Skocz do zawartości

Grzegorz Żukowski

Members
  • Postów

    435
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Grzegorz Żukowski

  1. Jak mocno zapleśniałe, to kret na 24h. Ja dodatkowo wyprażam dla pewności w piekarniku w 250°C
  2. Lager z zasypem 50% słodu wędzonego (wiśnia+jabłoń w równych proporcjach). Po wypiciu wędzonka delikatnie wyczuwalna. W zapachu wędzonka na poziomie placebo. Głównie wyczuwalna slodowość. Przydałoby się albo zwiększenie mocy wędzenia ... albo wprowadzenie wędzonego słodu monachijskiego Edit: Muszę zwrócić honor. Po dofermentowaniu wędzonka wyszła na idealnym poziomie. Wędzonka taka, jaką lubię - dymne nuty, bez szynki ani oscypków. Wędzonki nie czuć w zapachu. Wyczuwalna bardziej retronosowo Edit 2: Aktualnie wędzonka z powrotem ledwie wyczuwalna. Piwo jest pijalne, jednak głównie wyczuwalna jest słodowość. Wędzone piwo musiałoby składać się że 100% zasypu.
  3. Aż kiełbasy z grilla mi się zachciało. Widoków z tarasu można tobie pozazdrościć
  4. Większość bayanusów, z którymi miałem do czynienia, posiadała killer factor. Nie posiadam jednak doświadczenia w mieszaniu ich z drożdżami piwowarskim. Nie wiem, jak killer factor wpływa na szybkość dominacji nad nastawienie i przeżywalność innych szczepów drożdży. Z reguły spotykałem się z opracowaniami, gdzie piwa były dofermentowywane bayanusami. Ostatnio browar Fortuna wypuścił saison fermentowany przez Lalvin71B. Podejrzewam, że efekt może być ciekawy
  5. Pozostaje tylko wysładzanie "na oko". Po chmieleniu dolej jakiś 1-1,5l wody i przed zadaniem drożdży pobierz próbkę. Zmierzysz gęstość nastawną jak zakupisz nowy cukromierz. Też miałem taki przypadek i planuję zakup refraktometru. Na Aliexpress w cenie około 40zł można już zakupić
  6. Suszone Danstary zawsze miały u mnie lekko dłuższy lag. Tutaj jak jest piana, to fermentuje. Jak byś poczekał jeszcze ze 2-3 dni, to cały proces fermentacji byś przeoczył
  7. I pokolenie lager kolegi zszedł do 5Blg II pokolenie mój lager zacierany na słodko z 15Blg zszedł do 5Blg III pokolenie lager wędzony 12,5Blg zacierany na wytrawnie zszedł do 5Blg. Dorzucony prawie litr gęstwy z poprzedniej warki. W międzyczasie u kolegi warzony koźlak (nie pamiętam dokładnie, ale chyba z II pokolenia) zszedł do 5Blg Mój drugi lager w butelkach słodki. Myślałem, że refermentacja się nie skończyła. Teraz spróbowałem zielonego piwa w lagerze wędzonym. Taka sama słodycz - nie kojarząca się ze słodowością, ale bardziej ze słodzikiem. Zero oznak infekcji w żadnej warce. Spróbuję dorzucić do fermentatora jakieś innej gęstwy. Może coś inne drożdże dojedzą. Ja w życiu żadnych lagerowych drożdży od FM nie zakupię ani nie przyjmę. Lepsze efekty na sucharach z Brewgo osiągałem
  8. Lepiej żeby dojadły w temperaturze nawet 30 stopni, aniżeli w butelce. Na smak to na tym etapie nie wpłynie. Pomoże za to ewentualny diacetyl lub aldehyd octowy zredukować. Ja bym przewiózł do zabutelkowania do domu, potrzymał fermentator tydzień w cieple i po zabutelkowaniu z powrotem do garażu. Zawsze przy lagerach tak postępowałem i nigdy nie było problemów. Ogrzane piwo też łatwiej butelkować, bo dużo mniej się pieni
  9. Jak będziesz przewoził zamknięty balon, to nie napowietrzysz. Wewnątrz masz sam dwutlenek węgla. Warto, żeby balon po przeprowadzce postał kilka dni w domu. Wtedy osad ponownie opadnie i drożdże będą miały szansę ewentualnie coś jeszcze dojeść. Po wzroście temperatury do pokojowej piwo jeszcze będzie gazowało
  10. Cicha na pewno coś pomaga. Wydaje mi się to jednak przereklamowane. Nigdy przez fermentację cichą mętne piwo mi się nie sklarowało. Najwięcej zależy od użytych drożdży. Przykładowo na Nottinghamach piwo zawsze miałem lekko mętne, czy opalizujące. W tym przypadku o taką mętność bym winił temperaturę fermentacji. Myślę, że pomógłby na to tylko albo porządny cold crash albo jakaś żelatyna
