Skocz do zawartości

Bogi

Members
  • Postów

    2 172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Bogi

  1. Napisałeś, że gwiaździsty, więc badian, nie pospolity. Badianu użyj 10g maks. Są trzy rodzaj anyżu-anyż pospolity-Pimpinella anisum, anyż gwiazdkowaty/gwiaździsty/badian-Illicium verum (właśnie w charakterystycznych gwiazdkach) i też w gwiazdkach, ale nie dla ludzi anyż japoński Illicium japonicum/anisatum/religiosum. Wg tego, co jest w necie, Ciebie powinien li tylko interesować anyż pospolity (najlepiej egipski, turecki, libański, hiszpański, syryjski). Anyż możesz z powodzeniem zastępować badianem, ale dlatego trzeba go dawać mniej; to samo tyczy się koprów-włoskiego, prowansalskiego i florenckiego. Lukrecja imituje anyż, ale nie daje takich właściwości, poza tym to inna bajka. Do Dubbla mu brakuje też cukru trzcinowego (demarara) i kandyzowanego. Stąd będzie też większe blg.
  2. Połowa badianu jeśli już, albo 15g pospolitego, na stronach piszą, że piwo zawiera właśnie pospolity, o kolendrze też była wzmianka, ale o pomarańczy już nie.
  3. Nazwy też wielce nie zaskakujące, jak dla mnie przynajmniej. Nie powiedziałem, że mają być tępe jak na jedno kopyto komercyjne, ale hiperartystyczne też nie są; poza tym etykieta nie ma bronić piwa, ale ono samo, oczywiście nie należy też popadać w primitywny minimalizm De Molen'a, ale to jest kwestia do dyskusji estetycznych. A które to ostatnio Cię wyrwało z butów, możesz polecić? Wiadomo, naturalnie, że tanich nie ma, ale jednak warto byłoby żeby jednak tego kota w worku nie kupować, a nie doprowadzać do sytuacji, że piwo wychwalone pod niebiosa z racji tylko tego, kto je warzył-a tak można odebrać wpis z tego blog'a. Staram się pozyskiwać ciekawe okazy z zagranicy, ale ostatnio coś widzę, że te piwa (gdzieniegdzie tak wychwalone) są rozczarowaniem, pół biedy, jeśli za nie nie płaciłem, ale w innej sytuacji...
  4. W którym miejscu te etykiety są ostre? Ot, kolaż jaki robią dzieci w podstawówkach. Piw nie piłem, otoczka mi się nie podoba (ceny też widziałem, i wolę się przejść do własnej piwnicy niż płacić jak za zboże, za coś, co może okazać się albo standardem, albo niewypałem).
  5. Cała przyjemność po mojej stronie. Polecam się na przyszłość i cieszę się, że wyszło Ci tak jak zaplanowałeś.
  6. Czasem wystarczy 6 lat, widzieliście to: http://www.youtube.com/watch?v=w2PwS8FCfxo&list=FLIKMM_fhgU2kWehU5uVjTlw&index=2
  7. Niedługo marsz Niepodległości, dość zachęcająca pieśń, słowa śp. generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski, wykonanie: Jurek Bożyk:
