Skocz do zawartości

Undeath

Members
  • Postów

    7 679
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez Undeath

  1. Undeath

    INFEKCJE

    Ciężko stwierdzić czy to infekcja. Piwo wygląda trochę jak mętna kupa... Nie za wcześnie przelałeś na cichą? 8 dni to za krótko na prawidłową fermentacje widać, że drożdże jeszcze fermentowały i im przerwałeś -stąd te białe plamki i wybrzuszona pokrywa. Drożdże zaczęły pracować i dożerać resztki cukrów robiąc wysepki. Następnym razem daj piwu te 2 tygodnie fermentacji tak by zdążyły po sobie drożdżaki posprzątać. No i podstawowa sprawa nie otwieraj pokrywy!!! Nabawisz się infekcji dopiero i będziesz miał zwłaszcza, że w piwnicy pewnie trzymasz przetwory na których pełno jest dzikich drożdży i łatwo nimi zaszczepić piwo.
  2. Nieźle... Ja też leje Starsan do rurek fermentacyjnych i czegoś takiego jeszcze nie miałem. Różne rzeczy fermentuje - wina, cydry i piwa ale nalotu jeszcze takiego nie dostałem. Obstawiam jak Daniel, choć używałem HotHeady z Omegi nie raz i nic nie reagowało A może jakiś lipna rurka, która zareagowała z Starsanem?
  3. Podstawy podstawy i jeszcze raz podstawy: https://www.wiki.piwo.org/Fermentacja_brzeczki#Przebieg_fermentacji Z praktyki powiem tak jak nie ma potrzeby nie przelewam na cichą. Od początku zacznijmy od tego że drożdże nie rozumieją tego sztucznego podziału na fermentacje cichą i fermentacje burzliwą (było to kilka razy na forum poruszane). To nie są komputery zaprogramowane na widzimisie piwowara - jak piwowar założy sobie 7 dni fermentacji to nie oznacza, że faktycznie ona tyle będzie trwała. Są szczepy belgijskie -Saisone gdzie fermentacja zaczyna hulać po 3-4 dniach dopiero, a kończy się po 2 tygodniach. Owszem są znowu drożdże jak Us-05 czy S-04 co po 2-3 dniach jest już pozamiatane i więcej cukrów nie spadnie. Miałem też przypadki, że na US-05 fermentacja w wcale nie tak mocnym piwie ślimaczyła się nawet 10 dni. Jest dużo zmiennych i nie idzie wszystko przewidzieć. No i jest jeszcze dość spore "ale" drożdże oprócz tego, że mają wyprodukować alkohol i CO2 produkują także szereg związków tworzących bukiet piwa - chciane estry, fenole oraz niechciane aldehyd octowy (farba emulsyjna), siarkowodór (stare jajo) i diacetyl (mleczność) itp. Związki te w niskich ilościach mogą wpływać pozytywnie na piwo, ale w dużych ilościach psują je całkowicie. Ile razy już miałem pszenicę, która dawała jajcem? Zalecane do pszenic 10-12 dni fermentacji... Dopiero po wydłużeniu do 3 tygodni problem u mnie zniknął. Po zakończeniu fermentacji drożdże mają taką cudowną zdolność redukowania niechcianych związków - czyli zaczyna przerabiać diacetyl, siarkowodór i aldehyd redukując ich ilość w piwie, ładnie to nazwano - drożdże sprzątają po sobie. I to trwa różnie od tygodnia czasem do dwóch. Przelewając piwo na tą sztuczną fermentacje cichą, może spowodować niedoferentowanie piwa oraz właśnie brak redukcji tych związków. Owszem redukcja następuje oraz dojadanie cukrów ale trwa to powoli bo