Skocz do zawartości

Stasiek

Members
  • Postów

    2 424
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Stasiek

  1. O ja cież... człowiek zmęczony po zlocie, a tu taki zapierdziel w pracy od samego rana że nawet nie miałem się kiedy podłączyć do forum... Dziękuję wszystkim za spotkanie. Dziękuję za piwa. Było naprawdę super! Tomku, brawa za organizację. Ale jakoś tak szybko to wszystko zleciało. Tygodniowy kongres to byłoby to! A potem drugi tydzień urlopu żeby odpocząć...
  2. Do 40 raczej nie dojdzie, ale 30 na pewno. A kwalifikacji wstępnych pewnie nie będzie kiedy zrobić... Oj... nie będzie łatwo...
  3. Stasiek

    Życzenia urodzinowe

    Bielok - 100lat! :lol:
  4. Mam dokładnie to samo z moimi dziećmi. Przy zacieraniu: "tatusiu co tak ładnie pachnie? jakimiś ciasteczkami? :)" Przy chmieleniu: "fuj... co tak śmierdzi"
  5. Wczoraj powstała warka 77 - grodziskie. Zasyp: - wędzony (Castle) 1kg (28%) - pszeniczny 2kg (56%) - carapils 0,3kg (8%) - zakwaszający 0,06kg (1,7%) - pszeniczny wędzony 0,2kg (6%) W porównaniu do zeszłorocznego, zmniejszyłem mocno ilość wędzonego - może nie będzie tak dominujący. Zresztą HGW jak ten torf się zachowa... Pszeniczny uwędzony rok temu - nie zużyłem wszystkiego do zeszłorocznego grodziskiego. Mimo upływu czasu słód ten dalej "dawał wędzonką" niesamowicie! Zacieranie: - 53°C - 15' - 70°C - 30' - podgrzanie częściowo przez dodanie gorącej wody. - 75°C - 25' - --- " --- - 77°C - podgrzanie do filtracji Trochę się obawiałem filtracji - w końcu w zasypie prawie 62% słodu pszenicznego. Jednak przy tak małym zasypie poszła ok: nie za szybko, ale się nie przypychała. Chmielenie: Lubelski ? 20g ? 60? Iunga (granulat) - 10g - 60' Lubelski ? 15g ? 40? Lubelski ? 15g ? 25? Tym razem bez mchu irlandzkiego... Ostatecznie dostałem ok 28l brzeczki o gęstości prawie 9°Blg (może nie zapomnę dodać litr wody przy butelkowaniu). Brzeczka zadana 3 dniową gęstwą i zwieziona do piwnicy, gdzie aktualnie już ok 15°C. To druga moja warka bez kropli piwa w trakcie... Trochę lipa, ale wolałem nie walczyć z antybiotykami...
  6. Stasiek

    Piwowarów nocne rozmowy

    I "ciśnienie: kilka milionów hektopaskali".
  7. Stasiek

    Życzenia urodzinowe

    Hasintus - 100lat! :)
  8. Może jaki kiedyś będę miał duży dom to się i pokuszę o oddzielną lodówkę (lub małą chłodnię), ale w mieszkaniu w bloku - powtórzę się: bez szans...
  9. Znaczy się, mówisz, o taką część, żeby się fermentor zmieścił. :o Jakby to powiedzieć... bez szans. W tej chwili zajmuję w lodówce jakieś pół półki na drożdże i prawie całą jedną komorę w zamrażalniku na chmiele i o to już czasami są głosy, że "zajmujesz całą lodówkę"...
  10. Wczoraj w końcu piana na koelschu opadła i przelałem na cichą. Blg zmienił się przez te 6 dni nieznacznie - jest na pewno trochę mniej niż 2,5 ale więcej niż 2 - przyjmę 2,2°Blg. Piwo jest jeszcze mooocno mętne - ciekawe ile potrwa zanim się wyklaruje? Szkoda, że nie mam jakiegoś chłodniejszego pomieszczenia - w dalszym ciągu będzie stało w ok 14°C. Drożdże zebrane... za parę dni próba grodziskiego na torfie.
  11. Stasiek

    American IPA by konraD

    Gdzieś ktoś pisał, że się przypychało na wlocie, dlatego też ja zastosowałem na wylot. Zadziałało. Ale czemu od razu do butelki? Do fermentora z kranikiem +roztwór glukozy a dopiero stamtąd do butelek.
  12. Hmm, mogło tak i być... Bo skoro w saszetce ładnie napuchły to wygląda na to, że były zdrowe. Może po prostu wolno pracowały w starterze? Czy starter był mętny? Sprawdziłeś może blg przed wylaniem? Edit: no bo nie wierzę, żebyś je zabił przy przygotowywaniu startera?
  13. Stasiek

