No i udało mi się wykorzystać jeszcze temperatury lagerowe u szwagra w piwnicy i w poniedziałek (2.05) powstała:
warka 78 - koźlak
Zasyp:
- pilzneński (optima) 5kg (61%)
- monachijski 1,5kg (18%)
- pszeniczny 0,3kg (4%)
- carared 0,3kg (4%)
- melanoidynowy 0,3kg (4%)
- caramunich III 0,3kg (4%)
- karmelowy Litovel 0,3kg (4%)
- karmelowy ciemny Strzegom 0,2kg (2%)
Zacieranie:
56°C - zasyp słodów
- 10' 52°C
- 20' 64°C
- 60' 72°C - miało być 40', ale puściłem na laptopie zdjęcia z wesela i się mi trochę zapomniało.
- 10' 76°C - podgrzanie do filtracji i krótki wygrzew.
Wydaje mi się, że 8kg to max jaki można przefiltrować w wiaderku z wkręconym oplotem. Raz, że trzeba zacierać dość gęsto żeby się zmieściło do fermentora, a dwa, że w fermentorze z oplotem jest naprawdę dużo "towaru" i się trochę obawiałem o filtrację. Była dość długa (ok 70 minut), ale na szczęście się nie przytkała. Szwagier mi dobrze ześrutował słód.
Chmielenie:
- 60' - 15g Iunga (granulat)
- 45' - 15g Marynka
- 15' - 15g Lubelski
Marynka i Lubelski z mojego zbioru. Wszystkie chmiele wsypane luzem, bo zapomniałem zabrać siateczek.
Do fermentora poszło 23l 17,5°Blg. Dodatkowy litr udało mi się jeszcze odzyskać z osadów - zabutelkowałem do refermentacji.
Dodatkowo z końcówki wysładzania dostałem ok 11litrów rzadkiej brzeczki, którą trochę zatężyłem brzeczką z koźlaka, tak żeby dostać ok 9blg i miałem to delikatnie nachmielić żeby było lekkie piwo na lato. Tylko, że początkowo w planie miałem większy zasyp i miało być 20l ciemniaczka i zapomniałem zmienić chmielenie w arkuszu - wyszło więc, że będzie to 11litrów lekkiego i mocno chmielonego ciemniaczka. Chmielone było tak:
- 60' - 10g East Kent Golding
- 30' - 10g East Kent Golding
- 5' - 10g East Kent Golding
Chmiel w postaci szyszek - rocznik pewnie 2009, bo data ważności do stycznia 2011.
Dodatkowo chłodzenie przez pierwsze 20 minut było na tarasie, bo kończyła się chłodzić główna brzeczka. Uff... to będzie jednak mocno chmielone piwo. No cóż... trzeba będzie wypić co się nawarzyło.
Obie brzeczki schłodzone do ok 12°C, przelane do fermentorów i zadane gęstwą WLP833 German Bock - dzięki Coder
Oba fermentory zwiezione do piwnicy gdzie w tej chwili jest ok 9°C.
Wczoraj ok godz 16tej (czyli ok 12godzin po zadaniu drożdżami) na koźlaku była już bardzo ładna pianka. Na ciemniaczku delikatniejsza, ale dostał dużo mniejsza porcję drożdży.