zabrało 98% robotników (drożdży), którzy by to przerobili. Mało tego drożdże też mogą doznać z tego powodu stresu i jeszcze naprodukować więcej nieciekawych aromatów. Z doświadczenia powiem, że taki aldehyd octowy skutecznie przykrywa chmielenie na zimno. Właśnie często ludzie zadają mi pytanie dlaczego oni jak sypną 100 g Citry mają słabszy aromat niż ja, gdzie ja sypie Citry 30-50 g na 20l, a odpowiedź jest prosta błędy fermentacji albo zła jakość drożdży U mnie w praktyce wygląda to tak: fermentacja trwa około 2 tygodnie minimum czasem przeciąga się do 3 i teraz w zależności od tego czy chmiele piwo na zimno, przelewam do osobnego czystego zdezynfekowanego wiadra. Jeżeli takiego chmielenia nie robię to piwo zostawiam na łączne 3 tygodnie w tym samym wiadrze i robię rozlew. Oczywiście obserwuje jak piwo się zachowuje i odpowiednio koryguje w trakcie te czasy. Szczepy drożdży, które znam i wiem jak się zachowują mogę skracać te czasy. Aldehydu octowego już dawno nie miałem, gorzej trochę z diacetylem przy lekkich lagerach, ale po zastosowaniu przerwy diacetylowej problem zniknął. Więc przelewamy piwo do drugiego wiadra właściwie w dwóch przypadkach - potrzebujemy wcześniej drożdże, ale jesteśmy pewni, że fermentacja się zakończyła i posprzątały po sobie (starać się tak planować warki by dać odpowiednio dużo czasu drożdżakom) lub gdy chmielimy na zimno (co też nie jest zawsze koniecznie, jak nie zbieramy gęstwy możemy chmielić w tym samym fermentorze). Zrób tak 50 warek i będzie to jakaś próba reprezentatywna. Zobaczymy czy wszystkie wyjdą i nie będzie granatów. Sprawdziłem to na swojej skórze gdzie nie było jeszcze tak szerokiego dostępu do informacji Robiło się piwo trochę na czuja... Wszystko było okej do warki 28 AIPA gdzie dwie skrzynki granatów miałem, bo drożdże zaczęły dożerać sobie w butelkach i to pomimo 12 dni fermentacji na jednych z najbardziej nienażartych drożdży jakie miałem okazje używać. Raz czy dwa może się udać... ale jak to sam Tomek powiedział kiedyś w pytaniach i odpowiedziach w 9/10 piw schemat się sprawdza, więc sposób jest dobry.
  4. Kurde nie do końca się to sprawdza: Wyszedł taki misz masz, że nie wiadomo o co chodzi... Może stworzyć typowo dział pod to? Bo obecna forma nie wygląda za dobrze moim zdaniem.
  5. Dokładnie zrób roztwór 3-4 litry i mieszaj co jakiś czas tak by pokrył wszystkie ścianki. Dezaktywacje zrób następnie starsanem - czyli wypłucz 2-3 razy wiadro dokładnie po NaOH i zalej starsanem i ponownie mieszaj by piana pokryła wszystkie ścianki. Przed tymi wszystkimi zabiegami umyj też dokładnie fermentor świeżą gąbką do mycia naczyń, płynem i ciepłą wodą. OXI już nie musisz stosować wiadro będzie wystarczająco zdezynfekowane. Natomiast możesz używać pirosiarczyn do wiader które nie są używane - stoją i czekają miedzy warzeniami. Robisz roztwór litr wody 5 g piro i zamykasz szczelnie. Tym sposobem żaden syf się nie zalęgnie w wiadrze przez ten czas. Co do butelek polecam samo OXI i dokładne płukanie po wypiciu piwa.
