Skocz do zawartości

korzen16

Members
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    54

Treść opublikowana przez korzen16

  1. Czeski lepszy? Pominąwszy dwie pierwsze warki, wszystkie słody zakupuję w Strzegomiu - czyżby błąd?.
  2. W obecnie sytuacji polityczno-klimatycznej powiedział bym, że jutro znowu będzie skwar
  3. Jeżeli masz pewność że jest w porządku to tak. Sprawdź w kalkulatorach ile potrzebujesz gęstwy, ale tak 100ml z grubsza na 20l piwa górnej fermentacji powinno być OK
  4. Tysz prawda, na pewno jest to pomocne
  5. czyli tak jak pisał jacenty Jak będzie bardzo źle, owijaj fermetnor mokrymi ręcznikami - zbijesz temperaturę. W wolnej chwili, na pierwsze zrób sobie pudło styropianowe. Utrzymanie tem. 16-20°C fermentacji nie wymaga prawie żadnego wysiłku
  6. Wrzątek jest z natury wrzący i zwiększa lotność substancji, które chcemy przenieść do piwa. Uważam, że spirytus wygrywa z wrzątkiem. Jeżeli wrzątek to już chyba lepiej gotować te ostatnie parę minut z brzeczką.
  7. W instrukcji ma napisane - "urządzenie wyskalowane w 30°C" - zakładam, że tak jest faktycznie napisane
  8. Ad 1. Napowietrzanie najprostsze to bujanie fermentorem prze kilka (ok. 5) minut. Ilość piany nie ma z tym nic wspólnego Inny prosty sposób to napowietrzanie np łyżką cedzakową (oczywiście sterylną) - w takim przypadku masz dużo piany. Ad2. Szykujesz 100ml wystudzonej do 20-25°C przegotowanej wody i delikatnie wsypujesz drożdże na powierzchnie celem rehydratacji. Mieszasz co kilka minut. Po ok 20-30minutach powstały krem (ma mieć jednolitą konsystencję rzadkiej śmietany) zadajesz do napowietrzonej brzeczki. Jeżeli masz taka możliwość to zadaj bliżej dwudziestu stopni niż trzydziestu i pilnuj aby podczas fermetntacji utrzymać taka właśnie temperaturę. Ad. Jeżeli masz cukromierz wyskalowany w 30°C w takiej temperaturze musisz ją mierzyć. (Na wszelki wypadek sprawdź, czy w czystej wodzi o temperaturze 30°C pokazuje dokładnie zero - jeżeli nie to wiesz jaka jest wartość poprawki)
  9. W ramach eksperymentu, dodałem do amerykańskiej pszenicy na cichą mieszaninę skórek z grejpfruta, cytryny i mandarynki, w ilości 60g na 11litrów piwa na 4dni. Jak dla mnie jest to chyba trochę za duża ilość, ale piwo dopiero się gazuje i ocenię efekty za tydzień, dwa. Podczas butelkowania, spróbowałem jak smakuje i aromaty skórkowe dominują całkowicie, przede wszystkim grejpfrutowy (uwaga jest bardzo aromatyczny) Dezynfekcję wykonałem spirytusem, którym zalałem skórki w pudełku i pozostawiłem na jakiś czas. Ponieważ nie mam porównania z innymi metodami, więc odnoszę się jedynie do dorzucania na cichą - osiągnąłem to co zamierzałem udało się wyciągnąć zarówno smak (bardzo wyraźnie czuć grejpfruta) jak i aromat (tu dominują mandarynki). Na pewno nie będę ich gotował, z powodu ich lotności. Za dwa tygodnie ocenię ilość pozostałego aromatu i wtedy będę wiedział, czy zadana przeze mnie, ilość była właściwa. Mam jedynie nadzieję, że dezynfekcja skórek będzie skuteczna.
  10. Pozazdrościć - se możecie machać z okien
  11. Widzę, że mieszkanie na górskich szlakach na swoje zalety. Przy moich 700m npm mam niewiele świństw. Komarów prawie w ogóle a "owocówków" to już dawno nie wiedziałem , ale utrapieniem są żmije (i nie chodzi tu o rodzinę od strony żon) Mój ojciec jako przynęty używał octów winnych - chyba octu jabłkowego.
  12. korzen16

    Życzenia urodzinowe

    Wszystkiego najlepszego
  13. korzen16

    Mrożenie drożdży

    Tak, dalem radę Wcześniej nie natknąłem się na niego. Czytałem już na temat mrożenia i rozmrażania, o skosach, ale tego nie. Jak dla mnie świetnie przekazana dośc duża porcja wiedzy. Ubolewam jedynie z powodu niewystarczającej znajomości angielskiego, ja akurat jestem niemieckosprechajacy, co umiemożliwia mi czytanie anglojęzycznych opracowań, bo czytanie "kali jeśc kali pic" nie satysfakcjonuje mnie
  14. korzen16

    Mrożenie drożdży

    Świetny temat. Czytałem z żuchwą mocno oddaloną od szczęki .
  15. Jak mam czas na warzenie, to robota mnie ściga, jak nie mam czasu też mnie ściga :(

  16. Bardzo zgrabna eta, choć "robaczki" w dolnej części mnie nie przekonują.
  17. + Za trzymanie ręki na pulsie - oczywiście chodzi o kluczowe problemy ostatnich dni
  18. Moja LP ma bardzo wyczulony zmysł powonienia, a w szczególności na warzenie i wszystko, co jest z tym związane.
  19. Jam ci konstruktor mechanik/budowlaniec. Do "elektorniki" mam 4 piloty , nawet gotowców nie posiadam.
  20. Staram się, ale jeszcze cały czas muszę wierzyć "wspomagaczom" mojej wiedzy i niewielkiego doświadczenia.
  21. Fidel mądrze prawi. Wydawało mi się, że już pierwsze warki były niezłe, ale próbując ich po kilku miesiącach jestem bardziej powściągliwy w opiniach. Dziś powiedziałbym, że nie były nawet takie sobie , no może za wyłączeniem pierwszego Altbier, ten smakował mi nawet teraz.
  22. Czyli następujące założenie jest słuszne: 1. Burzliwa załóżmy temperatura X w dolnych zakresach dla jakiegoś szczepu drożdży 2. Koniec burzliwej podnoszę temperaturę do poziomu X+kilka stopni; po tym zabiegu mam pewność, że wszystko zostało przerobione do końca 3. Obniżam temperaturę do kilku stopni powyżej zera 4. Faktyczna temperatura butelkowanie nie ma znaczenia, bo przyjmuję ją z punktu 2.
  23. Wiertarki mają nieduże, szybkoobrotowe silniki, ale za to świetne przełożenia i stąd ich moc. Sam silnik się nie nada, ale już kompletna wiertarka ma szansę. Zdecydowanie najlepsze do tego celu są mieszadła budowlane do zapraw - niskie obroty i niezły moment obrotowy.
  24. Też tak zakładam, ale czy nie ma gdzieś haczyka? Więc dlaczego Dori uważa inaczej? Nie sądzę, żeby się nie znała, albo nie pomyślała o tak oczywistej rzeczy, jak odgazowanie piwa w wyższej temperaturze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.