Skocz do zawartości

Bogi

Members
  • Postów

    2 172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Bogi

  1. Jak ma być ordynarny, to najlepiej nowofalowe z dzikich lądów, Australia, Nowa Zelandia, albo jeszcze dalsze zakamarki
  2. Dwa ciekawe piwa PINTY PINTA miesiąca Kwas My Limoncello sour, 16,5 blg, 6,3vol Pite lane, 8zł Lord Jack Jak cytrynówka, sok z cytryny i spir, z czasem wanilia, nuta dolna bardziej cytrusowa. Aromat ok, w smaku koń, trochę octu, kwas cytrynowy, dużo chmielu na finiszu, alkohol ukryty, ale do nuty właściwego limoncello brakuje gęstości-żeby było lepkie i słodyczy. Brawa za odwagę, ale jednak trzeba wreszcie zdać sobie sprawę, że to co robi się na poziomie alkoholu czyli likier limoncello/limoncino nie jest tak łatwe do odtworzenia w napoju higienicznym. PINTA miesiąca IIPPAA 18 blg, 8.1vol Lane 8zł Lord Jack Piwo mocno żywiczne, Columbus, cytrusy grejpfrut, mango, to Citra, jeszcze dwa chmiele, ale w aromacie brak, nuta dolna słodka, papaja. Smak bardzo pijalne, sesyjne, goryczka kaskadowa, ale nie jakaś potężna. Łagodniejsze niż typowe IIPA. Wyjątkowo udane. Z krajów pochodzenia zaś dostałem parę klasztorniaków La Trappe Quadrupel wersja holenderska: I piwo z Holandii już na wstępie się różni od lidlowskiego, barwa dość jasna, do tego brak piany, kolor bardziej bursztyn niż realgar. W zapachu rodzynki, rum, wiśnie, porto brak, dość słodko i bardzo bakaliowo. Smak pikantny, destylat czereśniowy, nie ma kwasu, ale jest żytni wileński chleb. Diametralnie inne. Podany skład z tyłu: woda, słody monachijski, pale ale, palony, syrop glukozowy, chmiel, drożdże. Super i nie potrzebuje czasu jak lidlowskie. wersja lidlowska: Mocno się pieni, prawdopodobnie za dużo cukru do refermentacji. Kolor mętny realgar. W zapachu kolejne zaskoczenie bo kwiaty, łąka, ale i nuty ziemiste, wino ze sznytem rodzynkowym, najbliżej jakiś moscatel. Po chwili dłuższej, jest jałowiec i dzika róża, czyli pod porto. Niemniej jednak ani porto wiekowe, ani słodsze, nawet może być kierunek Chip Dry porto. Konsekwentnie, nuta żywiczna, więcej jałowca. W smaku kwaskowate, ale goryczka orzechowa i do tego krótka, lekkość dość zachowana, ale przebija żytni chleb. Diametralnie różne kiedy piłem ją w czasach sklepów benedyktyńskich, wyprawa do sklepu i tylko albo półlitrowa kamionka albo pstryczek za niemałe pieniądze. Brakuje na pewno obecności alkoholu, traci też na głębi i lepkości. Wg daty na butli jednak 5 lat minimum; piwo jest dobre, niemęczące, ale troszkę jakby ułagodzone w stosunku do pierwotnym zamiarów. Quadrupel nie, ale kurdupel z aspiracjami. Będziemy czekać i kibicować, bo potencjał duży. oraz Rochefort 10: Mocno się pieni. W aromacie głównie kolendra i pieprz, z czasem wino, niekoniecznie porto, prędzej madera. Dużo nut od słodkich cytrusów, papaja, mango, ale też i przyprawy: imbir, chlebek świętojański i znowu dużo kolendry, niemydlanej, ale anyżowej plus pieprz, bardziej kubeba. W smaku słodkie, aksamitne, winne, pije się gładko, pozostaje tylko lepkość i słodycz z wina południowego, chmielu brak, za to powraca delikatnie ukłucie pieprzu na finiszu. Jak zawsze, bez zarzutu
  3. Pojawiła się pianka i troszkę gazu, czyli z czasem się nagazuje. W smaku alkoholu nie czuć, nawet już powoli się układa.
  4. Kwestia z szampańskim jest taka, że sprowadza się do całej masy odwzorowania całej technologii szampańskiej, więc jest tam i zamrażanie i ścinanie szyjek wina i dodawanie alkoholu (koniak, syrop z wina i drożdży, tzw. liqueur d'expedition), dlatego stoję na stanowisku, że jednak tak łatwo szampańskiego czy biere de brut, co właściwie jest nazewnictwem trafniejszym, nie jest tak łatwo uwarzyć (chyba że zastosuje się takie połacia markieting'u). Wasze zdrowie!
  5. Bogi

