Skocz do zawartości

Bogi

Members
  • Postów

    2 172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Bogi

  1. Nie zapominaj o durnowatych ścieżkach programowych, które są podstawą programową i nie ma zmiłuj, żeby coś nie było zrealizowane. @jacer, ale nie wymagaj, że jak kiedyś było normalnie, to rachu-ciachu wrócimy do tego w okamgnieniu-zbyt długi proces. Kiedyś każdy przedmiot niósł za sobą przesłanie, nauczyciel nie narzucał, ale prowokował do samodzielnego myślenia. Z polskim, jak z każdym innym przedmiotem, jest tak samo-wszystko zależy od nauczyciela czy będzie demiurgiem, czy będzie wykuwał nowe pokolenie czy zwykłym rzemieślnikiem, który raz: zniechęci do przedmiotu, dwa: chce odbębnić swoje i reszta mu lata koło dziennika. A reformy spowodowały, że właśnie tych rzemieślników jak psów pałęta się po szkołach i efekty ich pracy możemy łacno dostrzec.
  2. tutaj i tutaj @elroy. Może i owszem jest mniej matematyki niż na studiach, ale jest i tak cała masa rzeczy kompletnie niepotrzebnych, które nie zostaną wykorzystane. Dalej zwracam uwagę na brak dobrowolności, ewentualnie jeśli już ta matematyka musi być na maturze, to niech to będą podstawy, bo gros ludzi i tak potem pójdzie na inne studia, więc naprawdę wystarczy im ogólnie troszkę algebry, troszkę logiki i troszkę geometrii, na filologiach raczej macierzy nie będą mnożyć czy rysować funkcje. Ja z matematyki też byłem dobry, ale tylko z logiki, kombinatoryki i z geometrii (jeśli chodzi o rysunek), reszty mimo chodzenia na korepetycje do tej pory nie umiem, nie rozumiem, niemniej jednak jak na jednych studiach miałem matematykę i było to powtórzenie tego, czego można się było spodziewać w liceum plus macierze i jakieś inne dziwactwa, udało się w terminie zerowym zdobyć 31 pkt (od 30 było zaliczenie), ale i tak do niczego więcej mi się to nie przydało. I jak sam widzisz, że z polskiego zainteresowanie wyszło od Ciebie i sam zgłębiałeś wiedzę, a są tacy w technikach, których to w ogóle nie będzie interesować, za to będą doskonali w liczeniu, analizowaniu, znajdowaniu niewiadomych, etc, i im też trzeba by życie ułatwić, też niech mają możliwość zajęcia się tylko podstawami języka czy gramatyki, bo i tak później im się to na nic nie przyda, bo będą przeznaczeni do innych celów. Zresztą, aktualna matura z polskiego taka właśnie jest-żeby zdać wystarczy 30 procent, pytania nie wymagają myślenia, bo są testowe, itd. i wiele ścisłych umysłów taka matura z pewnością satysfakcjonuje, dlaczego więc nie można zrobić tak samo dla humanistów z matematyką? Wyniki matur z matematyki potwierdzają, że są trudności i że ludzie nie zdają, czyli taka łatwa nie jest.
  3. Jako humanista i wybitny orzeł matematyczny wolałbym, żeby rzesze takich osób, których dalsza droga będzie się rozwijać na kierunkach humanistycznych, miały wybór, że nie muszą mieć z tą matematyką nic wspólnego, natomiast Ci, którzy ewidentnie będą kierować swe na uczelnie techniczne, miały i to jak najbardziej, natomiast były pomiłowane przy zdawaniu języka ojczystego czy obcego-czyli również żeby miały jakiś wybór. Potrzebujemy umysłów i ścisłych i humanistycznych, ale na zasadzie, żeby ci ludzie mieli możliwość skończyć tę szkołę-ja osobiście wiem, że gdyby matematyka była na maturze, to ja bym tej matury nie zdał, tak samo mój kuzyn miał problemy z językiem polskim-zbyt wyśrubowana była matura z polskiego i de facto nie przydało mu się to do niczego, bo potem poszedł na studia techniczne i w tych kwestiach się specjalizował. Dlatego nie potępiam obecności matematyki, ale potępiam przymus, zwłaszcza że do tej matury z tejże to matematyki przystąpi osoby, które później z nią do czynienia w życiu ani pół razu nie będą mieć.
  4. juz tylko egzaminy