  8. Piana ładna, kremowa, ale gushing. Kolor lekko mętny ciemny oranż. W aromacie przyjemne szczypanie pikantności i alkoholu. Są pojedyńcze nutki goździków, kardamonu, troszkę skórki pomarańczowej w kierunku Cuvee des Trolles. Ogólnie zapach bardzo na plus. W smaku troszkę za wodniste jak ten ekstrakt i styl, przyplątały się nuty chlebowe koźlakowe, nie ma przypraw, jakie w smaku się znalazły, brakuje gęstości. Na finiszu ładna, wysublimowana nuta a'la kolendra. Cukier kandyzowany przytłumiony i mało wyrazisty. Dobrze stonowany alkohol, może troszkę też przygaszony, ale dość wyczuwalny. Po dłuższej chwili, wyraźna nuta alkoholowa zaczyna przykrywać ten chleb od koźlaka i piwo nabiera charakteru. Natomiast w finiszu pojawia się czekolada i kakao i to psuje troszkę efekt. Piwo smaczne, ciekawe, dość bogate, ale pozostawia taką przerwę czyli jest na plus, przerwa, i znowu jest fajnie. Zwiększyłbym wytrawność, jak na Belga piwo niebezpiecznie zbliża się do słodyczy koźlaków i te nuty psują harmonię, na pewno też więcej cukru kandyzowanego i dodatek dark muscovado. W miarę dojrzewania przyprawowe elementy powinny wychodzić na wierzch, więc tutaj raczej nie trzeba pomocy, choć jakaś głupia kolendra by nie zaszkodziła, skor już taka nuta się przewija.
  9. Przyjemnie mętny, opalizujący pomarańczowy trunek. Aromat początkowy to stodoła z sianem, tak przaśnie i sielsko, później nuty bardziej przyprawowe. Aromat gęsty i bogaty, jak dla mnie w sam raz, chmiel niewyczuwalny, dopiero po jakimś czasie. W smaku jest nuta siana, żubrówkowa, lekko trawiasta i gumy balonowej, chmiel nieodnaleziony na razie, finisz troszkę wodnisty, ale smaczny. Piwo lekko kwaskowate, stonowane. Z biegiem degustacji robi się troszkę przeciężkawe, pojawia się nuta karmelowa, pewnie od słodu ciemnego. Dobrze schłodzone może z czystym sumieniem funkcjonować jako piwo dożynkowo-żniwne. Dla większego orzeźwienia, podbiłbym chmiel, albo zmienił rodzaj oraz wyeliminował wodnistość większym blg. Jak na złość (nomen omen) podczas degustacji, skądeś się wzięła ćma i po skonfrontowaniu z nazwą browaru można się troszkę przestraszyć. Piwo dużo lepsze od pseudopszenicznych sklepowych, bo jest przyjemność picia, momentami przypomina Kellerweiss Sierra Nevada.
  10. Piwo genialne. przyjemny aromat cytrusowy, mango, papaja i jakieś takie inne, orzeźwiający, lekko przytłumiony. Zachęca do picia. W smaku duży odsetek słodowości, lekka goryczka, nieściągająca, średnio długa, nie tępa ani nie zbyt żywiczna czy trawiasta. W aromacie nie dzieje się tak dużo jak w smaku, piwo lekkie, ale złożone, doskonale zrównoważone, goryczka nie zalega. Niesamowicie wypijalne, tak dobre, że zajęło mi 3-4 minuty, a chciałoby się więcej. Nie piłem żadnego innego Pacific Ale, więc odniesienia nie mam, ale jeśli wszystkie są takie, to naprawdę dobry trop.
  11. Pobrałem pszeniczne chłopskie złoto, Pacific Pale Ale i Belgian Dark Strong Ale. Pojawiły się piwa z Bojanowa to wziąłem i ostatni porter łódzki dla przyjaciela.
  12. Ale ten sam temat dot. tego samego, nawet nie międzynarodowego "konkursu", a raczej choćby tam pięćdziesiąt bloger'ów było, to nic nowego nie napiszą.
  13. Bogi

