną z niedawno napisanymi na nowo wytycznymi do konkursów. Jedyna kara to wypadnięcie z pucharu na sezon. Wybór jaki postawiliście między 3a i 3b to żaden wybór, powtórzę nie podoba mi się to i wolałbym powrót do starej formy - z rozszerzeniem ilości kategorii jeżeli tak bardzo na tym zależy organizatorowi maks do 15. To i tak kupa roboty dla sędziów.
  3. Nie będzie. Często robiłem Witbiera na rozruch dla drożdży na tripla lub dubbla i aromat nie przejdzie - drożdże nie nasiąkają nim, a nawet jak wlejesz trochę piwa z nimi to zginie on w dużej warce.
  4. Byłoby słodkie dalej bo na pewno część skrobi zdążyłaby się rozłożyć do cukrów prostych. Ciężko organoleptycznie stwierdzić czy brzeczka jest niezatarta - nawet po wrzuceniu słodów jak spróbujesz zacieru od razu to jest on słodki No to wszystko jest chyba okej skoro takie wartości osiągnąłeś i nie ma przypalenia.
  5. Ja też nie wierzę, że się nie zatarło po takim czasie. Może masz grubo pośrutowane i pszenica puszcza jeszcze skrobię. Zrób test na rzadszej próbce i bez wielkich drobin. Jeżeli to nie poskutkuje możesz dodać jakiegoś słodu pilzneńskiego z 0,5 kg na 20-30 minut w 66C. Potem filtracja normalnie. Jak nie masz słodu to filtruj moim zdaniem.
  6. Czyli co nie zatarło się? Jaki schemat zacierania i słody?
  7. Nie koniecznie musiałeś zagotować zacier. Mogła się podnieść temp. i sam w sobie cyrkulował dając wrażenie gotowania. Dlatego ja się cieszę, że termometr z ikei ma alarm i nawet jak bym coś zapomniał to ustawiam sobie 75C i piszczy, że coś jest nie tak. Filtruj normalnie tylko sprawdź czy się zacier nie przyjarał tak jak koledzy wyżej piszą.
  8. Napowietrzaj normalnie. W starterze natlenienie nie jest tak ogromne jak myślisz, miesza się też po to by odprowadzić gazy z niego. Drożdże w wiadrze zużyją w pierwszej kolejności tlen i potem fermentacja przebiegnie normalnie. Jak się boisz to możesz na piłce natlenić ale to bez sensu moim zdaniem
  9. Do kega poszła warka 296 Dunkelweizen w czwartek chyba nie zapisałem. Blg nie sprawdziłem. Piwo pachnie świetnie banan w czekoladzie wyszło dobrze. Ostatnio coś słabo mi idzie uzupełnianie notatek. Jutro pójdzie drugie wiadro do kega. Warka 295 CDA jedno wiadro zlałem już na cichą z chmielem po 60 g Simcoe i 60 g Eureki. Dziś poszło to piwo do kega. Drugie wiadro dziś dopiero natomiast poszło na cichą z 50 g Simcoe i 50 g Citry.
  10. 3.08.2018 warka 297 American Wheat (receptura własna) SKŁAD: Malteurope Mep@Wheat - 4,5 kg Malteurope Mep@Pale Ale - 4 kg Simcoe 13,7% -25 g Columbus -12,4% - 20 g Citra 12% - 25 g Drożdże: SDS Po Session IPA zbiór IV obydwa wiadra Śrutowanie: 8,5 kg w kilka minut. ZACIERANIE: woda do zasypu - 30l 64-61C- 45' 10' - 74C mash out WYSŁADZANIE: 10+10+10 = około 30 litrów z korektą 11 ml kwasu mlekowego do 5,2 pH GOTOWANIE 60': 60' Columbus 20 g 5' po 25 g Simcoe i Citra oraz 5 g Mchu irlandzkiego Po gotowaniu parametry piwa: Wyszły 40l o gęstości 14 blg przy wydajności 65% oraz IBU 17 Odczyt z refraktometru: 14,5 Brix SG: OG - 1.057 Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 20C w 30 minut około 200 litrów. FERMENTACJA: 297.1 20 litrów Planowana burzliwa: 20C -14 dni Cicha 20C: Citra FG - 1.01? wiadro I 297.2 20 litrów Planowana burzliwa: 20C -14 dni Cicha 20C: Simcoe FG - 1.01? wiadro II [EDIT] - Czas pracy 7 h