  5. Do Kapera powoli się przygotowywujemy, po miesiącu sprawdziliśmy alpejskie-jeszcze za wcześnie, bo mało gazu, ale już lekka pianka była, w smaku zastanawiająca kwasowość-jak z kwasku cytrynowego, ale taka jak w miodach pitnych, zobaczymy co dalej. W ogóle aromat miodowo-cytrusowy bardzo wyraźny. Piwo niesamowicie pijalne już-ciekawi mnie czy coś z tą kwasowością będzie się dalej dziać, czy zioła ruszą do ataku i się ułoży?
  6. Sondaże są po to tylko żeby dawać wrażenie iluzji, bo w mniemaniu rządzących "lud ciemny i głupi to przecież wszystko kupi", poza tym sondaże się będą różnić w zależności od tego kto i co zamówił, że ma w nim być i wtedy może dziwić, że widząc zewsząd że 70% jest przeciwko, przy referendum nagle się odwracają wskaźniki. Tak jak kolega Marcin napisał wyżej, wracając do kwestii szkodnictwa, dziecko 5-letnie to nie jest jeszcze uczeń i ze względu na rozwój emocjonalny właśnie należałoby o to zadbać (taką rolę winno pełnić przedszkole), a nie zmuszać i rodziców i dziecko do pójścia na głęboką wodę.
  7. Ja Cię całkowicie rozumiem, ale na tym właśnie polega problem-sam tekst podaje, że to jest tylko jedyna droga, podczas gdy właśnie referendum pokazuje tylko pozornie, że lud ma coś do powiedzenia, karty są już dawno rozdane. Zwróć uwagę ile starań, ile prób; sondaże pokazywały nawet, że ludzie ewidentnie są przeciwko, przyszło co do czego, referendum w sprawie dołączenia do Związku Socjalistycznych Republik Europejskich, szast-prast, wygrali euroentuzjaści. A tak jak zwróciłem uwagę wcześniej, roboty jest masa i nawet jeśli uda się doprowadzić do jakiejś małej zmiany, to jest wierzchołek góry lodowej i nie ma pewności czy w tym przypadku kropla wydrąży skałę. Stąd mój sceptycyzm i brak hurrowania.
  8. Michał Fedorowicz -piękny bełkot, nieprawdaż? i Zbigniew Marciniak odpowiedzialny za przygotowanie reformy programowej oraz jakość kształcenia (jak sam przygotowywał, to jakżeby nie chwalił?); o tych propagandystach sukcesu mówię. Czytałeś w ogóle ten artykuł?
  9. A sam zacytowałeś jakiegoś manipulatora, który mieni się profesorem i dostrzega tylko zalety tych zmian, które jego mocodawcy wprowadzili i kazali mu chwalić. System 8 plus 4 był najlepszy, bo do liceum/technikum szedł człowiek w miarę ukształtowany, wyedukowany i świadomy swojego wyboru (oczywiście w pierwszej klasie liceum, nie wiedział na jakie studia pójdzie, ale w trzeciej już miał jakieś wizje, które wykrystalizowały się w czwartej*), wybór przedmiotów na maturze oraz poziom tychże powodował, że nie wypuszczano robota abcd, prawda/fałsz tylko młodego człowieka, który był w stanie wydać opinię na jakiś temat i był na tyle dojrzały, że potrafił się na tych studiach odnaleźć. Z drugiej strony, jeśli nauka mu nie szła, wybierał drogę zawodową i realizował się w technikum czy nawet w zawodówce-mając pewność, że pracę znajdzie i że będzie ona dobrze płatna. Nie było mieszania klas ani uczniów, ale były klasy wyrównawcze, gdzie chodziły słabsze dzieci, dzięki czemu wyrównały swój poziom, nie były narażone na docinki, szykany kolegów i koleżanek (że są głupsze, etc) i tak samo skończyły szkołę i poszły dalej. *dzięki czterem latom można było zrealizować materiał nauczania z języka polskiego, czy historii, w sposób odpowiedni i rzetelny, bo a) był czas b) można było to rozłożyć. Teraz w ciągu trzech lat, nie dość, że ciągle zmienia się lektury, to co raz częściej dostrzegam, że bierze się tylko fragment, albo streszczenie, a potem nagle dziwimy się młodzież nie potrafi ani pisać, ani tym bardziej czytać. Streszczenia są nawet takie, że z boku przy każdym fragmencie jest napisane o co biega, o czym mowa, czyja charakterystyka, etc...
  10. Referendum to iluzja, bardzo skuteczna broń demokratów, że mały też coś może i że ten głos się będzie liczyć, a i tak sfałszują doskonale. Jeśli nie mamy nikogo w strukturach szkodnictwa, to i tak nic nie zdziałamy, a tu trzeba naprawdę przełomu i bardzo drastycznych zmian. Zresztą, pewne sformułowania są serwilistyczne-czy jesteś za stopniowym powrotem? Albo powrót albo dalej tkwimy w degrengoladzie. Skasować obowiązki dzieci 5-6 letnich, zlikwidować gimnazja, przywrócić tryb 8 plus 4, przywrócić starą prawdziwą maturę (z zostawieniem matematyki obowiązkowej bym polemizował), skończyć z terrorem wśród zastraszanych nauczycieli (uczeń ma obowiązki przede wszystkim, a nie prawa), wyrugować nepotyzm oraz obsadę stanowisk wg klucza partyjnego (która partia rządzi, ta akurat obsadza), wywalić religię ze szkół (jak religia była salkach katechetycznych i była nieobowiązkowa, to na nią chodziło 100% dzieci, a teraz poza tym że księża sobie nie radzą, bawimy się w jakieś zwolnienia, etyki, i dodatkowo jeszcze ktoś promuje żeby religia była na maturze), nie wiem jaka jest aktualnie kwestia z ocenami, ale na pewno trzeba ustalić, że 2=niedostateczny, blamaż, porażka, a nie że gówniarz nic nie umie, ale się go dopuszcza, co za kretyn sformułował określenie "dopuszczający"? Układ jest prosty-niedostateczny-dostateczny-dobry-bardzo dobry; za szczególne osiągnięcia poza programem-celujący (znaczy że się wyróżnił) (i najwyżej plus dostateczny/dobry/bardzo dobry, a nie =3, -4 czy jakieś inne dziwolągi-potem pójdzie na studia i będzie się dziwić, że z 3,5 nie da się zrobić -4). Tak więc pracy jest naprawdę wiele, i referendum tego nie zmieni.
  11. Bogi