  6. Dałeś radę, złą radę, z którą walczymy od dawna, a jest powielana co rusz. Ile razy można o tym pisać? Jak się daje porady to trzeba wiedzieć co nie co, a nie wklejać autorytet, który sam ostatnio dzięki swojemu sposobowi warzenia wylał piwo do kibla bo nie wyszło : Dla mnie w zabawny sposób zasada zwrócił Ci uwagę i ja bym się nie czuł urażony z tego powodu
  7. Serio? To poczytaj sobie o historii powstawania IPA Bo generalnie nie było to "szybkie" piwo - miało wytrzymać kilka miesięcy zanim dotarło do Indii. Szybkimi piwami były small beer albo brown Ale, a także Bittery. Dobra IPA musi poleżakować i nie ma w tym nic dziwnego, większość piw dopiero dojrzewa po 3-4 tygodniach od zakończenia refermentacji. Jak po za Kopyrem nie sięgasz po fachową literaturę to gratuluje. Czasami i on gada źle oraz zbyt zogólnia pewne pojęcia i sprawy, ma mocną tendencję do upraszczania i wrzucania wiele różnych spraw do jednego wora. Na początek Tomek jest dobry, ale jest więcej osób, które mają więcej do powiedzenia i nawet może Cię zdziwię czują więcej niż On w piwie. Na forum jest lepsze opracowanie stylu Vermont IPA niż to co on przedstawił w tym filmiku. I ja bym się sugerował recepturami i wskazówkami osób które wygrywają konkursy, które są praktykami, a nie teoretykami. Ten filmik też był podkładem pod płatną recenzję od Dr Brew więc wiesz musiał być trochę dostosowany pod niego...
  8. Czy warto dawać żelatynę to już kwestia indywidualna. Dla mnie to zawsze punkt więcej przy dezynfekcji i możliwe miejsce złapania infekcji 90% piw ładnie się sklaruje po schłodzeniu ich. Po cichej te wszystkie farfocle opadną, a także po przelaniu do butelek spokojnie one zwiążą na dnie. Przy przenoszeniu na pewno trochę się podniesie osadu z dna ale z tego co zauważyłem po 20-30 minutach opada on z powrotem - piwo jest na tyle chłodne, że spokojnie da radę zlać bez niego Tylko odpowiednio wcześniej trzeba przenieść wiadro. Wiaderka z Castoramy mają ten plus że mają poręczne rączki i można spokojnie przenieść je bez wzburzania.
  9. 2 tygodnie refermentacja w temperaturze pokojowej, potem temperatura najlepiej jak najniższa - optymalna dla piwa było 4 C Wiadomo nikt nie będzie trzymał w lodówce całych skrzynek więc tak jak koledzy radzili, przyciemnione miejsce i jak najchłodniejsze. Po przeniesieniu do chłodniejszego spokojnie dać piwu jeszcze 2-3 dni by CO2 dokładnie się w nim rozpuściło po schłodzeniu i można pić. Vermont IPA jak jest prawidłowo uwarzony zachowuje aromaty chmielowe nawet do 3 miesięcy. U mnie AIPA czasem po 6 miesiącach posiadały dalej bardzo ładny aromat odchmielowy.
