Kilka warek ze śliwką wędzoną popełniłem i myślę, że jest to fajny dodatek do piwa jednak chyba nie do takiego.
Według mnie, albo RIS, albo piwo ze śliwką wędzoną. W przeciwnym przypadku, myślę, że możesz zepsuć dobrego RIS'a.
Jeżeli jednak chcesz takiego eksperymentu to na pewno nie dodaj śliwek na zimno do piwa o to już proszenie się o infekcję, a szkoda by było.
Co do leżakowania to ja jednak po wielu mocnych piwach skłaniam się do opinii, że piwo jest dobre gdy jest już dobre
Co to znaczy, ano nic poza tym, że reguł nie ma. Niby to samo piwo, a raz było dobre po 1/2 roku, a drugim razem po 2 miesiącach, a potem tylko było gorsze.
Przy okazji:
1. Najlepsze śliwki wędzone kupuje się na targu "na wagę". Może nie są takie śliczne jak w marketach, ale chyba nie o wygląd tu chodzi.
2. RIS to stout i palone słody dodaje się od początku zacierania bo paloność ma być wyczuwalna, ale co kto lubi.