    American IPA by konraD

    Na wylot. Na wlot się może szybko przypchać. Na wylocie się najwyżej zbierze trochę w pończosze.
  14. Coś w tym może być... Przerwa około 45°C to również przerwa betaglukanowa która zmniejsza lepkość zacieru. Z wiki:
  15. Wczoraj marcowe i wiedeńskie zniosłem do piwnicy - dam im parę tygodni w ok 4-5°C. Tymczasem u mnie w piwnicy w bloku na koelschu dalej piana... To już ponad 2tyg fermentacji - już mu powinno starczyć. Może te drożdże tak mają?
  16. Stasiek

    Marcowe dymione

    No tak, to teraz to piszesz, jak jak go właśnie już ześrutowałem do grodzisza.... I to już go nie rozdzielę, bo w pojemniku razem z ześrutowanym pszenicznym. Trudno... nie ma go wiele... zobaczymy co to z tego wyjdzie... Edit: Tak mi się właśnie wydawało, że gdzieś Darko, widziałem Twój głos nt tego słodu:
  17. Po dyskusji jaka się rozpętała w wątku o warzeniu z parzeniem słodów zacząłem się zastanawiać jaki wpływ na jakość/smak/trwałość piwa może mieć obecność w nim skrobi? Przecież np. do takiego witbiera czasami pod koniec zacierania dodaje się specjalnie mąki, żeby zmętnić piwo, a piwo jest ok. Być może małe ilości (łyżka mąki, czy też to co się przedostanie przy zaparzaniu słodu) rzeczywiście nie przeszkadzają piwu? Co o tym myślicie?
  18. No proszę, nie ma mnie przez weekend, a tu taka dyskusja rozgorzała. No tak... takie średnio miłe to było. Szczerze mówiąc to jest mi zupełnie obojętne gdy ktoś dodaje do piwa słód, miód czy nawet kisiel - rzeczywiście jeśli piwowarowi smakuje takie piwo (oraz innym, bo wygrywa konkursy) to niech tak robi, ja jednak gdy zobaczyłem jak się mocno barwi próbka przy próbie jodowej w powyższym eksperymencie, to wiem że więcej w ten sposób raczej nie zrobię piwa. No chyba, że mnie znów najdzie na jakiś eksperyment. Hej! Sam najpierw podkręcasz atmosferę tekstami jak wyżej, a teraz się wycofujesz?
  19. tu jest to samo po polsku: http://wiadomosci.wp.pl/kat,119594,title,Popularne-polskie-piwa-sa-beznadziejne,wid,13260357,komentarz.html "Tyskwiec" - fajne określenie.
  20. Czasami nawet 21l jest za ciasno. Tak miałem przy RIS właśnie po zadaniu drożdży bezpośrednio do wiadra po poprzedniej warce.
  21. No cóż... powiem tak: jakiś rok temu też tak myślałem. Zobacz zresztą ten wątek na sąsiednim forum, a w nim mój komentarz, bardzo zbliżony do Twojego powyższego: Potem zostałem sprowadzony na ziemię przez Wogosza: Oczywiście nie uwierzyłem mu na słowo i dlatego postanowiłem zrobić ten eksperyment. Jak widać w moim eksperymencie jednak nie do końca były "zatarte", bo próbka 2 (caracrystal 120EBC) po pół godzinie w 70°C wykazywała skrobię, natomiast dla próbki 5 gdzie dałem pół na pół pilznenski i caracrystal w takich samych warunkach cała skrobia (zarówno z pilsnenskiego jak i z caracrystal) została rozłożona do cukrów. E... no fakt - jest tam zdanie: Co w świetle moich doświadczeń nie jest prawdą...
  22. Zadałeś gęstwą i wystartowało dopiero po 6 dniach? Hmm... Czyżby jakaś stara gęstwa? A może było jej bardzo mało? A może... ruszyło jednak wcześniej tylko fermentacja była na tyle wolna (może niska temperatura?) że nie zauważyłeś?
  23. Ale właśnie chodzi o to, że jeśli jest sam słód karmelowy to nie ma enzymów które by to zacieranie umożliwiły. W moim eksperymencie jedynie słód carapils uległ zatarciu w ciągu tej pół godziny (ale praktycznie nie jest to słód karmelowy) - pozostałe słody karmelowe wykazywały skrobię. A większość (wszystkie?) przepisów na steeping jest w stylu "weź słód karmelowy, namaczaj go przez pół godziny w 70°C..." nie ma nic o dodatku słodu pilzneńskiego czy też innego który mógłby dostarczyć enzymy do rozkładu skrobi. Rok temu byłem przekonany, że skoro ta metoda jest tak popularna w Stanach to jest ok, ale po tym moim eksperymencie już mi się przestała podobać. Dlaczego tysiące piwowarów w USA dodaje sobie do piwa skrobię??? Nie rozumiem. :rolleyes:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.