Skocz do zawartości

wogosz

Members
  • Postów

    420
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez wogosz

  1. Dwa dni temu rozpoczęliśmy akcję rozpakowywania paczek i kodowania piw do eliminacji i konkursu. Piw jest naprawdę sporo; wydaje nam się, że wszystkie kartony są już otwarte, a maile z potwierdzeniami wysłane. Jeżeli ktoś nie dostał jeszcze informacji o statusie swojej przesyłki, to proszę o kontakt na PW do mnie lub Dżonego z podaniem imienia, nazwiska i maila, postaramy się wyjaśnić sytuację.
  2. No to kicha. Supełki rozwiązałem; żebym wiedział, przeciąłbym sznurek.
  3. Rozpakowujemy kolejne paczki z piwami na konkurs i pojawiają się problemy. Mamy paczkę zrobioną z kartonu po smażalnicy do frytek, owiniętą w czarną folię i zawiązaną sznurkiem na co najmniej pięć supełków. W środku butelki opakowane są dodatkowo w kartoniki jak np. ten na 140-lecie browaru w Elblągu. Jednym słowem wszystko jest, oprócz formularzy zgłoszeniowych. Załączam zdjęcie, a właściciela proszę o kontakt.
  4. Dwa słowa o konkursie piw. Trzy kategorie piw będzie oceniało 9 sędziów korzystając z arkusza oceny piw wg PSPD. Skład sędziowski przedstawię na imprezie. Jak co roku liczne grono sponsorów ufundowało nagrody i upominki dla laureatów konkursu. Z przyjemnością chciałbym ich przedstawić: - sklep internetowy HOMEBREWING ufundował bony na towary dostępne w sklepie - sklep internetowy BROWAMATOR ufundował atrakcyjne nagrody rzeczowe - sklep internetowy CENTRUM PIWOWARSTWA ufundował bony do wykorzystania w sklepie - Słodownia Soufflet Polska Sp. z o.o. ufundowała zestawy piw belgijskich. Mam jeszcze prośbę. Piwowarów domowych którzy chcą poczęstować swoim piwem gości odwiedzających festiwal, proszę o kontakt na PW. Do zobaczenia na festiwalu!
  5. Słodowanie w domu jest uciążliwe, ale na pewno daje dużo satysfakcji. Minusem jest niepewność jakiej jakości słód się uzyskało, bo bez laboratorium nie da się tego określić. I nie wydajność jest tu ważna (a propos 50kg słodu z 60kg jęczmienia to raczej niemożliwe), ale parametry enzymatyczne. Aby zmniejszyć ryzyko radzę zaopatrywać się w jęczmień browarny. Niestety nie uprawia się go dużo w Polsce i dość trudno o niego. Na wygląd nic nie rozpoznamy, ale jeżeli rolnik siał j. browarny to doskonale o tym wie jaką ma odmianę i ma certyfikat materiału siewnego z centrali nasiennej. Jak mówi że nie jest pewny, to na 99% nie ma j. browarnego. Jak wie że jęczmień jest 6-rzędowy to na 100% jest to paszówka, bo w Polsce nie uprawia się (poza uprawami doświadczalnymi) browarnych odmian 6-rzędowych. Staraj się kupować jęczmień 2-rzędowy choć z pewnością dość trudno o niego. Druga sprawa. Na zdjęciu na którym trzymasz zielony słód na dłoni, wydaje się on lekko zielonkawy. Może to wina jakości zdjęcia, ale jeżeli rzeczywiście taki był to jest to błąd. Kiełkowanie przeprowadza się w ciemności, aby nam kiełki nie zieleniały. Te substancje są szkodliwe dla zdrowia.
