
Pierre Celis
Members-
Postów
4 691 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Pierre Celis
-
[Blog Kopyra] 5-letni Grand Imperial Porter z browaru Amber
Pierre Celis opublikował(a) temat w Blogosfera
czyli ciąg dalszy skarbów z piwniczki. Przyszła kolej na 3. piwo z ankiety zamieszczonej przy okazji remanentu w piwniczce. Na pudło załapał się Grand Imperial Porter z Ambera. Na tym chyba zakończę recenzje z listy. Prawdopodobnie w wolnej chwili pokuszę … Continue reading → Wyświetl pełny artykuł -
Golden Beer Poland to nowy konkurs piw komercyjnych organizowany przez Agencję Promocji Biznesu, wydawcę branżowego czasopisma Agro Industry oraz ogranizatora Forum Technologii Browarniczych. Właśnie podczas III Forum, które odbyło się w minionym tygodniu miejsce miał pierwszy finał konkursu. Dzisiaj kilka … Continue reading → Post Golden Beer Poland pojawił się poraz pierwszy w Piwolog radzi .... Wyświetl pełny artykuł
-
Black? Orly? Z tym piwem jest spore zamieszanie. Sam nie wiem co o tym myśleć? Bo ono żadną miarą czarne nie jest. Nawet przyjmując niemieckie standardy, gdzie Schwarzbier jest brunatny. To piwo jest ciemnobursztynowe, miedziane, jasnobrązowe. Jakie więc przesłanki stały … Continue reading → Wyświetl pełny artykuł
-
czyli gorąca recenzja pierwszego piwa po reaktywacji browaru. Piwa z Bojanowa są jednymi z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Marek Jakubiak przywrócił do życia już trzeci browar (po Ciechanowie i Lwówku Śląskim). Browar zabytkowy z 1881 r. Jest to wydarzenie … Continue reading → Wyświetl pełny artykuł
-
A w nich częściowe wyniki Golden Beer Poland, nowy browar kontraktowy Ninkasi, zbliżające się otwarcia browarów restauracyjnych w Nowym Sączu i Zakopanem, nowe piwa z Artezana, Piwoteki, Ursa Maior, Hausta i od Kolaborantów. A także konkurs, w którym można wygrać szklankę … Continue reading → Wyświetl pełny artykuł
-
Jeśli jesteś początkującym piwowarem lub dopiero chcesz zacząć warzyć piwo i nie masz skomplikowanego sprzętu, ale za to masz chłodną piwniczkę i chcesz uwarzyć coś co zasmakuje wszystkim to proponuję uwarzenie Czeskiego Pilznera! Może nie będzie to Pilzner idealny, ale na pewno lepszy od każdego Pilznera komercyjnego jakiego do tej pory piłeś/piłaś. Zaproponuję dziś wzbogaconą wersję piwa warzonego najprostszą metodą, czyli piwo z brewkita. Co ważne, musisz mieć pomieszczenie gdzie będziesz mógł/mogła utrzymać temperaturę 8-12°C. Niestety większość brewkitów mających w nazwie „Pils”, „Pilzner”, „Lager” ma w zestawie drożdże górnej fermentacji i nie uzyskamy na nich pilznera o czystym profilu, dlatego proponuję wyrzucić drożdże z zestawu i zamienić je na drożdże dolnej fermentacji. Co potrzebujemy, aby uwarzyć 20l Czekiego Pilznera? - 1 puszka Coopers Pilzner lub Brewferm Pils -1 puszka Ekstrakt Słodowy Jasny 1,7kg Bruntal lub WES - 50g chmielu Saaz - drożdże dolnej fermentacji np. Saflager S-23 lub Saflager W 34/70 lub Mauribrew Lager - dropsy fermentacyjne Potrzebujesz jeszcze środek do dezynfekcji np. nadwęglan sodu lub pirosiarczyn sodu. Większość