Skocz do zawartości

Undeath

Members
  • Postów

    7 679
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez Undeath

  1. Nie załączyłeś zdjęć. Tak wiaderka bez atestu mogą być szkodliwe. Dobra zdubblowałeś temat do usunięcia.
  2. Dzięki, a coś innego, jakieś chmiele z typowym aromatem / posmakiem czerwonych, ciemnych, owoców? Cascade PL No i tak samo polecam Marynkę.
  3. Właśnie co Cię skusiło do robienia startera w 10C? Dla lagerowych drożdży można śmiało robić w pokojowej. Niestety coś musiało być nie tak z nim i tak jak koledzy zauważyli, osad na dnie nie świadczy o fermentacji. No nic jak wrócisz to zmierzysz i zdecydujesz co dalej, ale na przyszłość sprawdź na pewno starter i nie rób go w 10C. Może do tego czasu drożdże jednak ruszą, choć 4 dniowy lag jest już nie ciekawy.
  4. Podnieść delikatnie temperaturę i szykować w pogotowiu inne drożdże. W sumie to 4 dni minęły więc bardzo długi lag. A jak z starterem było? Drożdże wyraźnie się namnożyły?
  5. Po 20 g na whirpoola i coś tam na goryczkę na 25 IBU.
  6. Czekam jeszcze na wiadomość Marcin - Bimbelt akurat zajmuje się tym konsumenckim.
  7. Na cichą poszło wiadro II warki 256 APA wyszło 18,5 litra z dodatkiem 30 g Cascade PL oraz 50 g Amarillo.
  8. Kluczem do sukcesu są świeże wiśnie To piwo trzeba robić niestety sezonowo, bo z mrożonek mało wiśniowe wychodzi. Zobaczymy może jeszcze zamrożę wiśnie z swojego ogródka to się zrobi coś na wiosnę, zależy jakie zbiory będą. Cieszę się, że piwo smakowało.
  9. Ciężkie to Twoje myślenie. Samą brzeczkę można sprzedać i nic więcej - dodanie drożdży już robi z tego piwa alkohol i wprowadzenie go do obrotu już jest nielegalne. Źle też interpretujesz artykuł. W artykule napisali o "wypożyczeniu" sprzętu, tak by każdy mógł sobie uwarzyć piwo, potem samemu poprowadzić fermentacje - rozlać to piwo i nagazować. Czyli niczym się to nie różni od posiadania swojego sprzętu - z tym że sprzęt jest wypożyczony. To co ty piszesz to jak browar kontraktowy - wynajmujesz tanka, butelki czy miejsce w piwnicy u kogoś, a to już jest produkcja i obrót alkoholem i różnica jest taka, że to nie ta osoba robi to piwo. Możesz sprzedać brzeczkę i fermentować ją w "wydzierżawionym fermentorze" ale to dalej jest produkcja na sprzedaż, a na to pozwolenie trzeba mieć. Dyskusja po raz setny ta sama i konkluzja jest jedna, każda sprzedaż piwa domowego, nie ważne pod jaką postacią to dalej wprowadzenie alkoholu do obiegu i to jest karalne. Ogólnie prawo jest jakie jest i sprzedawać nie można, bo nie wolno okradać złodziei z wiejskiej. Jeżeli nikt życzliwy na Ciebie nie doniesie to wątpię, żeby ktokolwiek się interesował tym, że sprzedajesz swoje piwo na małą skalę, bo to żadna szkodliwość czynu, czego nie wolno oczywiście robić. Gorzej jak zrobisz sobie z tego główne źródło przychodu. Co do rolników, nie każdą żywność mogą sprzedawać, tylko i wyłącznie to co sami wytworzyli - mięso dalej musi przechodzić weterynarza, a i są jakieś tam ograniczenia co do ilości szekli, których nie mogą przekroczyć bo podatek. I tu trzeba zauważyć jeszcze jedną rzecz - produkcja piwa jest bardziej restrykcyjna sanitarnie niż takie jedzenie od rolnika. Ale to osobny temat. Ja nie wiem co ludzie mają z tą sprzedażą piwa, chcecie róbcie to, ale wiedzcie, że to nie legalne oraz jest ryzykowne. Nie próbujcie szukać argumentów za, żeby uspokoić swoje sumienie, bo to do niczego nie prowadzi - interpelacja prawa jest taka i tego nie zmienisz.