  6. W imieniu organizatorów chciałbym zaprosić do wzięcia udziału w I Poznańskim Festiwalu Piwa wraz z Giełdą Birofilów oraz IV Konkursie Piw Domowych w Poznaniu w dniu 10 listopada 2012r. Więcej szczegółów już wkrótce, ale wróble ćwierkają że lokalizacja uległa zmianie na znacznie dogodniejszą, szczególnie dla przyjezdnych. Regulamin konkursu 1. W IV Poznańskim Konkursie Piw Domowych udział mogą brać jedynie osoby pełnoletnie. 2. W Konkursie ustalono trzy kategorie - Weizen 15A, Oatmeal Stout 13C oraz Belgian Pale Ale 16B (wg BJCP). 3. Aby wziąć udział w Konkursie należy poprawnie wypełnić Formularz Zgłoszenia i załączyć go do zgłaszanego piwa. Do każdej kategorii należy wypełnić osobny Formularz. 4. Termin dostarczenia piwa Organizatorom upływa z dniem 2 listopada 2012. 5. Do Konkursu należy dostarczyć piwo w butelkach o pojemności 0,5 litra w ilości 4 sztuki lub 0,33 litra w ilości 5 sztuk. Butelki nie mogą mieć trwale naklejonych etykiet. Dopuszcza się etykiety zamocowane na butelce np. gumką - recepturką lub oznaczenie na kapslu. 6. Uczestnicy konkursu mogą wystawić po jednym piwie z każdej kategorii. 7. W przypadku zgłoszenia więcej niż 15 piw w danej kategorii, Organizator zastrzega sobie prawo do wstępnej eliminacji, której celem będzie wyłonienie nie więcej niż 15 piw. Do przeprowadzenia eliminacji, powołana zostanie odrębna komisja sędziowska, która będzie oceniać piwa w ustalonym terminie poprzedzającym Konkurs. 8. Piwa Konkursowe oceniać będzie Komisja, skład której będzie ogłoszony zostanie przed rozpoczęciem Konkursu. Decyzja Komisji i końcowa ocena jest ostateczna i niepodważalna. 9. W wypadku dwóch (lub więcej) miejsc ex aequo - decydujący głos należy do Przewodniczącego Komisji. 10. Piwa w Konkursie oceniane będą przez Jury anonimowo. 11. Udział w Konkursie jest bezpłatny. 12. Piwo na Konkurs należy nadesłać/dostarczyć pod adres: "Piwa Świata", ul Głogowska 115, 60-266 Poznań z dopiskiem "KONKURS". 13. Uczestnik Konkursu w wypełnionym Formularzu oświadcza, że wyraża zgodę na przetwarzanie jego danych osobowych oraz na ujawnienie i publikację receptury. 14. W Formularzu Zgłoszenia należy bezwzględnie podać: datę warzenia warki, rodzaj użytego surowca: ziarno/ekstrakt oraz stężenie brzeczki nastawnej. 15. Każdy piwowar, którego piwo weźmie udział w Konkursie, otrzyma metryczkę z oceną swojego piwa i ewentualnymi uwagami jurorów Konkursu. 16. Organizatorzy Konkursu zastrzegają sobie prawo do częściowej lub całkowitej zmiany powyższego regulaminu bez uprzedniego powiadomienia. _ Post został wypromowany jako artykuł
  7. Dezynsekcja temperaturą to chyba najlepsza metoda. Stosunkowo krótka i bez zagrożeń chemicznych (karencja, zatrucia itp.). Co do słodu, to proszę się nie bać. Temperatura 50-55 st. jest całkowicie bezpieczna, gdyż w tej temperaturze rozpoczyna się suszenie zielonego słodu, gdy ma on wigotność na poziomie 42-43%. Słód jaki kupujemy powinien mieć do 5% wlgotności i osiąga się to prażąc go na koniec suszenia w temp. 85st. a nawet 90 st. Piszę oczywiście o słodzie pilzneńskim, czyli tym najjaśniejszym, co odczywiście oznacza, że słody kolorowe są tak samo bezpieczne (lub bardziej) w tak niewielkiej temperaturze jak 55st.