sprzętu potrzebnego do uwarzenia piwa w ten sposób znajdziesz w swojej kuchni. Będziesz potrzebował/potrzebowała: - fermentor 31l najlepiej z kranikiem i rurką fermentacyjną, ewentualnie balon szklany o pojemności 30l. - butelki do piwa i kapslownicę lub butelki z zamknięciem pałąkowym, ewentualnie butelki PET - cukromierz - garnek około 2l, sitko, długą łyżkę lub chochlę, garnek 5l Jeśli mamy już surowce i sprzęt przystępujemy do „warzenia” 1. Myjemy i dezynfekujemy fermentor. Roztwór do dezynfekcji przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu 2. Gotujemy około 0,5- 1l wody, wsypujemy chmiel i po krótkiej chwili wyłączamy palnik, odstawiamy na około 10 minut, a następnie przecedzamy „herbatkę” przez wyparzone sitko dodając płyn do fermentora 3. Zdejmujemy plastikowe wieczko z puszki brewkita. Saszetkę z drożdżami odkładamy, nie będzie nam potrzebna 4. Obie puszki wkładamy do gorącej wody na kilka minut, aby łatwiej było wylać zawartość 5. Wylewamy zawartość obu puszek do fermentora 6. Dolewamy 3-4l gorącej wody i mieszamy (zdezynfekowaną łyżką) aż do całkowitego rozpuszczenia ekstraktu 7. Uzupełniamy wodą do objętości 21-23l. Intensywnie mieszamy, aby napowietrzyć brzeczkę. Im zimniejsza woda tym lepiej. Jeśli nie masz pewności co do jakości mikrobiologicznej wody lub gdy woda jest mocno chlorowana, to lepiej wcześniej ją przegotować (aby ulotnił się chlor należy gotować bez pokrywki) i ostudzić. 8. W między czasie przygotowujemy drożdże. Do wyparzonej filiżanki z przegotowaną, ostudzoną do temperatury poniżej 30°C wodą wsypujemy drożdże. Nie mieszamy, odstawiamy na 15-20 minut. Po tym czasie dodajemy zawartość filiżanki do zdezynfekowanego fermentora. 9. Fermentor zamykamy pokrywką i odstawiamy w miejsce o temperaturze 8-12°C. Jeśli mamy pokrywkę z rurką fermentacyjną to dociskamy pokrywkę maksymalnie. Jeśli nie mamy rurki fermentacyjnej wówczas zostawiamy niewielką szczelinę miedzy fermentorem, a pokrywką, tak aby ulatniający się dwutlenek węgla miał gdzie uchodzić. 10. Po trzech tygodniach sprawdzamy zawartość ekstraktu. Wynik zapisujemy. Po 2-3 dniach ponownie dokonujemy pomiaru. Jeśli wynik nie uległ zmianie możemy przystąpić do rozlewu. Jeśli zawartość ekstraktu spada, to fermentację trzeba wydłużyć o kilka kolejnych dni. 11. Rozlew. Butelki myjemy i dezynfekujemy. Fermentor ustawiamy na stole. Pozostawiamy w spokoju około 30 minut pozwalając, aby osady znów osiadły na dnie. Do każdej butelki wrzucamy po jednym dropsie fermentacyjnym (1 drops jest przewidziany na 0,5l piwa) i kranikiem wlewamy piwo do butelki. Kapslujemy. 12. Butelki pozostawiamy 3-4 dni w temperaturze pokojowej, a następnie przenosimy do chłodniejszego pomieszczenia 13. Po 3-4 tygodniach możemy przystąpić do degustacji. Smacznego!!! Wyświetl pełny artykuł
-
i leżakowania piwa. Temat leżakowania porterów był już wiele razy poruszany na blogu. O 30-letnim porterze pewnie jeszcze nie zapomnieliście, ale może zainteresuje Was mój najnowszy wpis na portalu natemat.pl. Wyświetl pełny artykuł
-