  10. Nic zdrożnego Karolus to są resztki drożdży. S-04 znane są z takiej flokuacji - zbijają się w kłaczki. Taki konglomerat może w sobie zawierać też drobinki chmielu i osadu gorącego, który może być goryczkowy. Generalnie po cichej powinno to opaść i tak jak koledzy pisali można to przyspieszyć wrzucając do chłodniejszego, albo tak jak sam napisałeś dodając żelatyny. Na odczucie goryczki jest multum czynników, które mają wpływ. Po pierwsze rodzaj chmielu - niektóre chmiele mają więcej kohumulonów, które odpowiadają za tą mocniejszą nie przyjemną goryczkę. W twoim przypadku podejrzewam chłodzenie (jak w 90% przypadków). A mianowicie jeżeli nie używasz chłodnicy to po wyłączeniu palnika zanim schłodzisz do 70C dalej wydziela się goryczka z chmielu. I tak często ludzie, którzy wrzucają chmiel na 15' minut na aromat chłodzą z 100C do 70C jeszcze dodatkowe 20 minut przez który to czas dalej mamy ekstrakcje goryczki z chmielu. Brewtarget tego nie uwzględnia dla programu chmielenie kończy się w momencie wyłączenia palnika. Jak to rozwiązać? Wrzucać chmiel aromatyczny po wyłączeniu palnika oraz obliczać chmiel na goryczkę tak jakby się gotowało 80 minut (60 faktycznego chmielenia + 20' przy chłodzeniu do 70C). Jest jeszcze trzecia możliwość - twoja sensoryka Młode piwo często różnie smakuje i nie koniecznie jest odzwierciedleniem gotowego produktu. Z tego co u mnie widzę u mnie goryczka trochę łagodnieje jak piwo poleży z 2-3 tygodnie po refermentacji. Jak na te drożdże odfermentowanie w normie Za to przyczepię się do temperatury fermentacji bo jest zdecydowanie za wysoka Termometr na fermentorze wskazywał 22-23C, a jest to temp. wypadkowa otoczenia i brzeczki w wiadrze. Więc ogólnie w wiadrze mogłeś mieć z 25-26C nawet. Idealna temperatura dla rozpuszczalnika i aldehydu octowego Następnym razem staraj się 19-21C nie przekroczyć i drożdże zadawaj w temperaturze fermentacji.
  11. Potwierdzam, mówił to ludziom podczas zwiedzania browaru
  12. To nie jest tak, że podcinam skrzydła. Zdobywać wiedzę można i czytać powoli też literaturę fachową natomiast nie jest to niezbędnym przy warzeniu na początku. Lepiej się skupić przez te 5-10 warek na czystości fermentacji itp. A zabawę z wodą można zacząć jak już wie się mnie więcej co i jak- nabędzie doświadczenia nie tylko warzelnego ale też sensorycznego. Często dopiero po 50 warkach zaczynamy zauważać pewne niuanse, a woda właśnie takie rzeczy wprowadza Przy modyfikacji wody nie oznacza to, że nagle z średnich piw zaczniesz robić genialne Wszystko to technika, wiedza i doświadczenie część przyjdzie sama. Najważniejsze na początku to czytać i próbować piw nie tylko swoich ale innych piwowarów
  13. Polecam FAH-a: https://www.wiki.piwo.org/Full_Aroma_Hops_,_Carlberg_(wersja_na_20l) rozwinięcie tematu tutaj: Zamiast Magnuma i Lubelskiego możesz użyć angielskich chmieli np. Targeta zamiast magnum na goryczkę, na aromat EKG lub Fuggels. Drożdże nottinghamy albo jakieś bitterowe lub tak jak w przepisie S-04. Będzie Pan zadowolony.
  14. W czasopiśmie Piwowar był cały artykuł o modyfikacji wody. Na twoim miejscu skupiłbym się bardziej jednak na dezynfekcji i prawidłowej fermentacji niż na modyfikacjach wody. Jest też cała książka po angielsku o modyfikacji wody "Water - A Comprehensive Guide for Brewers" John Palmer i Colin Kaminski. Tak przy okazji aromat apteczny to typowa infekcja, a nie wina wody Nazywa się on Chlorofenol i może powstać przez dodatek chloru do wody ale musiały by go być dość spore ilości. Normalna woda chlorowana z kranu nie wykaże Ci aromatu aptecznego w piwie, zwłaszcza, że ją podgrzewamy i gotujemy brzeczkę przez ponad godzinę.
  15. A ja mam taką uwagę. W poprzedniej wersji forum po wejściu w nieprzeczytaną zawartość i kliknięciu w jakiś tam temat, który mnie interesował przerzucało mnie od razu do ostatniego posta jakiego nie czytałem w danym temacie. Teraz tak jest, że ląduje dokładnie na pierwszym poście i pierwszej stronie tematu. Czy jest możliwy powrót tamtej funkcji? Nie powiem trochę upierdliwe jest strzelanie z stronami, którą ostatnio się widziało i szukanie najnowszego posta. EDIT: dobra za szybko napisałem... Wystarczy kliknąć w godzinę dodania po prawej stronie posta i ląduje się na ostatnim w temacie. Zawsze to coś.