    Kaper

    Tak, planuję w dużo niższej ze względu właśnie na uniwersalność tych drożdży-z tego, co o nich piszą inni. Sprawdziłem temperaturę w piwnicy-dziś, bo cieplej jest 15, więc jak będzie zimniej to będzie 12 czyli idealnie. @Pietruś, tak właśnie myślałem-mam nawet wolną rurkę nieśmiganą, to powinno się nadać. Dzięki.
  12. Bogi

    Kaper

    Ciężko stwierdzić, stary Kaper z lat zamierzchłych to mógł być barley wine ipso factum, więc może rzeczywiście? Wyniosłem termometr do piwnicy, żeby sprawdzić, średnio powinno być koło 13 stopni i teraz mam pytanie-posiadając aktualnie dwa wolne balony-jeden 20 litrów, drugi 10 litrów, lepiej jest rozlać brzeczkę na te dwa i mieć pewność, że dzikie źwierza spod znaku Nottingham'u nie będą buzować czy można te planowane 15 litrów spokojnie wlać do 20tki?
  13. Bogi

    Kaper

    Doszedł owszem, był porównywalny z porterami mocowo, potem spadł. Wg planu mam jasny i ciemny=bursztyn wyjdzie jak nic, celuję w 20 i naturalnie tylko 15 litrów. Zobaczymy jak sobie Nottingham'y poradzą z dużo niższą temperaturą. Do korekty będzie demerara albo muscovado.
  14. O proszę, czyli nowość. Wiadomo coś więcej o tym szczepie? Wina są dostępne?
  15. Bogi

