Skocz do zawartości

korzen16

Members
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    54

Treść opublikowana przez korzen16

  1. To jest rozdzielacz ogrodowy
  2. Wyniki napawają optymizmem, że jednak nie gęsi i swój język mamy
  3. Tu padła inna propozycja - także nie całkiem serio
  4. Ja opatentowałem taki sposób
  5. Ten styl wchodzi na stałe do oferty browaru.
  6. Podepnę się pod temat, żeby nie tworzyć kolejnego klona degustacyjnego Warka #49Grodziskie IPA z Browaru Czarny Ryś Jako że dziś upał niemiłosierny (24°C), do szkła trafiła Grozdziska IPA od WiHuRy Otwarcie: Żadnych niespodzianek, lekko psykło. Aromat z butelki: W pierwszym momencie wędzonka z odrobiną słodowości - chmieli nie udało mi się wyczuć. Aromat z pokala: Tutaj także wędzonka, ale z czasem mocno się redukuje i wtedy do głosu dochodzi zapach piwa pszenicznego - taki charakterystyczny dla mnie aromat piw robionych z pszenicy - słodowo-kwaśny. Coś do tego jeszcze, może pozostałości po Mosaicu, ale nie potrafię tego opisać Ogólnie aromat bardzo przyjemny. Kolor, piana wysycenie: Po nalaniu klarowne, ale lekko opalizujące w kolorze jasno żółtym. Piana biała, średniopęcherzykowata, średnio trwała, redukuje się do dywanika, oblepia szkło. Wysycenie dość wysokie, dla mnie idealne. Smak: Tu uderza przede wszystkim mocna, ale bardzo fajna goryczka, może ciut za wysoka, ale nie przeszkadzała. Pomimo niskiego Blg początkowego, piwo nie jest ani puste, ani wodniste, chociaż nie czuć pełni. Wędzoność prawie w ogóle niewyczuwalna. Dzięki za możliwość degustacji piwo wypite z przyjemnością w parę minut.
  7. Bo trzeba je jeszcze pobrać - przynajmniej ja tak mam
  8. wymienię się piwkami

  9. Z czasem wędzonka zanika i staje się jedynie tłem. Dlatego przewagę mają samodzielne zakupy słodów, a nie zdawanie się na sklepowe zestawy.
  10. Na razie jedynie podmokły, ale też można się nieźle upaprać Ale żeby mi ogłoszenie nie uciekło, to jeszcze raz: Chętnie wymienię się wysyłkowo swoimi piwkami
  11. daje ok. 20 IBU - to nie jest znikoma ilość, przy takiej gęstości początkowej
  12. Ale pomyśł o tym splendorze, chwale, sławie, wyjazdach, degustacjach i wiecznych spekulacjach na Twój temat, bo czego nie wiedza se dopowiedzą Ech ta sława srebrnego ekranu......
  13. Moje pierwsze grodziskie maiło być w okolicach 7,5°Blg, ale z powodu problemu z zatarciem słodów pszenicznych skończyło na 9,5° - uważam je za bardzo udane, chociaż nie do końca w widełkach stylu. Na spotkaniu w mojej okolicy piłem dla porównania "8". W stosunku do mojego było lżejsze i bardziej wodniste, ale miało lepszą wędzonkę. W moim przypadku problem spowodował konieczność dodania pilzneńskiego, ale wydaje mi się że wyszło mu to tylko na dobre - piwo wyszło całkiem niezłe, oprócz wędzonki i delikatnej goryczki maiło także treściwość.
  14. Się przydaje się - zadowolony klient
  15. Nie podszedł Ci jego smak - moje pierwsze zetknięcie z wędzonym piwem nie należało do udanych - trzeba się do niego przekonać
  16. Wymieniłbym się wysyłkowo swoimi piwkami
  17. Na początek lepsze suche - i tak nie jesteś w stanie wyczuć różnicy. Zrób sobie jakąś listę kilku piw do uwarzenia i zamów na to składniki. Kupowanie w ślepo donikąd nie prowadzi i pojawiają się później tematy typu "zostało mi 0,5kg pilzneńskiego co mogę z tego zrobić?" Planuj, a potem warz, a będziesz szedł do przodu.
  18. Tak, nie są to składniki, które wyjątkowo szybko by się psuły. Chmiel i drożdże do lodówki, a słód do ciepłego i suchego - przez kilka miesięcy możesz przetrzymać, a słody nawet dłużej. A tak a'propos polecam poczkomat - kilka sklepów już ma w ofercie
  19. Jeżeli masz gar i grzanie, to minimum niezbędne w procesie zacierania to: 1. dwa wiadra (polecam przeźroczyste, nie będziesz musiał otwierać pokrywy, żeby zaspokoić ciekawość), w tym jedno z kranikiem; daruj sobie rurki bulkałki, w przeźroczystych widać wszystkie etapy fermentacji; 2. cukromierz; 3. termometr - coś porządniejszego, co nie rozleci się po dwóch warkach - jest kilka tematów o tym; 4. ze dwa metry węża do transferu brzeczki i do filtracji (zakładasz na kranik żeby nie chlapało i tworzył się dodatkowo słup cieczy wspomagający filtrację); 5. na początek filtrator ze sraczwężyka, zajrzyj tu - zamontujesz go do wiadra z kranikiem; 6. kapslownica - jeżeli ręczna, to dobre opinie chodzą o eternie, ponoć nie jest taka destrukcyjna dla butelek; 7. mieszadło - w ADG można trafić na duże łychy drewniane - moim zdaniem lepsze niż z tworzywa; 7. przydałaby się chłodnica, ale bez niej też można na początku przeżyć; 8. rurka do rozlewu - pomocna, ale nie bezwzględnie potrzebna; tak z grubsza to chyba wszystko - z każdą kolejną warką będzie przybywało Ci sprzętu. Całą chemię, kapsle, słody, chmiele możesz zamówić dodatkowo, więc z zasadzie zestaw startowy minimum. to punkty od 1do 6. Zaleta samodzielnego złożenia zestawy jest taka, że kupujesz to, czego naprawdę potrzebujesz i Ci jeszcze brakuje.
  20. Widzisz, wiedziałem, że nie wolno gasić pożaru w jamie gębowej mlekiem (nie łączy się ostrego i mleka) tylko wodą i to niegazowaną, ale jakoś nie powiązałem tego z ostrością potraw , oczywiście wypróbuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.