    max %

    Ostatnie Burtońskie wg kalkulatorów może mieć między 19-22% (drożdże do rumu), gazu będzie niewiele, ale w poprzednim burtońskim przy 16% vol po roku w butelkach jest i gaz i piana, więc trzeba czekać, w przypadku bayanus'ów trzeba przyjąć jednak granicę tych 18%, ale dotyczy to bardziej win i miodów, ewentualnie baz do destylacji (śliwki i bayanus'y dały jakieś 21%).
  6. Nie do końca tak jest, wziąłem dwa piwa, browary przemilczę, ale na jednym bardzo mądrze napisane, że jest to "nasza interpretacja angielskiego India Pale Ale", co akurat należy pochwalić i może częściej będzie się już to spotykać na etykietkach?
  7. Tak, w świetle faktów, czyli piw jakie warzono z tymi przedrostkami istniała między nimi różnica, zaś co się rozgrywa w Ameryce, bo do tego zapewne pijesz, to niestety właśnie duże uproszczenie, wręcz zaniedbanie, które potem rodzi takie sytuacje jak teraz, że nie wiadomo o jakie piwo chodzi, bo jeden browar warzy Imperial IPA i tak je nazywa, a drugi warzy piwo o identycznych parametrach, a nazywa je Double; w Ameryce można też już znaleźć parę Triple IPA, więc najwidoczniej oni po prostu tego podziału nie do końca rozumieją. Sam podział zresztą nie jest taki trudny jak popatrzy się jak był on rozgrywany przy okazji porterów (jeśli Double Stout Porter miał 18-20,5 blg, to Triple Stout Porter miał 22-23blg. zaś Imperial Stout Porter zaczynał się od 24).
  8. Piwo, które dziś nazywamy krótko IPA, wówczas nazywało się East India Pale Ale i to jest właśnie styl, a wszelkie dopiski do niego to tylko trawestacje tego stylu. Wyznacznikiem stylu jest historyczne uwarunkowanie, bo w końcu skądś wzięła się nazwa i była przypisywana piwu, które spełniało ustalone wówczas wymogi. Dopisując coś do głównej nazwy nie tworzymy stylu, tylko jego interpretację, czego najlepszym przykładem jest AIPA czyli piwo uwarzone tak jak East India Pale Ale, ale chmielone chmielem amerykańskim, choć najpierwsze AIPA to piwo uwarzone przez Browar Ballantine's i będące regularnym East India Pale Ale, łącznie z chmieleniem, ale uwarzonym w Ameryce. Browar może napisać sobie co chce, dobrze byłoby żeby to jednak było zgodne z prawdą. Porter bałtycki istnieje jak najbardziej, poprzez zamianę drożdży w Double/Triple/Stout Porterach, jakie stały się popularne w rejonie Bałtyku, powstało właśnie to piwo; niebędące kopią tylko dolno-fermentacyjnym mocnym (stout) porterem. Przywoływany już podział na Single, Double, Triple, Imperial to naturalna zasada, jaką stosowano się w browarach, gdzie każde kolejne piwo z danym przedrostkiem zawierało więcej i chmielu i słodu i było gęstsze, a Imperial było to najgęstsze i najmocniejsze piwo danego browaru z danego stylu.
  9. Widzę, że koledze nie bardzo się chciało szukać. Poniżej to, co można znaleźć tak na szybko. Triple, a nie tripel.
  10. PIPA jeszcze do przeżycia, w języku polskim funkcjonuje przecież wyrażenie na piwo lane jako "piwo z pipy", ale już co mają powiedzieć Czesi.... To jest właśnie efekt na siłę wymyślania, cudowania, kombinowania. Jest styl East India Pale Ale, w ramach stylu jest Double, Triple i Imperial i tak było przez długi czas i usilne wydziwianie niczego nie zmieni, co więcej w większości przypadków te sztuczne twory na zasadzie coby było gdyby do IPA dać to czy tamto, skazane są na niepowodzenie i niebyt.
  11. A jak się mają brett'y do East India Pale Ale albo cechy barley wine do tego piwa? Najpierw było tak, dowalimy szuflę chmielu i gra muzyka, nieważne czy piwo dobre czy takie "se", chmiel to przykryje, potem przyszła moda, skwaśniało, ale wali octem, damy jako nasz triple sour lager i pójdzie, i właśnie z tych dwóch "tradycji" aktualnie się czerpie.
  12. Pomijając nieładne zachowanie artezanów, o którym już głośno, za wymyślanie nieistniejących stylów (barley wine IPA, Brett IPA, not so hazy IPA, etc) oni właśnie są odpowiedzialni, czyli jakby chcieli legitymizować swoje działanie na szkodę-bo doprowadzi to tylko do rozmycia się podstawowych stylów i wywoła mętlik w głowach piwoszy, a skończy się https://ocen-piwo.pl/artezan-dziecinada-s1-n7618
  13. W każdym mieście raz w roku jest jakiś festiwal. Zbierać grosik przez ten czas i wydać wówczas na festiwalu na piwa, które ciężko dostać-np. tylko lane i nie żałować-tak ostatnio właśnie zrobiłem, bez ograniczeń, bez wahania i żałowania. Czasem można coś kupić, ale wiedząc, że kraft nie uwarzy tego, co ja chcę-chciałbym, uwarzyć sobie samemu. Tak samo jest w przypadku innych trunków, w niektóre trzeba zainwestować, na inne odżałować grosz, a jeszcze inne samemu wytworzyć. Odkąd przy naszym browarze działa miodosytnia ostatni sklepowy miód pitny kupowałem może z 10-12 lat temu.
  14. Bogi

