Skocz do zawartości

korzen16

Members
  • Postów

    3 592
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    51

Treść opublikowana przez korzen16

  1. Postępuję podobnie, przy czym ja zmieniam tło etykiety. Rozmiar, logo i szablony tekstów zostają. Opracowanie nowej to ok. 15-30min. w zależności od "stanu" tła.
  2. Ale przynajmniej wiadomo, dlaczego pierwsza fermentacja nazywa się burzliwą.
  3. korzen16

    Życzenia urodzinowe

    małe piwo wszystkiego najlepszego!! Pozostałym także
  4. Ewentualnie tutaj podając ilość w litrach (np 20L) i temperaturę w °C (20C); jako separatora liczb niecałkowitych należy używać kropki (np 20.5C) Ilość jest podana dla sacharozy, w przypadku użycia innych surowców do refermentacji korzystaj z takiego przelicznika: 100g cukru (sacharozy) = 116g glukozy krystalicznej = 150g suchego ekstraktu = 188g ekstraktu w syropie = 118g miodu
  5. kegi pepsi po 110zł aluminiowa 50L kiepski stan ale za 40zł chyba nierdzewka, ok, 34litrów, obłe dno cena 175zł
  6. Jak bym nie liczył wychodzi jakoś inaczej (3 litry więcej do wysładzania), ale może się nie znam
  7. Trzymaj w takiej temperaturze jaką masz teraz, nic nie zyskasz i nic już nie stracisz. Nie wiem czy ekstrakty się klarują (chyba nie, nie znam się), ale w tym przypadku 25°C jest lepsze niż 30°C na każdym etapie fermentacji.
  8. Czyli w sam raz na święta Niemnie jednak zrobię jeszcze jeden jaśniejszy.
  9. Ile czekałeś na ułożenie się tej goryczki?
  10. Zakładam, że leżekowaniu piwa?? Zależało mi bardzo na śliwkowym aromacie i trochę jestem zawiedziony, ale poza tym pachnie mega świątecznie.
  11. Ja z kolei zrobiłem jak w opisie Porter, wszystkie składniki siup do gara i doprowadziłem do założonej temperatury 137°C (ale mam wrażenie, że nieświadomie część podgrzała się zdecydowanie wyżej przy dnie gara i stąd ten kolor i smak). Wyszedł bardzo ciemny, bardzo miło pachnący syrop, ale piekielnie gorzki, chociaż z czymś jeszcze, ciężko mi określić co tam czuć - coś?? Mam obawy dodać go do piwa z powodu właśnie tej goryczki. Pewnie wykonam jeszcze jeden, ale tym razem zdecydowanie jaśniejszy. Zatrzymam się na kolorze morelowym lub bursztynowym i liczę, że będzie pozbawiony tej goryczy.
  12. Powoli widać koniec tematu, nad którym ślęczę od kilku tygodni, to może coś się w końcu zawarzy. Ostatnio z ramach rozrywki myję butelki w browarze (za karę chyba), a dziś, w miedzy czasie pilnowania grilla, przygotowałem syrop z tego przepisu, do planowanego świątecznego. Zakładana wersja 137°C. Faktycznie nie przysparza to problemów, ale jednak śmierdzi, pomimo tego, że użyłem czystego, spożywczego, fosforanu diamonu - dobrze, że akcja rozegrała się na zewnątrz. Do 100° poszło błyskawicznie, ale potem tempo trochę spadło i dopiero po 120° ostro ruszyło ponownie. Przy 137° ściągnąłem z palnika i dolałem wody - chyba błąd trzeba było dolewać wody porcjami i pozostawić na palniku, a tak mi mocno zgęstniało i kolejne 10' męczyłem się z uzyskaniem jednorodnego roztworu. Niestety przesadziłem chyba albo z czasem, albo z intensywnością grzania (ewentualnie przy dnie garnka była temperatura znacznie wyższa niż zakładane 137°C). Kolor suszonej śliwki, aromat rewelacyjny - karmel i jeszcze coś, ogólnie bardzo świąteczne zapachy, ale smak to niestety porażka. Podwójne expresso jest przy tym słodkie jak miód. Do tego smakuje czymś ostrym, bardzo wyrazistym, jakby alkoholowym, szczypiącym. Gdyby nie ta gorycz powiedziałbym, że jest nieźle. Ogólnie próbę oceniam jako bardzo pouczającą. Podczas przygotowywania syropu dało się zaobserwować bardzo wyraźnie przechodzenie do kolejnych etapów - od bardzo jasnego, słomkowego, do mojego czyli koloru czarnej kawy.
  13. Skuteczniejsza jest cicha i lagerowanie.
  14. Mam jeszcze zapas słodów ze Strzegomia, na jakieś 5 warek, ale może faktycznie czas na zmiany i spróbowanie Czecha lub Krzyżaka. Przy planowanym przerobie do 100kg słodu/sezon, różnica w cenie nie jest taka zawrotna.
  15. Czeski lepszy? Pominąwszy dwie pierwsze warki, wszystkie słody zakupuję w Strzegomiu - czyżby błąd?.
  16. W obecnie sytuacji polityczno-klimatycznej powiedział bym, że jutro znowu będzie skwar
  17. Jeżeli masz pewność że jest w porządku to tak. Sprawdź w kalkulatorach ile potrzebujesz gęstwy, ale tak 100ml z grubsza na 20l piwa górnej fermentacji powinno być OK
  18. Tysz prawda, na pewno jest to pomocne
  19. czyli tak jak pisał jacenty Jak będzie bardzo źle, owijaj fermetnor mokrymi ręcznikami - zbijesz temperaturę. W wolnej chwili, na pierwsze zrób sobie pudło styropianowe. Utrzymanie tem. 16-20°C fermentacji nie wymaga prawie żadnego wysiłku
  20. Wrzątek jest z natury wrzący i zwiększa lotność substancji, które chcemy przenieść do piwa. Uważam, że spirytus wygrywa z wrzątkiem. Jeżeli wrzątek to już chyba lepiej gotować te ostatnie parę minut z brzeczką.
  21. W instrukcji ma napisane - "urządzenie wyskalowane w 30°C" - zakładam, że tak jest faktycznie napisane
  22. Ad 1. Napowietrzanie najprostsze to bujanie fermentorem prze kilka (ok. 5) minut. Ilość piany nie ma z tym nic wspólnego Inny prosty sposób to napowietrzanie np łyżką cedzakową (oczywiście sterylną) - w takim przypadku masz dużo piany. Ad2. Szykujesz 100ml wystudzonej do 20-25°C przegotowanej wody i delikatnie wsypujesz drożdże na powierzchnie celem rehydratacji. Mieszasz co kilka minut. Po ok 20-30minutach powstały krem (ma mieć jednolitą konsystencję rzadkiej śmietany) zadajesz do napowietrzonej brzeczki. Jeżeli masz taka możliwość to zadaj bliżej dwudziestu stopni niż trzydziestu i pilnuj aby podczas fermetntacji utrzymać taka właśnie temperaturę. Ad. Jeżeli masz cukromierz wyskalowany w 30°C w takiej temperaturze musisz ją mierzyć. (Na wszelki wypadek sprawdź, czy w czystej wodzi o temperaturze 30°C pokazuje dokładnie zero - jeżeli nie to wiesz jaka jest wartość poprawki)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.