Bloger to zwierze egocentryczne, wojownicze i bezwzględne. Nie toleruje innych podobnych sobie i gotów zabić dla popularności. Przedstawicielom marki Pilsner Urquell udała się rzecz, wydawałoby się, niemożliwa. Umieścili kilka najbardziej krwiożerczych blogerskich bestii w jednym autokarze i wysłali na 3-dniowe … Continue reading → Post Piwnych blogerów pilzeński epizod pojawił się poraz pierwszy w Piwolog radzi .... Wyświetl pełny artykuł
-
czyli rzemieślniczy Vienna Lager z Chorwacji Przynajmniej jako Vienna Lager zakwalifikowali je na ratebeerze. Piwo otrzymałem od widza Dominika. Nie jest to pierwsze chorwackie piwo w moim zyciu, ale pierwsze z rzemieślniczego browaru i pierwsze na blogu. Jak wypadnie, z … Continue reading → Wyświetl pełny artykuł
-
czyli kolejny rzemieślniczy Single Hop Tym razem piwo ze stosunkowo młodego browaru, bo założonego w 2008 r. Chociaż czy wyobrażacie sobie, że BrewDog powstał zaledwie rok, a właściwie półtora, wcześniej? Browar założony przez małżeństwo Johna i Becky Whinnerah w North Chideock w … Continue reading → Wyświetl pełny artykuł
-
czyli kwintesencja piwa sesyjnego. Zaczynam nadrabiać zaległości w degustacji. Piwa z Buxton Brewery zakupiłem w czerwcu, dwa z nich High Tor i Buxton SPA degustowałem w lipcu, a potem były pilniejsze sprawy i jakoś nie było czasu na piwa z Buxton, … Continue reading → Wyświetl pełny artykuł
-
W ubiegły weekend, na zaproszenie marki Pilsner Urquell, miałem okazję, wraz z kilkoma innymi piwnymi blogerami, odwiedzić słynny browar w czeskim Pilznie, a przy okazji wziąć udział w Pilsner Fest 2013 i dopingować polskiego zawodnika w finale konkursu International Master Bartender 2013. Swoją wyprawę rozpocząłem w Gdańsku. Po nocnej przejażdżce dotarłem do Warszawy, gdzie spotkałem […] Wyświetl pełny artykuł
-
na milion odsłon na YouTube. Chcąc być precyzyjnym, to około 30-letni, to piwo ma co najmniej 24, a myślę że nie więcej niż 32 lata. Jest to prezent od widza i czytelnika, Michała Kochaniewicza z Cieszyna, za co jeszcze raz … Continue reading → Wyświetl pełny artykuł
-
stoutem z kawą i wanilią Namnożyło mi się recenzji piw, które dojrzewają po folderach na kompie. Wypadałoby coś z nimi zrobić. Oferta piw w sklepach coraz bogatsza i gdy znajdziecie się w sytuacji wyboru między różnymi piwami „zzagramanicy”, któryś z moich tekstów może okazać się decydujący Dzisiaj piwo zacne a konkretne. Stouty uwielbiam, kawę również, wanilię dodaję nałogowo do ciasta na naleśniki. Co może pójść nie tak nie przy połączeniu tych trzech składników? Trzeba by było się mocno postarać aby coś koncertowo spieprzyć. Zapraszam do kolejnej z recenzji z cyklu „szybkie”. Ot, na parę łyków kawy podczas przerwy. Pipeworks Brewing Company Coffee Break Abduction Intrygujący zielony glut na kapslu. Ani to wosk ani lak. Grunt, że łatwo odchodzi i nie trzeba potem wyławiać drobinek które dostały się do piwa. Swoją drogą lubię jak jest tyle pierdół wypisanych na etykiecie. Piana: Piękna, bujna, o idealnej strukturze i konsystencji, brązowa. Bardzo trwała. Co ciekawe, bo piwo prawie wcale nie syknęło. Barwa: Stout. Nic więcej