Skocz do zawartości

Pierre Celis

Members
  • Postów

    4 642
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Pierre Celis

  1. Pierwszy odcinek serii „Tydzień z…”, w której przez tydzień będę codziennie publikował degustację jednego z piw bohatera serii. W pierwszej serii pojawią się piwa z Browaru Bazyliszek. W poprzednim tygodniu był Prolog, zapowiadający serię, w którym zdegustowałem ziemniaczane IPA – Pyza na polskich dróżkach, a dziś pora, by oficjalnie rozpocząć cykl pierwszym odcinkiem dotyczącym piwa... Read More The post Tydzień z… Browar Bazyliszek – Pekin appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  2. Hatlifter Stout z Grand Ridge Brewery, czyli australijs [...] Wyświetl pełny artykuł
  3. Wilno, przepiękne miasto, które nie tylko może poszczycić się świetnie zachowanymi zabytkami architektonicznymi, ale również wieloma działającymi tam browarami. Dziś o jednym z nich, bez którego tamtejszy rynek byłby o wiele mniej barwny. Zapraszam was do Nowej Wilejki, lewobrzeżnej dzielnicy Wilna, w której to działa znany wszystkim piwoszom browar Vilniaus Alus. Przedsiębiorstwo to zostało założone w 2002 roku, w przemysłowym sektorze tej dzielnicy, w jednym z wielu hangarów znajdujących się w tym rejonie. Mimo, pewnych niedociągnięć wizualnych, browar przyciąga do siebie swoim wdziękiem. We wnętrzach, co prawda nie kryje się stara warzelnia, a jedynie klasyczna, osiemdziesięcio-hektolitrowa warzelnia, wyprodukowana w 2000 roku przez niemieckie przedsiębiorstwo oraz niezliczone tanki leżakowe. Dodatkowo, co z pewnością nie będzie dla wielu miłą wiadomością, browar wykorzystuje wielkopojemnościowe pionowe unitanki. Aktualnie browar skupił się gównie na produkcji piwa jasnego niefiltrowanego, dolnej fermentacji (o parametrach 5,0% alk. i 5,2% alk.) oraz piwa ciemnego, dolnej fermentacji (o parametrach 5,6% alk.). Dodatkowo browar produkuje piwo pszeniczne (5,0% alk.), ciemne pszeniczne (5,8% alk.), jasnego kozła (6,8% alk.), ciemnego kozła (7,5% alk.) oraz piwa ciężkie, wysoko ekstraktywne o wartości alkoholu 14,0%. Browar mimo, że swoją główną produkcję opiera na warzeniu piwa, która rocznie oscyluje przy wielkości 80 tysięcy hektolitrów, swoją ofertę kieruje również do konsumentów kwasu chlebowego, cydru oraz oranżad. Gro produkcji trafia na lokalny rynek w postaci beczek i flaszek, jednak ważnym aspektem w ich działalności jest produkcja na export, która trafia głównie na Łotwę, do Wielkiej Brytanii, do Rosji, oraz do Polski, gdzie trafia głównie do wielkopowierzchniowych sklepów). W kolejnych odsłonach zaproszę was do zapoznania się z tamtejszymi browarami restauracyjnymi, które niestety nie kuszą już tak, jak właśnie Vilniaus Alus. . . . . . . Wyświetl pełny artykuł
  4. Podoba mi się ta nowa świecka tradycja. Zamiast obżerania się tłustymi pączkami mamy spotkanie z piwowarami i ich dymionymi/wędzonymi piwami. Kto uświetnił swą obecnością warszawskie Same Krafty? Wojtek Frączyk z Widawy (Porter Bałtycki Wędzony, Borsuk), Mateusz Bortel-Gogoliński z kontraktowego Kraftwerku (Leśny Dziad, Rogaty), Rafał Łopusiński z Bednar (Łowickie Smoked Pale Ale) oraz Marcin Chmielarz z kontraktowego Masona ze swoim McStoutem podrasowanym dodatkiem herbaty Lapsang Suochong. Wpadł też przechodzący z tragarzami