1. Proszę nie krzycz (temat)
2. Ja robię wszystko w kociołku: zacieram, filtruję/wysładzam bez przewalania zacieru do fermentora (a po umyciu kotła spowrotem brzeczka do lidla) i warzę w tym samym kotle.
W galerii nie mam aktualnych zdjęć, ale mój aktualny (na dane wybicie "niezmienialny setup"):
- kociołek + izolacja
- kranik, w środku kolanko, na kolanku sracz wężyk do filtracji (sracz wężyk kiedyś gotowałem i używałem do filtracji chmielin, ale teraz go po prostu odkręcam po zacieraniu, na kolanko naciągam "druciak" i to sprawa się lepiej do chmielenia)
- w pokrywie mieszadło + kapilara z czujnikiem temperatury
- sterownik Pamel
- do warzenia częściowo gar przykrywam folią spożywczą (głównie chodzi o skierowanie pary we właściwym kierunku, ale także przyspieszenie wrzenia)
- przy zagotowywaniu zacieru wspomagam się grzałką Eliko 2000W
"Można? Można." ;-) Oczywiście dylematy/argumenty podobne jak u Ciebie. Bez dodatkowego wiadra czy do filtracji, czy do odbierania filtratu i tak się nie obejdzie. Ew. zmiany czyniłbym (jeśli już) w kierunku oddzielnego gara do gotowania, ale nie mam miejsca na to wszystko w domu.