Skocz do zawartości

Pierre Celis

Members
  • Postów

    4 607
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Pierre Celis

  1. Z Pawłem Masłowskim o najbardziej oczekiwanym debiucie 2022! View the full article
  2. Wizyta w Gdańsku nie może odbyć się bez zajrzenia do tamtejszej Brovarnii i sprawdzenia, co ciekawego tym razem ma do zaproponowania piwowar Bartek Nowak. Ostatni raz byliśmy tu w 2020 r. Teraz mieliśmy okazję przedpremierowo spróbować Pilsa na mokrej szyszce Zula oraz najnowszego wariantu Black IPA. Jak smakują i co ciekawego o ofercie Brovarnii mówi Bartek? Zapraszam na wideo! View the full article
  3. Po 13 latach od browarbizowego Zlotu, znów trafiłem do Bielkówka i tutejszego Browaru Amber. Powód wizyty – prapremiera specjalnej wersji podwójnego koźlaka w towarzystwie innych piwnych maniaków. Ogarnięciem całości od blogerskiej strony bezbłędnie zajął się Tomek Janiak, znany też jako Browarnik Tomek. Dzięki temu zebrane grono obfitowało w piwnych weteranów wliczając w to samego ARTa z browarbizu. Od strony browaru zajął się nami Marek Skrętny, którego mieliście okazję posłuchać chociażby przy okazji mojego podsumowania funkcjonowania browarów w pandemii oraz wieloletni piwowar Ambera, Paweł Kozica. W planie spotkania: oprowadzenie po cyklu produkcyjnym, a następnie degustacja koźlaka. Co się zmieniło od 2009 roku? Przybyły cztery wielkie 1250 hektolitrowe tankofermentory, w których fermentują i leżakują piwa oferty „ekonomicznej”. Do piw ambitnych serii „Po Godzinach” przeznaczone są dwa zbiorniki umożliwiające przefermentowanie 130 hektolitrowej warki, która jest najmniejszą jeśli chodzi o moce warzelni. Pojawiła się nowa stacja poziomych leżaków o analogicznej pojemności. Moce nominalne browaru obliczane są maksymalnie na 280 tysięcy hl rocznie, ale od lat z powodów akcyzowych nie jest przekraczana granica 200 tysięcy hl. I tak stawia to Amber na czele segmentu browarów „regionalnych” w kwestii skali produkcji. Największe wrażenie na mnie zrobiła potężna linia butelkowania, rzecz nieobecna w rzemieślniczej części branży. Na filmiku możecie zobaczyć jak to hula. Ciekawostką dla mnie jest to, że Amber ma swoje uprawy jęczmienia na okolicznych polach. Zebrane ziarno odstawiane jest następnie do gdańskiej słodowni Malteurop, skąd Amber odkupuje gotowy produkt. Ekonomika tego procesu jest wątpliwa ale szacunek, że włodarze browaru tak bardzo dbają o odpowiadające im parametry ziarna i o okolicznych rolników. A jak sam koźlak? Wersja dubeltowa to 18,1° blg i 7,2%. Alko było całkiem ładnie schowane, ale jednocześnie odpowiednio rozgrzewało od wewnątrz w to dość wietrzne popołudnie. Dodatek czeremchy wprowadził intrygującą pestkowo-migdałową nutę, która trochę przełamywała słodowy charakter piwa. Tego wieczoru wychyliłem kilka szklanic tego koźlaka, więc jak na mnie, który nie gustuje w słodowych piwach, to całkiem nieźle. Fajnie, że po latach posuchy w tego typu spotkaniach (ostatni to Piwny Blog Day organizowany przez KP w 2014), akurat Browar Amber wyraził zainteresowanie zebraniem pokaźnej (nie tylko blogerskiej) ekipy w celu wspólnych rozmów przy dobrym piwie. Za to należą się szczególne podziękowania i oby do zobaczenia wkrótce! View the full article