  8. Trudno mi sobie wyobrazić browar na działce o powierzchni 2000 m. kw. To kwadrat o bokach zaledwie 45 x 45m. Nie wiem jak na takiej powierzchni można zmieścić zbiorniki na słód, warzelnię, fermentownię, tanki klarownicze, butelkownię, magazyny na piwo leżakujące w butelkach i na gotowe piwo do sprzedaży, plac manewrowy dla samochodów z surowcami i po gotowe piwo. Do tego potrzebna jest kotłownia, maszynownia chłodnicza i jakieś biura. I to wszystko na 2000 m.kw. Ten browar to chyba będzie wielkości restauracyjnego, a do tego pewnie w postaci wieżowca.
  9. No to słód powinien być droższy o kilka procent. Surowiec to chyba mniej niż 50% ceny słodu.... Niestety Jacku, cena słodu to ponad 50% ceny jęczmienia browarnego. To nie produkcja piwa, w tym biznesie nie ma dużych zysków.
  10. Nie wiem skąd koledzy Amap i Mcpol czerpią taką wiedzę, ale z takiego zakażenia to ani nie będzie Berliner Weisse ani lambik, tylko gorzko-kwaśna ciecz, raczej nie do przełknięcia. I nie trzeba czekać rok, wystarczą 2-3 tygodnie. Jedyna rada, dopóki jest jeszcze pijalne, to zlać do gara w którym warzysz piwo i spasteryzować je, a następnie jak najszybciej schłodzić. Dodać świeżych drożdży (najlepiej suche np. S-33 bo są neutralne smakowo, lub takie jakie są pod ręką), wystarczy 1/3 paczki suchych, odpowiednią ilość cukru i do butelek. Jak to mówią "szału nie będzie", ale powstrzymasz infekcję może jeszcze na poziomie pijalności.
  11. Nieprawda, nie każdy "robal" zachowuje się tak samo. Nie słyszałem jeszcze aby wołek zbożowy lub trojszyk przegryzł opakowanie z tworzywa sztucznego. Zresztą tak naprawdę, to w suchym słodzie może rozwinąć się tylko trojszyk, bo tylko on wytrzymuje tak suche środowisko. Jeżeli w słodzie pojawi się wołek, to znaczy że słód zawilgotniał i to dość znacznie. Drążenie korytarzy w płatkach to typowe zachowanie wołka, który normalnie wgryza się w ziarniak, aby wewnątrz złożyć jaja. Ponieważ nie może wgryźdź się do wnętrza płatków to próbuje ciągle dalej i tworzy korytarze. Pakowanie słodu w szczelne, lub hermetyczne opakowania na pewno mu nie zaszkodzi, a jest nawet wskazane.
  12. Ja również zostałem "nobilitowany", Myslę, że nieźle to sobie ten kolega wykoncypował. Po kilka piw od kilkunastu piwowarów i niezłą imprezkę można zrobić.
  13. Reklama to jednak potężne narzędzie. Wystarczy napisać "piwo dwusłodowe" i dla wielu już jest godne uwagi, a nawet naśladowania. Pepe, jak sam napisałeś wyczuwasz posmaki palone więc jeżeli jest dwusłodowe, to musisz użyć słodu pilzneńskiego i palonego. Acha, nie zapomnij o kukurydzy, której do Warki dodaje się sporo. Możesz jeszcze dodać syropu glukozowego - będzie bardziej "strong"
  14. To najlepsza, bo naturalna metoda. Podniesienie temp do 45-50 st. na ok. pół godziny rozwiązuje sprawę bo śmierć insektów następuje przez denaturację ich białek. Można tak zrobić w przypadku słodu, ale nie wiem czy warto, bo przy przesypywaniu zaczną rozłazić się jeszcze bardziej, a są dość szybkie i skłonne do migracji (można to jednak robić na dworze). Znacznie gorzej z tymi osobnikami które rozlazły się już po mieszkaniu. Nie bardzo wiem w jaki sposób wytworzyć w całym mieszkaniu temp. ok. 50 st. i utrzymać ją przez jakiś czas w każdej szparze podłogi. Nie są groźne szkodniki we worku ze słodem bo łatwo to wyrzucić, tylko te które już uciekły. Radzę nie czekać z interwencją, bo zaczną składać jaja i za dwa, trzy tygodnie będą następne pokolenia.