  16. Undeath

    Undeath

  17. Troisy nawięcej stajni dają mi na pocz. fermentacji, potem się to wygładza w stronę "normalnego" piwa. Masz teraz sezon na winogrona - może pyknij do balona pogniecione grona z tym BAPA + ew. jakieś winiarskie? Może to i nie głupi pomysł, grono też może być dobrą pożywką w stronę zdziczenia tego piwa. Musze zobaczyć jak mój winogron porósł w tym roku.
  18. Wczoraj była chwila by doprowadzić browar mniej więcej do porządku, tak więc uzupełnienie notatek: Warka 264 Pszenica: Wiadro nr 1 Fm 41 zostało zlane do butelek około 3.08.2017 wyszło 43*0,5l przy 3,5 blg - 1.014 FG. Wypite podczas wypoczynku jakoś szybko, a część rozdana. Wiadro nr 2 MauriWeiss natomiast zlane było około 19.08.2017 ponad miesiąc w wiadrze... no cóż nie było kiedy zlać blg takie samo jak wyżej, natomiast piwa było 18,5 l do kega i 2*0,5l butelek. Poszło na wesele kuzyna. Warka 266 APA: Zlana na cichą 26.08.2017 z dodatkiem po 50 g Marynka i Chinook Pl. Wyszło około 23 litrów. Wczoraj 03.09.2017 natomiast zlałem ją do kega 18,5l oraz do 7*0,5l butelek. Aromat okej piwa, trochę do butelek mętnizna poszła, nie wiem czy też trochę drobinek chmielu nie wpadło. Nie dam najwyżej poleżakować butelką i spije je niedługo. Brett APA namyślam się co z nią właściwie zrobić. Ani to dzikie, ani mocno pachnie, jest wręcz jałowe w zapachu - wczoraj pobrałem próbkę i wyszła taka pustawa APA. Troisy zawodzą jak nie wiem co... Może to zakwasić i dodać czegoś dziwnego do tego? Albo jakieś owoce dorzucić jakoś zbytnio nie mam pomysłu na to piwo. Liczyłem, że trochę koniny jednak w tym piwie będzie. Na dniach jak zleje cydr zwolni mi się balon i się zastanowię co z tym piwem zrobić. Jak nie będę miał pomysłu wrzucę najzwyklej w świecie Citry i załaduje w butelki do spicia. W planach mam zrobienie jakiś anglików obecnie. Mam ochotę już na Bittera oraz Dry stouta, kupię jakieś drożdżaki na takie piwka. Z bliższych planów poleci jeszcze jedna warka na HH - APA do kegów 12 blg. Mam za dużo Polskich chmieli i muszę się przed zbiorami trochę pozbyć staroci. Miałem to zrobić przez wakacje ale nie było kiedy warzyć. W piwnicy zostały mi resztki piwa uszczuplone mocno przez wakacje. Zostało mi właściwie trochę Imperialnego Portera i RIS-a, do tego Rauch Doppelbock z kega oraz lambiki. Niedługo będzie jeszcze mniej czasu więc trzeba zrobić szybko jakieś zapasy.
