Skocz do zawartości

korzen16

Members
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    54

Treść opublikowana przez korzen16

  1. Mam wrażenie, że tak wymawia nie jedna osoba.
  2. Ja się już dłuższy czas nad tym zastanawiam, ale właśnie to mnie powstrzymuje. A tak na poważnie to pytanie do kursantów, czy umiejętność dokładniejszej oceny piwa pomaga, czy bardziej przeszkadza w warzeniu?
  3. Gdyby był z tym problem, to ja mogę odebrać i przywieźć ze swoimi.
  4. Dokładnie tak, przy obu wymowach wiadomo o jakie piwo chodzi.
  5. Pewne określenia się przyjęły, a inne niekoniecznie - język to żywy organizm, który często rządzi się własnymi prawami, nie zawsze konstekwencją. RSI to RIS i raczej nikt nie będzie próbował go przetłumaczyć i spolszczać wymowę, bo wyjdzie komiczna. Do mnie przemawia bardziej Polskie Ale, a nie Polskie Ejl (wtedy może musiałby być Polski Ejl - brzmi wtedy jakoś zgrabniej,). Być może pechem "ale" jest to że, mamy takie słowo z naszym języku i każdy, a z pewności znaczna grupa czyta je tak, jak widzi. Widząc Stout, czujemy instynktownie, że to jakieś takie nie nasze i zaczynamy kombinować z wymową, jednym wychodzi to gorzej innym lepiej, ale każdy się jakoś tam stara. Z jakiegoś powodu mówimy New Jersey, ale zaraz obok mam Nowy Jork. Samo się wyklaruje jak będziemy nazywać dany styl. Jak widać z głosowania, stanowisko w tej sprawie jest dość konkretne.
  6. Te aromaty są dla mnie bardziej akceptowalne - może kiedyś będzie okazja spróbować takiego piwa. Jako dziecko mieszkałem na wsi i do dnia dzisiejszego nie pogodziłem się zarówno z krowim, końskim jak i świniowym łajnem.
  7. Innymi słowy miły gówniany zapach - urzekający aromat
  8. Wczorajsza degustacja Rye Dark Saison Browar Czarny Ryś Otwarcie: Żadnych niespodzianek OK. Aromat z butelki: Jestem trochę przeziębiony i nos nie działa całkowicie sprawnie, ale wyczułem zapach słodkich owoców i alkoholu - dość miłe połączenie Aromat z pokala: Tu podobnie owocowo-alkoholowy aromat; jest także coś jeszcze, słodki, ale nie owocowy zapach. Chmieli nie udało się wyczuć. Kolor, piana wysycenie: Po nalaniu klarowne, kolor bardzo ciemnobursztynowy/brunatnoczerwony. Piana beżowo różowawa, drobno- i średniopęcherzykowa, całkiem trwała, oblepia szkło. Wysycenie średnie, pasujące do stylu Smak: Przede wszystkim kwasowo-alkoholowy, kwasowość taka cierpka. Mocno rozgrzewające. Alkohol jest mocno wyczuwalny, ale nie nachalnie - mocno wytrawny finisz. Pomimo niskiego IBU, goryczka wyraźnie zaakcentowana. Piwo dobrze ułożone - wszystko w "jednym stylu" - piwo wytrawne i wszystkie sładniki smaku i aromatu są temu podporządkowane. Wypite z przyjemnością. Dzięki za możliwość degustacji
  9. Jak wyżej, węże zdecydowanie za krótkie. Ja ponownie namawiam na przeźroczyste fermentory - dla początkującego to idealne rozwiązanie - pozwala nie tykać pokrywy, a zaspokaja ciekawość. Sklepy oferują je w rozsądnych cenach ze skalą lub bez.
  10. Tak, należy się kierować wyłącznie odczytanym poziomem odfermentowania cukrów w procesie fermentacji..
  11. To prawda, ale nie zmienia to faktu, że ośmioletnie Wyesty były jeszcze dość żywotne.
  12. Gdzie kupiłeś takie boskie bulkadełko??
  13. Zgodnie z założeniem, że każdego miesiąca pada 20% żywych komórek - oczywiście to wyłącznie teoria, jak widać w pierwszym poście.