    Wódka z chmielem

    Samą wódkę to najbezpieczniej macerować począwszy od paru godzin do paru dni, a potem najwyżej tylko dosłodzić. Poszedłbym też tropem zalania wybranego chmielu alkoholem o większej mocy np. 60% i dodawaniu do czystej wódki jako ekstraktu w proporcji kieliszek na flaszkę. Ewentualnie na tych wódkach zrobić coś cytrusowego i do takich cytrusowych dodawać ten ekstrakt.
  15. Bogi

    Wódka z chmielem

    Możesz dodać chmielu jako składnika do benedyktynki: 15g kardamonu w całości, 15g gałki muszkatołowej w całości albo skruszonej na kawałki, 10g imbiru również w całości, 10g skórki pomarańczowej macerujemy w 270ml alkoholu o mocy 61% przez tydzień Odcedzamy, dolewamy 266ml czystego spirytusu, osiągając moc 78% i w tym przez 24 godziny, nie dłużej, macerujemy następujące składniki: 1.5g wanili, 4g lukrecji, 1g skórki cytrynowej, 4g anyżu (a jak ), 4g migdałów, 1g hyzopu, 0.5g chmielu i kardamonu, 8g piołunu liści, 4g imbiru, 2g tysiącznika, 2g korzenia dzięgla, 1g jałowca i rozmarynu. Odcedziwszy to wszystko, dzielimy alkoholat na 2 równe części i każdą słodzimy syropem cukrowym, tak żeby powstały nam 2 butelki o pojemności 300ml każda, jeśli nalew zmętnieje-a ma prawo, nie przejmujemy się tym. Obie buteleczki zakorkowane odstawiamy na miesiąc odpoczynku. W międzyczasie bierzemy 280ml alkoholu 83.5% i przez 3 dni macerujemy w nim: 0.5g szafranu, 15g dzięgla korzenia, pół laski cynamonu, 20g jałowca, szczyptę (naprawdę szczyptę) piołunu liści. Odcedzamy, słodzimy cukrem, NIE syropem i dolewamy wody na 57% i odstawiamy. Również w międzyczasie, do naszych osamotnionych buteleczek dodajemy po 2-3 łyżki miodu i odstawiamy na co najmniej pół roku do roku czasu, niech pracuje. Po tym czasie, łączymy wszystkie składniki w jedno-benedyktynki z miodem powinny już być klarowne, dolewamy wody jeśli benedyktynka nie ma odpowiedniej mocy, 53% starczy, ale można do historycznego voltu, więc 43%.
  16. W porównaniu do poprzedniej edycji lepiej i ciekawiej. Przede wszystkim zadbano, żeby licznie odwiedzający teren Rynku mogli siąść jak ludzie czyli pod parasolem, przy stoliku na krzesełku, a nie jak "chłopy po sumie" na paletach. I miejsca było naprawdę sporo. Kolejnym plusem naprawdę szeroki wachlarz piw i dla dzieci i młodzieży oraz też dla dorosłych. Cenowo trzymano poziom, 0,3 i 0,5, przeważnie 8/10, ale zdarzały się 9/12, a w przypadku perełek 22-40zł. Zanim przejdę do recenzji i piwa festiwalu, warto zaznaczyć, że jednak lepiej jak osoba z browaru sprzedaje na stoisku tegoż browaru, raz wie co i jak, dwa zachęca i interesuje się klientem. W przypadku browarów, które wynajęły sobie kogoś do sprzedaży, raczej