Jacek Materski z Artezana i słusznie, bo na kranach lał się Smoked Pacific Ja swój wybór ograniczyłem do Leśnego Dziada, Rogatego oraz Borsuka. Ten pierwszy okazał się bardzo pijalny, z przyjemną chmielową rześkością, która jak się okazało pochodzi od niemieckiego Hallertauer Tradition. Dla mnie piwo wieczoru. Fanom chili natomiast polecam Rogatego, to akurat nie tyle wędzone co chocolate chili milk stout. Laktoza, czekolada i pełnia smaku były tu na umiarkowanym poziomie, a ton temu piwu nadawała rzeczona pikantność. Bardzo przyjemny okazał się Borsuk – optymalnie zbalansowany między wyrazistą wędzonką a gorzką czekoladą. A na deser otrzymaliśmy od Marcina po filiżance herbaty Lapsang Suchong. Ah, ten aromat podkładów kolejowych i torowiska w letni upalny dzień, kojarzący się z wakacjami… PS. Rada dla Mateusza: następnym razem zostaw swój mały czołg pod murami Starówki bo wjazd nim pod samą Kolumnę Zygmunta zawsze będzie podejrzany i słusznie ukarany Wyświetl pełny artykuł
  5. Rogaty to Chocolate Chili Milk Stout z browaru Kraftwer [...] Wyświetl pełny artykuł
  6. Degustacja American Pale Ale Chytra baba z Radomia z radomskiego browaru Pivovaria. The post Chytra baba z Radomia appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  7. Walczę z Grypą. Mam jednak dwa nagrane wcześniej filmy. [...] Wyświetl pełny artykuł
  8. Oto jest! Ranking Piw 2014! Podrasowane kategorie, nowe ujęcie w kwestii Piwa Roku, warto zobaczyć co było najlepszego w polskim piwie w 2014! Ranking Piw 2014 Wyświetl pełny artykuł
  9. Pytania i odpowiedzi, odcinek 6. Czy piwo bezglutenowe jest warte swojej ceny? Skąd masz tyle szkła? Czy piwa rzemieślnicze są gorszej jakości? Czy kontraktowcy warzą samodzielnie? Czym różni się nalewak od pompy? Prawda, że ciekawe pytania? No to lecimy z odpowiedziami, a pełną listę pytań z odnośnikami do odpowiednich fragmentów filmu znajdziecie poniżej. 1. Czy piwo bezglutenowe […] Post Q&A #6 :: Pytania i odpowiedzi pojawił się poraz pierwszy w Piwolog radzi .... Wyświetl pełny artykuł
  10. Tym wpisem rozpoczynam nowy cykl pt. „Piwne osobliwości”. Będę w nim prezentować piwa cokolwiek dziwne – z dodatkami, których nikt przy zdrowych zmysłach do piwa by nie dodał. Na początek piwo z włoskiego browaru Birradamare, w którego składzie znalazły się … karczochy i rozmaryn. Brzmi co najmniej jak zupa. No, ale w dobry gust Włochów […] Post Birradamare LaZiaAle :: Piwne osobliwości pojawił się poraz pierwszy w Piwolog radzi .... Wyświetl pełny artykuł
  11. Nagrywając degustacje piw z warszawskiego Bazyliszka wpadłem na pomysł, aby raz na jakiś czas tydzień lub weekend z życia bloga poświęcić w całości jakiemuś ciekawemu browarowi/pubowi/sklepowi/hurtowni. W ramach takiego tygodnia, codziennie ukazywałyby się materiały z degustacji piw, plus dodatkowo relacja z ewentualnej wizyty w browarze/pubie/sklepie/hurtowni, oraz jeden lub dwa teksty dotyczące bohatera cyklu. Pierwszy „Tydzień z…”... Read More The post Tydzień z… – Prolog. Browar Bazyliszek – Pyza na polskich dróżkach appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  12. Przy okazji premiery Kojota, udało się też nagrać recen [...] Wyświetl pełny artykuł
