Skocz do zawartości

kantor

Members
  • Postów

    2 780
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez kantor

  1. Sam Special B jest rodzynkowy, więc powinien dać rodzynki, 23°C otoczenia to wg mnie zdecydowanie za dużo na początek fermentacji weizenbocka, no i ja bym odpuścił czekoladowy i kolor zrobił ciemnym karmelem, ew. oprócz Special B dodał trochę jakiegoś jasnego karmelu, kolo np. 100EBC.
  2. Wiara w gusła ma się dobrze, widać to na przykładzie trendu anty-naukowego (tzw. medycyna alternatywna, nauka alternatywna, może nawet piwowarstwo alternatywne itp.) i to w czasach gdzie cały przemysł opiera się na nauce, nic szybko nie zaniknie
  3. to jakieś badania potwierdzają czy co? Czyli Ci wszyscy producenci drożdży, zalecający taką, nie inną temp, się mylą? Albo specjalnie podają złą aby jak najmniej drożdży przeżyło. "Włatców Móch" jak już cytujesz tytuł serialu ...chyba nie znasz się
  4. Nie, punktem odniesienia jest ilość żywych komórek w brzeczce, w dwóch scenariuszach. a nie jakaś teoretyczna ilość komórek (czyli ilość komórek w scenariuszu którego niby nikt nie używa) Ja tam zawsze starałem się to robić w temp której zaleca producent edit: Skoro tak uważasz to rób tak dalej, ale nie namawiaj innych i to jeszcze pod płaszczykiem walki z mitami
  5. Proszę Was naprawdę to wynika z tego wykresu? Dla mnie jest to 50% żywych komórek więcej, naprawdę jest to nieistotne? A odnośnie "nie widzę różnicy", to tak ogólnie, jak się skopie fermentację albo złapie infekcję, to między mnóstwem rzeczy można nie widzieć różnicy
  6. Pozwolę sobie zacytować ten wykres jeszcze raz Wg mnie to najbardziej merytoryczny post jaki widziałem na tym forum od miesięcy Dużo rzeczy to potwierdza, np dlaczego producenci rekomendują taką temperaturę rehydratacji, mimo że później trzeba schłodzić drożdże, dostaje się też legendarnym starterom ze sucharów. Jakby jeszcze jakąś statystykę zrobił, to byłoby idealnie ale nie wymagajmy wszystkiego, inspiracja jest, jak ktoś ma mikroskop niech potwierdza lub obala.
  7. Ja bym przede wszystkim nie sypał cukru, tylko zrobił syrop, możesz dozować strzykawką do butelek (ja tak robię), jak nie chcesz całości dawać do fermentora, będziesz wtedy miał takie samo wysycenie w butelkach, jak to nie pomoże to będziemy myśleć dalej darinho pewnie że profil piwa się zmienia ale nie w taki sposób, tylko dokładnie odwrotnie, najpierw jest złe (zaraz po butelkowaniu), później robi się lepsze (drożdże sprzątają po refermentacji, klarowanie, dojrzewanie, w przypadku piw dzikich profil się rozwija, czy tam delikatne utlenienie wzbogaca profil), a później znowu robi się gorsze (utlenienie/starzenie), oczywiście w zależności od piwa ten proces przebiega od kilku-kilkunastu tygodni do kilku lat ale idea jest taka sama
  8. Utlenienie, infekcja w niektórych butelkach, różnice w nagazowaniu. Poza tym za mało danych, ile piwo ma po rozlewie, czy z piwami niechmielowymi też masz taką nierówność? Nigdy chyba nie miałem warki która po tygodniu była dobra, później się zepsuła, a później znowu była dobra edit: Poza tym tego nie rozumiem w jaki sposób przez to dokładniej kontrolujesz?
  9. A ja bardzo rzadko mam rozbieżności między kolorem rzeczywistym, a z kalkulatora, w zasadzie tylko max kilka razy chciałem czarne a wyszło ciemnobrązowe, a koledzy mają dobre wartości EBC słodów wbite w kalkulator, bo a) predefiniowane to często konkretnie się nie zgadzają b) nazwy czasami są mylące np Crystal 300EBC Fawcetta ma barwę wg producenta 250-300EBC czyli w kalkulator trzeba raczej wbić 275EBC niż 300EBC?
  10. Najlepiej daj butelkę komuś ogarniętemu sensorycznie, ja tam obstawiam taninowość.