    Kaper

    Mnie właśnie zależy żeby ta gęstość w smaku wyszła ładnie, ale tak jak piszesz raczej się miło wspomina oba piwa.
  16. Piwa wg ranking'u, przepisy: Witbier #1 1700 wheat Brewmaster 1000 cukru 650 miodu Kolendra 15g w całości 15 litrów 14.5 blg, 5.8% Koniec na 3.5 blg, 6 dni Ćcinowe lekkie Puszka Munton’s 1500 750 dark muscovado 1500 demerara dry Drożdże od nich 17 litrów wody, 7.6% 16 blg, koniec na 2 blg, 7 dni Windsor ale 1700 coopers dark ale 1000 cukier biały 1300 miód wielokwiat (po gotowaniu przypraw) 15g kolendry 30g kardamonu (30 minut gotowania przypraw) Drożdże dark ale i wheat 20 litrów 15 blg, 7.6% Koniec na 1 blg, 8 dni Burton Ale 58.9 IBU 1700 ciemny biowin Słoik wielokwiat 1000 demerara dry 1000 dark muscovado Danstar Windsor 30 minut 50g lubelski 50g perle 30minut miód 5 minut ostatnie hallertau tradition 50g 3 dni na zimno sybilla 50g 17 blg, 3 blg cicha i sybilla, 1blg na cichą po sybilli, 9.2% Skrew you, lager Truth is bitter Ale Wes bursztynowy 1700 Słod jasny bruntal 750 Demerara dry 750 Marynka 25g 30 minut East Kent Golding 50g 30 minut 0 minut i do schłodzenia brzeczki Drożdże do ale 12 blg 2 bez cichej cukru zgodnie z normą 4 dni 5.3% London ale 1700 amber Malt 20 litrów wody 750 demerara dry 2000 białego Danstar Windsor Sybilla 50g Aromatyczny 50g Kolendra 10g Zielone pomarańcze 10g 15 blg, 3blg-beczka 5 litrów, 0 blg reszta. 8.1% Proces wg London and Country Brewer więc: 1. brzeczka 30 minut 2. Sybilla cała plus połowa aromatycznego 20 minut 3. 5 minut przerwy 4. 5 minut ostatnie przyprawy i reszta aromatycznego
  17. 1. Alpejskie-bo się udaje, jest recepturą całkowicie autorską i jest to jedyny gruit warzony w Polsce 2. Burton Ale-w oparciu o recepturę historyczną, pierwszy raz chmieliłem na zimno i bardzo mi smakuje, tutaj dopisałbym też London Ale*-potrzebuje więcej czasu, ale w wersji normalnej jest ok, a w wersji z beczki-super 3. Windsor Ale*-piwo historyczne i bardzo długo przetrwało, jest możliwe do powtórzenia 4. Trzcinowe lekkie*-pierwsza zabawa z cukrami trzcinowymi 5. Skrew you, lager, Truth is bitter Ale*-banalne, a genialne, wszystko tak jak zostało zaplanowane/podobnie jak z Jasnym Dzikim 6. Witbier #1*-pierwsze udane piwo i naprawdę bardzo dobre *w link'u do Burton'a
  18. Po sobocie powinienem mieć pierwsze butelki.
  19. Studenta wysłałem, ma być, obczaić i zdać relację w postaci upolowanych piw.
  20. No, raczej ewidentnie lekki, to jeszcze piwo pełne nie jest.
  21. Tajny, bo nie podano kto dostał karę i za co.
  22. Bogi

    Kaper

    W planach mam na razie taki miks: ekstrakt jasny plus 1-2 x ekstrakt bursztynowy plus 500g Bruntal'a, na dobarwienie ewentualnie cukier trzcinowy dark muscovado. Może gdzieś jeszcze wpadnie miód? Chmielenie Marynką szyszkową tak, żeby tylko zaznaczyć. O drożdżach myślałem, żeby Nottingham'y temperatura może być niższa- coś a'la i dłużej będzie fermentował. Jakieś wskazówki? Wyjdzie mi z tego 20 blg? Na moje oko coś koło 20 może być, ale wszystko zależy właśnie jak gęste są ekstrakty, bo Bruntal jest cienki, to już wiem.
  23. Z tego, co mi kolega z Torunia powiedział, blg jest tylko szacowane i pozorne. Tak więc wynik blg otrzymany powinien być zwiększony czyli de facto, drugi wzór jest bliższy prawdzie. A najbliższy prawdzie jest gęstomierz, bo określa rzeczywiste blg początkowe i zawartość alkoholu do 2 miejsc po przecinku. Jak będzie trzeba, to zorganizuje się wysyłkę żeby pomierzyć piwka. Jak robiłem ten przedostatni imperial, to wg obliczeń blg miałem 22 blg i 11,2%. Jak wysłałem koledze na ten gęstomierz, to jemu wyszło 28 blg i 13,35%, ponieważ sam nie wierzył próbę robił 4 razy. Tak więc teraz aktualnie zakładam, że piwo ma większe blg niż pokazuje cukromierz i też istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że ma więcej alkoholu niż wynika ze wzoru-który nadal jest tylko wzorem. A gęstomierz (choć kosztuje pieniądze straszliwe), to po prostu zagęszczenie 100ml piwa do 1ml i odczytanie obu parametrów. No i mając do niego dostęp, można takie pomiary robić.
  24. Zlaliśmy stale porter z beczki, pomieszaliśmy z mild'em, metodą prób smakowych, wyszło, że najlepsiejsze zestawienie to 1/3 porteru beczkowego i 2/3 mild. Do butelek-znów 11-tu, ale tym razem 500ml, trafiło troszkę cukru do refermentacji (jak na 330ml). Do beczki trafił Burton. Jutro/pojutrze warzymy Kapera-plan już jest.
  25. Czemu Przecież chmiel w szyszkach jest nadal dostępny, albo przespałem jakieś nowe rozwiązanie "rewolucji".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.