  13. wybitnie subiektywne podsumowanie Połowa lutego to doskonały moment, aby opublikować taki wpis. Lub też nie, ale trudno. Przelanie luźnego strumienia świadomości na bity odbywało się partiami. Jak więc wyglądał piwny rok 2014 z mojej perspektywy? W miarę krótko, by nie przynudzać. Zbiegiem okoliczności w lutym zaowocowały dwa projekty rozpoczęte w sierpniu 2013 – vlog i Browar Kingpin. Chronologicznie – mogłem jednak intensywniej vlogować. Niewątpliwie ten typ przekazu ma, w perspektywie czasu, przed sobą większy zasięg niż słowo pisane. Aczkolwiek też nie nadaje się do wszystkich treści. Zamierzam w tym roku zdecydowanie więcej publikować na swoim kanale, odkurzę przy okazji surówki znajdujące się od roku na różnych dyskach. Myślę, że będzie ciekawie, zwłaszcza że nie zamierzam w ten sposób robić recenzji solo. Tutaj jednak tekst ma znaczną przewagę – zdecydowanie szybciej jesteście w stanie dowiedzieć się co o danym piwie sądzę niż z kilku minut wywodów i mlaskania. Nienawidzę mlaskania. Cieszy mnie fakt, że startując od razu z intro i montażem ewidentnie wsiadłem na ambicję i ogólny poziom vlogów piwnych się podniósł. I bardzo dobrze, byle tak dalej Montaż stał się już standardem, a wraz z odkrywaniem kolejnych opcji programów do obróbki wideo pewnie będzie jeszcze agresywniejszy. Dodatkowo parę projektów związanych z food pairingiem zaczęło przynosić owoce i coraz więcej osób o tym jakże przyjemnym aspekcie zaczyna mówić. Co do recenzji, związane są mocno z faktem zaangażowania się w Browar Kingpin. Decyzja mogła być tylko jedna – rezygnuję z negatywnych recenzji polskich piw. Powszechnie wiadomo, że nic tak dobrze się nie sprzedaje jak walnięcie paru bluzgów, załamanie rąk nad stanem polskiego piwowarstwa/cen/czegokolwiek. Świadomie więc zrezygnowałem z pewnej części ruchu na blogu. Uważam, że jest to uczciwe zarówno w stosunku do Was jak i browarów. Każda negatywna recenzja rozpatrywana byłaby przez pryzmat „aha, chce konkurencji dojebać”. Natomiast cały czas pojawiają się recenzje bardzo dobrych polskich piw. I tak zostanie mimo że czasami palce świerzbią, zwłaszcza przy paru ostatnich piwach jakie pojawiły się na rynku. Kingpin – jestem cholernie zadowolony z tego projektu. Jedyne czego mi brakuje to większych ilości piwa. Z przyjemnością warzyłbym i po 100-200 hekto tygodniowo, tylko problemem jest brak własnej istalacji. I żeby jednak była trochę bliżej niż 400km w jedna stronę. Pomysłów nam wystarczy, szczególnie że z Markiem, Bartkiem i Wojtkiem nadajemy na wspólnych falach. Nie ukrywam, że wyjazd do Japonii dał mi całe cysterny inspiracji sensorycznych. Przy okazji premiera stouta już pod koniec lutego w Warszawie, więc warto mieć to na uwadze Zaangażowanie się bardziej w blogowanie, szkolenia, eventy i jeszcze browar spowodowało, że już absolutnie nie starczało mi czasu na ogarnianie Piwodziej.pl. Dlatego też, całkowicie zajmuje się tym aspektem Adela. Natomiast co byście powiedzieli na jakąś promocję dla piwowarów domowych na PiwnymGarażu? Festiwale – with great power comes great responsibility. Do tej pory najważniejszymi wydarzeniami był Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa oraz Birofilia. Teraz doszły do wyliczanki Beer Geek Madness, Poznańskie Targi Piwne oraz Warszawski Festiwal Piwa. BGM i WFP będą aż dwa razy w roku. Gdybym teraz wszystkie chciał opisać to sam w