jaras

wystarczająca ≤ odpowiednia

po pierwsze to raczej jaka objętość - gęstość w tym przypadku, praktycznie pewne że powyżej 14, jest drugorzędna, jako że sam producent zaleca saszetkę 11g na 10-12L(?) brzeczki (rozsądnie założyć że standardowych 12blg).

ale pytasz bo tak mówi teoria, też tak miałeś czy miało tak dostatecznie dużo piwowarów żeby mówić o jakieś prawidłowości?

Jak przeprowadzasz pomiary, jeśli mogę spytać?

po nocy chłodzenia w przeręblu zadaję schłodzone drożdże do brzeczki o temperaturze pewnie bliskiej 0, wstawiam całość do piwnicy gdzie jest zwykle coś pomiędzy 4 a 6 stopni w sezonie lagerowym i jeszcze problemów nie miałem.

Ja tam lagery w 5 stopniach przepedzam. Może oba wspomniane były jednakowo słabe?

http://www.piwo.org/blog/29/entry-67-36-cherry-smoked-altbier/

jeśli mnie pamięć nie myli to zakładając już pewne obycie piwowara z procesem z 4kg podstawy powinieneś otrzymać 20L gotowego piwa przy gęstości brzeczki nastawnej równej 12BLG, co daje cirka-ebaut 5%? Co do SH Citra - wczoraj właśnie butelkowałem SMaSHa gdzie do 40L poszło 20g na FWH, 20g na 20' i 140g do whirlpoola i słodkie jest to w odbiorze tak, że nawet mnie mdli. Pierwszy raz od ponad roku sięgnąłem po cukromierz bo myślałem, że dżordże padły za wcześnie a tam 2BLG. błoto straszne, mam nadzieję że się trochę oczyści na leżaku, ale ta słodycz - człowiek głupi chciał słodkie piwa karmelem robić, a wystarczyło posypać citry górką...

w sumie racja - po co myśleć skoro są zasady.

bardzo mądrze, niech kolejne jebnie. może najpierw opisz co w nim czujesz nie takiego - jak się nie uda wywróżyć z opisu to będziemy myśleć dalej...

pacz pan - tutej miara też wygląda jakoś dziwnie fotoszopowo

A nie no jak tak to spoko

jeden z komentarzy sprzedającego: na zdjęciach wygląda jak stalgast, a ta "praktyczna podziałka" to nie trzyma kształtu podłoża na które jest naniesiona. edit: nigdzie w treści aukcji nie ma że to nierdzewka https://www.olx.pl/oferta/garnek-poj-50-l-stalgast-CID619-IDgRfT5.html#ae67a5fd3b

Aurora jest zajebista - czysta goryczka, całkiem przyjemny herbaciany aromat.

zastosuj kobiece podejście - poproś ją żeby udekorowała pudło zgodnie ze swoim pomysłem, a jak powie że nie, to walnij focha że jest mało kreatywna, że jej nie zależy i że Cię już nie kocha...

Ledwo wczoraj zatarłem 8kg pale na lenia uzyskując 50L 11blg, rzuciłem 10g citry do brzeczki przedniej, garść na 60 minut i pozostałe ~150g na hop stand.

Twojbrowar ma, testowałem cascade ale tyle dałem chmielu na hop stand że sam nie wiem. Ale pachnie świetnie rozsmarowany w palcach.

u nas z kolei jak spotykają się piwowarzy, to później trzeba tramwaje spowrotem na tory stawiać, tak więc o zarobek pubu się kolega nie martwi

Zrób drugie takie samo, zatrzyj mega wytrawnie i po rozpoczęciu fermentacji wymieszaj. 2x tyle piwa lepsze niż jedno zbyt słodkie.

no to nie wiem - ja bym oczekiwał, że zadawać będę pracującą matkę, a nie że "na dnie była gęstwa".

Ja bym stopniowo powiększał (re)starter - tak ze 3-4 razy co 24 godziny - i dopiero do fermentora. nie wiem czy one się do czegokolwiek przyzwyczaiły... ale nastawy miodowe to same cukry proste, takie odfermentowanie nie powinno dziwić.

no właśnie dla Ciebie oczywistych, dla mnie oczywistych, a jak popatrzysz po niektórych pytaniach to jest dramat - ostatnio ktoś się pytał co ma zrobić jeśli dał za mało cukru na refermentację a piwo stoi w butelkach z krachlą. tego się chyba nawet nie da usprawiedliwić tym, że pierwsze warki zawsze straszne. druga sprawa to opis problemu - dobrym przykładem jest ta nieszczęsna stabilna temperatura. pisałem o tym z własnych doświadczeń -> zaniosłem kiedyś piwo po 2 tygodniach fermentacji do kotłowni na ostatni tydzień. co wchodziłem sprawdzić to w pomieszczeniu 18 stopni i czasem bulknie. stało tak dwa tygodnie aż raz trafiłem tam o 3 rano - w kotłowni piździ a rurka ssie utopione muchy do piwa...

tak, widywałem takie przypadki. a czemu pytasz?

Daj już spokój. Co ma eksperyment z pustą butelką i dużą zmianą temperatur do pełnego fermentora w stabilnej temperaturze? a to, że stabilna temperatura w dodatku około 19 stopni to stwierdzenie bardzo subiektywne jak i mocno zależne od rozdzielczości urządzeń pomiarowych oraz metodyki dokonanych pomiarów. rurka fermentacyjna to zawór ciśnieniowy dwukierunkowy i przy założeniu braku jakiejkolwiek fermentacji, w nocy kiedy kolega śpi i pomiarów i obserwacji żadnych nie czyni a naturalnie jest zimniej, ochładzająca się delikatnie objętość szczelnego fermentora może gazu pobrać, żeby ogrzewając się za dnia, będąc bacznie obserwowaną, wspomniany gaz oddać. tak - na pewno nie będzie to reakcja na tyle intensywna żeby udanie naśladować bulkanie wywołane fermentacją, ale zauważ że kontekstem tutaj jest pomiar wskazujący na brak fermentacji kiedy wszystko wskazuje na to że się odbyła więc generalnie dzieje się coś dziwnego. poza tym wspomniany ekperyment ma tylko zwrócić uwagę na pewne pomijane zjawiska fizyczne a nie być sensowny w konteście 20L płynu, na którego zachowanie mają jednak one także wpływ. więc pytań jest kilka: co to znaczy stabilna temperatura ile to jest około co to znaczy że rurka bulka - tj. jak mocno, często etc.