Właśnie otworzyłem kontrolnego bączka WARKI#15 Altbier. Od zabutelkowania minęło ponad dwa tygodnie. Piwo nie osiągnęło jeszcze pełnego nagazowania. Nie potrafię wyczuć żadnych śladów infekcji, więc może ta błonka to nic groźnego, lub nie znam się, albo infekcja cały czas się rozwija i dopiero zacznie być wyczuwalna.
Na razie jest w porządku, ale się tym nie zachłystuje.
W smaku i aromacie OK, jedynie nadal dominuje aromat chlebowy, choć jest już zdecydowanie lepiej. Pomimo tego, że ponoć monachijski ze Strzegomia nie ma zupełnie cech tego słodu, to jednak wrócę do niego przy następnych warzeniach Altbier, ponieważ podchodzi mi zdecydowanie bardziej.
Cydr zaczął już pracować - bardzo jestem ciekaw efektów. Wielu forumowiczów rozpisuje się nad jego wspaniałym smakiem, wiec i może mi będzie dane tego pokosztować. Z powodu bardzo silnych opadów nie dostałem jeszcze drugiej dostawy jabłek, tak więc prace sokowirówkowe przesunęły się na bliżej nieokreśloną przyszłość po porze deszczowej.