połowie bym sobie odpuścił, nie mówiąc o zmuszeniu Was do przeczytania. Grunt, że zaczyna się dziać a piwa, kultura piwna, cała ta otoczka zaczyna przenikać do tzw. mainstreamu. Cholernie cieszy mnie fakt, że wreszcie w Warszawie pojawił się porządny festiwal piwny. Głupia to była sytuacja w której stolica nic takiego nie posiadała. Pisząc o festiwalach nie mogę pominąć knajp – wielokranów. Tutaj to dopiero był szał w zeszłym roku. I otworzy się jeszcze pewnie z drugie tyle jak nie więcej. W części udało mi się pojawić i opisać je w relacjach. O samych piwach nie będę pisał. Ponad 500 premier. W tym roku jak nie pęknie 1000 to będę mocno zdziwiony. Szaleństwo. Piwny Blog Day 2014 – dobrze, że jest. Codziennie widzę, że w niektórych przypadkach to dawka utrwalająca potrzebna by była tak z raz na miesiąc. Zwłaszcza w momencie silnej potrzeby pisania na temat o którym nie ma się zielonego pojęcia lub bardzo minimalną wiedzą, a potem jeszcze pultanie się w komentarzach. Wszakże każda krytyka to od razu „hejt”. Staram się za bardzo nie wdawać w dyskusje, ale czasami ręka świerzbi, oj świerzbi. Skoro już przy temacie PBD jesteśmy, Pawel Tkaczyk w 2013 roku wspomniał o jakości zdjęć na piwnych blogach. I już w 2014 widoczna była znaczna poprawa. Sam zresztą przeniosłem się z kuchenki i płytek na stolik by finalnie wylądować na basowym Warwicku na tle halfstacka Marshalla. Jest to jakaś koncepcja PiwnyGaraż powstał z założeniem, że będę również pisał od czasu do czasu na tematy motoryzacyjne, motocyklowe zasadniczo. W zeszłym roku zrobiłem Smokiem 16k km, więc w tym możecie spodziewać się znacznie więcej tekstów na te właśnie tematy. W sumie jednośladami da się zarazić tak samo skutecznie jak wysublimowanym piwem, tylko że zupełnie inne pieniądze wchodzą wtedy w rachubę. Jeżeli któryś z moich tekstów pozwoli podjąć dobrą decyzję to będę się tylko mógł cieszyć. Odnośnie samego bloga – muszę tutaj jeszcze parę rzeczy poprzestawiać/zlokalizować. Plus przywrócić newsletter jako wynalazek ułatwiający życie. I to jest ten moment w którym z przyjemnością przeczytam Wasze uwagi na temat Wyświetl pełny artykuł
  14. Pliniusz Młodszy (Pliny the Younger a właściwie Gaius Plinius Caecilius Secundus) to historyczna postać słynąca z niezwykłego daru do pisania listów. To właśnie jemu zawdzięczamy jedyny znany opis wybuchu Wezuwiusza. Pliniusz Starszy (Pliny the Elder, po łacinie Gaius Plinius Secundus), wuj [...] Wyświetl pełny artykuł
  15. Ostatnio zastanawiałem się, czy piwo może być sztuką. T [...] Wyświetl pełny artykuł
  16. Drugi konkurs związany z chmielogrodowymi opowieściami dobiegł końca. Znów dotarło do mnie sporo prac, więc miałem w czym wybierać. Jednak tym razem jedna wybijała się spośród reszty tak znacząco, że postanowiłem przyznać tylko nagrodę główną. Najciekawszą opowieść przesłał do mnie Makook i to on otrzyma koszulkę Trzypalczastego Goblina, chmielogrodowe szkło, 2 kolekcjonerskie wafle i butelkę Trzypalczastego... Read More The post Przygody w Chmielogrodzie – rozwiązanie konkursu! appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  17. Double (U) IPA z japońskiego browaru ma na koncie sporo [...] Wyświetl pełny artykuł