nie trzeba dodawać. Zapach: Kawa, gorzka czekolada, wanilia i drewno od razu atakują komórki węchowe. Likier kawowy, czuć także estry owocowe. Bardzo bogaty i intensywny aromat pod względem skali i siły odczuć. Wybitnie zachęca do spróbowania, zapowiada świetną ucztę dla naszych zmysłów. Smak: Aksamitne, wybitnie pełne, o intensywnym i kapitalnie rozwijającym się profilu smakowym. Od razu atakuje pełnia, solidna dawka cukrów i słodów rozwija czerwony dywan przed tym co ma nadejść. A nadchodzi sporo. Drugi akord to czekolada, kawa, wanilia, lekkie drewno, lukrecja, likier kawowy, smak podobny do amaretto. Finisz palony, delikatnie kwaśno-cierpki, podobnie jak kawa. Jest krótki, mimo swojej syropowatości nie oblepiający, męczący czy przydługi. Żałuję, że w Żywcu kupiłem tylko jedną butelkę. Jeżeli traficie w którymś ze sklepów i lubicie stouty – można brać w ciemno. Balans, harmonia, bogactwo smaków i aromatów są wystarczającymi argumentami skłaniającymi do sypnięcia dukatami. Wyświetl pełny artykuł
-
to czemu nie użyć wędzonych jalapeño? Jak każdy szanujący się chilihead odmiany papryk chili jestem w stanie wymienić jednym tchem. I to obudzony o 2 w nocy z głębokiego snu. W lodówce cały czas mam kilka sosów o poziomie ostrości cokolwiek nieprzyzwoitym, plus różne suszone, marynowane i świeże papryczki. Nigdy nie wiadomo co kiedy się przyda. Dlatego z nieukrywaną radością witam wszystkie piwa z chili. Jakoś tak się przyjęło, że ten nietypowy dodatek idealnie pasuje do porterów i stoutów. Fakt, można uzyskać wtedy całkiem ciekawy balans. Natomiast szaleńcy z Rogue poszli inną drogą i wybrali Amber Ale. Czy takie piwo się wybroni? Rogue Chipotle Ale Piana: Drobnopęcherzykowata, bujna, lekko przybrudzona, wolno opada i znaczy szkło. Barwa: Ciemny bursztyn, mocno opalizujące. Zapach: Chipotle, czyli wędzone jalapeño mają bardzo charakterystyczny zapach. I tutaj gra on pierwsze skrzypce. Nie jest jednak przytłaczający i bardzo fajnie współgra z nim aromat użytych słodów oraz chmielu. Lekkie estry owocowe dopełniają obrazu, a raczej zapachu. Smak: Spodziewałem się, że będzie solidny cios ostrości, ale nie. Wchodzi dopiero po 30 sekundach. Wysycenie średnie. Pierwsze nuty to wędzona śliwka i wędzona papryczka, wspomagane przez słodowość i średnią pełnię. Następnie wchodzą delikatne aromatu karmelu, by finiszować subtelną goryczką i równie subtelną ostrością/pikantnością. Zupełnie coś innego niż się spodziewałem. Piłem już trochę piw z chili i powiem szczerze, że Rogue po raz kolejny potwierdzili swoją klasę. Świetne, pijalne piwo. Chipotle są wprowadzone tutaj bardzo sensownie i widać, że jest to dodatek przemyślany. Idealnie dopełnia całość. Warto zaryzykować. Wyświetl pełny artykuł
-
w Kontynuacji i ZUPie. W ubiegłą sobotę we Wrocławiu działo się sporo. Drugie już, a może dopiero, urodziny świętował Zakład Usług Piwnych, a tymczasem oficjalne otwarcie nastąpiło w Kontynuacji. Ten drugi lokal, to pub z szesnastoma kranami, założony przez trzech … Continue reading → Wyświetl pełny artykuł
-
