Wiesz' date=' według mnie ten carapils zastąpi Ci zacieranie dekokcyjne, czyli zrobisz leniuchem to, co mógłbyś osiągnąć bez tego słodu. Bardziej zastanawiałabym się, czy nie dodać nawet 15-20% tego słodu[/quote']
Muszę się przyznać, że gdy zaczynałem plan to było 20%, potem zszedłem na 14%, a wczoraj zmniejszyłem do 12% Ale może rzeczywiście dam jeszcze ze 100g więcej.
Kto za? Kto przeciw?
Jak sobie Stryjenka uważa' date=' zaszkodzić nie zaszkodzi, a jak masz czas - to czemu nie?[/quote']
No właśnie nie bardzo mam czas. Zasyp planuję ok 19tej. Jeśli nie chcę żeby mnie ranek zastał, to muszę się streszczać. Więc nie będę robił.
Ja chmieliłam tylko i wyłącznie Saaz-em' date=' tak samo zresztą pakowanym. Warzyłam ponad trzy godziny stopniowo dodając tego cuda. W sumie dałam go, z tego co pamiętam 90g[/quote']
A na jaką ilość te 90g? Sprawdzimy czy nie za mało. Poprzedniego pilsa chmieliłem tylko lubelskim (w dodatku z własnego chmielnika). Dałem go łącznie 160g (60g na 60'). Dooobrze nachmielony jest. Spróbujemy go również.
Miałem wrażenie że taka ilość lubelskiego dała jakieś takie trochę "trawiaste/ziołowe" (w sumie to nie wiem jak to nazwać) posmaki, dlatego tym razem postanowiłem goryczkę wspomóc Marynką.
A jak dużą dałaś ostatnią porcję chmielu?
Chyba jednak dam jednak więcej Saaz dla aromatu, a dla smaku dam lubelski:
Chmielenie:
- 60' - 20g - szyszki marynka 2008 - ok 10% a-k
- 60' - 80g - szyszki Saaz UK (2,2% a-k)
- 30' - 20g - szyszki lubelski
- 5' - 33g szyszki Saaz - dam jednak wcześniej, tj na ostatnie 5 minut i zostawię na kilkanaście minut chłodzenia.