  15. Niestety nie da się tego zrobić chemicznie tak, aby mieszkańcy mogli zostać w domu i nie próbuj pryskać jakimiś "muchozolami" w spraju mając malutkie dziecko. Wiele zależy od tego, czy mieszkasz w bloku, czy w domu jednorodzinnym bo od tego zależy dobór środków. Masz małe szanse na zlikwidowanie trojszyka we własnym zakresie, najlepiej skontaktuj się z jakąś firmą świadczącą usługi DDD (dezynsekcja, dezynfekcja, deratyzacja) - może coś Ci zaproponują. Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem będzie wyprowadzka na jedną dobę w trakcie której firma przeprowadzi dezynsekcję.
  16. Na zdjęciu jest podobny, ale łatwo sprawdzić czy to trojszyk ulec. Jeżeli ma 3-4 mm. długości i po rozgnieceniu pachnie kamforą, to na pewno jest to trojszyk. W takim przypadku masz problem. Jest to owad trudny do zwalczenia, wytrzymujący bardzo niekorzystne warunki. Jak się zadomowi w kuchni to będzie trudno go się pozbyć. Musisz działać szybko - bez użycia środków chemicznych będzie to trudne, może nawet niemożliwe.
  17. Żywiec to pewno nie ma więcej niż 20 IBU. Lech Premium to coś około 16 IBU. Bez przesady Panowie, w Polsce piwa koncernowe chmieli się ostrożniej niż ja solę zupę, a nie przepadam za solą.
  18. Scooby ja po prostu nie wypowiadam się na tematy o których nie mam pojęcia. Ty, jak to wyraźnie dałeś dowody, nie masz pojęcia o chemii organicznej, a wypowiadasz się jak autorytet w tej dziedzinie, na domiar złego podpierając się amerykańską Wikipedią. Wielu kolegów zwraca Ci uwagę że się mylisz, ale to do Ciebie nie dociera i dalej wypisujesz takie bzdury od których skóra na plecach cierpnie. Mam tylko nadzieję, że reszta forumowiczów czytając ten wątek, nie zejdzie na tak niski poziom wiedzy którą reprezentujesz i nie uwierzy, że sacharoza to mieszanina fruktozy i glukozy, tak samo jak sól kuchenna to nie mieszanina chloru i sodu. Kończąc ten wątek. -Syrop G-F 67% oznacza, że jest w nim 67% węglowodanów i 33% wody. -Zastosowano w przepisie ten syrop, a nie cukier kuchenny, aby drożdże nie musiały inwertować sacharozy do glukozy i fruktozy tylko zużywały łatwiej dostępne monocukry, co w warunkach wysokiej zawartości alkoholu jest nie bez znaczenia.
  19. Po prostu chemiczny Einstein. Musimy, jako forum, wystąpić o przyznanie nagrody Nobla dla kolegi. Dawno się tak nie ubawiłem
  20. Koledzy już napisali: izomeryzacja alfa-kwasów, wytrącenie osadów. Ta karmelizacja jest raczej szczątkowa - za niska temperatura. Aby ją wywołać garzno osobno kamienie w palenisku i wrzucano je do kotła. Reakcje Maillarda - tak. Moim zdaniem, dla piwowarów domowych ważne powinno być dobre oddzielenie osadów gorących a więc dobry przełom również. Piwo nie jest filtrowane, więc stabilizacja białkowa jest dość ważna ze względu również na to, że piwo jest dość długo przechowywane. Jestem bardzo ostrożny w jeżeli chodzi o powszechne na forach piwnych stwierdzenie, że im piwo domowe dłużej leży tym jest lepsze. Piwa cięższe, mocniejsze na pewno tak. Jednak przy produkcji tych piw gotowanie trwało zwykle sporo dłużej - myślę że nie tylko ze względu na odparowanie wody. Natomiast piwa lekkie nie powinny długo leżakować w butelkach - tam często czuć utratę stabilizacji białkowej.
