By spokojnie warzyć piwa 12°Blg potrzebna jest lodówka 30 litrów. By mieć zapas na wrzątek. Tylko, że prawdę mówiąc można sobie odpuścić mashout w wypadku jak warzymy naprawdę mocne piwa. Mi udało się w lodówce 30 litrów zatrzeć portera i uzyskać 20.5°Blg więc się da, tylko nie ma się w takim wypadku pełnej kontroli temperatur, no ale cóż nie można mieć wszystkiego.
Pozatym Jejski, ty piszesz o dekokcji jednowarowej (drugi wykres http://www.piwo.org/forum/t1040-Zacieranie-dekokcyjne-.html, z pominięciem przerwy białkowej) czyli najłatwiejszej z możliwych. Odbierasz część zacieru po 30 minutach podczas zacierania tradycyjnego w lodówce w temperaturze powiedzmy 65°C (objętość należy sobie wyliczyć ze wzorów, by nie przesadzić z temperaturą mashout), dekokt gotujemy i na sam koniec dolewamy do lodówki by uzyskać mashout.
Co do twoich obaw to nienie ma się czym przejmować. W końcu jednak odbierasz około 1/3 gęstego zacieru. Tam znajduje się jeszcze pełno skrobi i nie do końca pociętych cukrów wyższych. Mordujesz beta amylaze i wystawiasz całość na działanie alfa amylazy. Gotowanie powoduje, że jeszcze trochę skrobi jest uwolnione i ta skrobia jest rozcięta w temperaturze mashout i podczas filtracji. Więc piwo nie powinno być cienkie w smaku.