czyli Double Black IPA. Siódme już piwo z kontraktowego włosko-angielskiego browaru Revelation Cat. Browar, a właściwie jego piwowar Alex Liberati zdobył moje podniebienie bardzo intensywnym chmieleniem i to zarówno na goryczkę, jak i aromat. Jeszcze kilka piw od Rewelacyjnego Kota … Continue reading → Wyświetl pełny artykuł
-
czyli lokowanie kolejnego piwa Kolaborantów. Zwykle nie udaje mi się zdążyć zaprezentować kolejnego naszego piwa przed premierą. Tym razem się udało. Piwo oficjalną premierę będzie miało 12. października w browarze Widawa w Chrząstawie Małej i będzie to premiera podwójna, ale… … Continue reading → Wyświetl pełny artykuł
-
czyli piwne style powracają. Po American IPA, czas na Witbiera z serii Podróże Kormorana. Przy okazji tej degustacji, przypomniało mi się, że przecież nie opisywałem (chyba) tego stylu na blogu. A zatem powracam do cyklu „piwne style” i staram się … Continue reading → Wyświetl pełny artykuł
-
[Smaki Piwa] Czarny Wdowiec czyli chmielowy atak Piwoteki
Pierre Celis opublikował(a) temat w Blogosfera
Browar Piwoteka mimo że działa od niedawna, już pierwsz […] Wyświetl pełny artykuł -
komu by tu kibicować? Parę dni temu PSDP ogłosiło kategorie przyszłorocznego KPD. Wracamy do 10 gatunków i to w dodatku całkiem solidnych. Warto by było się im trochę przyjrzeć. Rozsądnie zostały pogrupowane od piw „najsłabszych” (co nie oznacza najgorszych) do tęgich. Nie przekleję opisu ze strony PSPD, bo nie ma sensu, ale do każdego stylu będzie mój krótki komentarz. 1. Grodziskie [7-8°Blg.] I bardzo dobrze się stało, że ta kategoria trafiła do KPD 2014. Cieszy mnie również, że będą w przyszłym roku dwa konkursy związane z piwem Grodziskim. Nadal jednak podtrzymuję opinię, że jeszcze nie czas na szeroką dostępność tego piwa na rynku. Szczególnie, że mając podczas eventów i warsztatów styczność z różnymi ludźmi wszyscy którzy pamiętają piwo Grodziskie twierdzą zgodnie, że nie dało się go wypić i było piwem dla żuli. Paradoksalnie jednak mniejsza dostępność tego stylu może przekonać do niego osoby, które o tym stylu nie wiedziały nic. Grodzisz z Artezana był piwem idealnym wręcz na letnie popołudnie. Swoją drogą znając komisję wybierającą Grand Championa nie zdziwię się, jeżeli zostanie nim Grodziskie. To dopiero by była heca. 2. Best Bitter [10-12°Blg.] Brytyjskie piwo pierwszej potrzeby, ma być sesyjne i w sumie tyle. Czy wg mnie jest pretendentem do Gch? Raczej nie. 3. American Wheat [10-13,5°Blg.] Amerykanizacji znanych gatunków ciąg dalszy. O ile do piw pszenicznych nie pasują mi zbytnio mocno żywiczne chmiele, tak już dodatek odmian o aromacie mango, marakui czy cytrusów może dać ciekawe piwo. 4. Czeski Pilzner [11-13,5°Blg.] Paradoksalnie ciężkie do uwarzenia piwo. Szczególnie jeżeli chodzi o zachowanie odpowiedniego poziomu diacetylu. Wielokrotnie piłem pilsy z browarów restauracyjnych, które przypominały jogurt zbożowy. Nic fajnego. 5. Schwarzbier – [11,5-13°Blg.] Fajne piwo sesyjne, w zeszłą środę zresztą piłem świetny przykład Schwarzbiera z Browaju MaJer. Ale raczej kategoria bez perspektyw na Gch. 6. Rauchbier [12,5-14°Blg.] Oczywiście nie mogło się obyć bez modnego piwa wędzonego, tym razem w wydaniu niemieckim. Ale są jednak ciekawsze style do których właśnie przechodzimy. 