  19. Wróciłem 31.08.2017 warka 267 PIPA na pożegnanie lata (receptura własna) SKŁAD: Bestmalz Pilzneński - 9 kg Colorado Viking Crystal 10L -0,6 kg Chinook PL 10% - 40 g Magnum szyszka z Browar Domowy Brew Constructor ??% - 65 g Marynka 2016 - 7% - 40 g Cascade PL 4,5% - 40g Cicha: Okaże się Drożdże: obydwa wiadra omegami HH. Śrutowanie: 9,6 kg w kilka minut. ZACIERANIE: woda do zasypu - 30l 68C- 60' 10' - 74C mash out WYSŁADZANIE: 10+10+10 = około 30 litrów z korektą 11 ml kwasu mlekowego do 5,2 pH GOTOWANIE 60': FWH Magnum 65 g 5' Marynka, Chinook i Cascade po 15 g 0' w 75C - Marynka, Chinook i Cascade po 25 g Po gotowaniu parametry piwa: Wyszły 40l o gęstości 14,6 blg przy wydajności 63% oraz IBU 53 Odczyt z refraktometru: 15 Brix SG: OG - 1.059 Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 21C w 30 minut około 150 litrów. FERMENTACJA: 267.1 20 litrów Planowana burzliwa: 22C - 14 dni Cicha - 7 dni 13C z 60 g Chinook PL i Cascade PL FG - 1.013 wiadro I 267.2 20 litrów Planowana burzliwa: 20C - 14 dni Cicha - 5 dni 13C z 100 g Marynki FG - 1.0?? wiadro II [EDIT] 19.09.2017r. Warka 267.1 PIPA przelane na cichą dostało po 60 g Chinooka pl oraz Cascade pl w granulacie. Zapach okej, piwo jest trochę mętnawe ale mam nadzieje że w 13 C się wyklaruje to ładnie. 26.09.2017 Zlałem do kega warkę 267.1 PIPA wyszło 18,5l oraz 4*0,5l i jedna 0,33l butelek przy 3.3 blg - 1.013 FG. Aromat w miarę dobry, niestety to już schyłek tego chmielu po tym czasie - przestaje być tak intensywny jak wcześniej. Zobaczymy po nagazowaniu. Piwo jest lekko słodkawe nawet z bardzo mocną goryczką. Niestety dość mętne i lekko drożdżowe. Mam nadzieje, że Double Rye Polish Mild będzie mniej mętny na tych drożdżakach. 27.09.2017 Warkę 267.2 PIPA zlana do kega 18,5l przy 3.3 blg - 1.013 FG tym razem więcej straty miałem po chmieleniu. Aromat bez szału powiedziałbym, smak okej. Zobaczymy po nagazowaniu. - Czas pracy 7 h ------------------- Poprzednie piwa pozlewałem na cichą i do kegów. Troisy siedzą jeszcze fermentują. Nie mam pozapisywane kiedy zlane więc uzupełnię notatki na dniach na "mniej więcej"
  20. Ad. 1. Fermentacja burzliwa jakieś 2-3 tygodnie + ewentualna cicha (przy pierwszym piwie pomijalna i nie jest niezbędna). Refermentacja to od 2 do 4 tygodni w przypadku lagerów. Ad.2. Potrzebna jest temperatura rzędu 9-12C - tak jak producent zaleca na drożdżach. Ad.3. Po zakończeniu fermentacji warto poczekać z tydzień dwa na to by drożdże po sobie posprzątały. Do reszty odsyłam do wiki: http://www.wiki.piwo.org/Pierwsze_piwo http://www.wiki.piwo.org/Moje_pierwsze_piwo_z_brewkita Przymknij oko na niektóre rzeczy tam napisane. Zawsze przetrzymać piwo trochę dłużej niż za krótko.
  21. Ciężko będzie ale próbować można. Dlaczego? Szlachetne odmiany są mniej odporne od dzikusów. Łapią łatwo mączniaka, siadają na nim przędziorki i mszyce, a na dzikusach tego nie widuje w takich ilościach. Nie bez kozery się krzyżowało szlachetne odmiany z dzikimi (Ruscy to robili) - zwiększało się odporność chmieli na choroby. Kolejna sprawa, że nie pielęgnowany chmiel dziczeje - co jakiś czas trzeba by było go wykopać oczyścić karpę do tego ścinać pędy po zbiorze, zabezpieczać przed zimą itp. Więc to nie takie chop siup.