  11. Nie opisałeś jak dużo tych skórek wrzuciłeś. U mnie przy wsadzie 20-30g suszonej skórki kwasowość się ułożyła. Uważam, że przy większej ilości byłoby zbyt kwaśne. Jest to uzależnione od wody. Jeżeli piwo jest bardzo kwaśne, to nie liczyłbym na to, że się ułoży. Prawdopodobnie musiałbyś przed butelkowaniem podnieść pH. Odlej małą próbkę i dodawaj metodą prób i błędów po trochu sody oczyszczonej. Jak stwierdzisz, że taka ilość wystarczy, to przemnóż przez objętość warki. Teraz jak jest zabutelkowane, to co najwyżej przed piciem możesz sodą próbować pH korygować
  12. Na chorobowym kaszlący, z gorączką butelkowałem piwo. Nic nikomu nie było. Myślę, że dużo to zależy od tego, czy jest to infekcja wirusowa, bakteryjna, czy grzybicza. W przypadku wirusa, nie widziałbym przeciwwskazań. Bakterie - tak pół na pół. W przypadku grzyba, to bym odradzał
  13. Na pewno warto, żeby ekstrakt był zdezynfekowany. Ostatnio przez wadliwy cukromierz refermentowałem saisona podbijając ekstrakt. Zwiększałem ekstrakt z 11 na 12 Blg. Zagotowałem ekstrakt z niewielką ilością zielonego piwa. Przez żarłoczność drożdży w przypadku Saisona, cieszę się, że nie użyłem więcej surowca do refermentacji. Celowałem w nagazowanie niskie, wyszło wysokie. Spotkałem się z opiniami, że przy bardzo ekstraktywnych nastawach warto podbić balling w trakcie fermentacji. Zwiększa to szanse na lepsze odfermentowanie
  14. Z założenia słód zakwaszający dodajesz celem zwiększenia wydajności zacierania. Dodawanie do zatartego słodu to "musztarda po obiedzie". Dodatkowo przy wysładzanie tylko możesz wypłukać skrobię z ziarna. Jeżeli chcesz zakwasić na późniejszym etapie, lepiej zakup kwas mlekowy
  15. Dokładnie tak samo filtruję. Spróbuj może jedną warkę zrobić na wodzie butelkowanej. Może woda zawiera duże ilości cynku. Nie używasz czasem gara ocynkowanego? Poza nadmiarem cynku nie mam innego wytłumaczenia. Może Daniel miałby jeszcze inne wytłumaczenie
  16. Glukozy jeszcze do refermentacji nie przerabiałem. Albo wersja ekonomiczna z sacharozą albo na bogato z ekstraktem słodowym.
  17. Tyle gęstwy jest na prawdę dużo. Albo słaba filtracja albo dostarczasz dużo cynku z wody, czy garnków
  18. Jest jeszcze ochydny niebieski syrop malinowy. Jak dodasz to do jasnego lagera, to będziesz miał zielone pseudopiwo. Te niebieskie syropy, z którymi miałem styczność, śmierdziały na kilometr sztucznymi aromatami
  19. Drożdże lagerowe osiadają bardzo mocno na dnie fermentatora. Fermentacja nie powinna mieć nic wspólnego z lagerowaniem. Spokojnie przez cały czas fermentacji można trzymać piwo na drożdżach. Tutaj bardziej chodzi o lagerowanie zabutelkowanego piwa. Jest to Obojętne czy piwo było zlewane na cichą, czy nie. Tak czy inaczej przy rozlewie piwo jest klarowne z niewielką ilością drożdży
  20. Samemu z powodu braku możliwości nie lageruję. Piwa w moim odczuciu wychodzą poprawne. Jest pewne, że lagerowanie pozytywnie wpływa na efekt końcowy. Na pewno przy lagerowaniu byłby mniejszy problem z drożdżami osadzającymi się na ściankach butelki. Takie zjawisko występuje u mnie przy niektórych dolniakach. Niska temperatura zwiększa osadzanie się drożdży na dnie. Podejrzewam, że z tego powodu mogą też występować drożdżowe posmaki w piwie.
  21. Jak nie miałem pod ręką innych środków, to najpierw dezynfekowałem bielinką, później płukałem kranówą. Na koniec, po kranówie przemywałem wrzątkiem Butelki nie "swoje" do tej pory wyrażam w piekarniku
  22. W spożywczym możesz kupić bielinkę albo kreta. Ja butelki z odzysku dezynfekuję w piekarniku. Coś, co nie wymagałoby przemywania wodą chyba w spożywczym nie zdobędziesz... Chyba że na bogato alkoholem będziesz dezynfekował
  23. Poczekaj jak całkowicie przefermentują. Jeżeli z piwem będzie wszystko w porządku, to spokojnie gęstwę będziesz mógł do kolejnego piwa wykorzystać. Przy pierwszym piwie i tak długim starcie zbierania z piany bym nie ryzykował
  24. Wygląda jak drożdże. Co to za drożdże?
  25. Super! Dziękuję bardzo. Zaraz się biorę za zacieranie LME do all grain przelicznik przyjmę 0,75. Więc wyjdzie 4kg pale ale i 400g crystal
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.