jaras

maillardy to jeszcze nie karmelizacja.

"zwiń kolumny z brakami"

podczas chmielenia to tak spokojnie 2-3 litry powinny odparować, więc za mało wysłodziłeś. druga sprawa to, jak już wspomniałeś, laktoza swoje doda do gęstości. spokojnie nachmiel, dodaj laktozę i po oddzieleniu osadów uzupełnij do 21 litrów zimną, "sterylną" wodą (1,50PLN/5L w biedrze, lidlu etc.) i wtedy zmierz gęstość. będzie brakować do 14 to sypnij tak do 300g cukru.

Nie obawiaj się - granaty będą na pewno. Napowietrzyłeś brzeczkę przed fermentacją? Bo się karteczka w środku lubi przesunąć - każdy trzeba sobie odpowiednio skalibrować...

No właśnie dlatego ciągnę Cię za język, bo może chociaż "u siebie" zechcesz się podzielić spostrzeżeniami, nie narażając się na gniew wielkich tego forum i zjebki od wielkiego brata za wysładzanie powyżej 80 stopni...

A ja myślę, że to po prostu konwekcja i gęstość zacieru może mieć tu niebagatelne znaczenie.

Kolega ma pewnie biowinowy multimierz - 3 skale, blg, cośtam i magiczna "zawartość alkoholu". Ostatnia mówi, ile będzie alkoholu jeśli badany roztwór cukru odfermentuje do 0. Jeśli dobrze pamiętam okolice 21blg to jakieś 10% - zakładając, dla przykładu, że Twoje piwo miało na starcie 21blg a zatrzymało się na wskazaniu 1,5% no to będzie ok. 8,5%. Oczywiście, w zależności od gęstości brzeczki nastawnej, końcowe 2blg dla desitki i morderczego RISa to dwa różne wyniki, bo wyprodukowany alkohol zmniejsza gęstość roztworu, nie wiem jednak jak duże są to wartości, w związku z czym czy pomijalne. Pamiętajmy - alkoholomierz mierzy gęstość roztworu alkoholu etylowego, my posługujemy się cukromierzem, który mierzy co innego. Chcesz znać zawartość alkoholu musisz wiedzieć ile cukru drożdże zjadły, czyli niezbędne będą pomiary przed i po procesie fermentacji. To może kontrcytat z opisu tegoż: W komplecie ze szczegółową instrukcją uzytkowania i wygodnym etui z tworzywa sztucznego.

Heh - coś mi się wydaje że jak już jest "z górki" to i inaczej człowiek do tego podchodzi, więc ojcowie to może nienajlepszy wyznacznik. Chociaż jest duża szansa że to tylko mój, któremu cukier potrafi na tyle wyskoczyć, że już ma zdiagnozowane problemy, zakupiony glukometr, mierzy sobie cukier itd. itp., ale w tydzień potrafi wciągnąć litrową butlę domowego syropu malinowego z herbatą, bo to zdrowe przecież i on nie słodzi Piwkiem też nie pogardzi i tyle dobrze że póki co chemia trzyma cukier nisko i nawet widać pozytywne tendencje, pomimo wszystko...

Bullshit piwo nie ma tak wysokiego indeksu glikemicznego - 110 to wartość maltozy - w piwie prawidłowo przefermentowanym ( nie licząc bardzo mocnych piw ) maltozy powinno nie być. Prawda to, ale przy piwie to jeszcze dekstryny i alkohol przyczyniają się do wzmożonej pracy trzustki o ile dobrze pamiętam.

niby nie ma. w sumie też tak robiłem ale wyniki nigdy nie były identyczne. chociaż może to i lepiej się przestraszyć i nie zabutelkować za wcześnie niż później wyciągać szkło z oka...

teraz to ja już bym dał w 19 stopni, ale najpierw sprawdź dokładnie narzędzia pomiarowe - drożdży takie ilości dałeś że nie powinno być problemów...

miód się jak najbardziej może popsuć, ale to już by rodzice dawno wiedzieli jak brąz to bym strzelał że gryka. sycić i do braggota z tego co właśnie doczytałem powyżej wychodzi że miód ze 30 minut się pogotuje to i powinno wystarczyć.

dzikusy poszły na cichą - tak po prawdzie to tylko dlatego że myślałem, że mam infekcję dzikusami ale ogólnie miała to być aipa, jeśli dobrze pamiętam głównie na simcoe i ja tam dość mocno wyczuwam ananasa. tak więc wild to ona jest z dodatków a nie z efektów. a skonfrontuję jak tylko wyzdrowieję.

To zależy czy lubisz słód wędzony torfem Ale fakt - lepiej wypada w ciemnych piwach...

awaryjna paczka sucharów zawsze w lodówce - TB ma teraz BRY-97 w promocji za 7PLN akurat...

takie tam czytanie ze zrozumieniem, zupełnie bezużyteczna umiejętność. a później płacz że nie zrozumiał umowy kredytowej jak podpisywał -.-

reduktor - poszukaj po allegro co byś miał mniej więcej pogląd czego szukać

wszechobecny goździk

Chodzi Ci o to żeby jednocześnie było 100% jęczmienia i żeby ilość jęczmienia nie przekraczała 20-30%? Czy też może ma być 100% jęczmienia w sensie że bez wody?

Tyle NaOH i ClO2 a ja kruwa wciąż gdzieś jeszcze łapie jakąś infekcję

i żywe poubierały je na czarno po śmierci? zlej delikatnie płyn znad dżordży i jak się czarnej warstwy obawiasz to staraj się delikatnie wydobywać warstwę białą. ja bym się osobiście nie przejmował.

no ale refermentacja rezerwą się właściwie do tego samego sprowadza, tylko wiesz do ilu ci piwo zeszło.

przecież jakby tak po sylwestrze odciął wódę już na drugi dzień to by organizm zastrajkował

http://www.wiki.piwo.org/Rozlew#Rezerwa.2C_krausening