  18. Zaczynamy w SamychKratach. Fajną innowacją jest „poczekalnia” czyli tablica z piwami, które oczekują na wejście na kran. Od strony obsługi na medialonach pojawiły się też znane z Kufli i Kapsli „ściągi”. I od razu wiadomo, że Korpoludek ma maślany aromat Następnie udajemy się do Jednej Trzeciej, gdzie Adam Czogalla z Peruna prezentował swojego premierowego owsianego stouta „Licho nie śpi”. Uwagę zwracała spora kwaskowość w smaku, słodów palonych Adam tu nie żałował. Piliśmy też butelkowy Jasny Grom rozlany po raz pierwszy w Wąsoszu. Cóż, szału nie było a porównanie mamy z fantastycznym Jasnym Gromem z butli, którym Adam częstował nas miesiąc temu. Z Jednej Trzeciej lecimy szybko do Chmielarni, gdzie lać się ma wyjątkowy cymes od Czesława Dziełaka czyli Triple IPA (21° Blg, 10,5% alk, 1500 gramów chmielu + 100 ml ekstraktu chmielowego). Dostępne jest tylko 17 litrów więc spodziewamy się ostrego szturmu na bar. I fakt, takiego tłumy przy kontuarze już dawno nie widziałem, beczka rozeszła się w 8 minut! Paradoksem w tej sytuacji jest, że samo piwo rozczarowało. Aromat owoców tropikalnych wymieszany ze skarpetą, a w smaku mocne, alkoholowe i co najgorsze słodkie. Zdecydowanie nie warte 20 zł za pojemność 250 ml…No ale przynajmniej suszony pikantny bób był w cenie Kolejny przystanek to Czeska Baszta, która obchodziła swoje 4 urodziny. Kupa śmiechu była przy konkursie zorganizowanym przez stałego klienta Czeskiej, Jakuba, który przygotował najbardziej karkołomne do wymowy zdania w czeskim języku. Co prawda tej konkurencji nie wygrałem, ale drugie miejsce też zasługuje na uwagę Następne w kolejności było Bla-bla, PiwPaw, Cuda na Kiju i skończyliśmy tam gdzie był start czyli w SamychKraftach A całe to kranoszwędanie skończyło się 39 stopniową gorączką więc to od razu przestroga dla Was – co za dużo to niezdrowo! Wyświetl pełny artykuł
  19. Relacja z premiery Kojota we wrocławskiej Kontynuacji. [...] Wyświetl pełny artykuł
  20. Odpowiedzi na pytania z odcinka 57. Wszystkim rozczarow [...] Wyświetl pełny artykuł
  21. rowerów, szwarcu, mydła i powideł Dzisiaj za wpisem nie stoi większa logika. Ot, chciałem przetestować aparat w warunkach targowych. I akurat tak się pozytywnie złożyło, że w zeszły weekend odbywała się wystawa motocykli. Pozytywnie też z tego względu, że jednak mam kategorię Motocykle na blogu, jakieś stare teksty nawet się tam znajdują. I w tym roku będzie ich zdecydowanie więcej, parę zalega w zamrażalniku i trzeba je w końcu światu przedstawić. Oraz sprzątnąć te pająki za tapczanem, bo niektóre mają już po 2 kilo. Przy okazji test dla nowej galerii. Wiem, że w niektórych przypadkach boczne odnośniki „starszy/nowszy wpis” potrafią zachodzić na kolumnę z tekstem. Polecam kliknąć w pierwsze zdjęcie i spokojnie przejrzeć wszystkie w galerii. Co do samej wystawy – jeżeli nie macie jeszcze motocykla to można się przejść ze zwykłej ciekawości. Ja z kolei odniosłem wrażenie pewnego chaosu i malizny. Honda i Harley-Davidson (był dwa stare egzemplarze sam nie wiem po co) chyba wręcz zbojkotowali wystawę, zwłaszcza tej pierwszej marki mi brakowało. Inna sprawa, że 25pln za wejściówkę na dość biedną imprezę to trochę jednak przesada. Wyświetl pełny artykuł
  22. Kolejne piwo z Japonii, tym razem Foreign Extra Stout, [...] Wyświetl pełny artykuł
