Skocz do zawartości

sugarsweet

Members
  • Postów

    324
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez sugarsweet

  1. Tak jak koledzy powyżej napisali nic się nie przypala. Jeśli chodzi o zacier to mam mieszadło, które bardzo powoli acz stanowczo ;-) miesza go podczas całego procesu. Na początku jak go nie miałem to musiałem być czujny i jak się grzałka włączyła to od razu machałem łychą. Nie zawsze się zdążyło, ale jak tylko chwile postoi "na grzaniu" to się nic nie przypali. Też tak robiłem, ale szybko z niego zrezygnowałem, bo jak jest trochę więcej chmielin to mi się zapychał. Może głupie pytanie, ale jak montujesz ten druciak? Wystarczy go wcisnąć w kolanko czy jakoś go przymocować. Do tej pory po schłodzeniu po prostu spuszczałem brzeczkę przez kranik a pod nim trzymałem zdezynfekowane sitko. Pomaga to trochę w natlenieniu brzeczki, ale jak ostatnio robiłem witbeera to skórka pomarańczy mi zatkała kranik. Musiałem kombinować z dekantacja od góry. Naciągam na kolanko. Im większy ten druciak tym lepiej ;-)
  2. Schładzarka (sucha) http://aukro.cz/vycepni-zarizeni-s-prislusenstvim-i5426350011.html
  3. Wygląda fajnie, ale wąż jednak dotyka dna garnka. Nic się tam nigdy nie przypala? Nie przypala się - szczególnie jak oplot jest po obwodzie (w emaliowanych garnkach, pewnie w inox też, grzałka jest na środku). Po zacieraniu możesz używać tego sraczwęzyka jako filtratora do chmielin, ale u mnie lepiej sprawuje się "druciak", więc oplot odkręcam i zmieniam na druciak przed gotowaniem..
  4. jesteś aleś mu pomógł taśmą teflonową uszczelnia się (owija się) gwinty
  5. @Dario: przygarnąłbym - właśnie planuję warzenie
  6. +1 spójrz tutaj http://www.homebrewtalk.com/showthread.php?t=83060... dla mnie S-04 także "are my favourite"
  7. przeczytałem ten wpis... i myślałem że Kopik chce podtrzymać opinię z wcześniejszych wpisów... ...dzisiaj też otworzyłem W12... i niestety zgadzam się z Michałem; u mnie piwo wyszło z butli (ot, jak to Belg...) jest okropnie alkoholowe i estrowe... niby fajne, ale nie jest to "as spośród asów wśród asów"; podsumowując: rozczarowanie. St.Bernardus piłem dawno temu, powiem wręcz że mnie urzekło... ale to pewnie efekt ceny ;-)
  8. no właśnie chodzi o to że (na to wygląda) podłączasz zasilanie do 1. i 2. biegu na raz. a powinieneś podłączać do 1 LUB 2 i masy; wygląda że jest super szybko, ale to bez sensu bo w sumie mało istotne że zarzynasz ten silniczek, ale masz problem z przegrzewaniem się napędu... a swoją drogą te szybkie obroty niepotrzebne są
  9. ej, nie trujcie mi tu w fajnym wątku proszę!
  10. Ostatnio dużo botów zakłada wątki, artykuły na wiki... może to jeszcze jeden
  11. serio? czy ten kształt daje lepszą odporność na wysychanie itp.? Oczywiście dla mnie korek szampanowy to wciąż taki "korkowy" jak na wikipedii
  12. Zaamykam sezon. 20 warek 435l Razem: 34 216,5 L
  13. Oczywiście IMO nie ma sensu tak często czyścić kranu, ale jak z tydzień poczekasz to zobaczysz żę będzie "zaklejony", co jeszcze nie znaczy że trzeba rzucać się do rozbierania... Ostatnio serwuję na zmianę piwo i cydr... i obserwuję że w takiej konfiguracji (zgaduję że to przez kwaśność cydru) kran jest czysty dłużej ;-) Wygląda n ato że cydr nieźle rozpuszcza to co zostaje z piwa ;D
  14. Ode mnie po kolei: Do mycia używam sposobu z forum - proszek do zmywarki + OXI; potem płukanie wodą. Jak mam czas i pod ręką - Starsan. Takie kegi ze starsanem trzymam puste. Wąż i złączka do gazu może mieć kontakt z piwem (cofnięcie, jak kombinujesz z zakręcaniem gazu, odłączaniem złączek czy podłączania złączki bez odkręconego gazu) więc IMO też warto dezynfekować... Bardziej problematyczna jest złączka od piwa - przy podłączaniu/odłączaniu psikam na keg i na złączkę 70% roztworrem izopropanolu w atomizerze ;-) Najprościej jest ustawić raz ciśnienie i czekać. Trzeba pamiętać o tym że pierwsza porcja piwa lecąca przez ciepły kran może się pienić