Skocz do zawartości

Bogi

Members
  • Postów

    2 172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Bogi

  1. Warto jeszcze dodać, że określenie imperial nie wywodzi się ani od porteru ani stautu, ale dotyczyło każdego piwa-z danego gatunku było to piwo najbardziej gęste i najbardziej alkoholowe, jak niżej: https://i.pinimg.com/474x/c7/ec/f0/c7ecf08a28b71c2623cb5edfe245923a--bottle-labels-vintage-stuff.jpg https://i.pinimg.com/originals/d3/0d/38/d30d3898359f4e56370e6808e26a15a1.png https://i.pinimg.com/originals/12/c3/0e/12c30e74e08d681397be2cf80605e005.jpg
  2. Drugie Dno, burger z halloumi 32zł, przeciętnie piwo bliżej 20zł, Beyond Burger 36zł, cen piw nie znalazłem.
  3. Wieki temu próbowano zrobić likier na bazie liści tytoniu, nazywał się Perique. Smakował jak popielniczka pełna starych petów zalana gorzałą. Jeśli z alkoholem dało rezultat gorszy niż fatalny, a z piwem też raczej da fatalny (fatal po angielsku to też lethal-śmiertelny), nie ma sensu się w to bawić.
  4. Nottinghamy w takiej temperaturze jechały przez 22 dni, byłem z nich bardzo zadowolony, natomiast Windsor prędzej do wyższych temperatur.
  5. Mnie nie pasuje do bw, więc dlatego odradzam. 500g cukru trzcinowego to absolutne nic, poza tym cukier trzcinowy daje kompletnie inne nuty niż cukier zwykły. Od biedy daj ten Mosaic, ale naprawdę nie masz innego, bardziej ludzkiego chmielu-polskiego, angielskiego, mało zobowiązującego?
  6. Dodaj ekstrakt, puszkę, 500g cukru-weź trzcinowy, rozpuść w 5 litrach wody, gotuj, nachmiel, ale nie Mosaic'em, jak ostygnie zmierz blg, jak będzie za duże, dodaj zimnej wody-z balkonu (2-5 litrów), zmierz ponownie blg, oceń profil, temperaturę, drożdże i potem już tylko czekanie. Jak będzie warka 10 litrów to blg początkowe 26,5, dodasz więcej wody na 15 litrową warkę 18,2 blg. Alkohol między 7,8-11%, w przypadku gęstszej warki zalecane mocniejsze chmielenie, jednakże weź pod uwagę, że ten brewkit jest nachmielony, dlatego z chmieleniem nie szalej, najwyżej na zimno dodaj jakiś mało zobowiązujący chmiel.
  7. Zlałem z beczki BBB#2, dofermentował do zera, mocno nasycił się dębiną i miodem, straty duże, ale te parę (dosłownie) buteleczek powinny w pełni zrekompensować. Pogoda mało sprzyjająca, więc pewnie w tym roku nie będzie Korsarskiego.
  8. https://www.browar.biz/forum/showthread.php?p=1353611&highlight=azjatyckie#post1353611 Podobny problem i rozwiązany z korzyścią.
  9. IPA może być po miesiącu, ale bezpieczniej wypić lepsze piwo później niż średnie wcześniej. Piwowarstwo i nie tylko powinno uczyć przede wszystkim cierpliwości.
  10. Po tygodniu w piwie można sprawdzić czy się wyklarowało najwyżej. Nie ma sensu kosztować piwa kiedy nie upłynie jednak parę miesięcy, a o niektórych piwa można dopiero myśleć w przedziale pół roku-rok. Po miesiącu można sprawdzić czy ewentualnie zaczęło się nagazowywać, ale do tego nie trzeba otwierać piwa, wystarczy popatrzeć jak zachowuje się piana po wstrząśnięciu i przy okazji nadstawić ucha do kapsla czy patentu.
  11. Mnie smakowało. Bez fajerwerków, ale bez odchyłów też. Podejrzewam, że jest film, wolałbym jednak przeczytać.
  12. Mieć próbkę, wysłać do tych od Bojana-kto teraz tym zawiaduje, sprawę nagłośnić w eterze i czekać na ich ruch. Ewentualnie do Biedronki, data się zgadza-czyli nie jest pod termin, a piwo jest zepsute, bo jest-organoleptycznie każdy potwierdzi i raczej powinna być jakaś reakcja ze strony Biedronki jeśli trafimy do kompetentnej osoby, choćby to nawet był zwrot kosztów, sugestia wymiany na inny produkt czy tylko przeprosiny. Naturalnie, paragon jest wymagany. Była sytuacja, że jacyś krafciarze wpuścili do Biedronki przegazowy cydr-wybuchał dosłownie na półkach. Biedronka w w momencie wydała oświadczenie, że produkt jest wycofany, a kto kupił może liczyć na zwrot pieniędzy. Sytuacja bardzo podobna, więc myślę, że choć odrobinę można ugrać. Należy brać pod uwagę, że jeśli piwo zepsute, to tak jak z każdym innym produktem, jest narażenie zdrowia-zatrucie.
  13. Takie rzeczy powinny podlegać reklamacji, pomijając to, że do Biedronki mogą jednak trafiać inne partie takiego samego towaru niż do sklepów bardziej wiarygodnych (casus Finlandii, piwa Żywiec, itd). Choć jeśli jeszcze w Kauflandzie było nie bardzo, to znaczy, że warki się chcieli pozbyć. Nadal powinna obowiązywać reklamacja.
  14. Ale teraz jeśli masz już tę wodę, to musisz i nachmielić i nagazować, więc nie wiem jaki sens zadawać sobie tyle trudu, natomiast nie skupiać się na istocie freeze distillation i otrzymaniu produktu, który ma smak i aromat i potrzebuje tylko refermentacji i zabutelkowania?
  15. Zostaje lód, który nie ma smaku, jak odtaje, to będzie woda, ani do picia ani do pożytkowania dalej.
  16. Naprawdę wyczyn. Wzieli beczki od mocno skompromitowanego producenta i dodatkowo te, które już nic nie znaczą.
  17. Prawdziwy Destruktor przekroczył wszelkie normy, dlatego go tak nazwaliśmy. Uważajcie na podróbki! Żądajcie oryginału!
  18. Poszperałem trochę odnośnie bez i niskoalkoholowych i niestety z chmieleniem trzeba bardzo ostrożnie ze względu na nieadekwatne do chmielenia blg jak i również końcowe blg. Jedno podejście, na razie w wersji demo jest takie, w oparciu o liczne próby takich piw: 10blg=ibu 39,5, 8blg=ibu 41,3, 7,5blg=ibu 41,88, natomiast radziłbym popatrzeć dodatkowo jeszcze jak to robią w niemieckich naprawdę znanych browarach, np. 12,7 blg 0,5vol 14 IBU, ale już 11,6 blg 0,5vol 21 IBU, pierwsze osiągnięte dwoma chmielami, drugie tylko jednym. To też zawsze jakiś wyznacznik.
  19. Bogi