  23. Miniony rok był wyjątkowy pod wieloma względami. Wysyp browarów, kontraktów i piw. Przestaliśmy ogarniać premiery, znudził się nam szaleńczy bieg za każdą kolejną nowością. Czas to krótko podsumować. Przedstawiam wyniki plebiscytu na Piwo Roku 2014 wg blogerów piwnych. Piwo to moje życie. Niewiele jest dni, kiedy go nie piję, a chyba nie ma takich, bym chociaż […] Post Piwo roku 2014 wg piwnych blogerów pojawił się poraz pierwszy w Piwolog radzi .... Wyświetl pełny artykuł
  24. Jedno z najciekawszych i najlepszych japońskich piw jak [...] Wyświetl pełny artykuł
  25. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że ten rok będzie zdecydowanie liczniejszy w premiery niż ten ostatni. Niemożliwe? Bynajmniej. Wystarczy podliczyć styczeń – mamy 42 nowe piwa w porównaniu z 14 które miały premierę rok temu. Trochę martwi fakt, że w styczniu nie mieliśmy otwarcia kolejnego browaru rzemieślniczego, choć kilka już zaczęło warzyć i premierę ich piw będziemy mieli zapewne w lutym. Za to nastąpił kolejny wysyp inicjatyw kontraktowych, z czego dwie zdążyły zaprezentować już swoje piwa. A ja cieszę się, że najlepszym piwem stycznia okazało się to od rzemieślników, którzy wystartowali dopiero miesiąc wcześniej! Piwne Podziemie – Coffeelicious Piwo w stylu American Coffee Milk Stout, 15,8° Blg, 6,4% alk. Początkowo miałem wrażenie że to podrasowana wersja Blackaliciousa w stylu American Stout, bo parametry obydwu piw są identyczne. Jednak tu mamy po pierwsze kawę, po drugie laktozę. I to w jakim wydaniu! Aromat świeżo zmielonych ziaren kawy jest urzekający. Smak pełny, totalnie kawowy z lekko zaznaczoną goryczką i zaokrąglającą smak, stonowaną słodyczą laktozy. W dodatku po ogrzaniu wyłania się fascynujący smak czekolady. Wspaniałe piwo! Pełna ocena piwa na browar.biz Styczeń obfitował w dobre piwa, widać to po wielości wyróżnień. Podoba mi się trend na warzenie lekkich alkoholowo ale wyrazistych w aromacie i smaku piw, no i z zadowoleniem witam kolejnego soura! Artezan – Smoked Pacific Ocena piwa Bazyliszek (Tumski) – W Malinowym Chruśniaku Ocena piwa Browar Stu Mostów – Salamander Pale Ale Ocena piwa Perun (Wąsosz) – Orzechowy Gaj Ocena piwa Pinta (Zarzecze) – Hopus Pokus Ocena piwa SzałPiw (Wąsosz) – Minister California Common Ocena piwa Pozostałe premiery stycznia 2015: Amber – Po Godzinach: Koźlak Pszeniczny Artezan – Blond, IPA Tour – Białe IPA WLP 570 Bazyliszek (Artezan) – Szpieg z Krainy Bluszczowców, Rafineria Bazyliszek (Pivovaria) – PeKiN Birbant (Zarzecze) – Nelson Sauvin Brodacz (Stary Browar Kościerzyna) – Takie życie Brofaktura – Bursztyn Browar Stu Mostów – WRCLW Pils Chmielarium (Zodiak) -Qrdupel Chmielogród (Piwna) – Foszasty Olbrzym Doctor Brew (Bartek) – Barley Wine, RIS Dziedzice – Red AIPA Genius Loci (Słociak) – Pils Not Dead, Illuminatus Kraftwerk (Witnica) – Panzerfaust Lubrow – Stolem MajEr – Red Ale Olimp (Wąsosz) – Persefona, Demeter Pivovaria – Chytra Baba z Radomia Piwne Podziemie – Hopface Killah, Red Rad Rat Podgórz – Korpoludek, Strzała Południa Pracownia Piwa – ALTernatywa Niemiecka, Szkot w Krakowie Sulewski – American Pale Ale T.E.A. Time – Cascade Trzech Kumpli (Trzy Korony Nowy Sącz) – Native American Ursa Maior – Pantokrator Wąsosz – Jules, Zimowe Rozgrzewające Wyświetl pełny artykuł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.