Ani on lwowski, ani żaden, ukraińska ściema. Jeśli dwa takie smakują jak żywiecki, który też nie jest alfą, to o czym rozmawiamy. W naszym Lwowie przed wojną było piwo porter (Imperial)-to, co było, nie ma nic wspólnego z tym, co jest teraz.
O piwie lwowskim w ogóle, tak śpiewano:
W całej Polsce dziś kuchaju
Nasz pienkny miastu Lwow
i dla Lwowa zawszy maju
Podziewieniu miliun słów.
Co zy Lwowa - to spaniały
Cała Polska to już zna
i dlatego w państwu całym
"Lwowski" piwu wzietuść ma.
Bu piwu "Lwowski" to napój boski
ma przycudownu, tajemniczu moc
Bu piwu "lwowski" udpendza troski
i po nim człek je wesół dzień i noc!
Pu szklancy piwa człek dupiru żyje
Ni widzi bidy i tylko radość zna,
Wienc chto ma rozum, ten zawsze pije
To piwu "Lwowski" co taki urok ma
I wierzcie mi, ale nijak się to ma do tych ukraińskich szczyn, nieważne czy pod egidą Carlsberg'a czy nie.