zupełnie inaczej niż np. kolejna szklanka... Poza tym uwaga - większość rad na forum dotyczących ciśnienia jest słuszna tylko pod warunkiem używania kegeratora. Jak masz suchą schładzarkę a keg stoi w ciepłym to używasz dużo wyższego ciśnienia. Nagazowane piwo powinno dać się nalewać jako płyn a nie piana (nie dotyczy pierwszej szklanki gdy masz ciepły kran...), ale na pienienie się na wyjściu mogą mieć wpływ także inne czynniki (np. rozdzielacz na linii piwa i powietrze w nim). Ciśnienie do wyszynku powinno być większe... ale ja zwykle nie zmieniam nastawu, czasem po prostu odkręcam gaz, a czasem nie i wypycham piwo ciśnieniem panującym w kegu (w praktyce jak słabo leci to przypominam sobie o odkręceniu gazu . Złączkę piwa odłączam po skończeniu kega Wtedy płuczę instalację, czyszczę kran... ;-)
  15. dobry czas - jeszcze chwila, a dowiedziałbyś się że "piwo zawiera znaczące ilości spirytusu" (?!)
  16. 4 minuty chciałbym je teraz jakoś odzyskać ;-(
  17. Wpadło mi w oko coś takiego - dla zainteresowanych, nie jestem pewny czy się nada: http://sklep.technica.pl/bufet/transport-zywnosci/pojemniki-do-transportu/pojemniki-z-polipropylenu/pojemniki-termoizolacyjne/pojemnik-termoizolacyjny-gn-1-1-200-mm.html
  18. WD40 to najlepszy rozpuszczalnik na ślady z kleju, także na butelkach ;-)
  19. Thanks! For the time being I thought it's something sophisticated and had no idea where to buy it ;-)
  20. Ad. 2. Jesteś pewien, że to wina OXI w żadnej karcie charakterystyki i w tipach na forum nie znalazłem takiego zalecenia. Przy nadwęglanie można było stosować zarówno zimną jak i ciepłą wodę, dlatego to pominąłem. NI hu hu nie mogę się dogrzebać konkretów (temperatur)... ale w sklepach piwowarskich widzę "instrukcję" o rozpuszczaniu w ciepłej wodzie.
  21. Zakupiłem i spróbowałem obu. Wrażenia podobne do wcześniejszych postów. Od siebie powiem krótko: słaba pijalność, ciemne można powtórzyć, jasne - do zapomnienia. Mam jedno takie swoje piwo (wędzone papryczkowe) po którym nie mam ochoty na więcej, ale następnego dnia mam ochotę je wypić. Ale w połowie rokendrola zaczyna się męka i utwierdzenie w postanowieniu "nigdy wiecej". Rozumiem wkurzenie Undeatha, dla mnie to także pewien moment przełomowy jeśli chodzi o krafty. Serio gdyby jedno piwo miało premierę - na nim bym zakończył. Czuję się nieco naciągnięty (ceny z kosmosu... np. gruit Kormorana chyba był tańszy - a z założenia do spróbowania tylko i spodziewałem się że mogę po nim mieć dość lawendy na zawsze) że kupiłem oba. Rewolucja rewolucją, ale brakuje mi czegoś do czego chciałoby się wracać... Może zbyt dużo chcę, ale ja warzę nie tylko żeby coś spróbować, ale żeby mieć do picia... w tej konkurencji to nawet koncerny lepiej wojują... ;(
  22. Koledzy zza oceanu często wyklejają swoje kegeratory folią pełniącą funkcję tablicy na której zapisuje się jakie piwo serwowane jest na danym kranie... Zupełnie przypadkowo i do innych celów w markecie budowlanym nabyłem podobną folię samoprzylepną (http://www.leroymerlin.pl/dekoracja-scian-i-sufitow/tapety-bordiury-okleiny/okleiny/okleina-3460002,p17169,l900.html), a ponieważ został mi kawałek - sprawdziłem i rzeczywiście można na niej pisać kredą, zmywać, pisać... Miałem zrobić dziecku tablicę, ale wpadłem na wykorzystanie jej do oznaczania kegów (karteczki post-it lubiły się gubić), myślę że w podobny sposób oznaczę też skrzynki. Gdyby ktoś szukał podobnej, ta którą kupiłem była zapakowana jako bodajże 1,5mx45cm i oznaczona jako "chalkboard black". Ta którą można kupić na metry nie ma tej swoistej faktury (coś jak skóra/skaj).
  23. A po co taki wielki? Możesz kupić dwa malutkie i przykleić w odległości takiej jak bieguny elementu mieszającego. Ważne tylko żeby te dwa małe magnesy przykleić z różnymi biegunami "do góry" (w stronę rdzenia...) Tu przykład ( w połowie filmu koleś nakleja magnesy na wiatrak):
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.