  4. I kolejne urodziny Funky Fluid i kolejna impreza w Hali Gwardii za nami! Było jak zwykle grubo, szczególnie pierwszego dnia, kiedy zostaliśmy do oporu. Na szczęście dnia drugiego udało się zebrać ekipę FF i nagrać materiał. Jakie refleksje po tych 4 latach działania? Zapraszam na wideo! View the full article
  5. Dużo można by pisać o projekcie powstania naturalnego kwasu chlebowego od Stowarzyszenia Wolny Kraft. Na szczęście ta kilkumiesięczna praca, jej założenia i przebieg są szczegółowo udokumentowane na kwaschlebowypomaga.pl. Mi pozostało ocenić jej końcowy efekt, a jest on nad wyraz interesujący. Bowiem objawił się on aż w czterech wersjach. Podstawowa oparta jest na żytnim chlebie piekarni Putka i fermentowana jest tym samym zakwasem, który był użyty to produkcji pieczywa. Oprócz podstawki dostępne były: – kwas z kminkiem pochodzącym od Dary Natury – kwas z kawą od HYAB – kwas z chmielem od Yakima Chief Pierwsze wrażenie było zaskakujące, bo okazało się że ten kwas jest naprawdę kwaśny! Do tej pory próbowałem jedynie kwasy chlebowe ze wschodu, które przypominają trochę podpiwek albo lekkie ciemne piwo i gdzie słodycz jest wyczuwalna. Kwas Wolnego Kraftu ładnie pachnie żytnim pieczywem ale jest zdecydowanie wytrawny i zdecydowanie kwasowy. Nie wiem czy aż tak bezkompromisowa wersja znajdzie swoich amatorów, bo nawet dla mnie, jako „sourheada” była zbyt intensywna. Podobnie było z wersją z kawą cold brew, której dodatek poskutkował wyraźnymi owocowymi motywami w aromacie, jednak nie wpłynął na zmianę profilu smakowego. Na szczęście dwie pozostałe wersje okazały się bardziej zbalansowane w smaku. Kminek zdominował całkowicie chlebowy aromat ale dodał przyjemnej pełni i o dziwo skontrował kwasowość. Z kolei wersja z chmielem, mimo moich obaw co do jakiejś formy „Sour IPA” okazała się najfajniesza. Świeże amerykańskie chmiele dobrze wyczuwalne w aromacie, a w smaku dobrze współgrające z całością, również równoważąc kwasowość. Premierowe wersje mieliśmy okazję sprawdzić w warszawskiej pijalni ziół Darów Natury oraz w Sytym Chmielu, w którym kwasy chlebowe powinny być dostępne aż do opróżnienia petainerów. Wszystkie wersje będą też dostępne na nadchodzącej 14 edycji Warszawskiego Festiwalu Piwa. Zapraszam na krótkie wideo z twórcami projektu czyli Pawłem Leszczyńskim i Michałem Lassotą! View the full article
  6. Po Bałtyku i Morzu Czarnym przyszedł czas na sprawdzenie nowej wakacyjnej destynacji. Adriatyk i Czarnogóra. Co nas zaskoczyło i co należy wiedzieć? Na przełomie sierpnia i września temperatury nawet nad samym morzem zdecydowanie wyższe niż w tym samym okresie w Bułgarii. Co dla nas, jako osób lubiących wskazania termometrów koło 25°C , było niezbyt komfortowe. Morze z dnem i plażami kamienistymi więc bez klapek po plaży chodzić nie radzę. Fal porządnych brak, przynajmniej w miejscowości w której byliśmy czyli Sutomore. W morzu na bezpłatnych plażach tłoczno, nawet bardzo. Klimat ogólny jak w Polsce przed wejściem do UE czyli widać brak większych inwestycji, pozostałości poprzedniego ustroju w trochę sypiącej się infrastrukturze, sporo niesprzątanych śmieci walających się przy drogach i ulicach. Porzuconych lub niedokończonych budynków nawet więcej