    lol :)

    Tu jest. W miarę przaśne, fryzjerkowe i tępe. Taki miał być efekt, czy to rzeczywiście jakaś wokalistka?
  14. Przecież już było Deja vu czy delirium tremens?
  15. Dzięki jeszcze raz, czekam na dalsze. Jutro coś pobiorę, będę akurat w okolicach, więc będzie można się recenzji spodziewać.
  16. Dzięki wielkie. za pół roku w butelce myślę, że możemy wypatrywać akcentów piwnych.
  17. Gratulacje dla piwa Leżajsk! Choć ani w prasie, ani nigdzie nie było informacji, że taki capstrzyk się u nas odbywa.
  18. Produkowała wcześniej niż wybuchła afera. Jeśli pozbawimy go podofilotoksyny, stanie się niegroźny. Odnośnie smaku, w literaturze medycznej jest podawane jak smakuje, więc ktoś go kosztował i przeżył, nie demonizujmy roślin. Wzór sabinolu czyli jednego ze składników jest identyczny jak tujonu, a odmiana trans sabinol jest spotykana w wielu roślinach, nawet w mięcie. Zatrucia, które kończyły się śmiercią były najczęściej w wyniku pseudo-poronnych praktyk. No i nadal w medycynie jest stosowany, główne zastosowanie:
  19. To jest Juniperus sabina, jedna firma z Czech destylowała z niego kiedyś gin, do sahti się nie nada, inny profil aromatyczny i smakowy. Musisz szukać Juniperis communis: http://pl.wikipedia....n_com_cones.jpg tu ładnie widać igiełki, czyli to może być to, co na drugim zdjęciu, bez owoców.
  20. Jak na razie nie bawiłem się w gęstwy, dzielenie drożdży, etc a piwa wychodziły. Jest pomysł, idzie cała saszetka bez względu na to czy to warka 30l czy 15l i nie narzekam, przecież nie będę na siłę oszczędzał, żeby choć troszkę odzyskać, a drożdże znowu to nie aż taki wydatek. Maksymalne blg z jednej saszetki (5-12g): Safale S-4 20.5, jabłkowe suszone 20, Safale S-33 20, Safbrew S-33 16, Fermivin PDM 28, Danstar Windsor 17, Danstar Nottingham 22, Enartis FermEzFerm 19.
  21. Niestety dziś jakieś bardzo zatłoczone to popołudnie. Poszliśmy z Żoną obczaić temat, miejsca brak, jedno piwko na szybko-bez rewelacji, chyba że ta pindoleta co nas obsługiwała nie wiedziała co przyniosła-(gęgała tylko o American Dark Ale jakąś formułkę nie wiadomo po co), bo marcowe to z pewnością nie było-mętne, mało chmielone, mało Marzen'owe. Atmosfera snobistyczna, napuszona, nie ma ducha browaru, i jakoś tak za nowocześnie, kto inny nas obsługiwał, kto inny brał kasę, nikt menu nie podał, tylko jakiś świstek gumowy na tym pseudo-stoliku, co był dostępny, a w desce konesera nie można sobie piw wybrać (jakby to był jakiś problem-w Bierhalle tego problemu nie było), tylko zestaw narzucony, a może ja nie mam ochoty ani na pils'a, ani na pszeniczne, tylko chciałem marcowe, ciemne, pale ale i ewentualnie ADA? Może się rozkręcają, może trafiliśmy na jakiś czas newralgiczny, ale jak na razie to wolę Ceską Hospodę w temacie.
  22. Bogi

    Grodziskie

    Przecież po angielsku i jeszcze receptury szczegółowo rozpisane...
  23. No tak wychodzi ze strony Fullers'a. Ja jak piłem to stare jakiś czas temu to takie miałe przemyślenia: Piana krótka, ale wysycenie w normie, bomba chmielowa, po otworzeniu od razu uwidacznia się aromat, nie jest ciężkie, ale gorzkie i konkretne, bogactwo piwa ujawnia się w miarę degustowania. W aromacie jest wyczuwalna nuta alkoholu, niemniej jednak IPA jest treściwe i lekko słodowe. Goryczka a właściwie gorycz, której nie powstydziłby się piołun, jest poprzetykana nutami karmelu, jęczmiennej whisky, a nawet herbaty zielonej. Jak odpalę Bengal'a będę mógł się wypowiedzieć.
  24. No takie lager'owe a nie ale'owe, widocznie idą z duchem czasu . Jak zakupię to stare IPA porównam z Bengalem również, wtedy skonfrontujemy nasze odczucia.
  25. Old Peculier świetna, natomiast w ARA jest "czerowne"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.