zasadniczo browar warka # 34 Ordinary Bitter: SMaSH Halcyon pale ale (A) Motueka
sprzęt:
elektryczny garnek Lidl, z mieszadłem
zasyp:
2,10 kg halcyon pale ale
zacieranie:
60 min@68°C
10 litrów wody podgrzane do 68°C, dodaję słód,
zaczynam mieszanie (17.35)
10 min@76°C
przenoszę do filtracji - lodówka turystyczna z metrowym, nowym filtratorem z oplotu.
filtracja i wysładzanie:
odbieram partie po 1,5 litrów, pierwsza zawrócona, druga wstawiona od razu do gotowania w garze warzelnym żeby brzeczka się nieco skarmelizowała (rada wyczytana z wątku o ordinary bitterach na HBT)
po trzech odebranych porcjach uzupełniam 4 * 1,5 l niemal wrzątku - mieszam, czekam 10 minut i kontynuuję filtrację do objętości 14 l
uzyskano brzeczkę o BLG=7,5 w T=39 co przekłada się na BLG= 8,9
w związku z wyższą wydajnością (Lidl + mieszadło vs. lodówka bez mieszania) będę musiał rozcieńczyć prze zadaniem drożdży
chmielenie:
10 g Motueka 7,3 AA @ FWH
20 g Motueka 7,3 AA & 05 g mech irlandzki & chłodnica @20 min
35 g Motueka 7,3 AA @00 min flameout/ whirpool: 85°C od 21.05 do 65°C po 40 minutach odpalam ponownie chłodzenie
chłodzenie chłodnicą do 20°C
uzyskano 10,5 l brzeczki o 11 BLG
korzystając ze wzoru, obliczyłem że muszę dodać 2,3 l aby uzyskać BLG=9
Drożdże:
Danstar Nottingam - paczka uwodniona w T=26°C
Fermentacja:
piwnica T~16-18°C
wiadra zapakowane w czarne foliowe worki (piwnica syficzna jednak).
Założone parametry (Wort 65% wydajności) -> parametry zaobserwowane:
V=12 l -> 12,8
BLG=9,0 -> 9,0
IBU=33,9
ABV=3,6 -> 3,8
edit 30.06: przeniosłem wiadro na ostatnią dobę do mieszkania. Z rurki wydobywa się umiarkowanie przyjemny zapach leki kibel i iglaki, dla pewności uchyliłem wieko - gęsty kożuch na powierzchni.
Jutro będę pobierał próbkę więc okaże się czy kibel czy będę przelewał do kanisterka. Obejrzałem wątek infekcyjny pod kątem Notków i chyba wszystko w porządku. Tym bardziej zastanawia mnie następujący po Notkach taki sam stan S-04. Ech piwowarstwo. Harnasia z Tatrą i Wojakiem, a nie jakieś pierdyfiksy.
edit 1.07: po przebiciu zwartego kożucha drożdży okazało się, że piwo jest mega klarowne, pachnie i smakuje nez zarzutu. Nie wiem skąd ta wczorajsza schiza. BLG mierzone w ~23°C wyniosło 1,5 co kalkulator przeliczył na 1,7 i ostatecznie 3,8 ABV.
Piwo razem z 0,5 litra syropu z 60 g cukru (nagazowanie ok.2) zostało rozlane do 16,5 litrowego turystycznego baniaka na wodę tzw. polypina. Sprzęt nie z oferty sklepów dla piwowarów, a z Biedronkowej promocji wakacyjnej (nie mogę znaleźć na www). Cena 19,99 skłoniła mnie do kupienia drugiego. Na wszelki wypadek.