  11. Daj jakieś źródło medyczne, najlepiej jakiś artykuł z eksperymentem/badaniem. edit: Na taką ilość to szkoda byłoby mi fermentor otwierać (zwłaszcza że to komplikuje proces, zwiększa ryzyko infekcji i może spowodować trawiaste posmaki, a zysk w aromacie prawie żaden)
  12. Wg mnie to albo to nie był karmel 150EBC, albo jakaś mocna karmelizacja zaszła, np cukier poszedł na dno i się przypalił trochę.
  13. Jak rzeczywiście ma zgagę, a nie tak odczuwa taninowość piwa Zresztą czy to zgaga wystarczy prosty eksperyment, wypić jakiegoś mocnego kwacha i zobaczyć czy się pogorszyło
  14. Akurat ja macerowałem kawę w alkoholu robiąc nalewkę kawową, całe ziarna, gdzieś z miesiąc, nalewka wyszła dobra, chociaż nalewka to nalewka, więc nie wiem czy to można aż tak bezpośrednio przełożyć na dodatek do piwa. Jak masz mieloną, to na pewno ekstrakcja pójdzie szybko, wg mnie kilka dni to max.
  15. Chmielenie na zimno zawsze daje w jakimś stopniu specyficzny posmak trawiasty, hop stand i gotowanie chmielu nie, jak chcesz tego uniknąć to prostu nie chmiel na zimno. Albo problem leży gdzie indziej bo to nie jest tak że 50g będzie ok, a 100g już nie, zwycięskie IPA miały i 300g na zimno i chyba były ok. To że lekka infekcja może spowodować że goryczka jest nieprzyjemna. edit: Jako że po hop standzie też masz coś nie tak, to może być coś z wodą (pewnie zbyt zasadowa) albo coś z fermentacją (np infekcja).
  16. A ja powiem tak, to że Czesław nawet wygrał jakiś konkurs piwem na gęstwie po mocnym piwie, nie znaczy że inni też wygrają Masz warsztat, działasz, w innym przypadku lepiej wybierz rozwiązanie o niższym ryzyku.
  17. Przecież sam to wiedziałeś bez pomocy czatu , co potwierdziłeś pisząc pierwszy post A pytanie z wątku nie dotyczyło, czy należy użyć tej gęstwy, tylko w jaki sposób najlepiej jej użyć
  18. Ja tylko raz Berlinera tak chmieliłem ale też mam takie doświadczenie, też zauważyłem, że chmielenie na zimno "zmiękcza" kwaśność (zmniejsza się jej odczuwanie i charakter) ale też z drugiej strony, chmiele które użyłeś, pomijając Citrę, to też nie jakieś bomby.
  19. Raczej jakieś tam pomiary ilości komórek w sucharach pokazały że ich producenci dość pesymistycznie zakładają ich ilość, zwłaszcza Fermentis Zresztą przy zakładanym przez Fermentisa 6mld/g to nawet do 20l ale'a 12°Blg, należało by użyć co najmniej 2,5 paczki sucharów, raczej mało kto tak robi, a na pewno ja tak nigdy nie robiłem, a piwa jakieś wychodziły, niekoniecznie gorsze niż na gęstwie, gdzie już ilość komórek była teoretycznie prawidłowa.
  20. Nie powinno się ale jakbym ja zbierał to zrobiłbym to jak normalnie czyli zebrał i szybko użył, bez żadnych starterów, płukania itp.
  21. kantor

    Nadeszła komuna

    Nie komuna, tylko umiejętnie wykreowane dobro Veblena, już to pisałem ale poleciał cały temat, gratki dla marketingowca który to wymyślił, chociaż ironia jakaś jest, bo na towarze nie zarabia głównie producent, tylko szeroko rozumiani "pośrednicy" edit: I kontynuując rozmyślania, pewnie wszelcy "pośrednicy" (czy to sklepy, hurtownie czy nazwijmy ich "pośrednicy niezależni") wręcz uwielbiają Kormorana za to, w przeciwieństwie do np. Browaru Zamkowego, który też chciał wykreować dobro Veblena ale z założeniem, że zarobi głównie on
  22. ilość otrzymywanego alkoholu podczas zacienia - 0 g/l ilość otrzymywanego alkoholu podczas warzenia - 0 g/l Tak na poważnie to chyba nie sposób, z jakimś sensownym przybliżeniem, przewidzieć gęstość końcową po fermentacji na podstawie zasypu i procesu bo ona gównie zależy od drożdży.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.