  22. Aha i co? Informacja tak przydatna jak sens tego powiedzenia: "Jechałem rowerem do Katowic. Zaczął padać śnieg, a ja skręciłem w lewo." Mam też na ogródku taki chmiel zrobiłem eksperyment i nachmieliłem nim 2 litry brzeczki w odpowiednich proporcjach. Goryczka paskudna i zapach zielony w gotowym piwie nie przyjemny. Nie polecam ogólnie dzikich chmieli, a ten temat był poruszany nie raz: Szukajka - fraza "dziki chmiel": http://www.piwo.org/index.php?app=core&module=search&do=search&fromMainBar=1 http://www.piwo.org/topic/2783-dziki-chmiel/?hl=%2Bdziki+%2Bchmiel http://www.piwo.org/topic/18863-dzikie-szyszki-co-to-jest-chmiel-jako-pn%C4%85cze/?hl=%2Bdziki+%2Bchmiel
  23. Nie bardzo. Piłem takie piwo na owocach z nalewki i było słabo - aromat likierowo -spirytusowy zamiast owocowego. Sok z owoców puści do wódki/spirytusu i nie będzie go za wiele do piwa. Dodajcie owoce bez dezynfekcji - przebieżcie je od spleśniałych oraz przemyć z ogólnych zabrudzeń.
  24. Nie rób z siebie ofiary, bo to nie pierwsza dziwna rada od Ciebie gdzie użytkownicy zwracają Ci uwagę byś pisał bardziej rozwinięcie. Potrzebne są subiektywne oceny na forum ale wynikające poniekąd z doświadczenia. Posty typu "Ja zrobiłem jednego Stouta z dodatkiem palonej marchwi zamiast jęczmienia prażonego i wyszło okej" totalnie nic nie wnoszą do dyskusji. No szok Dupont 32 C fermentacje ma... Czy rozumiesz jakąkolwiek różnicę między browarem domowym, a tym co ma Braisserie Duppont? Czy wiesz, że między szczepami drożdży też sporo różnic? Użyłeś szczepu którym fermentują Saison Dupont rozumiem? Czyli: Wyeast 3724 Belgian Saison? Nie podałeś żadnych danych przy swoim piwie ba nawet szczepu i liczysz, że rada jest wartościowa. Owszem dla Saisona to 30C to żaden szok tylko trzeba mieć umiejętności fermentować w takiej temp. utrzymać ją i reagować odpowiednio na jej zmiany. W warunkach domowych nie ma szans idealnie w niej fermentować, zawsze będą jakieś skoki temperatury. Więc przestań walić foszki i gadać, że wszystko zostało powiedziane tylko pisz dokładnie co masz na myśli podając konkretny przykład. U siebie też jesteś w stanie utrzymać idealnie te 25C? Założę się, że nie bo znam tylko kilku piwowarów z dokładnymi pomiarami temperatury fermentującego piwa, pozostali lecą na temp. otoczenia - a to, że temp otoczenia jest stała też ciężko zadbać. Jeszcze jedna rzecz co do temperatur podawanych przez browary belgijskie. Często jest tak, że to są strzępki informacji bo sporo browarów stara się zakryć jak najwięcej informacji na temat produkcji ich oryginalnych piw tak jak robi to Chimay. Swego czasu szukałem źródła tej informacji że Dupont jest w 32C fermentowany nie dokopałem się do źródła tej informacji. Niby pisali, że gdzieś tak na łamach czasopisma zdradził tamtejszy piwowar ale żadnych konkretów nie było. I dochodzimy do pierdyliarda zmiennych znowu. Jeszcze przy okazji o FM21 Odkrycie Sezonu na których zresztą zdobyłem I miejsce w poznaniu na konkursie w Saisonie - nie polecam dawać ich powyżej 22C w tej temp. dają już piekące nuty fenolowe, dominujące i trochę nie przyjemne. Sterowanie i zimny start to optymalne wyjście - polecają to prawie wszyscy mistrzowie. Polecam poczytać Jamila Zainasheff on ładnie ten temat ujął u siebie w książce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.