  11. Daniel mnie ubiegł ale widać równocześnie do jego postu piłem to piwo. Na początek recka potem parę słów czy warto. Przy otwarciu gushing. Zdążyłem nałapać do szklanki ale znacznie się wypieniło z butelki i weszło do szklanki 3/4 podbijając właściwie cały osad, który chciałem zbić na dnie. Piwo pije dość ciepłe ale było schłodzone mocno (pierwsze 4-5 dni by osad opadł) potem przestawione tak by osiągnęło 15C stało tak kilka dni. Nie powinno to dać gushingu, który wystąpił. Wygląd: Piana średnio i drobnopęcheżykowa. Dość trwała nawet ale nie znaczy szkła. Jest niska i w formie kożuszka trwa do dna. Kolor piwa słomkowy wpadający w złoto. Piwo jest opalizujące, zamglone, trochę w formie lekkiej bawarki. Aromat: Zdecydowanie na pierwszym planie aromat gotowanego groszku i przypalonych ziemniaków. Dalej jest typowo słodowy ale taki jak zielony słód nie poddany obróbce cieplnej. Po zamieszaniu szkłem wychodzą estry i fenole na poziomie niskim ale też coś co drapie strasznie w nos czyli rozpuszczalnik. Piwo w aromacie wydaje się słodkawe. Po chwili dochodzi też siarka w aromacie ale bardziej po pierwszym łyku to czuć. Smak: Trochę będę niemiły ale po takim aromacie zazwyczaj piwo ląduje u mnie już w zlewie jednak by była wartość jakaś degustacyjna to spróbowałem i powiem, że w smaku jest delikatnie lepiej. Słodko słodowe, głównie, po chwili nagazowanie szczypie język i zostawia kwaśność na podniebieniu. Finisz niestety alkoholowy - rozgrzewający. Goryczki brak i bardzo się prosi by była jakaś jednak delikatna kontra. W sumie więcej nie ma co tu opisywać w smaku bo nic się nie dzieje jest jak to się mówi jednowymiarowo - zbożowo przez co jest dość cierpko na języku. Retronosowo czuć natomiast bardziej fenole i przypalone ziemniaki oraz delikatną siarkę. Tekstura: Półpełne - dość sycące, trochę męczące z braku goryczki i balansu z tego wynikającego. Jest też przegazowane przez co szczypie w język. Jest też mocno zbożowe, że aż wysusza język i zostawia nieprzyjemne odczucie jak po spiciu bardzo mocno parzonej herbaty. Wrażenia Ogólne: Mam bardzo mieszane odczucia co do tego konkretnego przykładu. DMS się pojawia to fakt ten gotowany groszek znam bardzo dobrze z trafnej partii słodów z Strzegomia. Pojawia się natomiast aromat przypalonych ziemniaków co chyba czuli wszyscy degustujący to piwo, a technicznie jest to autoliza. Czy możliwa jest autoliza w takim piwie? Czyżby drożdże miały za mało albo za dużo składników do prawidłowej fermentacji jak nie zagotujemy brzeczki? Siarkę pomijam bo WLP590 lubią lekką dać, fenole i estry też od nich. Znam te drożdże i wiem, że są dość odporne na stres i potrafią jeść brzeczkę razem z plastikiem od wiadra jednak w wypadku tego piwa sobie nie poradziły widać. Może też w taki sposób objawia się połączenie DMS-u z czymś lub drożdże z braku/nadmiaru pewnych składników w brzeczce wybrały taką drogę produkcji pewnych metabolitów objawiając je w taki sposób w aromacie. Ostatnie właściwie pytanie czy piwo mi smakowało? Szczerze to nie. Tak jak napisałem w jakimś akapicie po aromacie już dawno by wylądowało u mnie w zlewie bo nie lubię się męczyć z takimi piwami. Może jakby było mocniej schłodzone to dawałoby radę jednak pije je ciepłe i jak dla mnie taka ilości wad i w takim stężeniu powoduje je z automatu niepijalne. Ja na pewno podobnym sposobem piwa nie uwarzę. Wolę je zagotować i pozbyć się tych rzeczy z aromatu niż mieć wrażenie picia jakotakiego. Eksperyment nie mniej jednak uważam za ciekawy. Dzięki @manowar za możliwość spróbowania piwa i za chęć uwarzenia jego. Jednak gdyby ktoś kontynuował taką ścieżkę to pokusiłbym się o herbatkę chmielową ( choć to już traci trochę sens bo i tak trzeba gotować to lepiej zagotować brzeczkę) lub o mocniejsze chmielenie w zacierze. Druga sprawa jeżeli to nie wina drożdży bo były dobrej kondycji to pokusiłbym się o inny szczep bardziej neutralny, bo jednak WLP590 są dość specyficzne. Zalecałem je użyć ze względu na podwyższoną ilość białek, tanin skrobi itp. w takim piwie - zabezpieczyłyby one je przed infekcja co potwierdza @Daniel() powyżej. Sprawdził czy znów aromat spalonego ziemniora nie wróci. Jeżeli tak to dla mnie eliminuje Raw Ale z palety piw całkowicie. Użyłbym też jakieś bardziej charakterne słody np. caramel, brown albo aromatic. Może by zmieniły trochę ten jednowymiarowy zbożowy smak w coś bardziej złożonego i ciekawszego.