niż w Bułgarii. Mi, jako fascynatowi postkomunistycznych, oldskulowych i naturalistyczno-turpistycznych motywów to nie przeszkadzało, ale zwolennikom nowoczesności może być trudno z aklimatyzacją. Miejscowy język występuje w odmianie czarnogórskiej i serbskiej ale pisownia obowiązuje łacińska, cyrylica rzadko jest spotykana. W podstawowych zwrotach wiele wspólnego z polskim, znajomość angielskiego wśród ludzi wydaje się być jak u nas 30 lat temu. Ceny w Euro, mimo że kraj ten nie jest w UE. Jeśli chodzi o (zwykłe) piwo i żywność w marketach – ceny wyższe niż w Polsce, w kwestii gastronomii pewnie trochę taniej, porównując do nadmorskich standardów cenowych. Zakwaterowanie bardzo atrakcyjnie cenowo ale rezerwację robiłem jeszcze przed wojną. I najważniejsze – przepiękne krajobrazy. Jednoczesny widok morza z jednej, a wysokich i stromych gór z drugiej, wywiera duże wrażenie na człowieku przyzwyczajonym do nizin. Zatoka Kotorska to prawdziwy cud natury, norweski fiord na południu Europy, a i samo średniowieczne miasto z kamiennymi, wąskimi uliczkami jest wyjątkowe. Oczywiście jest tu drożej niż wszędzie indziej w Czarnogórze ale taka specyfika turystycznego miejsca. Przeciwieństwem zabytkowego i piękne zlokalizowanego Kotoru jest betonowa Podgorica. Względnie małe stare miasto o nazwie Stara Varos jest chyba jednym z nielicznych tego typu starych dzielnic w stolicy kraju, który wygląda jak zapomniana mieścina. Atrakcji dla zwiedzających, poza swojskimi hodowlami gołębi czy kanarków oraz meczetami, brak. Oczywiście to też ma swój urok, szczególnie dla miłośników „miejsc porzuconych”. Czy zatem warto odwiedzić Czarnogórę? Kotor wydaje się być miejscem dla europejczyka do odwiedzenia obowiązkowym, zważając zarówno na zjawiskowy krajobraz, jak i kamienne, zabytkowe miasto. Wybrzeże natomiast wydaje się być świetnym kompromisem dla niezdecydowanych, czy lepsze morze czy góry. Tu są obydwie te rzeczy naraz. Last but not least – piwo. Czy udało nam się znaleźć w tym względzie coś ciekawego? Po odpowiedź zapraszam na wideo! View the full article
  7. Nareszcie przyszedł czas na premierę kooperacyjnego piwa! Dla przypomnienia – warzone było w połowie lipca w Browarze Nieczajna. Czy udało się spełnić wszystkie założenia? Zapraszam na wideo z Penerem i Sebą z Browaru Harpagan! View the full article
  8. Z Marcinem Kwilem z Same Krafty oraz Penerem i Sebą z Browaru Harpagan o najnowszych dzikich grodziskich! View the full article
  9. Tydzień temu na blogu pojawił się wpis opisujący historię i charakterystykę stylu kölsch. Jak się dowiedzieliśmy, jest to gatunek bardzo słabo dostępny poza swoją kolebką – Kolonią. Tam ma się jednak doskonale. Produkuje go kilkanaście browarów i jest podstawowym piwem serwowanym przez praktycznie wszystkie knajpy. Uważam, że każdy zatwardziały miłośnik piwa, chcący być dobrze zorientowanym w klasycznych stylach, powinien Kolonię prędzej czy później... Czytaj dalej Artykuł Kolonia i Kölsch — piwny przewodnik pochodzi z serwisu BeerFreak.pl. View the full article
  10. Z Kamilem z alechanted.pl próbujemy jego Jopenbiera „na bogato”! View the full article