  10. Ewentualnie najprostsza i najlogiczniejsza rzecz - Brewkity też nie mogłyby być w obrocie bez akcyzy, a sklepy je sprzedające potrzebowały by koncesję na obrót alkoholem. Czyli tak brzeczkę można sprzedać tylko kto będzie chętny na nią?
  11. Na cichą? Nie boisz się o infekcję? Ja powiem szczerze dwa razy stosowałem pędy sosny i to w różnej formie - raz wyłożyłem kadź filtracyjną nimi oraz dodałem igły do gotowania. Efekt bardzo mizerny. Drugim razem użyłem domowego syropu z pędów - miodu tak zwanego do piwa i czuć było sosenkę, ale niestety piwo też było syropkowato nieprzyjemne. Teraz myślę żeby zrobić wywar z tych pędów i na takiej wodzie z nich dopiero robić piwo - wysładzać powstałym wywarem. Bałbym się dodawania takich czystych pędów na cichą - one pewnie zawierają sporo grzybów, pleśni, do tego zanieczyszczenia innego typu. Chyba że jakoś masz je zamiar macerować w wódzie czy coś. Co do chmielenia ja bym szedł w simcoe i eurekę.
  12. 1.04.2017 warka 257 Amerykańska Pszenica (receptura własna) SKŁAD: Bestmalz Pilzneński - 4,4 kg Bestmalz pszeniczny - 4 kg Chinook PL 10% - 50 g Citra 12% - 35 g Amarillo 8% - 20 g Drożdże: Obydwa wiadra WLP090 San Diego super po około 100ml zebrane po APA Śrutowanie: 8,4 kg w kilka minut. ZACIERANIE: woda do zasypu - 27l 70C -64C- 2h 10' - 74C mash out WYSŁADZANIE: 12+12+8 = około 36 litrów bez korekty (zapomniałem) GOTOWANIE 60': FWH 30 g Chinook Pl 5' Amarillo i Citra 15 g 0' w 70C - po 20g Citra, Amarillo i Chinook PL Po gotowaniu parametry piwa: Wyszły 42l o gęstości 12.5 blg przy wydajności 69% oraz IBU 25 Odczyt z refraktometru: 13 Brix SG: OG - 1.051 2 litry zebrane z chmielin - odciśnięte na startery. Stoi w kolbie do opadnięcia osadu jutro zleje w peta i do zamrażarki. Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 19C w 30 minut około 150 litrów. FERMENTACJA: 257.1 AW Citra +Amarillo 21,5 litrów Planowana burzliwa: 18C - 12 dni ostatnie 2-3 dni w 20C Cicha - 7 dni 15C 30 g Amarillo i Citry FG - 1.010 wiadro I [EDIT] 13.04.2017 Zlałem na cichą warkę 257.1 Amerykańską Pszenicę wyszło 21 litrów nie mierzyłem blg. Dodałem 30 g Citry oraz 45 g Cascade - zrezygnowałem z Amarillo bo nic nie daje w zapachu Zapach piwa okej. 7 dni i keg. [EDIT] 20.04.2017 Zlałem warkę 257.1 Amerykańską Pszenicę do 40*0,5l butelek przy 2,6 blg - 1.010 FG. Fajna marakuja wyszła piwo jest bardzo przyjemne, idealne pod ludzi na wesele. Nawet mi go trochę szkoda ale co tam 257.2 AW Cascade Pl + Chinook PL 20,5 litrów Planowana burzliwa: 18C - 12 dni Cicha - 7 dni 15C z 50 g Cascade PL i 50 g Chinooka Pl FG - 1.0?? wiadro II [EDIT] 20.04.2017Do tego zlałem na cichą warkę 257.2 Amerykańską Pszenicę dostała po 50 g Cascade PL i Chinook PL. 26.04.2017 Zlałem właśnie do kega warkę 257.2 Amerykańską pszenicę wyszło 18,5l do kega przy 2,6 blg -1.010FG - tak samo jak poprzednie wiadro. Jest dobrze może nie ma mocy jak na amerykańskich chmielach, ale pachnie bardzo przyjemnie owocowo. No to na weekend się zobaczy co tam narobiłem w tym AW - Czas pracy 6.5 h Do tego zlałem na cichą warkę 257.2 Amerykańską Pszenicę dostała po 50 g Cascade PL i Chinook PL.