  12. Nie ma za bardzo co tu tłumaczyć. Private Collection to drożdże wypuszczane sezonowo raz na pół roku albo na kwartał. Obecnie w ofercie: https://wyeastlab.com/private-collection Ciężko określić co kiedy będzie. Uruchamiali oczywiście, że tak ale to zawsze ryzyko i warto zrobić to wcześniej jakby nic się nie działo. Najpierw rozbij saszetkę w środku i odczekaj z jakiś tydzień zobacz czy napuchnie. Jak zacznie puchnąć saszetka nawet leciutko to znaczy, że coś tam w saszetce jeszcze żyje. Na pewno dużo drożdży w środku jest już martwych więc zrobiłbym dwustopniowy starter najpierw 1,5 l potem 2 litry, na mieszadle magnetycznym z intensywnym bujaniem. Powinno to je pobudzić do działania. Zaplanuj sobie czas około 2 tygodni na to przed warzeniem. Masz możliwość robienia starterów?
  13. Też można jak do kega wpakujesz Tylko wincyj zabawy niż te drożdże warte.
  14. Bo to są PC - private collection czyli wypuszczane sezonowo i trzeba utrafić kiedy będą, a pewnie pojawiają się na sezon lagerowy zimą i to nie co roku. Jeden kolega we Wrocku powinien mieć je u siebie w banku jak mocno Ci zależy to napisz PW dam Ci namiar.
  15. Do kega poszło drugie wiadro warkę 294 Session IPA wyszło 18,5 l przy takim samym blg 3 - 1,011 FG. Wyszło o niebo lepiej niż poprzednia wersja. Ładnie czuć cytrusy i tropiki po otwarciu wiadra.
  16. 20.07.2018 warka 296 Dunkelweizen (receptura własna) SKŁAD: Malteurope Mep@Wheat - 5 kg Malteurope Mep@Pale Ale - 4 kg Weyermann Amber - 0,2 kg Weyermann Carafa III - 0,2 kg Bestmalz Czekoladowy 1000 - 0,2 kg Bestmalz Black -0,1 kg Tradition 6% 65 g Kazbek 4,6% 25 g Drożdże: 3068 Weizenstephany do obydwóch wiader po Pszenicznym Śrutowanie: 9,7 kg w kilka minut. ZACIERANIE: woda do zasypu - 28l 44C i grzanie 1C/1-2 minuty na bardzo wolnym ogniu 64-61C- 45' 10' - 74C mash out WYSŁADZANIE: 10+10+10 = około 30 litrów z korektą 11 ml kwasu mlekowego do 5,2 pH GOTOWANIE 60': 60' Tradition 40 g 5' Kazbek i Tradition po 25 g Po gotowaniu parametry piwa: Wyszły 43l o gęstości 14,5 blg przy wydajności 67% oraz IBU 17 Odczyt z refraktometru: 15 Brix SG: OG - 1.059 Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 19C w 35 minut około 160 litrów. FERMENTACJA: 296.1 21 litrów Planowana burzliwa: 18C -19 dni FG - 1.01? wiadro I 296.2 22 litrów Planowana burzliwa: 18C -19 dni FG - 1.01? wiadro II [EDIT] 6.08.2018 Do kega poszła warka 296 Dunkelweizen w czwartek chyba nie zapisałem. Blg nie sprawdziłem. Piwo pachnie świetnie banan w czekoladzie wyszło dobrze. Ostatnio coś słabo mi idzie uzupełnianie notatek. Jutro pójdzie drugie wiadro do kega. - Czas pracy 7 h
  17. Bartek chyba żartu nie złapałeś. Łopatologicznie. Zgodnie z tym: (skala SRM) Bazowy styl Saison zawiera się w 5-15, co wg. mnie jest odcieniami pomarańczowego. Zwał jak zwał jeden nazwie jasnozłoty, złoty, drugi podgrzana cytryna, kolejny przypalana słoma, a ja pomarańczowy. No dobra 5-6 to jeszcze ciemno złoty, a powyżej pomarańczowy. Poniżej są już złoty i słomiany. Nie wiem jak interpretujecie to zdanie ale wyznacznikiem tego stylu jest pomarańczowy - nie oznacza to ani nie wyklucza, że piwa, które będą wg. tej skali 15 albo 5 będą odwalane. Dla mnie osobiście najlepsi przedstawiciele tego stylu zawsze byli soczyście pomarańczowi.