    Okowita od Palikota

    Czyli pewnie dlatego poprosił Kopyra, żeby został tzw. "twarzą rajstop."? Jeśli nawet Calagione zabrał się za destylację i zwietrzył grosz, to już mnie nic nie dziwi (ta małpka na polskie o ile udałoby się kupić to koszt 15-30zł) . Natomiast w temacie alkoholu, w niektórych sklepach TKMAXX, w takim dziale niby-książek można dostać "Whisky Malt" Charles'a Maclean'a, wydanie 2017 w oryginale za 28zł (oficjalnie chodzi po 80zł), to chyba lepsza inwestycja jak ktoś nie posiada. W każdym razie w Rzeszowie jest jeden egzemplarz, to do innych TKMAXX'ów też powinno coś było trafić.
  20. Bogi

    Okowita od Palikota

    Przecież już miał swoją okowitę. Była w Krakowskim Kredensie. Poza tym skoro chce robić white dog'a (vide Kozuba), to też już było, więc chybione po raz kolejny. Po trzecie, w staropolskiej nomenklaturze okowita, spolszczenie słowa aqua vitae odnosiło się do trzykrotnie destylowanego alkoholu, który pełnił podówczas rolę spirytusu (choć w porównaniu z obecnym było oczywiście dużo słabszy), ale nadal spirytusu, czyli bazy dla produktów, a nie samego produktu końcowego. Poza tym, kto jak kto, ale od kiedy Palikot nagle tak zbiedniał?
  21. Stare dzieje, zawsze zalecano, żeby łączyć kwaśne z gorzkim, archetypem była cytryna i piołun.
  22. Jak chcesz coś belgijskiego, to posiłkuj się tym: Na forum znajdziesz też recenzje tego piwa, bo wyjątkowo smakowało. Dlatego polecam je z czystym sumieniem. Tutaj np. było pite w większym gronie:
  23. Z księżną nigdy nie miałem problemu, jest ona bardziej cywilizowana, natomiast rodenbach potrafi dać do pieca i te posmaki octowe itd są jak najbardziej na miejscu. Każde piwo będzie się różniło od kolejnego. Mam teraz Windsor Ale, gdzie właśnie od beczki dostał wszystko to, co można odnaleźć w księżnej czy rodenbachu, ale posunięte do granicy ekstremy. Używam go do mieszanek albo do doprawiania trunków za słodkich, saute jest praktycznie nie do wypicia. Druga kwestia, flandersy są jak mocno smołowate whisky albo anyżówki, to jest tzw. "acquired taste" i albo pokochasz albo znienawidzisz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.