  13. Zlałem na cichą warkę 256 APA wiadro I wyszło 24 litry przy 3,5 blg z dodatkiem 13 g Zeusa i 37 g Citry. Posiedzi 5 dni i do kega. Jutro zleję wiadro II, a tymczasem AW się chmieli.
  14. Ja próbowałem wszystkie naturalne metody na tego mączniaka na winogronie, niestety czas na chemię. A jak to nie da rady pozbywam się winogrona i chmieli jeżeli będą porażone.
  15. Zlałem właśnie warkę 255 Ciemne Polskie Ale do 18*0,5l i 1*0,33l butelek przy 3,6 blg - 1.014 FG . Wyszło całkiem przyjemne, owocowe, chmielowe. Jeszcze mam przytępiony zmysł smaku po katarze, ale pachnie dość ładnie czekoladowo chmielowo.
  16. Toż to najzwyklejsze w świecie firankowanie piany. Jak to się pojawia - trwała, gęsta kremowa piana takie coś zostawia praktycznie zawsze. Najczęściej w lekkich lagerach - Pils, Munich Dunkel, oraz w alesach głównie ameryka spotkamy taki efekt. Nalewanie piwa też ma znaczenie - trzeba zbudować ładną czapę piany. A dlaczego to zasada podał już możliwości. Oprócz tego był też temat cały o pianie chyba na 12 stron Polecam poczytać.
  17. Po zrobieniiu mojego pierwszego cydru stwierdzam, że to prawda. Drożdże, a użyłem 2g drożdży Safale S-33 'zeżarły' mi cukier z 10°BLG do zera - po prostu zjadły wszystko. Wygląda więc na to, że mam ABV delikatnie powyżej 5% z tym że sam napój wyszedł kwaśny, jabłkowo-alkoholowy w smaku, wytrawny. Do butelek, przy butelkowaniu dałem płaską łyżeczkę cukru trzcinowego (nie robiłem syropu) oraz płaską łyżeczkę ksylitolu. Nie wiem, czy dobrze, czy dość. Mam więc pytanie - jakie jest Wasze doświadczenie, ile dajecie ksylitolu tak aby cydr zrobił się półsłodki a ile aby zrobił się słodki? No i ile dajecie cukru dla nagazowania? Nastawiłem dzisiaj kolejny cydr, tym razem z soku jabłkowego 100% firmy PAQUITO z InterMarche (był świetnej promocji) w ilości 4l nastawu (soku) [balon mam 5l] z pożywką kombi od Biowina (3.4g na cały nastaw) a na drożdżach Safale S-04 (2.2g na cały nastaw) lecz zanim nowy nastaw drożdżaki przefermentują i zanim zabutelkuję chciałbym wiedzieć, czy nie zrobiłem jakiegoś błędu. Polecam użyć drożdży winnych, albo drożdży do cydru bo dają nawet w miarę efekty. Wszystkie drożdże do piwa "zżerają" do zera to nic dziwnego akurat. Robiłem dwukrotnie cydr na piwowarskich drożdżach i wiecznie im czegoś brakowało - były puste i kwaśne oraz mocno drożdżowe, dopiero po roku gdzieś dało się je pić. Na drożdżach winnych (szlachetne do malagi) wyszło całkiem nieźle, ale całkiem dobrze wspominam cydr na o dziwo na Gozdawy drożdżach do cydru. Oprócz tego używałem jeszcze drożdże do cydru z MJ, ale różnicy wielkiej nie było między nimi a zwykłymi piwnymi. Najlepsze efekty jednak uzyskałem na drożdżach do cydru Lalvin 71B, na jesień nastawiłem 5 litrów cydru na nich, był mega fajny, bardzo jabłkowy, delikatnie kwaskowaty, nie jakoś super orzeźwiający bardziej taki "dolce". Teraz mam nastawione na tych drożdżach 13 litrów cydra z kartonika - lidlowskiego. Niby one redukują delikatnie kwas jabłkowy i nadają słodkości piwu. Szkoda, że tak ciężko je dostać obecnie na rynku. (brałem od Pana Jana - ale trzeba się uzbroić w cierpliwość bo to trwało ponad miesiąc pomimo bardzo miłego kontaktu ) Ja do posłodzenia cydru dawałem kiedyś słodzik kauflandowski w tabletkach - 3 tabletki na 0,5l dawało radę - wersja pod teściową. Było słodkie, ale dla nie dla mnie takie coś. Lubię cydry niedosłodzane, ale też nie tak mocno kwaśne, że zgaga bierze, szkoda że o takie ciężko na rynku.
