Ankiety ewaluacyjne na uczelniach trochę jednak inaczej działają, pytania są konkretne (no chyba, że takie też w tym przypadku będą), no i prowadzący też wypełnia ankietę, więc szefostwo widzi opinie obu stron.
Ci co robią gównoburze przy okazji konkursów, to nie po to wysyłają, oni nie potrzebują potwierdzenia, oni wiedzą że ich piwo jest zajebiste, a później tylko nie do końca się zgadzają z metryczką
Jednak po zastanowieniu konkretne ankiety mogą być ciekawym pomysłem, można spróbować.
Można by się tylko zastanowić czy w takim wypadku, uczestnik nie powinien poznawać nazwisk oceniających jego piwo dopiero po wypełnieniu ankiety, w końcu piwo jest oceniane anonimowo, panel sędziowski też należałoby oceniać anonimowo.