  21. Sam gotuję piwa w większości minimalnie 90 min. i wszystkim to zalecam, ale nie ze względu na DMS tylko na inne przemiany jakie zachodzą podczas gotowania. Nie wiem Billy co masz w tych piwach, trzeba by prześledzić dokładnie technologię, jednak ból głowy na drugi dzień wskazywałby na fuzle, a jeszcze bardziej na aldehydy, a to najczęściej są problemy z fermentacją. Czy te związki mogą dawać mdły posmak - chyba tak, ale może wypowie się tu jakiś sędzia-sensoryk.
  22. Skoro musisz dokupić drożdże, to warto przy okazji zakupić wszystko czego potrzebujesz (np. brakujące słody czy chmiele) aby obniżyć koszty przesyłki. Jeżeli nie chcesz nic kupować weź słód jaki masz, nachmiel brzeczkę jak lubisz i dodaj drożdże jakie masz, nawet W34/70 i też będziesz miał piwo - może bezstylowe ale też może być całkiem dobre.
  23. Nie stosowałem taniego zamiennika pod nazwą "karuk", tylko sprowadziłem z Niemiec suszony karuk i przygotowałem według przepisu stosowanego w dawnym browarze grodziskim. Jeżeli chodzi tylko o wyklarowanie piwa, to i karuk i żelatyna sobie z tym poradzą. Oba są neutralne w smaku (przynajmniej my z synem nie zauważyliśmy jakiegoś wpływu na smak) i oba stosuje się w roztworze. Różnica polega na szybkości działania, która jest bardzo ważna w przypadku, gdy chcemy zrobić to piwo zgodnie ze starą recepturą. Wtedy uda nam się to tylko w przypadku zastosowania karuku. Jeżeli jednak dodajemy środka klarującego podczas rozlewu w butelki, to według mnie nie ma to znaczenia czy stosujemy karuk, żelatynę czy jescze coś innego.
  24. Mimazy, czy masz problem ze znaczeniem niektórych słów w j. polskim? To, że warto coś zrobić nie oznacza wcale że jest taka potrzeba, a już w żadnym wydadku nie jest to niemal konieczność. Anteks ma rację. Warto dodać karuk. Wiem, bo to przetestowałem. Jednak wcale nie potrzeba i jak ktoś nie chce może zastąpić go żelatyną, mchem irlandzkim, bardzo długo czekać na samoistne wyklarowanie, przefiltrować przez ziemię okrzemkową, watę, sączek itp. lub odwirować na ultrawirówce lub centryfudze. Trudno powiedzieć co jest lepsze, bo zależy to od tego co chcemy uzyskać i jakim wyposażeniem/surowcami dysponujemy. Klarowanie Piwa Grodziskiego było ważnym zabiegiem, może nawet bardzo ważnym. Już sam temat jest nieszczęśliwie sformuowany bo grodziskie nie miało cichej fermentacji. Proszę pamiętać, że za komuny karuk był kupowany w Niemczech (czytaj RFN) za dewizy i browar musiał mieć tzw. "odpis dewizowy". Co to było i jakie były z tym problemy pewnie pamiętają tylko starsi. Za to żelatyny w Polsce za rodzime złotówki było w bród i to wielokrotnie tańszej. Jednak nie zrezygnowano z importu karuku do samego końca.
  25. No i tu masz problem. Jak chcesz mieć lepszą wydajność, w pierwszej kolejności musisz zadbać o prawidłowe śrutowanie. Potem można się skupić na prawidłowym mieszaniu zacieru, jego pH, temp. wód wysłodkowych, szybkości filtracji i doborze sposobu filtracji. Są jeszcze inne zagadnienia wpływające na wydajność warzelni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.