  11. Po niemałej przerwie przyszedł czas na reaktywację cyklu o piwnych stylach. Zaczynamy od niemieckiego kölscha. Temat jak zwykle omówimy bardzo dogłębnie, poruszając zarówno kwestie historii, typowych cech, jak i warzenia go w warunkach domowych. Jeśli interesują Cię tylko zagadnienia związane z warzeniem, a nie charakterystyką stylu, możesz przewinąć nieco w dół klikając tutaj. Charakterystyka stylu Rys historyczny Kölsch jest piwem nierozerwalnie związanym z niemieckim miastem Kolonia. I choć... Czytaj dalej Artykuł Wszystko o piwnym stylu: Kölsch pochodzi z serwisu BeerFreak.pl. View the full article
  12. Bartek Ociesa przybliża nam tajniki składów surowcowych używanych w PINTA Barrel Brewing! View the full article
  13. Jakie wrażenia z PINTA Party i One More Beer Festival? Czy PINTĘ czeka ciągły wzrost produkcji? Jaki model biznesowy w obecnej sytuacji ma przyszłość? Co z różnorodnością piwnej oferty i „grecką serią” kwasów? Co chłopaki mówią o odejściu Pawła i Michała i kto nowy na ich miejsce? I gdzie w najbliższym czasie spotkacie ekipę PINTY? View the full article
  14. Dwie wersje bałtyckiego portera w legendarnym miejscu dla stołecznego sportu czyli RKS Skra! View the full article
  15. Szklarska Poręba doczekała się własnego minibrowaru! Jaki poziom prezentują tamtejsze Pils, Pszeniczne, APA i Koźlak? View the full article
  16. W przeddzień kooperacyjnego warzenia z Harpaganem, odwiedziłem aktualnego piwowara Harpagana czyli Mikołaja ‚Penera’ Pieczyńskiego. W zlokalizowanej na poznańskich Jeżycach piwnicy porozmawialiśmy o jego „ścieżce kariery”, o ulubionych stylach i oczywiście o wątkach, które zainteresują domowych piwowarów, jak chociażby ciśnieniowej fermentacji. A wszystko to oczywiście w towarzystwie świetnego domowego piwa! Zapraszam na dwuczęsciowe wideo (druga częśc niebawem)! View the full article
  17. W jakiej formie jest RIS z podłowickich Bednar? Sprawdzam z Łukaszem Szymańskim w poznańskim Domu Piwa! View the full article
  18. Szanuję Browar Nieczajna. Z Markiem Szmytem, współwłaścicielem browaru po raz pierwszy rozmawiałem w sierpniu 2021 roku i już wtedy imponowało mi postawienie na klasyczne style. Teraz nareszcie nadarzyła się okazja odwiedzin na miejscu. Powodem było kooperacyjne warzenie piwa serii Saga Harpagana, oczywiście z Harpaganem w postaci Pana Penera. Ale Marek postanowił pięknie nawiązać do otoczenia i historii miejsca, w którym znajduje się obecnie browar. Otóż jest to teren byłej jednostki wojskowej gdzie ulokowany był jeden z obiektów ochrony przeciwlotniczej Poznania. To przeszłość, teraz natomiast znajdują się tam dwie strzelnice. Marek jako zapalony strzelec zafundował mi i pomagającemu w browarze Susłowi czyli Łukaszowi Szymańskiemu kilka rund strzelania. Użyliśmy krótkiej 9mm, strzelby oraz rumuńskiej modyfikacji AK-47. Ten ostatni sprawił mi największą frajdę. Wspaniała to broń o zadziwiająco lekkim odrzucie, dobrym zasięgu i całkiem nieźle oddająca intencje celującego Oczywiście piwo było dopiero po strzelaniu! A chętnych do zobaczenia jak wygląda Nieczajna od środka zapraszam na wideo. Marek oprowadza! View the full article