  14. To przyłącze się nie nadaje, przy wylewkach jest gwint 22x1 lub 24x1, a to jest gwint 1/2" taki jak przy zaworach czerpalnych
  15. Przepraszam, a ma inne wyjście , na jego miejscy bym nie ryzykował odmowy.....
  16. Toć to z Wrocławia dwa rzuty kamieniem - w niedzielę na obiad jesteście z powrotem w domu
  17. 1. josefik + 2 os, co do piwa to 2 kegi pepsi 18l z własnym wyszynkiem. 2. rubezahl (na chwilę obecną sam) + 10 litrów 3. Karczmarz + żona, keg 18l 4. korzen16 (na chwilę obecną sam) +10L
  18. A to się wkleiło - ciekawe. No nic, już porawione - prawidłowy odnośnik Widziałem je w którymś z marketów (OBI lub Castorama) i z pewnością ma to każdy ogrodniczy.
  19. Niestety nie udało się zakończyć sezonu zgodnie z planem, zabrakło czasu i mocy - te trzy warki przeskoczą już na warzenia jesienne, chyba, że wydarzy się cud . Czas więc na krótkie resume 2013/2014: Ten sezon to w sumie 12 warek (z czego jeszcze jedna czeka na butelkowanie). Po raz pierwszy warzyłem piwa dolnej fermentacji i nie wyszło najgorzej - zobaczymy jeszcze co będzie z Maibockiem, który cały czas się jeszcze lageruje. Ten sezon to także AIPY i IIPY - raczej nie będę ich powtarzał, a przynajmniej na razie. Jeszcze pijalna dla mnie jest AIPA, ale wersja Imperialna to już nie ma moje nerwy Ten rok to także trochę nowego sprzętu: większy gar (36L) chłodnica z nierdzewki, parę dodatkowych fermentorów 30L i trochę pomniejszej drobnicy. Do jesieni chcę zakupić jeszcze taboret gazowy z butlą. Na początku wiosny zacząłem też prace związane z wydzieleniem warzelni, ale niestety obecnie wszystko stanęło i ruszy ponownie dopiero jesienią - wtedy robi się trochę luźniej w firmie i będę mógł znów coś podłubać. Piwa: Oba zabutelkowanie piwa dolnej fermentacji (#22 i #26) wyszło, jak dla mnie, nie najgorzej - mojej żonie szczególnie podeszła WARKA#22 Munich Lager - dla mnie oba trochę za mało chmielowe w aromacie - przy następnych warzeniach postaram się to poprawić. #27 Maibocki czeka na zabutelkowanie. WARKA#24 Grodziskie - nie myślałem że aż tak mi podejdzie. Zdecydowanie wchodzi na stałe do harmonogramu warzeń. Nie będę zmieniał chyba niczego, za wyjątkiem wędzonki w aromacie - tego brakowało mi w mojej wersji. Bardzo udana warką była WARKA#29 Oгонёк czyli Ryżawe Pale Ale, jedyne, co będzie do poprawy, to obniżenie goryczki - po dwóch miesiącach od butelkowania, mam wrażenie że zaczęła trochę za bardzo dominować. WARKA#30 APA Proletariackie - bardzo udana warka (receptura zapożyczona) - do powtórzenia WARKA#31 123 - warka naukow-eksperymentalna - warzona po części z własnoręcznie słodowanego żyta. Oprócz warzenia miałem także frajdę związaną ze słodowanie żyta. Do powtarzania. Obie amerykańskie IPY (#32 i 3#33) nie zostaną na razie powtarzane - tak wysokie poziomy goryczki nie specjalnie mi podchodzą. Dwie warki (#25 i #28) zostały powtórzone z poprzedniego sezonu - lażakują w piwnicy i czekają na swoją kolej; #23 (modyfikacja #11) wyszła nieźle i także będzie powtarzana.
  20. Nieźle, toż to po takim czasie nie powinno być tam w ogóle życia (0,0000002% żywych komórek) Moje raptem roczne White Laby wylądowały ostatecznie w kanalizie - pewnie mój błąd, ale kiepsko się namnożyły i wolałem nie ryzykować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.