  18. Ja w tym roku powiększyłem chmielnik o Cascade PL, posadziłem w innym miejscu niż pozostałe chmiele. Zobaczymy jak wyrośnie ale dostałem bardzo ładnego sztobra (dzięki Ras), więc chyba szybko to wyjdzie. Pozostałe chmiele już wychodzą z gruntu, wczoraj delikatnie je obkopałem i usunąłem sztobry, które odchodzą na bok. Dałem także nawóz w postaci obornika wymieszanego z ziemią kompostową. W tym roku planuje też opryski miedzianem dla pozbycia się mączniaka - w zeszłym roku obok chmielu cały winogron miałem zaatakowany nim, chyba będę musiał się go pozbyć i przechodziło na chmiele niestety.
  19. Dzięki za recenzje, widzę, że nie wszystkie butelki jeszcze złapały odpowiednią ilość gazu. To piwo ogólnie było na Piwowarzone serwowane w Fruit Ale, niestety chyba jest za grzeczne bo 3 miejsce dostało Coś mi się zdaje, że jednak mrożone wiśnie z paczek to trochę gówno i dają tam nieciekawą odmianę. Wiśniowe piwa robione na przemrożonym owocu z sadu posiadały o wiele więcej aromatu niż w tym piwie. Jednak trzeba z 5 kg wiśni samemu zamrozić i przez zimę przetrzymać, żeby na wiosnę takie piwko wypuścić. Co do samego piwa było też tam 1,5 l soku wiśniowego 100%: http://www.piwo.org/topic/6887-browar-undeath-czyli-warzone-na-uboczu-w-bytomiu-odrza%C5%84skim/page-79?do=findComment&comment=433428
  20. Nie pamiętam niestety czy był jak byłem w depozycie o 16 w sobotę. Moje piwa z tego co widzę wszystkie są.
  21. Wziąłem: -Hopfen Helles Weizenbock (Browar Przepona) - Full Aroma Hops (dpiast) -Piwo Malinowe (dpiast) - Mandaryna Pale Ale (dpiast) Stan depozytu: - Weizenbock (Browar Przepona); - Dinkelbier (Browar Przepona); - Sweet Stout (Browar Przepona) - Lekkie (Niskoalkoholowe) Pszeniczne Ale (Browar Przepona). - Brown Porter (Legiony Zagłady sp. z o.o.) - 1x Piwo Malinowe (dpiast) - 2x Marcowe (Undeath) - 2x Wiśniowe (Undeath)
  22. Ja byłem w depozycie, a przez weekend nie miałem dostępu do neta. Jak wrócę z pracy napiszę co zabrałem i co zostawiłem, bo nie pamiętam dokładnie.
  23. Ciekawe, to piwo to Mango Pale Ale, protoplasta do piwa z dodatkiem pulpy z mango. Dziwię się braku gazu trochę, ale nie mam już tego piwa od dawna. Nie było chmielone na cichą, chmiele Citra, Amarillo i Simcoe W tym piwie nie powinno być mocniejszej goryczki, to Pale Ale w końcu nie AIPA Dziwię się tym gazem już 38 dni od zlania to dawno powinien go mieć, choć gazowałem dość nisko. http://www.piwo.org/topic/6887-browar-undeath-czyli-warzone-na-uboczu-w-bytomiu-odrza%C5%84skim/page-79?do=findComment&comment=429941
  24. Zrobiłem dzisiaj też Cydr - była promocja w Lidlu na sok w kartonie 5 litrów, a zalegają mi drożdże w szafce więc trzeba było wykorzystać: 22.03.2017 CYDR NR 7: 13 litrów soku z kartonika Lidl - 11,5 blg Drożdże Lalvin 71B - 8 g Pożywka dla drożdży - pół paczki Biowin
  25. Rozlałem warkę 250 Rauch Dopplebock wyszło 14 litrów do kega, 13*0,5l butelek i 1*0,33l przy 4,5 blg - 1.017 FG. Wędzonka bardzo ładna, ognisko, boczek, buk, miło i przyjemnie. Co ciekawe siarkowodoru nie ma Pachnie chlebkowo, trochę śliwkowo, zdominowane przez dym. W smaku delikatnie słodkie, czuć pełnie. Jest całkiem dobrze i po pierwszym łyku byłem bardzo miło zaskoczony.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.