  18. Bo tak będzie Sędziowie dostaną taką kartkę: http://1.bp.blogspot.com/-Rc9fqaI0i6M/VkYntNwLeQI/AAAAAAAAAVs/LZQ9iKqkwz0/s1600/orange.bmp I będą musieli dokładnie trzymać się tego. Wszystkie odchyły do odrzucenia. No a tak serio, zdanie to jest dobrze napisane. O ile w eliminacjach kolor jest sprawdzany mniej więcej ( no wiadomo czarne piwo jak stout w Saisonie wyleci za kolor) tak w finale, na metryczce są punkty za to. Więc za większe odchyły piwo może stracić 3 pkt nawet, a to czasem rzutuje na wygranej.
  19. Sarkazm być trudny przez internety Poćwiczysz wyrobisz się i w tym względzie!
  20. Ależ Daniel świata nie zbawisz ludzi nie uleczysz niektórych i pomimo wiedzy, którą serwujesz w pigułce, będą się zdarzały takie rzeczy na konkursach. Moim zdaniem konkursy to nie pępek świata więc misją powinno być to, żeby ludzie dla siebie jak najlepsze piwo warzyli. Dla mnie praca podczas konkursów to przyjemność, bo oprócz gniotów są też perełki Jeżeli ktoś nie lubi pracy sędziego to po co się męczy? Dodając jeszcze coś od siebie w tym roku poziom i tak na konkursach był wyższy niż rok czy dwa temu, mniej piw zakażonych ale za to więcej niestylowych. Więc optymistycznie kończąc Twoja misja przynosi efekty powoli, ale ludzi odpornych na wiedzę też przybywa. Więc rób co robisz i baw się przy tym dobrze, a efekty same się pokażą
  21. Piłem to piwo już ponad rok temu, bo jeden z kolegów z forum był ich konsultantem. Z początku mieli to puszczać tylko za granicę ale widać coś nie pykło. Generalnie to piwo to czysty marketing, o ile może faktycznie pobrali próbki z wagin tych modelek (choć powątpiewam i w to) tak do samej produkcji poszło szalkowane, przesiewane wielokrotnie bakterie. Więc są czyste biologicznie i to zakwaszanie niczym się nie różni jakbyście dodali L. Platanum albo Casei do brzeczki - dodawane są same bakterie. Nie zdziwiłbym się nawet jakby się tam znalazł jakiś z popularnych szczepów lacto używanych w piwowarstwie. Generalnie piwo wtedy było bez szału, teraz też podejrzewam, że więcej szumu niż warta jest jego zawartość. Kolejna sprawa, że szampańskie w ich wykonaniu to nie szampańskie, ale o nazewnictwo nie ma co się czepiać od tego jest Boguś na forum Dziwi mnie, że dajecie się na to nabrać... brawo dla panów od marketingu tego piwa bo zrobili swoje.
  22. @Daniel() nie jest Przejdź się kiedyś na eliminacje konkursu piwowarskiego, co drugie zakażone piwo posiada taki aromat. Czekam na paczuszkę, właśnie nadał manowar drugą bo pierwsza niestety się rozszczelniła butelka i myślałem, że jest w środku stłuczka szklana, a paczkomaty mają teraz nową politykę co do reklamacji (trzeba zostawić paczkę w celu weryfikacji szkody).
  23. Zlałem do kega warkę 294 Session IPA wyszło 18,5 l przy 3 blg - 1,011 FG. Aromat nie powala mnie z tej Azzaca i Galaxy, na chwilę obecną jest mdławy, mało intensywny i trochę ziołowy. Niby tak się jarali tym galaxy, że bomba tropikalna, a oprócz multiwitaminki bardzo niskiej nic z niego nie czuć zbytnio. Bardziej przebija się słodki melon z Azzaki. Po raz kolejny zawodzę się na pacyficznym chmielu i chyba dam sobie z nimi całkiem spokój. Płaci się jak za zboże, a efekty mizerne już lepiej HBC popróbować od wujka sama. Żywię jeszcze nadzieje, że po nagazowaniu i odpoczynku w kegu nabierze jeszcze intensywności i pokaże co potrafi.
  24. Przetrzymaj z drożdżami, zawsze jest ich więcej i powinny zacząć redukować smrody które narobiły.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.