nie zachęcano do zakupów czy powtórnej wizyty, na jednym stoisku młodzian rozwalił się jak basza, tylko mu leżaka brakowało i nic, nawet nie ruszył czterech liter jakby ktoś coś chciał, nie wiem, że on tylko pilnuje czy jak, na innym stoisku brak osoby, bo panienka cygara ćmi poza stoiskiem i pogaduszkę ucina. Kwestia toalet, toi toi nie stwierdzono, ale można było korzystać w okolicznych przybytkach. O strawę zaś zadbał Lord Jack, kelnerzy i kelnerki sami przychodzili, przynosili menu, dopytywali itd itd. Piwa: PINTA Warsaw Express, brudna miedź, aromat żywica, renkloda, bardziej ipa niż wheat, truskawki, liczi, miło, nuta dolna białe porto, owoce cytrusowe, w smaku cytrusowe, kwaśne, pełne, goryczka kaskadowa, grejpfrutowa, narasta, ale potem finisz słodki, ciekawa wariacja na temat pszenicznego ipa na sterydach. Czuć wpływy rosyjskie, Pinty w tym piwie mniej. 0,5 22zł PIWOJAD porter bałtycki z suską, zaskakujący kolor-kawa z mlekiem, ewidentnie aromat dymu z ogniska, ale i guma balonowa, w oddali coś się pali, ciekawie, ale fajerwerki dogasają, nuta dolna korzenna, goździki. Smak bardzo wytrawny, tytoniowy, likier Perique, ale niestety jednowymiarowe i krótkie 0,5 12zł PALATUM Galaxy ipa owoce cytrusowe słodkie, lekko żywiczne, nieskomplikowane, w smaku dziwny posmak coś a'la kaffir 0,5 10zł GRODZISK Grodziskie, typowe, nieprzekombinowane, wzór tego stylu 0,5 11zł LASOWIAK Kosiarz weizen, w zapachu lager z PRL, chmielone, w smaku kwaśne, lekko pszeniczne, krótkie 0,5 12zł BROWANZA White lie White stout piwo oczywiście jasne, w zapachu kawa ziarnista, kakao, w nucie dolnej kawa świeżo palona z mlekiem. W smaku konsekwentnie kawowe, ziarniste, świetne piwo, które łamie zasady. PIWO FESTIWALOWE 0,5 10zł BROWINCJA Koledzy przyszli AIPA, barwa miedziana, chmiel cytrusowy, odrobina żywicy, grejpfrut mango, w smaku goryczka, ale troszkę krótka, kwaskowate, przyjemne, ale nic ponadto 0,5 12zł ŁAŃCUT Zawisza Czarny JD BA druga warka, w aromacie czarna porzeczka, wiśnia, kakao, chilli, kawa ziarnista, nuta dolna, wanilia dąb, w smaku słodkie, ale pikantne, finisz bardzo pikantny i kwaskowaty. Zadziorna warka, bardziej oddająca ducha JD 0,3 25zł BROWANZA Barrel of monkeys weizen z zielonym pieprzem i skórką cytryny, pieprz czuć, banany, w smaku pikantne jak imbirowe, lekkie, ale nieszablonowe 0,5 10zł PINTA RISFACTOR BA rum bourbon rum dominuje, rodzynki, melasa, dzika róża, owocowe, nuta dolna bardziej wędzona, smak kwaśny, krótki, potem lakier, piekące, nieułożone, za wcześnie wydane 0,3 22zł Bardzo udany festiwal, naprawdę ciekawe piwa, za rok można spokojnie powtórzyć.
  17. Coś nowego: Quardupel 26D Diesitka
  18. Bogi

