Zdecydowanie brakuje takich miejsc w stolicy. Bez fałszywie pojmowanego elitaryzmu i pretensjonalności. Z możliwością legalnego wypicia dobrego piwa „pod chmurką” i za nieduże pieniądze. Niedawno wrzucałem wideo z pozostałości jednego z takich przybytków w Wawie czyli legendarnej Karczmy. Ale natura nie znosi pustki. Była Karczma, jest Best Market!
Sklep ten funkcjonuje już więcej niż rok i przyciągał mój wzrok napisem „Produkty z Ukrainy”. Jednak jakoś nie było okazji, by tam zajrzeć. Sytuacja uległa zmianie, gdy wraz ze startem sezonu zobaczyłem tam mnóstwo ludzi pijących piwo w ustawionym przy sklepie ogródku. Czyżby popijali piwo zakupione w sklepie? Gdy wszedłem do środka, zobaczyłem znany z Ukrainy czy z Łotwy obraz lady z kilkoma nalewakami. Można wziąć do peta, można wziąć i do kubka i wypić na miejscu. Do tego kilka lodówek z ukraińskimi (i czeskimi koncernowymi) piwami.
Towarzystwo przede wszystkim ukraińskie i fajnie. W obecnej sytuacji gdy połączenia lotnicze ze Lwowem czy Kijowem nie są dostępne, można poczuć oryginalny ukraiński klimat w samym centrum Warszawy. Od razu uprzedzam, że toaleta…jest! Co prawda jedna ale schludna i czysta.
A co do kwestii „produktów w Ukrainy”. Tak, jest im poświęcony cały sklep z wyborem tamtejszych wyrobów na czele z moimi ulubionymi przekąskami Flint. Nie brakuje rzadko spotykanych u nas ryb w różnych postaciach, jest nawet i różnorodny kawior!
Wszystkim, którzy lubią wschodni klimat lub dopiero chcą go poznać, zdecydowanie rekomenduję!
Best Market, Warszawa, aleja Jana Pawła II 52/54
Facebook
View the full article