  19. 15 lipca 2022 roku pojawiłem się w Browarze Nieczajna, by zrealizować wspólny z Browarem Harpagan piwny projekt! Gdy podczas ostatniej edycji Beer Geek Madness, Pan Pener zapytał czy miałbym chęć uwarzyć kooperacyjne piwo, nie widziałem opcji odmowy. Tym bardziej że miała być to pozycja w serii Saga Harpagana obejmująca wyłącznie klasykę. A skoro klasyka, to od razu na myśl przyszła mi czeska desitka. Drugą myślą było – jak to elegancko stuningować, by nie było standardowo? Pomyślałem o dodatku ryżu podbijającym wytrawność, a przez to i chmielowy charakter. A skoro chmiel, to dlaczego nie użyć naszych odmian, na przykład Tomyskiego i Oktawii? I tak zamysł na piwo był już gotowy. Poprzedniego dnia gościłem w Jeżyckim Browarze Piwnicznym „Pener”, o tym niedługo. Mimo spożywanych wysokich woltaży, Pan Pener dotarł do odległego o ok. 30 km Browaru Nieczajna z samego rana i od razu rozstawił myśliwski kociołek z zawartością przeznaczoną na długie duszenie na wolnym ogniu. Wory z zasypem dzielnie obsłużył pomagający w browarze Łukasz ‚Suseł’ Szymański, dzięki! Mi przyszło wrzucić chmiel, ale też i pomachać trochę szuflą przy wywalaniu młóta z kadzi filtracyjnej. W międzyczasie z Markiem z Browaru Nieczajna udaliśmy się na strzelnicę. O tym i o wizycie w browarze również będzie w osobnym materiale. Gdy po powrocie spróbowałem przetaczanej do fermentora brzeczki byłem naprawdę zaskoczony. Tak mało słodkiej brzeczki w życiu nie próbowałem. Nawet i trochę goryczki było już wyczuwalne. Zapowiada się naprawdę wytrawnie i sesyjnie! Do tego Pan Pener nałożył już duszone kilka dobrych godzin ragout w idealnie wpasowujące się w klimat prlowskie kufle. Podlane miejscowym porterem mięsiwo było pierwsza klasa! Ultra delikatne i dosłownie rozpadające się w ustach. Oby wspólne piwo tak mistrzowsko wyszło jak to danie Pana Penera! Po warzeniu udaliśmy się na poznańskie kranoszwendanie. Z Susłem w Domu Piwa zrealizowaliśmy kolejny odcinek Muzeum Polskiego Craftu, a w Piwnej Stopie wypiliśmy urodzinowe zdrowie Stefana. Zresztą sami zobaczcie w jak wybornym towarzystwie. Podziękowania dla Penera i Seby z Harpagana, Marka z Browaru Nieczajna, Susła i całej ekipy z piątkowego kranoszwendania. Do następnego! A na wideo mówimy czego i kiedy możecie się spodziewać! View the full article
  20. Przy okazji zakończenia „greckiej serii” kwasów PINTY – Wild&Sour Cherry RIS BA. Będzie ciekawszy niż ten „świeży”? View the full article
  21. Marcin ‚Promil’ Surdyka o nowościach i klasyce ze świętochłowickiego browaru, również o współpracy z Polish Hops. Dowiecie się też, ile Promil uzbierał starych polskich porterów! View the full article
  22. Jak po 8 latach smakuje imperialny stout z dodatkiem papryczek chili uwarzony przez Olimp w Browarze Zodiak? View the full article
  23. Wybór surowców do produkcji Berliner Weisse, a także historię stylu wraz z opisaniem technologii stosowanych historycznie opisałam we wcześniejszych artykułach.... więcej » Artykuł Berliner Weisse – wskazówki do zakwaszania, zacierania i fermentacji pochodzi z serwisu blog.homebrewing.pl. View the full article
  24. Z Jackiem i Darkiem szczerze podczas 100% Craft! View the full article
  25. Janek Gadomski o wnioskach z półrocznego trwania projektu piw dzikich, o tym co planuje w najbliższym czasie i o najnowszej premierze wild berlinera! View the full article
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.