    Absynthe

    Nareszcie udało mi się zrealizować marzenie i moja trzecia książka dotyczy właśnie absyntu: https://spirits.com.pl/produkt/absynt-historia-mity-rzeczywistosc-bogumil-rychlak/
  19. Najnowsze warki naszych ulubieńców. Jak to młodzież mówi: "ulubieńcy maja." Ulubieńcem maja zostaje najnowsza warka Piraat'a! Najnowsza warka, data do 26.03.2020 Dałem piwo do lekkiego schłodzenia jako chmielaka mimo wszystko. Piana spokojna, kolor lekko zamglony od skórki i kolendry. W zapachu bardzo soczyście, owocowo, nawet i goździk się trafia. W ogóle nie kwiatowe, ale niesamowicie lekkie. Nuta dolna troszkę żywiczna, a może nawet bardziej, ziemista. W smaku słodkie, mydlane od kolendry, belg pełną gębą, goryczka na finiszu finiszu czyli dalej niż najdalej. Szokująca zmiana. Bardzo solidny saison, może blond. Słodycz czasem wchodzi w rejestry destylatu. Duże zdziwienie. Pozmieniali bardzo dużo i najbliżej w smaku to jest do Cuvee des Trolles czyli bliskie ideału. Świetna warka! Można pić, leżak też nie zaszkodzi. Gulden Draak Gushing'u brak, ale syczy, piana opada wolno. bardziej chmielowe w zapachu, cukier kandyz wycofany, z drugiej strony więcej nut winnych i nieśmiało przyprawy bakaliowe. Nuta dolna bardziej chmielowa. Alkoholem nie szczypie. W smaku wyraźnie winny, goryczka lekka, dopiero na finiszu. Nawet lekko kwaskowate, nuty utlenienia, bardzo pod sherry albo stary riesling. Trafia w sedno. W sam raz do śniadania. Ale nie będzie dla wszystkich
  20. Corsendonk'a nie ma. Na godzinę 9tą GD i PIraat były w ilości 48 sztuk.
  21. Belgia w dobrym składzie od czwartku w Lidl'u. Piraat za 4zł, GD za 5zł, Tripel Corsendonk za 5zł. Poza tym francuski ulep z nieistniejącego opactwa 0,75 za dychę, oraz dość duży wybór polskich (Milkołak, Król lata, Wojtek, Długi weekend, Hula Hop), ale ceny nominalne.
  22. Co Wy macie z tą pogodą? Chyba to jest najmniejszy element estetyczny picia piwa. Może wszyscy wielbią słońce, ale przy mojej chorobie akurat zachmurzenie jest bardziej wskazane; nie przeszkadza to jednak w napiciu się dobrego piwa. Ważna jest chęć i smak, a nie jakieś podejście francuskiego pieska-nie napiję się piwa, bo pada. Ani Ty ani piwo z cukru. Ale sobie knajpę znalazł-chyba plasterek salami z pół oliwką. Urquell za 9zł! Jeszcze na głowę nie upadłem.
  23. Po roku w Burton'ie przedostatnim jest zacna czapeczka piany, więc warto zacząć od 6 miesięcy. Pogoda zawsze sprzyja piciu dobrego piwa.
  24. Wynieść do piwnicy i zapomnieć najlepiej na rok.
  25. W którym miejscu ta fermentacja jest długa? Jakie są parametry? Ile blg końcowe?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.