7. Cascadian Dark Ale [14-18°Blg.] Black Hope z AleBrowaru rozpoczął popularność tego stylu w Polsce. Cieszy nazwa Cascadian Dark Ale zamiast daremnego Black IPA. Aczkolwiek nadal będę się upierał przy swojej wersji American Black Ale Zobaczymy co to będzie, jankeskie chmiele są popularne zarówno wśród piwowarów rzemieślniczych jak i domowych. Może być w tej kategorii ostra konkurencja. 8. Foreign Extra Stout [14-18°Blg.] Stouty należą do moich ulubionych gatunków. Mocniejsza, tęższa wersja zapowiada się całkiem ciekawie. Szczególnie, że jest to dosyć przyjemny styl do warzenia w domowych warunkach. 9. Dubbel [15-18°Blg.] Ostatnio sporo obracam się w rejonie piw belgijskich i poprawny Dubbel jest piwem bardzo złożonym zarówno w aromacie jak i smaku. Jeżeli komuś uda się przygwoździć ten charakterystyczny kwaskowaty posmak belgijskiego cukru kandyzowanego to ma mój głos. 10. Russian Imperial Stout [20-25°Blg.] Możliwy kandydat do tytułu Grand Championa. Aż dwa stouty w jednym konkursie plus Black Ale, klęska urodzaju i nie wiadomo co sędziować Porządnie zrobiony Russian Imperial Stout jest prawdziwą ucztą dla zmysłów i doskonale prezentuje właśnie te opisywane przeze mnie 3 akordy smaku. To by było na tyle, jeżeli chodzi o krótkie dywagacje na temat. Mam nadzieję, że w przyszłym roku również będę miał okazję sędziować podczas KPD w Żywcu. Co sądzicie o kategoriach? Pytanie jest szczególnie skierowane do piwowarów domowych Dla tych, którzy jeszcze nie warzą, a chcą zacząć niedługo będę miał niespodziankę. W ogóle się nie zorientowałem, że już rok mojej działalności blogerskiej stuknął, więc trzeba coś z tej okazji zrobić. I tak sobie myślę, że wrócę do korzeni, czyli warzenia piwa w domu. Mimo tej cholernej płyty ceramicznej zamiast porządnej kuchenki gazowej. Wyświetl pełny artykuł
-
czyli piwne mity odc. 6 Powiem szczerze, że po ostatnim odcinku z kropkami na spodzie puszki piwa myślałem, że seria piwnych mitów jest zakończona. Że nie ma już co obalać, że nie ma już mitów na miarę bydlęcej żółci i … Continue reading → Wyświetl pełny artykuł
-
[Blog Kopyra] Baltic Stout Imperial z Jämtlands Bryggeri
Pierre Celis opublikował(a) temat w Blogosfera
stout, czy raczej zwykły porter bałtycki? Browar Jämtlands Bryggeri znajduje się na Północy, rzec można na dalekiej północy, w miejscowości Pilgrimstadt. Pewnie są browary dalej wysunięte na północ, ale ten i tak robi na mnie wrażenie. Otóż dzięki Piotrowi Wojnarskiemu mam … Continue reading → Wyświetl pełny artykuł -
Kolejne, po The Celebrated Oatmeal Stout, piwo z brytyjskiego browaru Samuel Smith’s. Znowu coś ciemnego, choć z pozoru w łagodniejszym wydaniu. Po stoucie przyszła pora na bardziej stonowanego kuzyna – brown ale. Przy pierwszym podejściu nie było okazji zrobić wprowadzenia, a … Continue reading → Post Nut Brown Ale, Samuel Smith’s pojawił się poraz pierwszy w Piwolog radzi .... Wyświetl pełny artykuł